Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czasami człowiek ma dość wszystkiego, mega nerwa, a tu jeszcze idiotów spotyka…

Czasami człowiek ma dość wszystkiego, mega nerwa, a tu jeszcze idiotów spotyka i nie może ich zabić.

Taki dzień gdzie żądza mordu bliźnich mogła wybuchnąć niespodziewanie i za najmniejszą zachętą wydarzyła się owa historia.

Wychodząc z psem na osiedlu, zawsze biorę ze sobą kilka foliowych woreczków śniadaniowych, na to co pies czasami zostawi po sobie. Tak też stało się i tym razem, ale za to na oczach "szanownych sąsiadek" nudzących się na ławce. Pies nawet nie zdążył się dobrze wypróżnić a już lecą komentarze w stylu:

"gdzie mi srasz tym psem" albo "posprzątaj to!" tudzież "gówniarz bez kultury posprzątać nie umi".

Obrotomierz na czerwone pole i ultra rage ale człowiek opanowany, dorosły to i uspokoić się umie. Ręka do kieszeni, z kieszeni woreczek, do woreczka kupka i taki pakunek do śmietnika. Naiwnie myślałem, że to załatwi sprawę, niestety tyrada na temat braku wychowania zarówno mojego jak i psa trwała w najlepsze.

Już myślałem, że skończy się to wyrokiem skazującym dla mnie za zbrodnie ze szczególnym okrucieństwem, jednak życie "szanownych sąsiadek" uratował typowy sąsiad z osiedla. Wiecie, wiecznie w brudnym podkoszulku, palący więcej kiepów niż wyprodukowano legalnie i wiecznie stale wymieniające puste butelki ze złotym trunkiem na pełne. Otóż ten kawaler siedział sobie na balkonie, kurzył peta i słuchał tych pięknych słów kulturalnych pań po osiemdziesiątce, aż w końcu nie wytrzymał i huknął z góry na nie:

- To co kur*y, młody jeszcze może ma trawnik przekopać, nową trawę zasiać bo jak widzę, posprzątanie to za mało dla takich starych pi*d jak wy!

Panie przerażone, w te pędy ucieczka z okrzykiem "Co za cham, burak, prostak" itp, itd a sąsiad do mnie:

- Ziomek, ja to ogólnie kulturalny jestem ale wkur*ia mnie jak siedzą takie stare torby i się czepiają o nic. Wyje*iesz takiej to pójdziesz jak za człowieka...

Humor do końca dnia poprawiony na maxa!

blok osiedle mohery

by krzyjac
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar saska
-4 20

Zabijesz debila, odpowiesz jak za człowieka. Też nad tym często ubolewam. PS. Właśnie doczytałam do końca historii, a tam to samo stwierdzenie. Genialne umysły myślą podobnie. (SIC! chyba nie skończę paląc jak elektrociepłownia i w brudnej podkoszulce :) )

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2016 o 13:47

avatar katarzyna
2 2

@saska: dobra rada: nie komentuj, zanim nie przeczytasz do końca.

Odpowiedz
avatar adela845
11 15

@Jorn: ale co innego zwrócić uwagę żeby srać psem gdzie indziej,nie pod oknami a co innego robić jazdę. Swoją drogą nieraz nie da rady inaczej. Mam psa, na spacery w miarę możliwości chodzę obok do lasu albo na polany, ale czasami bywają sytuacje, że pies ma rozwolnienie i wali na trawniku obok klatki bo dalej nie doleci...

Odpowiedz
avatar niepojmuje
4 26

@Jorn: Zalogowałam się tylko po to, żeby dać tu minusa. Wszędzie w tym chorym świecie jest jakieś okno, jakaś ławka, jakiś parking, murek i buk wie co jeszcze. I każdemu kurka wodna przeszkadza, że pies wysika się czy wykupka "na widoku" albo "obok mojego czegoś". Jakoś psy nie awanturują się, że się na nie ludzie gapią jak srają! One mają większe naturalne prawo się tam załatwić, niż my stawiać te diabelne murki, ławki i bloki. A na pewno mniej niszczą przyrodę. Dla autora historii ogromny plus za odpowiedzialność i sprzątanie po swoim psiaku- to trzeba doceniać- tak rzadko się zdarza :)

Odpowiedz
avatar Mignonne9
9 9

@Jorn: zdarza mi się wychodzić z pieskiem mojego chłopaka. Zdążyło się, że sunia zasadziła kloca niedaleko ławki na której siedziała starsza pani, nie miała pretensji :) a poza tym nie wiem jakie ty zwierzę wyprowadzasz na spacery, ale jakoś nigdy nie zauważyłam, żeby zapach psich kup się gdzieś unosił, tym bardziej na dworze :)

Odpowiedz
avatar krzyjac
4 6

@Jorn: Nie podoba się. Ale jak się ma psa to czasami trzeba patrzeć i wdychać na to co pies wydala. Taka niestety jest kolej rzeczy - masz psa, patrzysz jak się załatwia, sprzątasz po nim i na końcu myjesz ręce (Ważne!).

