Mój najstarszy brat (mam ich trzech) ożenił się półtora roku temu, a od świąt w sądzie leżą jego papiery rozwodowe.
Żona brata jest starsza ode mnie o 2 lata, czyli ma teraz 20 lat. Kiedy poznali się z bratem miała 17 lat, a brat 24. Pobrali się po nieco ponad roku związku. Brat był bardzo zakochany i szybko się oświadczył, ona zachwycona, bo jako pierwsza z koleżanek się zaręczyła. Ledwo skończyła 18 lat, a już zaczęła nalegać na ślub. Twierdziła, że jest gotowa, że skoro się kochają, to po co czekać.
Zarówno moi rodzice jak i jej rodzina sądzili, że na ślub jest jeszcze dużo za wcześnie, ale panna zagroziła dramatycznie, że albo się zgodzą, albo ona ucieknie i już jej nigdy nie zobaczą.
Brat chciał skromnej uroczystości w urzędzie (planował wszystko sam zorganizować w kwestii finansowej), ale panna uparła się na huczny ślub kościelny i wesele na 100 osób. Na nic zdały się perswazje, że ich na to nie stać. Księżniczka chciała i już. Złożyły się obie rodziny, wzięto kredyt i jakoś się to zorganizowało. Panienka była zachwycona, że ma piękny ślub, a brat oblewał się potem jak tylko pomyślał o spłacie kredytu.
Blisko rok po ślubie żonce nagle się odwidziało. Ona jednak chce się bawić, imprezować i randkować. Ona jednak była za młoda na ślub, a teraz jest uwiązana przy jednym chłopaku. Ona tak nie chce. Demonstracyjne kłótnie były na porządku dziennym. Bratowa kilka razy w miesiącu ostentacyjnie wyprowadzała się do swoich rodziców. Tam wypłakiwała im się w ramię, że bycie żoną ją przytłacza. Matka próbowała tłumaczyć, że sama chciała tego ślubu, wręcz go żądała. Brat u kresu wytrzymałości przyjeżdżał po nią i błagał żeby wróciła. Wracała triumfująca i za parę dni powtórka z rozrywki.
W końcu brat nie wytrzymał i podczas którejś z kolejnych kłótni wydarł się na nią, że skoro czuje się taka przytłoczona i uwięziona, to on się chętnie rozwiedzie.
Żona wyszła z domu i nie wracała przez parę dni. Brat założył, że jest u swoich rodziców i nawet jej nie szukał. Potem przez przypadek odkrył, że żona, która podobno "już się wyszumiała" miała na boku faceta, nawet zaszła z nim w ciążę. W sądzie wylądowały papiery rozwodowe.
Widuję czasem prawie byłą bratową na mieście. Odwraca głowę jak mnie widzi. Mam nadzieję, że ze wstydu.
Jeśli zaszła w ciążę w trakcie trwania małżeństwa, to mąż automatycznie uznawany jest za rodzica. Także szykują się alimenty - nie wiem, czy matka nie musi wyrazić zgody na testy na ojcostwo. Polskie prawo jest mocno (to rodzinne) sfeminizowane. Miał sygnały ostrzegawcze, to je zlekceważył i teraz ma. Być może gach uzna swoje ojcostwo i będzie miał z głowy, ale wątpię. Słyszałem o sprawach, gdzie domniemany ojciec na własną rękę zdobywał materiał genetyczny dziecka (np. włosy), udowadniał, że ojcem nie jest, a sąd nie brał tego pod uwagę. Wszystko dla dobra "Matki Polki". Serio ostrzegam - niech lepiej skontaktuje się z dobrym prawnikiem albo przez 18 lat będzie utrzymywał owoc romansu żoneczki
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2016 o 12:39
@komentator555: Nie mogę pojąc jak sąd może kazać płacić na nieswoje dziecko. Gdzie tu logika? Mój kraj, taki piękny... oraz zauważyłem, że żenienie się z kobietami poniżej 30 roku życia w dzisiejszych czasach to coraz bardziej niebezpieczna decyzja życiowa...
