Coś się... coś się popsuło i nie było mnie słychać.
Siedzę w kawiarni, ze znajomymi obojga płci. Taka mała jakby impreza z okazji imienin jednej ze znajomych.
Rozmowa schodzi jak pijany Olek - na tematy różne.
Wszystko toczy się fajnie, do czasu kiedy wchodzi temat związków.
Solenizantka ze [Z]najomych zaczyna dosłownie wyśmiewać się ze mnie i mojej dziewczyny (nie było jej tam).
[Z] - Ja nie wiem naprawdę, co twoja dziewczyna widzi w tobie. Jesteś przecież taki... nijaki. Ani nie masz muskułów, ani nie masz hajsu, jeździsz jakimś starym Fiatem i jeszcze ostatnio robotę rzuciłeś.
Ona też jakaś taka... Ani cycki, ani tyłek.
A wtedy wziąłem ją za włosy, rzuciłem przez stół. Zanim ktokolwiek zareagował, wyciągnąłem hak na linie z ręki i krzycząc "GET OVER HERE", wyciągnąłem z ciała jej pusty łeb wraz z kręgosłupem. Głos za mną powiedział "Fatality".
Nie, niestety nie.
Tak naprawdę to odpowiedziałem:
[J] - Na początek lubi we mnie to, że nie plotę co mi ślina na język przyniesie i nie odrzucam każdego, bo nie wygląda jak książę/księżniczka z bajki. A i w przeciwieństwie do niektórych, nie wymuszam na innych tekstami typu "jestem taki gruby", aby mi prawili komplementy.
Znajomi stwierdzili, że mam ją przeprosić i to co jej powiedziałem, było chamskie.
Odpowiedziałem, że owszem, przeproszę, ale jak ona mnie przeprosi.
Kiedy panienka stwierdziła, że ona nie będzie mnie przepraszać za powiedzenie prawdy, ja także stwierdziłem, że nie muszę przepraszać za powiedzenie prawdy.
Po tej wymianie zdań znajomi zażądali opuszczenia ich towarzystwa przeze mnie, ponieważ "obrażam innych i psuję atmosferę".
Zapłaciłem i wyszedłem, nie chcąc się wkurzać niepotrzebnie.
"znajomi"
Scorpio, fejk. Ostatnio była taka historia wczoraj.
Odpowiedz@Shaiennee: 3 minuty po zuploadowaniu. Coraz szybciej idzie wam spamowanie hejtami :)
OdpowiedzWprawa
OdpowiedzBardziej podobała mi się opcja "wziąłem ją za włosy, rzuciłem przez stół..." ;) też mam ochotę z niektórymi tak postąpić :)
OdpowiedzFajnych masz znajomych, nie ma co :( Przynajmniej wiesz, których ludzi możesz bez żalu skreślić z listy kontaktów.
Odpowiedz" przepraszam że jesteś suką "
OdpowiedzPolecam zmienić znajomych. Dobrze, że nie przeprosiłeś.
OdpowiedzNieźle, nawet tygodnia z tym fejkiem nie poczekałeś...
OdpowiedzJak zobaczyłam nick, to mnie to "wziąłem za włosy, rzuciłem przez stół" nawet nie zdziwiło, dopiero przy haku zorientowałam się, że może jednak coś jest nie tak.
Odpowiedz@mitzeh: To samo. Tyle, że przy haku pomyślałam, że może wreszcie zdecydował się ujawnić światu, jako autor fejków. xD
OdpowiedzTeż tak pomyślałam. Zwyczajnie mu się już znudziło, przyznaje się i usuwa konto ..... A tu taka historia :) Ogólnie opowiastka bez sensu, ale dałam plusa za zwrot akcji :D
Odpowiedz"Siedzimy, ona powiedziała cośtam, ja odpowiedziałem, że cośtam. Koniec". Sorry, ale historia nudna, jak niedzielna inauguracja ESK we Wrocławiu. Taki masz dar do koloryzowania, mogłeś coś wymyślić.
OdpowiedzZabrakło ci wybuchów i efektów specjalnych? Wybacz, że ci to mówię, ale w prawdziwym życiu tak się nie dzieje. Ta piekielność jest zwykłą sytuacją, przynajmniej nie wymyśla nie wiadomo jakich cudów. Nie wiem, czy to fejk, ale to mogło się wydarzyć.
