Padliście kiedyś ofiarą przedstawicieli handlowych, którzy wpadali do was z wizytą i wciskali wam cuda niewidy a okazywało się po fakcie, że firma zrobiła was w przysłowiowego Ch**a?
Opowiem wam historię z drugiej strony medalu, kiedy to ja byłam takim przedstawicielem:
Parę lat temu firma która mnie zatrudniła, nie wymagała doświadczenia, ONI sami nas szkolili.
DZIEŃ Pierwszy:
Rozmowa kwalifikacyjna, szkolenie z zakresu sprzedaży.
Koniec dnia egzamin sprawdzający wiedzę ze szkolenia, zdałeś to podpisują z Tobą umowę na okres próbny.
DZIEŃ drugi:
Szkolenie dotyczące produktu. a dokładnie mówiąc energetyki CE.
Zachwalano nam jaka to wspaniała firma, ile zadowolonych klientów i inne pierdoły.
DZIEŃ trzeci:
Wyjazd z opiekunem do innego miasta.
Spacer po domach (oczywiście wszystkie mieszkania socjalne, tam gdzie najuboższe rodziny, bo to oferta dla nich).
I takie same kolejne dni mijały na mojej pracy. Ja jako osoba pochodząca z niezamożnej rodziny wiedziałam, że dla wielu osób taka oferta jest naprawdę bardzo korzystna. Przyznam, że miałam sama zamiar namówić swoich bliskich na zmianę dostawców prądu.
Aż pewnego pięknego dnia przyszła ta chwila, kiedy podpisałam umowę z klientem gdy do domu wróciła jego żona i zaczęła wyzywać mnie od złodziei itp.
Umowy nie podpisałam, ale coś nie dawało mi spokoju i po powrocie z pracy poczytałam o firmie, którą reprezentowałam.
I bum, mydełko z oczu się zmyło.
Okazało się, że to naprawdę oszuści i złodzieje.
Na drugi dzień zrezygnowałam z pracy.
Nie jestem z siebie dumna, jedyny plus to, że naciągnęłam tylko trzy osoby.
Piekielny jest fakt, że takie firmy szukają młodych niedoświadczonych baranów, piorą im mózgi i wysyłają po domach.
uslugi
No coś podobnego. Czyli to jednak są naciągacze. A wszyscy byli tacy mili i obiecali, że na pewno będę płacił niższe rachunki. Szczególnie pan od dostawy powietrza zapewniał, że oferta jego firmy jest na 100% najtańsza na rynku.
Odpowiedz@Fomalhaut: Akurat powietrze też się kupuje :P Sprężone do czyszczenia różnego sprzętu, a w postaci naturalnej jako opłatę klimatyczną :)
OdpowiedzTo musieli ci ładnie mózg wyprać skoro na plus zaliczasz to że 3 osoby naciągnęłaś...
OdpowiedzChodzi o fakt ,że to tylko trzy osoby (biorąc pod uwage ile mogło ich być wyrażenie "tylko" jest poprawne). Nie o samo naciąganie.
OdpowiedzRozum jest faktycznie najbardziej równo podzielony, nikt się nie uskarża że ma go za mało. Każdy taki wielki, cwany i sprytny, nigdy nie dał się nikomu oszukać, ani naciągnąć. To ciekawe z czego żyją te firny naciągające ludzi?
OdpowiedzNaprawdę nie zorientowałaś się w czasie szkolenia? Przecież musieli wam mówić jaki kit macie wciskać ludziom w trakcie odpowiedzi na ich pytania i wiedziałaś co im dajesz do podpisywania.
OdpowiedzJak to jest możliwe by w XXI wieku, dobie powszechnego dostępu do Internetu nie sprawdzić informacji o pracodawcy, z którym podpisuje się umowę?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2016 o 12:15
Ja rozumiem - młoda. Rozumiem - niedoświadczona. Ale po 3 dniach wysyłają cię łazić po domach i ty się orientujesz, że jesteś akwizycją za grosze dla firmy-oszusta dopiero gdy klientka robi awanturę? Zarobienie po pierwszej wypłacie na iPhone musiało ci zamknąć mózg...
Odpowiedz