Odpowiedz@komentator555: wielkie wyzwolicielki juz o to zadbaly zeby moc zdradzac i sie pusczac dodatkowo powymyslaly gwalty i stalkingi zeby moc falszywie oskarzacz tylko w celu podreperowania ego
Odpowiedz@komentator555: Dla mnie to też skandal absolutny, kiedyś czytałem o sprawie, gdzie matka - parająca się najstarszym zawodem świata - przyjmowała klientów w pokoju dziecka na jego oczach i i tak to jej przyznano opiekę, bo "matkę ma się jedną". Naprawdę, można odszukać wiele takich historii. Gach się nie przyzna - nawet, jak będzie z żoneczką, to zawsze parę stówek do przodu. Można taką sprawę wygrać, ale trwa to latami, włącznie z odwoływaniem się do międzynarodowych instytucji. Ja tylko z dobroci serca ostrzegam
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2016 o 12:58
@komentator555: coto znaczy, że prawo rodzinne jest sfeminizowane? Jakiekonkretne artykuły poproszę?
OdpowiedzWybacz, ale nie będę zastępował ci wyszukiwarki internetowej. Zobacz sobie, w jakim % prawa do opieki dostają faceci, a w jakim kobiety. Nawet, gdy to kobieta odchodzi, zdradza i tak dalej, to dalej w najmniejszym stopniu nie gwarantuje to mężczyźnie opieki
Odpowiedz@GuideOfLondon: Jak żenisz się na siłę, z pierwszą lepszą, nawet jej nie znając to nawet 35 lat na karku nie uchroni cię przed nieprzyjemnymi konsekwencjami. Ślub to związek dwojga dojrzałych ludzi. Tutaj nie był dojrzały ani on, ani ona.
Odpowiedz@komentator555: mówisz o prawie, więc proszęo konkretny artykuł, bo z tego co kojarzę w KRO nie kojarzę nie ma mowy o sfeminizowaniu
Odpowiedz@kissedbyfire: Celowo czepiasz się, szukając dziury w całym. Każdy choć trochę rozsądny czytelnik wie, że chodzi o orzecznictwo sądowe, które preferuje kobiety w przyznawaniu opieki nad dziećmi po rozwodzie.
OdpowiedzWidzę, że jesteś Matką Polką :) Google nie gryzie, serio. Jeśli twierdzisz, że kłamię, to mi to udowodnij. Ja sobie wierzę
Odpowiedz@komentator555: mylisz się, dzieci nienawidzę i nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Proszę bardzo: Art. 23. Małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli. Art. 93. § 1. Władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom
Odpowiedz@sla: Ja wiem, ale to co piszesz to tylko utarte slogany o dojrzałości. Że niby tu nie chodzi o wiek itp. Tak naprawdę to jednak szybciej znajdziesz kogos dojrzałego po 30. niż w liceum.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2016 o 16:28
@GuideOfLondon: Logiki, a przy okazji i sprawiedliwości, w tym nie ma za złamany grosz. Polskie prawo jest chore. Syn znajomych moich rodziców był w podobnej sytuacji - żona go zdradzała na prawo i lewo, a gdy wyjechał do pracy do innego państwa, baba zamieszkała z kochankiem w domu swojego męża. Gdy prawda wyszła na jaw, mąż natychmiast wniósł sprawę o rozwód. Międzyczasie kobieta zaszła w ciąże, a ojciec dziecka kopnął ją w cztery litery, toteż z braku laku i sponsora postanowiła wrócić do męża i grać pokrzywdzoną żonkę. Ale facet się nie ugiął i doszło do rozwodu ze skandalicznym werdyktem - kobieta otrzymała cały dom i połowę oszczędności, działek i innych rzeczy, choć nic jej się nie należało, bo np. dom jest domem rodzinnym jej męża i w 100% jego, ziemia też była jego rodziców i została zapisana na niego na długo przed ślubem. Ale sąd przyznał jej to, bo ona "taka biedna, niczego nie ma i jest w ciąży, więc jest biedna podwójnie. Nie ma dokąd iść. Nigdy nie pracowała i nie ma wykształcenia, które pozwoliłoby jej usamodzielnić się. Trzeba pomyśleć o niewinnym dziecku. A facet zawsze sobie poradzi...". Dodatkowo gość musi płacić na jej dziecko wysokie alimenty, bo wg prawa jest ojcem. Wrobiony w dziecko walczy o sprawiedliwość, ale to niełatwa walka, ponieważ baba na maxa utrudnia sprawę i priorytetem jest dobro dziecka, a nie oszukiwanego faceta... Tak więc gość plącze i płaci, a jeżeli nie zapłaci raz - matka dzieciaka straszy go komornikiem, tzw. "karkami" i plagami egipskimi. Witamy w państwie prawa, gdzie wszyscy są równi wobec prawa.
