Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jeśli czytaliście moje poprzednie historie wiecie pewnie, że pracuję w sądzie. Okazjonalnie,…

Jeśli czytaliście moje poprzednie historie wiecie pewnie, że pracuję w sądzie. Okazjonalnie, z uwagi na posiadaną wiedzę udzielę jakieś nieformalnej porady prawnej. Oczywiście zawsze nieodpłatnie i tylko wśród rodziny i bliższych znajomych. Ot taka zwykła przysługa, bez sporządzania żadnych pism, czy bawienia się w adwokata albo radcę prawnego.

Zdarzenia, o których piszę miały miejsce prawie 4 lata temu. Siedziałam w ciepłym mieszkaniu z kubkiem herbaty i pisałam jakieś uzasadnienie, kiedy zadzwonił mój małżonek. Zawsze bardzo chętnie zrobię sobie przerwę w pracy, zwłaszcza, że mąż wtedy dostał nową pracę i spędzał w niej bardzo dużo czasu, a pokonwersować z nim bardzo lubiłam. No więc rozmawiamy o dupie Maryny, śmiejemy się, dowcipkujemy, jak to świeżo upieczone, stęsknione za sobą małżeństwo. No i tak od słowa do słowa, mąż opowiada mi, że ma kolegę w pracy, który się rozwodzi, ale w zasadzie to nie wie co do czego i potrzebowałby porady. Dalsza rozmowa z moim małżonkiem wyglądała mniej więcej tak:

(nieco to skróciłam, żeby nie zanudzać Was prawniczym bełkotem)

Ja: O, to smutne, a już miał rozprawę, kto złożył pozew?
Mój Mąż: To trzeba z tym do sądu iść? Myślałem, że jak na amerykańskich filmach wysyła się jakieś papiery, żona to podpisuje i heja.
Ja: No nie, w Polsce trzeba złożyć pozew, uzasadnić, wpłacić opłatę sądową, a potem sędzia razem z ławnikami prowadzą rozprawę. Czasami się to potrafi ciągnąć, zwłaszcza przy orzekaniu o winie.
Mój Mąż: To, aż tak skomplikowane. To ja koledze to przekażę w wolnej chwili.
Ja: Aha, to się nie rozwodzi, a dopiero planuje złożyć pozew.
Mój Mąż: No tak. A duża ta opłata.
Ja: 600 zł, ale może wnieść o zwolnienie od kosztów.
Mój Mąż: Strasznie dużo, a jeszcze pewnie żona go o alimenty pozwie.
Ja: No na dzieci na pewno.
Mój Mąż: Oni dzieci nie mają, mają tylko ślub cywilny, tak jak my. Mi chodzi o te alimenty na żonę. Jak to jest?

Tu mu w skrócie opisałam, zasady orzekania rozwodu z winy którejś ze stron.

Mój Mąż: Aha, aha (notuje zawzięcie) A jeżeli on ją zostawi, bo ma inną kobietę, a ona się o tym dowie przed rozwodem to żona dostanie alimenty?
Ja: No kochanie, fajnego masz kolegę. Generalnie by się jej należały, jeżeli byłby uznany za winnego rozkładu pożycia, ale jeśli nie mają dzieci i ona zarabia więcej od niego, to raczej nikt się nie chce w takie rzeczy bawić. (w pracy mojego męża nowi zarabiali minimalne wynagrodzenie na śmieciówkach).
Mój Mąż: A czemu?
Ja: Bo, moim zdaniem udowadnianie komuś winy, czy romansu przed obcymi ludźmi, rozwalanie na kawałki tak intymnych spraw jest bardzo upokarzającym i bolesnym doświadczeniem i raczej mało kobiet uzyskuje taki wyrok z uznaniem winy męża dla samej zasady. To za dużo przykrych emocji.
Mój Mąż: Więc jest szansa, że jego żona nie będzie tego przeciągać, bo zarabiając więcej po prostu jej się to nie opłaca i alimentów nie dostanie?
Ja: Kochanie, nie znam jego żony i nie znam sytuacji. Wiem, że chcesz pomóc koledze, ale mógłby się wobec żony zachować lojalnie, zwłaszcza jeśli przygruchał sobie inną babę. Nie wiem jak jego żona się zachowa.
Mój Mąż: No dobra, nie moralizuj tak Pani Prawnik :). Pogadam z gościem i przekażę twoje uwagi. Muszę kończyć, kocham cię.
Ja: No, to do zobaczenia w domu.

