Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kilka dni temu w autobusie PKS. Byłam zaraz za piekielną panią, więc…

Kilka dni temu w autobusie PKS.

Byłam zaraz za piekielną panią, więc wszystko dokładnie widziałam. Za nami tylko studenci.

[P]iekielna [k]obieta kupuje bilet u [k]:
PK- Jeden do X.
K- Dzień dobry, 13,20. [bilet się drukuje]
PK- Tak drogo? A ulgowego nie ma?
K- No są ulgowe.
PK- To pan mi da ulgowy!
K- Teraz już za późno, chciała pani normalny.
PK- Jak chciałam normalny!? Ja zawsze na ulgowym jeżdżę! Ja chcę ulgowy!
K- A skąd miałem wiedzeć, że pani chce ulgowy? Się mówi, jaki bilet się chce.
PK- Jak się mówi? Pan powinien wiedzieć!
K- Już pani ma bilet, taki, jaki pani kupiła. 13,20 proszę. Nie ma czasu.

Pk dalej lamentowała, ale w końcu dała 13,20 i usiadła na pierwszym siedzeniu. Nie zaprzestała komentarzy.
Później na każdym przystanku komentowała, gdy ktoś kupował ulgowy: "a jednak się da", "niesprawiedliwość", "ździerstwo".

A wystarczyło powiedzieć, z jaką ulgą miał być bilet.

PKS

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bloodcarver
20 24

A wystarczyło nie drukować, dopóki nie dała pieniędzy. Gdyby stwierdziła że nie ma, i wyszła, to co byś zrobił?... Trzeba było zrobić to samo, a potem dać jej ten ulgowy i tyle.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
11 15

@bloodcarver: To samo pomyślałam. Równie dobrze, mogła kazać kierowcy się cmoknąć w nos, wyjść z kolejki, ustawić się na jej końcu i poprosić o ulgowy jak przyjdzie jej kolej.

Odpowiedz
avatar xxsecretx
-4 8

@bloodcarver: Kiedy ja jeżdżę autobusami to zawsze kierowca drukuje bilet, nawet jeżeli nie otrzymał pieniędzy. Zazwyczaj nikt nie rozmyśla się z podróży kilkadziesiąt/kilkaset kilometrów.

Odpowiedz
avatar krogulec
-3 5

@chiacchierona: i co zrobi jak dojdzie kolejka do niej i kierowca da jej ten cały bilet? Albo zapłaci albo będzie musiała wyjść.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
6 6

@xxsecretx: Rozmyślać może i nie rozmyśla, ale choćby zapomnieć portfela może.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

@bloodcarver: Nie mógł nie drukować przed wzięciem pieniędzy, bo po Polsce kręcą się takie k...y które twierdzą ,że jak weźmiesz pieniądze przed wydrukowaniem biletu/paragonu to jesteś przestępcą. Mają takie fajne legitymacje Urzędu Skarbowego i wlepiają mandaty. Sorry, taki mamy klimat.

Odpowiedz
avatar Brikus
1 3

@ bloodcarver : Zgadzam się z Tobą, mało tego rachunek DA się wycofać z kasy nawet kiedy paragon jest zamknięty. Co też nie zmienia faktu podejścia samej kobiety. Osobiście często się spotykam z podejściem pod tytułem "ty powinieneś wiedzieć jakie płytki/klej/panele chce".

Odpowiedz
avatar GoshC
20 26

Piekielny to był kierowca. Nie wierzę, że nie istnieje jakaś procedura zwrotów. Każdemu się może zdarzyć. Także kierowcy źle wydrukować bilet. I co wtedy?

Odpowiedz
avatar Meliana
8 12

Piekielni oboje - pasażerka, bo oczekuje jasnowidztwa od innych, zamiast gębę otworzyć i powiedzieć dwa słowa więcej, a kierowca leń i cham. Wycofanie błędnie wydrukowanego paragonu to nie jest nie wiadomo jaka trudność i upierdliwość.

Odpowiedz
avatar xxsecretx
-2 10

@Meliana: U mnie w pracy na przykład nie da się cofnąć wydrukowanego już paragonu.

Odpowiedz
avatar krogulec
-2 10

@Meliana: Wycofanie błędnie wydrukowanego paragonu to nie jest nie wiadomo jaka trudność i upierdliwość." Jesteś tego pewny? Bo u mnie musi robić to księgowa.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
8 8

@krogulec: Ale tylko po tym jak sprzedawca klepnie że zapłacono, nie? Przed tym to można z paragonu wycofać wszystkie pozycje i tyle. Nie jesteś przecież w czarnej dwupośladkowej i nie wołasz księgowej jeśli się okaże że klient portfela zapomniał?