Odpowiedz@kissedbyfire: wiedzialam, ze zyjesz we wlasnym idealnym swiecie. Wniskujac po tych artykulach mozna sie domyslic, ze dla sadu bedzie jasne ze ojcem dziecka jest malzonek. Wiec koles bedzie bolil kilka lat na nie swoje dziecko czyli sad/prawo jest po stronie matki.
Odpowiedz@Persefona: Ja w swoim życiu doświadczyłem osobiście podobnej rzeczy. Wyrok był wyższy nawet od tego co chciała druga strona. Jakie usłyszałem później tłumaczenie? "Bo Pani sędzia to taka uczuciowa osoba i trochę ją poniosło"
Odpowiedz@GuideOfLondon: Bo w liceum nie szuka się żony a dziewczyny... I do liceum chodzi się zwykle do 19 urodzin, nie 30.
Odpowiedz@Persefona: Jestem ciekaw, co za bydło cię zminusowało...
Odpowiedz@Saszka999: nie obrażaj rogacizny.
Odpowiedz@kissedbycośtam: Ile bym nie wkleił przykładów, zawsze powiesz, że to wyjątki, poza tym jest tak, jak napisała Persefona, "dobro dziecka" najważniejsze, żeby miało źródło utrzymania, co tam, że nie jest to dziecko pana, który ma je utrzymywać. Dobro dziecka się liczy i Matki Polki, zdradziła, ale każdy popełnia błędy! Małżeństwo jest obecnie bardzo nierówną umową, z pokrzywdzeniem dla strony męskiej
Odpowiedz@Persefona: taaa juz widzę to orzeczenie w którym majątek odrębny męża przypada po rozwodzie jego byłej żonie. Bujda na resorach
Odpowiedz@ewilek: Możesz sobie nie wierzyć, nie zmuszam Cię do tego. Niemniej wiele jest piekielności w polskim sądownictwie, jak np. rodzic, który nawet w najmniejszym stopniu nie interesuję się potomstwem lub jest od czegoś uzależniony i znęca się nad nim powinien mieć odebrane prawa albo chociaż zmniejszone prawa rodzicielskie, a przecież są przypadki, w których sądy nie decydują się na to, tylko bez przerwy dają kolejne szanse w myśl zasady "lepszy taki rodzic niż żaden". Albo sytuację, w których z prawdziwej ofiary robi się winnego, a z winnego - ofiarę. Serio nigdy nie slyszałeś/aś o patologii? O skandalicznych wyrokach sądu czy działaniach urzędników? Ja też w to nie wierzyłam, bo przecież majątek po rodzicach to majątek prywatny, niewchodzący w skład majątku wspólnego, dlatego nie powinien podlegać podziałowi... Ale jak widać nie zawsze to działa.
Odpowiedz@Persefona:Fakt, sądy też się mylą. Ale co innego pomyłka a co innego działanie zupełnie niezgodne z prawem. Mam ponad 10-co letnie doświadczenie w pracy w wydziale cywilnym i wiem, że żaden sędzia nie zaryzykowalby takiego orzeczenia. Bądź co bądź jest jeszcze druga instancji i kasacja. Po prostu są takie sprawy w których nie ma możliwości własnej interpretacji. Majątek odrębny nie podlega podziałowi przy rozwodzie. Koniec i kropka (co innego nakłady na ten majatek, ale to już inna bajka)
Odpowiedz@ewilek: Tak, tak - "pomyłka sądowa", " żaden sędzia nie zaryzykowalby takiego orzeczenia" kurcze, a jakoś są w stanie zadecydować o tym, aby facet (lub kobieta) znęcający się nad rodziną zachował pełnie praw rodzicielskich, mimo że dowodów jest od cholery. Przypadki można mnożyć. Nie wierzę w polskie prawo, no wybacz. Poza tym wez pod uwagę, że sąd wziął wydając taki wyrok na pewno kierował się dobrem dzieciaka, które formalnie jest tego faceta i ciężką sytuacją jego matki, która po rozwodzie z tym dzieckiem poszłaby chyba pod most. A to zmienia postać rzeczy, prawda? Już inaczej to wygląda.
Odpowiedz@komentator555: wystarczy sadownie wystapic o rozwod z winy zony i testy na ojcostwo a i domniemane ojcostwo jest jesli porod byl do 300 dni po rozwodzie zakwestionowac ojcostwo mozna tylko w trakcie pierwszych 6 miesiecy po urodzeniu dziecka
Odpowiedz@ewilek: Jak 10 lat pracujesz w sądownictwie, to nie powinieneś się dziwić zupełnie absurdalnym orzeczeniom contra legem w cyklu "Cuda i dziwy sądów rejonowych".