A teraz konsekwencje powyższej rozmowy:
Dokładnie 3 tygodnie później mój mąż złożył przeciwko mnie pozew rozwodowy. Totalnie się tego nie spodziewałam, byliśmy 10 miesięcy po ślubie. Skubany zastosował się do wszystkich moich rad. I nie, nie zrezygnowałam z udowodnienia mu winy. Głupek przyszedł na rozprawę rozwodową ze swoją dziewczyną, dla towarzystwa.

darmowa porada prawna

by FioletowyKolnierzyk
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar mahisna
73 73

Aż mi głupio pytać w tej sytuacji, ale... jak się sprawa zakończyła? Słów mi brak na jego zachowanie, po prostu masakra. Współczuję, a jednocześnie chyba gratuluję, że pokazał na co go stać zanim na świecie pojawiły się dzieci.

Odpowiedz
avatar FioletowyKolnierzyk
53 61

@mahisna: Zakończyło się rozwodem z orzeczeniem o winie byłego męża. O alimenty nie występowałam. Mój były małżonek od chwili gdy zdecydował się zmienić swoje życie, w tym żonę, popełnił wiele głupot, zachowywał się zupełnie irracjonalnie. Gdy po pół roku odzyskał zmysły było już za późno. Ale wszystko wyszło mi na dobre.

Odpowiedz
avatar mahisna
24 26

@FioletowyKolnierzyk: Miło usłyszeć. :) Wszystkiego dobrego!

Odpowiedz
avatar Pierzasta
12 12

@FioletowyKolnierzyk: Mówisz że po pół roku odzyskał zmysły, znaczy że co, dupek nagle "kocha i błaga o wybaczenie"? Musiałaś mieć niezłą satysfakcję, dobrze mu tak.

Odpowiedz
avatar FioletowyKolnierzyk
31 33

@Pierzasta: Raczej "Chciałbym się zejść, pospotykajmy się i zobaczymy jak będzie", w tym czasie jego dziewczyna mieszkała z nim i nieźle dawała mu w kość. Powiem jedno - karma. :)

Odpowiedz
avatar imhotep
31 33

@PolitischerLeiter14_88: Z wyjątkiem sytuacji, kiedy nie masz :)

Odpowiedz
avatar Mavra
4 14

@imhotep: czyli w wiekszosci przypadków chco jemu wydaje sie jak zawsze inaczej

Odpowiedz
avatar pasia251
37 39

Mistrz. W sumie dobrze, że tak szybko się przkonałaś ile jest wart.

Odpowiedz
avatar Reiz3N
6 8

@pasia251: Mistrz obłudy i chamstwa :/

Odpowiedz
avatar SunnyBaby
54 54

Straszne. Tu się prowadza z nową cizią, planuje jak się rozwieść i jeszcze Cię oskubać, a jednocześnie mówi "kocham cię"... Brrr.

Odpowiedz
avatar bazienka
17 17

@SunnyBaby: no to mnie najbardziej uderzylo... hipokryta podly

Odpowiedz
avatar shane
34 38

Musiałam przeczytać kilka razy bo mi się wierzyć nie chce, że... Nosz kurde, jak tak można?

Odpowiedz
avatar Nulini
62 62

A ja jakoś od samego początku czułam, że zbiera te informacje dla siebie... Tak czy inaczej, współczuję ogromnie, ale gratuluję, że podołałaś i mam nadzieję, że zrobiłaś mu na sali sądowej z dupy jesień średniowiecza!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
37 43

@Nulini: A ja nie, myślałam że zakończeniem historii będą pretensje kumpla o złe/niedokładne informacje czy coś w tym stylu. Po przeczytaniu ostatniego fragmentu zamurowało mnie na dłuższą chwilę. Nawet mi inwektyw na takie indywiduum zabrakło, każde określenie wydaje mi się zbyt łagodne.

Odpowiedz
avatar JinxMaze
7 7

@Igielka: Tak, takiego zwrotu sie nie spodziewalem. Gosciu to pierwszej wody gnida.

Odpowiedz
avatar ta_zla
2 2

Też tak czułam, bo coś za dokładnie pytał i dość dużo wiedział o nowym koledze.