OdpowiedzPo skorpio ludzie na ogół spodziewają się dosyć krwistych historii :p
OdpowiedzCoś mi się przypomniało. Spotykałem się kiedyś przez dłuższy czas z pewną dziewczyną. Tak już na bardzo poważnie w pewnym momencie. Rozstaliśmy się z różnych powodów. Potem ja, nie ukrywam, że głównie z lenistwa (plus w mniejszym stopniu siedzący tryb życia) przybrałem trochę nadprogramowych kilogramów. Jakieś 2 lata po rozstaniu, przypadkowo na siebie wpadliśmy. Gadaka szmatka, co tam u Ciebie itp. Na co ona w pewnym momencie: - Ale wiesz, nie mógłbyś być teraz moim chłopakiem. - Dlaczego? - Bo przytyłeś. - ...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2016 o 12:24
@GuideOfLondon: Kobiety niektóre lubią pulchnych facetów, ponieważ kiedy się do nich przytulają nie odgniatają się im ich kości ;)
Odpowiedz@alijana: Dokładnie :D Ja tam wolę, żeby facet miał kilka kilo ponad normę niż był taki chudy. Ale uważam, że osoba, której jednym z głównych kryteriów przy doborze partera jest jego uroda, jest płytka i niedojrzała, a więc nie warta uwagi :)
OdpowiedzFejk, nie fejk, wszystko jedno , grunt że historię dobrze się czyta, a opisane zachowanie jest że wszech miar piekielne . Niestety jest też tak popularne ostatnio wśród osób w moim wielu i młodszych, że 0nie mam oporów żeby uwierzyć.
OdpowiedzJeśli reakcja znajomych naprawdę była tak ostra, to to, co jej powiedziałeś musiało być o wiele bardziej chamskie niż się przyznajesz i tu napisałeś. I pewnie o wiele agresywniejsze. Albo macie po 8 lat
OdpowiedzNie mogę dać Ci plusa, boś Ty bajkopisarz jest i jednak końcówka śmierdzi fejkiem. Ale nie mogę też dać Ci minusa, bo przy "Fatality" prawie oplułam monitor obiadem ze śmiechu :D
OdpowiedzTypowe hero Scorpion. Przeczytał historię o czapce, przerobił i już ma nową piekielność na koncie. Nie myślałeś o karierze w polityce?
OdpowiedzMam w dupie całą tę debatę "fejk czy nie fejk", ale jeśli historia jest prawdziwa, to współczuję znajomych.
Odpowiedz"A wtedy wziąłem ją za włosy, rzuciłem przez stół. Zanim ktokolwiek zareagował, wyciągnąłem hak na linie z ręki i krzycząc "GET OVER HERE", wyciągnąłem z ciała jej pusty łeb wraz z kręgosłupem. Głos za mną powiedział "Fatality"." A już myślałam, że kroi się akcja gorąca jak plaża Copacabany... A tu nic, hlip :(
OdpowiedzLudzie uwielbiają robić przykrość innym ale jak tylko Ty coś im powiesz to wielkie oburzenie bo przecież tylko im wolno...
OdpowiedzFejk, nie fejk, ale po cholerę się takiej głupiej dziewusze tłumaczyć? Ja bym już po tym ataku na Ciebie i dziewczynę wyszła i miała głęboko tę laskę i pozostałych znajomych, a Ty próbowałeś udowodnić, że nie jesteś wielbłądem i jeszcze wyszedłeś na tego złego. Nie widzę w tym sensu
OdpowiedzPlus dałem za samą pierwszą linijkę :) Potem doczytałem resztę, żeby się przekonać, że zasłużenie.
Odpowiedznie wiem, czy zaraz fejk mi czesto zdarzaja sie rozmowy ze starymi babami, kiedy najpierw mnie obrazaja liczac na ustapienie miejsca, a kiedy mowie, ze w takiej sytuacji uzywa sie slowa PROSZE, a nie wyzwisk, zostaje bezczelna gowniara i zadaja przeprosin... nawet w ktorej swojej historii opisalam jak skorzystalam z pierwszenstwa w kolejce jako zhdk ale poni w aptece zamiast uciszyc awanturujaca sie babe, przyczepila sie do mnie, ze afere robie... ludzie, to sie ZDARZA, nikt nie ma monopolu na takie sytuacje glupota ludzka jest wszechobecna
OdpowiedzCóż - po prostu zmień znajomych. Jak mają takie standardy to niech sami się babrają w swoim własnym... sosie.
OdpowiedzJa naprawdę nie lubię Stonogi.
Odpowiedz