Odpowiedz@Persefona: mąż ma prawo nie uznać swojego ojcostwa i sprawa trafia do sądu, musiał to zaniedbać
Odpowiedz@komentator555: niestety masz rację.
OdpowiedzCóż, standard. Ja bym powiedziała, że piekielne są raczej rodziny i mąż, niż ona. Ewentualnie prawo w Polsce. No bo czego można się spodziewać po dziecku? Prawie każda dziewczyna marzy o białej sukni, pierścionku, marszu weselnym i gratulacjach. To oczywiste, że nastolatka nie ma takiej perspektywy i nie rozumie, czym naprawdę jest ślub. To dorośli w tej historii powinni byli ją powstrzymać. Piekielny jest też sam fakt, że w Polsce pełnoletniość (wraz z prawem do ślubu czy innych czynności prawnych) uzyskują praktycznie dzieci.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2016 o 12:51
@KoparkaApokalipsy: tak tak usprawiedliwiaj zwykla pusczalska latawice nastawiona na zaspokajanie swoijego egoizmu przeciez to tylko takie dzueciatko... skoro tak to nie dawac ani dowodu osobistego ani zadnych praw decydowania o sobie w zadnej kwesti!! skoro to takie niedorosle i nieuswiadomione to 100% ubezwlasnowlnienia
Odpowiedzhahahahahahhaha typowa 100% kobieta ZAWSZE OKLAMIE NACIAGNIE WYKORZYSTA I ZDRADZI to oczywiste nalegala naciskala bo od poczatku znajomosci juz miala zaplanowane zdradzac jak kazda inna dziewczyna w zwiazku to typowe podejscie egoistycznyh chrabinek dbajacych o swoja rozrywke i czerpiacych przyjemnosc z wykorzystywania i oszukiwania innych! kazda kobieta tylko marzy zeby moc w ten sposob okazywac swoja "hrabiowska wyzszosc" otoczeniu
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Ty bardzo smutne życie musisz mieć...
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: A skąd u licha możesz wiedzieć, że już na początku miała zaplanowaną zdradę? W historii stoi wyraźnie, że byli ze sobą 1,5 roku - masa czasu na znalezienie drugiej, a nawet trzeciej miłości....
Odpowiedz@martxi: bo to oczywiste???? kobieta tylko po to szuka faceta? bo poto wlasnie nalegala tak szybko na slub? bo juz wtedy widziala ze musi sie udiazac zeby pozdradzac i ponaciagac? nawet niekoniecznie tego kolesia z ktorym sie ozenila ona juz moga miec od dawna taki plan jak znajdzie sie jakikolwiek ktoremu bedie mogla zniszyc zycia -90% kobitekk ma juz taki plan konczac gimbaze i conajmniej jednego nakoncie ktorego zdradzily ub wykorzystaly to instynkt i wpajanie takich zezwierzeconych zachoowan przez matki corkom
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Co prawda jestem już przyzwyczajona do twojego stylu pisania i masy błędów, ale po przeczytaniu "chrabinek" dostałam kilkuminutowego ataku śmiechu. Dzięki za poprawienie nastroju!
Odpowiedz@Igielka: smiej sie lepij jak zdradliwa jetst poulacja kobiet
OdpowiedzCzęsto jest tak, że taka młoda dziewczyna myśli, że jest doroślejsza od swoich koleżanek, chce się popisać tą dorosłością, więc marzy o mężu, dzieciach, ciepłych kapciuszkach i wspólnym oglądaniu TV uważając, że to takie dojrzałe. A jak po jakimś czasie dostanie trochę rozumu, to nagle zdaje sobie sprawę, że na wszystko jest w życiu czas, a teraz jest czas, żeby się bawić, bo potem nie będzie okazji. I ma rację, tylko faceta szkoda...
Odpowiedz@pamagirly7: "i ma racje" ooooo nastepna co by chciala pol zycia sobie luuxusowo zdradzac i zyc cudzym kosztem? a potem "jak przjdzie czas" to niech sie ze mna ozeni jakis i mnie oplaca choc juz wycioralo mnie pol kraju tak???? to propagujesz?
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: czy ty aby jesteś zdrowy na głowę? Ja bym mogła napisać to o swoich ex-facetach. Że byli ze mna dla ogarniętego domku, obiadu prania i darmowego robienia loda, a tymczasem się puszczali jak poleci. Każdy sądzi według siebie. Nie jest domeną ani mężczyzn ani kobiet, aby zdradzać. Jest domeną ludzi złych, fałszywych i niedojrzałych. LUDZI. Obydwu płci.