Odpowiedz
avatar katarzyna
3 3

@Jorn: jak proponujesz wytłumaczyć psu, żeby nie kucał w wybranym przez siebie miejscu?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

Cóż- twój typowy sąsiad z osiedla powiedział- może niezbyt kulturalnie, ale- szczerą prawdę. Naprawdę mnie zadziwia, jak tym ławkowym tak się codziennie chce siedzieć i kłapać o jednym i tym samym. Mieszkałem w bloku, przerabiałem to. Codziennie ten sam schemat- wychodzisz, w połowie bloku latają firanki. Przechodzisz obok rzeczonej ławki, odruchowo (bo z pewnością nie intencjonalnie), z wpojonej grzeczności mówisz dzień dobry, a ławeczka zaczyna ci tak słodzić, że planujesz wizytę u stomatologa z powodu próchnicy. Przejdziesz ze 2 metry i nagle kultura się kończy i szambo zaczyna. A jeszcze przystań, to sobie posłuchasz o sobie i twoich bliskich. Nie wiem skąd ta chora mentalność, że każdemu trzeba obrobić dupę, każdemu trzeba przypiąć łatkę, każdy jest zły. Tylko one święte... co niedziela w pierwszym rzędzie w kościele zawodzą, aż uszy puchną... I nie- to nie jest "ale to są starsi ludzie, im się nudzi i muszą się czymś zająć", bo jak ktoś się nudzi, to albo nic nie robi, albo zaczyna robić coś konstruktywnego, a nie nawijać wiecznie o jednym i tym samym. To bardziej podpada pod chorobę mózgu. Szczególnie, jak się mieszka w takim bloku 15 lat i dzień w dzień przerabia się dokładnie ten sam schemat.

Odpowiedz
avatar niepojmuje
-5 5

@mongol13: Wiele starszych osób po prostu dopada demencja- tak, to jest choroba. Ja w bloku obok mam taką sąsiadkę- mieszkanie na parterze, okna od chodnika. Kobitka uwielbia przebierać się przy odsłoniętych oknach, a jak już się łaskawie ubierze, to wychyla łeb przez to okno (niezależnie od pogody) i drze ryło na wszystko i wszystkich: bo chodzą! bo hałasują! bo psy wyprowadzają jej pod oknem! I jeszcze się wygraża... Ale mi jest jej tylko szkoda...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Mojej sąsiadki babka(miała ponad 70 lat) to dopiero była nieznośna kobieta... Bardzo niesympatyczna, wywyższająca się, wręcz chamska. Raz jej wilczur (co prawda z kagańcem na pysku ale wiecznie wypuszczony samopas, kiedy właścicielka siedziała w domu oglądając M jak Miłość) rzucił się na mnie, o mało nie przewracając i trochę poobijał tym kagańcem. Jej wnuczka (a moja koleżanka) była przy tym i od razu babę zawołała, mówiąc co to jej Misiek wyczynił. Kto dostał zjebkę? Oczywiście ja, że stojąc obok jej wnuczki Misiunia sprowokowałam. Ani razu też po pupilu nie posprzątała.

Odpowiedz
avatar clubber84
-2 16

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Masz trochę przecinków, powstawiaj je tam gdzie trzeba i zostaw sobie jeszcze na przyszłość.

Odpowiedz
avatar krzyjac
0 2

@clubber84: Ha ha ha... Ha.

Odpowiedz
avatar InessaMaximova
-1 1

@clubber84: Taki suchar że aż tost.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
2 8

"Taki dzień gdzie rządza mordu bliźnich mogła wybuchnąć niespodziewanie i za najmniejszą zachętą wydarzyła się owa historia." Składnię którego języka zastosowałeś w tym zdaniu, że tak pozwolę sobie nieskromnie zapytać? P.S. Żądza.

Odpowiedz
avatar krzyjac
1 1

@Fomalhaut: Tak mi się napisało. Błąd poprawiony, dzięki za zwrócenie uwagi.

Odpowiedz
avatar qulqa
-1 5

Za taki tekst aż się nasuwa na koniec języka 'Kocham pana, panie Sułku'. Starsi zrozumieją :)

Odpowiedz
Udostępnij