Odpowiedz
avatar dodolinka
28 28

Jedyne co mi przyszło do głowy to " ja p*rdole" . Przykro mi

Odpowiedz
avatar Mignonne9
26 26

Współczuje... Ja z reguły w takich sytuacjach porad "dla kogoś przez kogoś" mowie, żeby ta osobę do mnie podeslac, to pogadamy na ten temat. Przykra sprawa

Odpowiedz
avatar Litterka
23 23

Dupek! Mam nadzieję że zrobiłaś mu z d... jesień średniowiecza.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
39 39

Przyjście na rozprawę z dziewczyną wyczerpuje definicję wyrażenia "epic fail". Mam nadzieję, że sądownie wyrwiesz mu flaki.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@haji: hucpa!

Odpowiedz
avatar katzschen
49 49

@Fomalhaut: Tyle możliwych odpowiedzi, ilu ludzi na świecie. Jeden się odkocha, bo tak naprawdę nigdy nie kochał, to było tylko zauroczenie; inny doznał objawienia i stwierdził, że czegoś innego szuka w życiu. Nikt tu nie ocenia faceta za sam fakt, że zmienił zdanie, a za to, jak bezczelnie własną żonę podpytywał, jak się z nią rozwieść! Nie rozumiem Twojego szukania dziury w całym :)

Odpowiedz
avatar InessaMaximova
1 13

@Fomalhaut: A może był uzależniony od adrenaliny lub czegoś podobnego? Znałam faceta, lat 41, był na wojnie w Iraku, tam uzależnił się od adrenaliny. Po powrocie do Polski poza dorabianiem sobie na stacji paliw decydował się na seks z małolatami (z zachowaniem paragrafów). Inny facet, lat 26, ratownik medyczny, pomimo iż żonaty, uwielbiał, gdy zdradza go żona. Zatem są ludzie i taborety. Ps o moich znajomościach nazbierałoby się dużo historii.

Odpowiedz
avatar Sway
19 21

@Fomalhaut: Dorosly czlowiek w takiej sytuacji przychodzi do partnera porozmawiac. A nie katem sklada wniosek rozwodowy, w domu udajac przykladnego meza a pod nieuwage zony dupczy jakas laske.

Odpowiedz
avatar mijanou
4 4

@Fomalhaut: jak najbardziej miał facet prawo się odkochać i rozwieść. Bywa, shit happens. Ale nie w taki sposób się chyba załatwia takie sprawy? Nawet jeśli on jest świnią a ona była zołzą to jednak jakies zasady obowiązują. MOżna się rozstać ale nie w tak kretyński sposób. Ale podobno faceta poznaje się po tym, jak kończy. A ten skończył jak błazen.

Odpowiedz
avatar Ludgarda
19 19

O skubany, ale sobie to wymyślił.

Odpowiedz
avatar Avaruial
51 55

O! I to jest piekielna historia z piekielnym człowiekiem! A nie kolejne żale nad babami w autobusie i brudnymi współlokatorami. A eksmąż gnój jak ch*j.

Odpowiedz
avatar Edwin
21 21

W tej sytuacji lepiej prędzej niż później.

Odpowiedz
avatar rahell
15 19

@IPL: tyle że autorka nigdzie nie pisze, że zasądzono jej alimenty, tylko że rozwód był z orzeczeniem o winie. Co do drugiej części wypowiedzi to różnie bywa. Parę dni temu byka tu historia o pannie, która parę miesięcy po ślubie się zorientowała, że małżeństwo to nie dla niej. A mi np. kiedyś moja mama wyjawiła w sekrecie, że mój tata ma przyrodniczo brata, niespełna pół roku młodszego. Ludzie zdradzali, zdradzają i będą zdradzać. Smutne, ale sam fakt zdrady to nic nienormalnego.

Odpowiedz
avatar pasia251
19 19

@IPL: jak dostrzegam, że autorka napisała iż jak się nie ma dzieci i zarabia więcej od męża to nievwarto prać publicznie brudów publicznie... czyli w domyśle nie warto, bo alimentów i tak nie będzie...

Odpowiedz
avatar pasia251
21 21

@IPL: jest jeszcze jedna kwestia- jeśli żona uzyska orzeczenie o winie męża i nie wyjdzie ponownie za mąż, a o 5 latach np. zachoruje i sytuacja jej się pogorszy to wtedy może ponownie wystąpić o alimenty...