Odpowiedz@cassis: oczywiscie ze ejst domena bo robi to 99% kobiet nawet ponad kazda ma na koncie conajmniej kilka mniejszych lub wikszych zdrad naciagniec lub zwyklego chamstwa wobec kolegow - twoi ex? kazda gada ze wielce pokrzywdzona bo lubicie naciagac prawde prezmilczac swoje krzywe ruchy i doliczac na to konto swoje urazone ego
Odpowiedz@cassis: On jest specyficzny, niemal w każdym swoim komentarzu obraża kobiety (w dodatku w ten sam sposób, nawet oryginalny nie jest). Radzę przywyknąć, dyskusja nie ma żadnego sensu.
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Jeśli dla ciebie "bawić się" = "zdradzać" to współczuję. Miałam na myśli raczej imprezy, wyjścia ze znajomymi, trochę szaleństwa, spontaniczne wyjazdy i wszystko to, na co pozwala brak zobowiązań w postaci np. pracy, dziecka itp. Absolutnie nie popieram zdrady.
Odpowiedz@pamagirly7: dla mnie nie ale dla KAZDEJ PANIENKI TAK a to co wymienilas czyli imprezy, wyjścia ze znajomymi, trochę szaleństwa, spontaniczne wyjazdy to chyba klasycznne kobiece metody na szukanie bolca
OdpowiedzJa rozumiem zakochanie i wywolana przez ten stan slepote. Ale jednak z tego co piszesz to juz przed slubem bylo bardzo duzo czerwonych lampek ostrzegawczych wielkosci neonu, by jednak ze slubem sie wstrzymac. Coz, brat sam sie o to prosil...
Odpowiedz@Ara: o co prosil??? zostal z premedytacja chamsko oszukany!!! z wyrafinowanym planem! za to sie powinna ja zywcem ugotowac we wrzacym moczu
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Widziały gały co brały. Nie ona go oszukała, tylko on dał się oszukać.
Odpowiedz@Zlodziej_Fistaszka: o tak a jak cie ktos napada wybija ci zeby lamie rece i okarada to nie oncie naadl tylko ty dales napasc? tu mamy gorsy i brutalniejszy przyklad bo jadowita zmija ma zamiar latami nisczyc mu zycie a raczej jego resztki bo wikszosc juz znisczyla
Odpowiedz@Zlodziej_Fistaszka: Właśnie nie widziały, choć powinny najpierw obejrzeć.
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: jesteś nie tylko trollem ale i głupim trollem - bez polotu i finezji; jednak "żywcem ugotować we wrzącym moczu" ci sie udało :)
Odpowiedz@Gbursson: nie ma polotu nie ma finerzji jest czysta prawda
OdpowiedzOkej, dziewczyna z mentalnością 13 letniej księżniczki z bajki. Ciężko mi to zrozumieć, ale wiem, że takie przypadki się zdarzają. Ale Twojemu bratu i rodzinie to ja się dziwię jak cholera. Absolutnie nie twierdzę, że "brat głupi to sobie zasłużył". Tylko że jeśli rzeczywiście było tak, jak to przedstawiasz, to sygnałów ostrzegawczych, żeby nie brać tego ślubu i uciekać w siną dal było miliard. Jak panna mówi, że "bierzemy ślub albo ja uciekam z domu", to to jest potwierdzenie faktu, że jest skrajnie niedojrzała. Dalej, czemu ktoś w ogóle zgodził się na ten pomysł z kredytem, aż tak wszyscy dali się sterroryzować, czy brat w końcu sam stwierdził, że kredyt to dobry pomysł? Współczuję mu bardzo tej sytuacji, no ale jednak ma poważną nauczkę na przyszłość.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2016 o 13:22
@rahell: zwykla oszustka oszukala rodzien i brata wykorzystala jego uczucia proste jak wol
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Temat kursu: Tolling Poziom: początkujący Lekcja pierwsza: Dobry troll nie powtarza tej samej bzdury w każdym poście. Podejmuje dyskusję, przytaczając agrumenty, które wydają się sensowne i rzeczowe na pierwszy rzut oka. Każdy jego post w dyskusji zawiera nową, interesującą i denerwującą treść. Pro tip: moc przekazu wcale nie rośnie wraz z ilością wykrzykników.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2016 o 13:44
@KoparkaApokalipsy: to idz gadaj z trolami ja obnazam prawde jak zaklamana jest babska populacja i tylko pozbawienie praw kobiet oraz ich regularne bicie a w powyzszych przypadkach wrecz katowanie - to jedyne rozwiazanie bo kobieta z natury zawsze chce krzywdzic innych to w jej mentalnosci jedyna funkcja do jakiej jest zdolna
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: zeby ciebie ktos czasem nie bil dzien w dzien bo to ze ty miales to nieszczescie przejechac sie na kims kogo kochales nie upowaznia cie do tak seksistoskich wypowiedzi. Mnie facet oszukal. Zabral wszystko co mogl. Poznalam go jak nic nie mial, kupilam ubrania pomoglam znalezc dobra prace. Pralam sprzatalam gotowalam, nie wychodzilam nigdzie. Z nikim nie rozmawialam, poswiecilam mu sie w calosci. A co za to dostalam? Zabral wszystko, wyczyscil konto i jescze zgrywal przed wszystkimi ze on niewinny...