Odpowiedz
avatar Meliana
4 8

@krogulec: Tak, jestem tego pewna. Wszędzie w Polsce zatwierdzone niepoprawnie paragony fiskalne od podatku odlicza księgowa. W dalszym ciągu nie widzę w czym problem. Odniesienie tego nieszczęsnego paragonu do księgowości, czy innego biura na zajezdni przekracza możliwości przeciętnego kierowcy? @xxsecretx - "nie chce mi się" nie jest synonimem słowa "nie da się". To, że szefowi nie chce się wypełnić dwóch dodatkowych papierków dla księgowej, nie znaczy, że przepisy na to nie pozwalają.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@bloodcarver: Nie mógł nie drukować przed wzięciem pieniędzy, bo po Polsce kręcą się takie k...y które twierdzą ,że jak weźmiesz pieniądze przed wydrukowaniem biletu/paragonu to jesteś przestępcą. Mają takie fajne legitymacje Urzędu Skarbowego i wlepiają mandaty. Sorry, taki mamy klimat.

Odpowiedz
avatar Patapon
0 0

krogulec, xxsecretx ale to tylko kwestia kompetencji po prostu WY nie możecie wycofać paragonu a nie tak, że nie da się w ogóle. Ogólnie to wnerwia mnie mówienie w stylu "nie da się" sami sobie (w sensie ludzie) tworzymy maszyny i systemy, z których korzystamy i sami sobie narzucamy w nich ograniczenia.

Odpowiedz
avatar Mecianka
9 9

Jak dla mnie zarówno pani, jak i kierowca zachowali się niezbyt w porządku. Mówienie, że "przecież zawsze kupuję ulgowy" jest bez sensu, bo w końcu jak pan ma pamiętać wszystkich, ale kierowca mógł przecież spytać, jaka ulga. I wmawianie, ze "chciała pani normalny", też jest nie na miejscu. Wyobrażacie sobie na przykład, że dzwonię do pizzerii, mówię "dzień dobry, chcę zamówić pizzę", a osoba przyjmująca zamówienie od razu wstawia paragon na margeritę, bo przecież nie powiedziałam jaką chcę?

Odpowiedz
avatar xxsecretx
2 12

@Mecianka: Ja jak jeżdżę autobusami to dla wszystkich zawsze jest jasne, że gdy pasażer mówi "Poproszę bilet do X" to znaczy, że normalny. Jak ktoś chce ulgowy to mówi "Poproszę ulgowy bilet do X". Przecież kierowca nie będzie pytał każdej wsiadającej osoby czy nie życzy sobie przypadkiem jakiegoś ulgowego.

Odpowiedz
avatar Mecianka
4 10

@xxsecretx: Do tej pory, kiedy kupowałam bilety i zaczynałam słowami "poproszę bilet do x", to zawsze byłam pytana "normalny czy ulgowy?". Wydaje mi się, że to nie jest taki duży problem. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

Zastanawia mnie czy kierowca ma prawo wyrzucić z autobusu taką babę, która go obraża?

Odpowiedz
avatar kociamber
10 10

A co za problem dla kierowcy oddać bilet komuś innemu, i nabic nowy z ulgą? Dojezdzalam do szkoły pksami i wiem, że ludziom zaspanym się zdarza się zapomniec o ulgach, i jakoś żaden kierowca nie robił problemu. Obydwoje siebie warci, babcia bo mogła wcześniej pomyśleć czy cokolwiek jej przysługuje i kierowca, bo przecież nie dala mu jeszcze pieniędzy, a ktoś z kolejki na pewno by ten bilet wziął.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@kociamber: Np. kontroler z US bardzo chętnie by taki bilet wziął i wpieprzył mandat kierowcy. Niektórym się wydaje, że nadstawianie karku bo klient jest życiową pierdołą leży w zakresie obowiązków wszystkich pracujących w handlu/usługach.

Odpowiedz
avatar Sadystka
0 0

Trochę się nie dziwię.. Za czasów liceum musiałam dojeżdżać spoza miasta busami, w których nie było ulg dla uczniów/studentów. Dopiero po paru latach je wprowadzili, ale wtedy niejedna osoba się nacięła i nie mówiła, że chce bilet ulgowy, bo do tej pory po prostu ich nie było.

Odpowiedz
Udostępnij