Odpowiedz
avatar IPL
14 14

@Ara: Umiesz czytać ze zrozumieniem? Mówimy o sytuacji, w której NIE MA DZIECI, a kobieta chce alimentów NA SIEBIE. Taka sytuacja jest możliwa tylko wówczas gdy nie minie 5 lat od rozwodu, rozwód jest z winy faceta, a kobieta udowodni, że nie pracuje i znacznie pogorszył się jej poziom życia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 13

@Ara: na siebie? Rozumiem że dziecko nie musi mieszkać w mieszkaniu z opłaconym czynszem, rozumiem także że dziecko je obiad, a mamusia się patrzy, o to ci chodzi?

Odpowiedz
avatar GlaNiK
1 1

@IPL: Ale nie ma napisane, że zostałyby te alimenty przyznane. Szukasz drugiego dna tej wypowiedzi, dna którego w niej nie ma.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 24

Nic nie zarzucam, tylko pytam: Kojarzy ktoś, że autorka była swego czasu oskarżana o fejkowanie takimi prawniczymi-urbanlegend? Którzy to użytkownicy i na jakiej podstawie rzucali takie oskarżenia?

Odpowiedz
avatar asmok
0 0

@SecuritySoldier: Ja widziałem tylko jedną jej historię z takimi oskarżeniami w komentarzach. Ale te oskarżenia bzdurne były.

Odpowiedz
avatar InessaMaximova
-4 18

Moja reakcja na końcu: po prostu karp. I w myślach: Co za chamstwo... Nie no, sku*wiel sprytnie to rozegrał... A mówi się, że mężczyźni nie są zbyt inteligentni, a tu proszę... Nie no, brak mi słów.

Odpowiedz
avatar PaniWrzos
14 14

@InessaMaximova: Czy ja wiem czy tak sprytnie? Rzucił wyzwanie swojej żonie na polu, które jest jej specjalnością. Na jego korzyść działał element zaskoczenia, na niekorzyść właśnie błędne przeświadczenie o własnym sprycie. Dwa ostatnie zdania historii świadczą o tym dobitnie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2016 o 20:56

avatar santiraf
4 12

@InessaMaximova: "A mówi się, że mężczyźni nie są zbyt inteligentni, (...)" Że co proszę? Kto tak przepraszam bardzo mówi? I na podstawie czego?

Odpowiedz
avatar Reiz3N
-5 9

@santiraf: feminazi na podstawie kompleksów i tzw "pier***ca wynikającego z braku bolca".

Odpowiedz
avatar JaTakaJak
13 13

Jeżeli historia jest prawdziwa, to mówiąc szczerze, z gościa jest niezły kawał skur******.

Odpowiedz
avatar oligocen
5 7

Będzie krótko. Ja pier@0!€ Nie wierzę...

Odpowiedz
avatar Sway
19 23

<głupi żart> Wystaw mu rachunek za poradę prawną. <\głupi żart>

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

no mistrz! [sarkazm, mode off]

Odpowiedz
avatar pati9218
0 2

A to h*** tępy...

Odpowiedz
avatar PannaSamoZlo
8 10

Jakoś od razu pomyślałam, że to Twój coś kombinuje przeciwko Tobie. Musiał naprawdę mało zarabiać, że wpadł na tak "genialny" pomysł i Ciebie o to wszystko wypytał, normalnie niczym przyczajony tygrys, ukryty smok xd dobrze, że się z nim rozwiodłaś :)

Odpowiedz
avatar bbb121
3 3

Mowia na to : mala rekompesata za wielkie nieszczecie. Wspolczuje bylego, ale opowiesc pierwsza klasa. Zswrot akcji niesamowity...... Tez mnie zamurowalo na koncu....

Odpowiedz
avatar Matys909
6 6

Jeszcze zakończenia nie przeczytałem a już wiedziałem jakie ono będzie...

Odpowiedz
avatar marra
1 3

Tchórz!

Odpowiedz
avatar Mavra
1 3

No zatkało mnie choc w połowie przeszło mi przez głowe takie zakonczenie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 11

Zakończenie od początku dość oczywiste, ale rozumiem, że różowe okulary uśpiły czujność. Szkoda, że z racji samej "tylko" winy nie można takiego przeczołgać o alimenty. I z nową panną na rozprawę? Ciesz się z rozstania, bo nie dość, że zdradziecki cwaniak, to jeszcze na umyśle ułomny ;)

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

A ja nawet nie wiedziałam w sumie, że istnieje coś takiego jak alimenty na małżonka, gdy nie ma dzieci. Rozumiem, że to w sytuacji, gdy małżonek z jakiegoś powodu nie może się utrzymać (np. choroba) albo na leczenie psychiki (różnie w końcu żony są traktowane i mężowie też)?