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Już lepiej, ale to jeszcze nie to.
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Proszę, widzę, że u Ciebie deficyt znaków przestankowych, tu kilka przecinków dla Ciebie: ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, :)
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Ty to widać gejem jesteś (skoro tak kobiet nienawidzisz), tylko nie chcesz się do tego przyznać :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2016 o 14:53
@celica: to twoja wersja i taka ma kazda panienka niezaleznie czy zdradzila raz czy codziennie od 10 lat kazda powie jaka ona jest pokrzywdzona i ile poswiecila a potem okazuje sie ze prawda lezala po stronie faceta a co do prania po lbie to kazda bita to lubi bo nigdy nic z tym nie robi
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2016 o 16:00
@PolitischerLeiter14_88: jak mozna zdradzic kogos siedzac ciagle w domu i nie utrzymujac z nikim kontaktu? Nie mow ze tylko kobiety sa zle i podle. Sa zle kobiety owszem, ale sa tez takie ktore dla ukochanego oddadza wszystko co moga by tylko zobaczyc usmiech szczescia na twarzy ukochanego. Sa takie ktore nawet nie maja ochoty spojrzec na innego bo jedynym swiatem jest ich partner. Uwierz sa kobiety ktore pragna byc tylko z jednym mezczyzna na cale zycie bez wzgledu na stan protfela...
Odpowiedz@celica: " takie ktore dla ukochanego oddadza wszystko co moga by tylko zobaczyc usmiech szczescia na twarzy ukochanego. Sa takie ktore nawet nie maja ochoty spojrzec na innego bo jedynym swiatem jest ich partner. Uwierz sa kobiety ktore pragna byc tylko z jednym mezczyzna na cale zycie bez wzgledu na stan protfela..." oczywiscie kazda tak mowi o aktualnym fagasie chocby zmieniala ich co dwa dni to zawsze ejst ta spiewka no i zawsze niewinne nie ma okazji oh ah
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: musiales ta kobiete bardzo kochac skoro tak teraz nienawidzisz kobiet
Odpowiedz@celica: niewiesz o czym piszesz
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: gdybys byl w szczesliwym zwiazku nie wyzywal bys kobiet. Musiales zostac porzadnie zraniony skoro taki system obronny masz
Odpowiedz@celica: jaki system obronny? To jest troll, który wybrał sobie jeden konkretny temat do trollowania - nie szukaj logicznego wyjaśnienia dla sfrustrowanego kretyna
OdpowiedzJak to ona zaczęła nalegać na ślub? Z historii nie wynika,żeby marudziła chłopakowi, żeby się oświadczył. Zrobił to z własnej nieprzymuszonej woli, a przecież kiedy mężczyzna się oświadcza, zadaje pytanie "Czy zostaniesz moją żoną?" bądź podobne, mające takie samo znaczenie, więc on też chce ślubu, a nie jest do niego zmuszany
Odpowiedz@kissedbyfire: tak jasne przy szantazu nie zostal zmuszony o tak z preedytacja go wykorzystala- tak jak napisalem - nic tylko takie gotowac we wrzacym moczu
Odpowiedz7 lat w tym wieku, to spora różnica. Kiedyś, mając 23 lata spotykałem się z osiemnastolatką. Ja kończyłem studia, ona była przed maturą. Dwa różne światy.
Odpowiedz@gomez: no tak usprawdliweiajcie ja wiekiem bo kobieta dojrzewa jak ma 50 lat i podwozie wyszorowanie przez cale miasto a wczesniej to dzieciatko ----- co to z aroznica aurat podobno SZYBCIEJ DOJRZEWAJA NIE?
