Głupota ludzka nie ma granic...
Chodzę codziennie na basen. Nieduży, ale za to ze spa, sauną mokrą i sauną suchą. W saunie suchej stoi piec. Średniej wielkości elektryczny grzejnik. Tydzień temu ktoś wylał na niego wodę, sauna przez tydzień była nieczynna. Piec naprawiono, powieszono kartkę, że to urządzenie elektryczne, a jego zalanie grozi karą finansową, po czym saunę otwarto. Na godzinę, bo ktoś zalał piec wodą...
Sauna
widocznie kierownictwo lub właściciele podpadli komuś z obsługi ....
OdpowiedzRaczej komuś się myli i polewa tak jak w saunie mokrej. A że ludzie nie czytają komunikatów to nie od dziś wiadomo...
Odpowiedz@ja_2: podejrzewam, że bardziej to, że ludzie rzadko czytają jakieś karteczki porozwieszane na basenie i saunie. No chyba, że kartka umieszczona jest w środku sauny parowej to wtedy możliwe, że nawet jej nie zauważyli;)
Odpowiedz@ja_2: Ja raczej mysle,ze to konkurencja
OdpowiedzMoże po prostu ludzie wchodzą tam po wyjściu z basenu? No i zachlapią, zawilgocą piecyk i pyk, awaria.
Odpowiedz@ktopytaniebladzi: musieliby chyba w czepkach tę wodę nosić...
Odpowiedz@GuideOfLondon: Nie wiem jak działają takie piecyki w saunach, ale ktoś wyjdzie z basenu i mokry idzie do sauny. Nie wytrze się, bez ręcznika.
OdpowiedzCzekaj, czekaj. Albo ja czegoś tu nie rozumiem, albo... Ta sauna "sucha" - to "fińska"? Czyli taki mały pokoik w boazerii, z drewnianymi "schodkami-ławeczkami"? Taka, w której _z_definicji_ stoi drewniany cebrzyk z drewnianą łychą do polewania "kamieni"?
Odpowiedz@Saszka999: Też się zastanawiałem, ale podejrzewam, że piecyk robił temperaturę, a resztę jakieś dodatkowe urządzenia, takie wiesz, cuda na kiju, tu naciskasz, a tam para leci.
Odpowiedz@Saszka999: Tak, sauna jest drewniana, ale nie ma kamieni. Zresztą, gdyby lali na kamienie, to by było ok, tak myślę. Jak wcześniej wspomniałam, sauna mokra jest oddzielna. Stoi tam piec. Normalny, elektryczny.
OdpowiedzI co, ktoś został za to ukarany?
Odpowiedz@Mignonne9: Z tego, co widziałam, to "inteligent" zdążył się zmyć. Ale chyba tam są kamery, więc kto wie?
Odpowiedz@Litterka: Kamery w saunie, gdzie z założenia siedzi się nago... Coraz bardziej mi ta historia śmierdzi.
OdpowiedzWe wszystkich saunach w jakich byłem do tej pory piece były odporne na polewanie. Zwyczajnie miały na górze tackę z kamieniami. Albo nie było w ogóle pieca, tylko promienniki podczerwieni. Nie mówiąc już o tym, że te centymetrowe chyba druty oporowe od wody raczej się nie przepalą. Co najwyżej bezpieczniki wywali. Last but not least - co, ludzie przyszli z własnym cebrzykiem i nikt ich nie zatrzymał? Czy cebrzyk stał mimo że nie miał tam sensu? Albo historia to fake, albo saunę projektował skąpy idiota a obsługują durnie.
Odpowiedz@bloodcarver: Sherlock Holmes to przy Tobie pikuś. A może po prostu nie umiesz czytać ze zrozumieniem i się nudzisz? Jest pokoik, mały, wyłożony drewnem. W kącie stoi piec. Metalowy, nie promiennik podczerwieni. Trochę starsza technologia. A skąd woda? Obok drzwi do sauny stoi "fontanna" z wodą i kubeczkami, żeby uzupełniać płyny po wysiłku i wypoceniu. Wyjaśniłam wystarczająco? Sorry, zdjęć nie wolno tam robić. A co do kamer: nie w samej saunie, na basenie chyba też ich nie ma, ale kto wie? Pewnie w korytarzu jakaś by się znalazła, więc wiedząc, kiedy zalano piec, można wykorzystać korelację czasową i domyślić się, kto uciekał po zalaniu pieca...
Odpowiedz@bloodcarver: P. S. Fakt w ROI pełno idiotów i durniów, tu się zgodzę :D
Odpowiedz@Litterka: mały pokoik wyłożony drewnem i piec saunowy w technologii sprzed 30 lat i nie ma opcji by stało się coś gorszego od wywalenia korków. No chyba że to nie jest piec saunowy, albo wyciągnęli go ze złomowiska...
Odpowiedz@bloodcarver: A kto ich tam wie... Na szczęście za 2 dni kończy mi się karnet i więcej tam nie idę - wszystko stare i zniszczone, zero nadzoru nad pływającymi, raz mi wyrostek prawie na głowę skoczył... Szkoda gadać, uwierz mi!
OdpowiedzPrzepraszam, co robi w takim razie naczynie z wodą w takiej saunie?
Odpowiedz