Odpowiedz
avatar FioletowyKolnierzyk
0 4

@szafa: Odsyłam do art. 60 par. 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego i art. 60 par. 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Opisanie tych instytucji w skrócie jest chyba bardziej skomplikowane niż treść samego przepisu :)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 6

idiota - chciał się rozwieść z prawniczką? to już lepiej było mu od razu z rusztowania na tej budowie skoczyć...

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-4 4

@FioletowyKolnierzyk: fakt napisałaś, że "kolega z z pracy" i że "pracowali na śmieciówkach" i że "zarabia mniej od ciebie". W ogóle poziom cytowanych wypowiedzi. Nie wiem dlaczego założyłem, że na budowie, chyba wcześniej czytałem historii o pracy na budowie, a fakty wyglądały podobnie - stąd skojarzenie. "sęk, sęk! - staropolszczyzny mnie się zachciało, równie dobrze mógłbym powiedzieć, że tu jest pies pogrzebany" Zatem: równie dobrze mógłby się rzucić pod pociąg, niż rozwodzić z Prawniczką.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
1 5

Ciśnie mi się na usta cała masa słów uznanych ogólnie za obelżywe, a najdelikatniejsze to wyjątkowy s....syn.

Odpowiedz
avatar Cox
1 15

Dużo jeszcze ci zostało do wrzucenia tutaj tych urban legends, przytaczanych wielokrotnie na każdych studiach prawniczych? :P

Odpowiedz
avatar GlaNiK
-2 6

@Cox: A nawet jak to urban legends to się to dobrze czyta. Ja nie studiowałem prawa więc takich historii nie znam, a z chęcią je poznam.

Odpowiedz
avatar basshunter
-5 13

Hahahhahhah dokladnie. Zalosne.

Odpowiedz
avatar havaria
0 4

Jakoś już w połowie czułam, że coś smiedzi :) Mój kołnierzyk nie jest fioletowy, ale też jest:)

Odpowiedz
avatar Grav
4 4

Już pomijając wymienioną wymienioną wcześniej obłudę, chamstwo i inne takie... gdzieś Ty kobieto takiego jełopa znalazła? Kretyn jakich mało...

Odpowiedz
avatar basshunter
-5 17

O, nasza tworczyni fejkow wrocila. Nasza zarobiona po pachy aspirantka prawniczka. Od razu stwierdzilam, ze to fejk, a jak zobaczylam czyjego autorstwa to po prostu...!

Odpowiedz
avatar hippo
0 0

Damn, takiego zakończenia bym sie nie spodziewał

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
1 1

Tak jakoś w połowie historii przyszło mi do głowy, że te informacje to zbiera dla siebie i proszę... A swoją drogą, skoro zdziwił się, że polskie prawo nie działa jak w filmach, to czy wcześniej nie zauważyłaś jakichś innych przesłanek świadczących o braku rozumu?

Odpowiedz
avatar tehawanka
3 3

Z ciekawości spytam... gdzie ty takiego dupka znalazłaś?

Odpowiedz
avatar smerfmaruda
-1 3

bardzo dziwne, że ktoś, kto sugeruje swoim nickiem, że posiada fioletowy kołnierzyk nie zna zasad przyznawania alimentów byłemu małżonkowi po rozwodzie.

Odpowiedz
avatar anbr
0 0

Jakoś przy alimentach pomyślałem sobie ze to on jest tym "kolegom"

Odpowiedz
avatar heerind
1 1

@anbr: Ja tak samo,ale z drugiej strony wiesz,podejrzewać osobę,z która niejako masz spędzić resztę życia to trochę też tak...ja wiem...dziwnie,nie mówie nieuczciwie bo się chronisz,ale takiej osobie POWINNO MÓC się ufać.

Odpowiedz
avatar heerind
1 1

Historia z serii:""Mój kolega miał problem z erekcją",czy masz może jaką dobrą radę?".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Jest to jedna z najbardziej bezczelnych akcji, o jakich czytałam. Myślę, że jakbyś zamordowała ex-męża to koledzy z sądu karnego być Cię spokojnie uniewinnili. pozdrawiam i życzę powodzenia granatowy kołnierzyk :)

Odpowiedz
Udostępnij