Odpowiedz@gomez: Widać trafiłeś na jakąć niedojrzałą osiemnastolatkę. Gdy miałem 30 lat spotykałem się z dziewiętnastolatką i jakoś nie czułem żadnej różnicy, bo to była po prostu niesamowicie inteligentna i rozsądna dziewczyna. Dojrzałość i wiek to dwie zupełnie różne sprawy.
OdpowiedzJa bym powiedziała, że to od początku ten związek był w kategorii "ryzykowne": niby między nimi różnica 7 lat, co nie jest dużo, ale w tym wieku przepaść jest ogromna. On był już dorosły, a ona miała pstro w głowie. Pewnie bardziej imponowało jej, że spotyka się ze starszych chłopakiem niż tam było jakieś głębokie uczucie.
Odpowiedz@kayetanna: planowala to!
Odpowiedz@kayetanna: no dla mnie to nienormalne. 7 lat to nie jest duża różnica jak mówimy o dorosłych ludziach, a nie jakieś gówniarze, której się wydaje że jest dorosła. Ona pewnie była zachwycona tym, ze ma starszego misiaczka, a on, że ma taką fajną młodą laskę. Mam 25 lat i naprawdę, jak ktoś w moim wieku umawiał się przez chwilę z 18latką to była w szoku i to było dla mnie niepoważne. Oczywiście związek się rozpadł, bo ona miała jakieś tam plany na życie, a jej rodzice go nie akceptowali. No dziwne...
OdpowiedzJestem rozdarta między niechęcią do dziewczyny, a zdziwieniem nad przeogromną głupotą Twojego brata, że wybrał sobie pustą smarkulę za żonę i wlazł jej pod pantofel. Nikt mu nie powiedział że wiąże się z mentalnym, roszczeniowym bachorem? A może lubił być tak traktowany? Decyzja o ślubie to nie widzimisie nastolatki, ale poważny krok.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2016 o 17:47
@StereotypowaBlondynka: zostal zmuszony perfidnym zamyslonym szantazem
OdpowiedzSzkoda, że nikt twojemu bratu nie wybił tej dziewczyny z głowy jak jeszcze był czas ku temu. Od samego początku ten związek był toksyczny, a pomysł brania ślubu po roku znajomości to co najmniej ryzykowna sprawa, zwłaszcza gdy ślubną ma być smarkata panienka z rozumkiem rozpuszczonej trzylatki. Szczęście w nieszczęściu, że dzieci nie mają.
Odpowiedz@grupaorkow: wiesz, niektórym możesz mówić mówić i mówić, a oni i tak swoje. Ile to jest np. panienek, które gorąco wierzą, że ślub misia zmieni na lepsze? Ile facetów ugania się za latawicami z mentalnością rozpieszczonego dzieciora, bo mają fajne 4 litery lub kręci ich, że ciągle muszą walczyć z innymi samcami? Masa.
OdpowiedzObie macie rację, ale zdarzają się wyjątki, i każdy zakochany ma nadzieję, że to właśnie jego związek jest tym wyjątkiem.. Ja też wyszłam młodo za mąż(19 lat,mąż starszy o 5), pobraliśmy się po 6 miesiącach bycia parą, i 9 od kiedy się poznaliśmy. Poza naszymi rodzicami (ktorzy chyba jako jedyni dostrzegli jak to między nami jest) wszyscy mówili nam, że (najdelikatniej) moglibyśmy troszkę poczekać, lub wprost, że to czyste szaleństwo, i wytrzymamy w małżeństwie max. kilka miesięcy. Wbrew złym prorokom :) za kilka tygodni będziemy obchodzić 8 rocznicę. I mimo, że może nie jest to jakiś oszałamiający wynik, to do tej pory nie zdarzył nam się żaden poważniejszy kryzys, a wszyscy steptycy już dawno stwierdzili, że w tym przypadku jednak się mylili. :) Zatem, jak już pisałam-zdarza się, i wielu ludzi zna osobiście, lub słyszało o takich parach, i liczą na to, że z nimi też tak będzie... Różnica między moim małżeństwem, a bohaterami historii jest taka, że my decydując się na ślub byliśmy zupełnie świadomi co niesie ze sobą taka decyzja, i całkowicie pewni jej słuszności. Tak, tak, wiem-im też się tak wydawało :)
Odpowiedz@Persefona: W to że "ślub misia zmieni na lepsze" wierzą nawet niektóre 40-latki. Ręce opadają...
OdpowiedzNie jestem w stanie zrozumieć Twojego brata. 24 letni facet z praktycznie ledwo dojrzewającą dziewczyną? Dla mnie to nienormalne. Jasne, są osoby dojrzałe jak na swój wiek, ale na boga, ona miała ledwo 18 lat, a on już uznał, że dziewczątko jest gotowe? I tak się ugiął manipulacji gówniary? Dorosły facet? Przykro mi, nie powiem, ze na to zaslużył, ale wszelkie sygnały na niebie i ziemi wskazywały na to, że to nie przetrwa. I jak dorosły facet tego nie widzi to dla mnie coś z nim jest nie tak. Już całkiem abstrahując od gówniary której się w tyłku przewróciło i myślała, że ślub to zabawa.
Odpowiedz@josefine: z historii wynika, że całkiem dobrowolnie jedynie się jej oświadczył. Zwykle przecież między zaręczeniem się a ślubem jest nieco czasu - rok, dwa, trzy, niektórzy i później biorą ślub. On pewnie też sądził początkowo, że małżeństwo będzie, ale nie od razu. Niestety, niektórych uczucia bardzo zaślepiają.
OdpowiedzSpodziewaliście się czegoś innego? Kobiety nie dość, że są k&rwami, to same nie wiedzą czego chcą, ale są dobre w wymuszaniu wszystkiego szantażem. Jak baba zaczyna coś kombinować i stroić fochy bez logicznego powodu, to jest efekt uboczny tego, że jak nikt nie widzi robi loda kochankowi.
Odpowiedz@Herbata: Właśnie. Porównajmy też rozwój krajów. Polska: brud, smród, bieda, głodowa pensja i kobiety które dostają kase od faceta i za to balują. W tym kraju kobiety mają prawa. Dubaj, Arabia Saudyjska itp - drapacze chmur, luksusowe bryki to widok codzienny, bogactwo i nie przejmowanie się niczym. W tym kraju kobiety nie mają praw. Wnioski nasuwają się same.
OdpowiedzPannie się nie dziwię. 18 lat, fiu bździu w głowie, pomyliła małżeństwo z tymczasową umową o pracę, bo chciała mieć piękny ślub i białą suknię. Jednak brat, w wieku 24 lat powinien już być odrobinę mądrzejszy i wiedzieć, że związek dorosłego faceta z nastolatką rzadko kiedy okazuje się trwały. Panna myślała, że jest już dojrzała emocjonalnie ale nie jest to wiek, w którym czlowieka cechuje dojrzałosć emocjonalna, odpowiedzialnośc i gotowość do zakładania rodziny. W tym przedziale wiekowym różnica 6 lat jest naprawdę kolosalna pod względem emocjonalnym, fizycznym i psychicznym. Gdyby on miał 30, ona 24-inna sprawa. Ale tak? Ożenił się praktycznie z dzieckiem, więc miał za żonę dziecko. Pretensje może mieć do siebie.
OdpowiedzJak tak czytam o "czasie żeby się bawić" to rzygac mi się chce. Miałem eks dziewczynę, studentke. Ona chciała być razem, ślub, rodzina, dom, wycieczki razem itp. Po 3 latach gdy kończyła studia: ona chce się jeszcze bawić :) szczęśliwie nie było ślubu, tylko zaręczyny. Co wy dziewczyny rozumiecie pod bawić się? Bo ja rozumiem, że poza ogólna wolnością - przespać się z tyloma facetami by mieć porównanie ekhm wielkości. Przecież imprezy, znajomi, tańce itp może mieć też dziewczyna mająca męża. Wolność jest potrzebna tylko do seksu.
OdpowiedzFacet zostanie z kredytem, bez majątku (mieszkanie, dom czy co tam jeszcze posiada) i z alimentami na bękarta. Polskie prawo niemal zawsze wybieli kobietę.
OdpowiedzA ja zachodzę w głowę, po co niektórzy użytkownicy tego portalu piorą tu swoje rodzinne brudy? Chyba jest jakaś granica prywatności?
OdpowiedzJa chyba czegoś nie rozumiem. Gówniara tupnęła nóżką, że chce ślubu, a rodzice od tak wzięli kredyt na wielkie wesele? Bo dziewczyna chce i tak ma być? Na prawdę współczuję takiej sytuacji... Dobrze, że facet mądry i wniósł sprawę o rozwód.
OdpowiedzA najgorsze to, że poślubieni po Bożemu a teraz takie rzeczy sie dzieją...
Odpowiedz