Jakiś czas temu wchodząc na swoje konto na facebooku, dowiedziałam się, że mojemu koledze z lat szkolnych urodził się syn. Wiadomo, świeżo upieczeni rodzice chcą się podzielić swoim szczęściem ze światem i tak dalej.
No, ale wrzucenie zdjęcia zrobionego w chwilę po wyciągnięciu noworodka, gdzie to dziecko było całe we krwi, nagie i z nieodciętą pępowiną na wierzchu, było bardzo nienadające się na ten portal.
facebook
Brakuje mi w historii informacji czy napisałaś tylko historię na piekielnych czy też na owym fejsbooku odpowiedni komentarz?
OdpowiedzZgłosiłam tylko.
Odpowiedz@Linde: a może trzeba było uświadomić znajomemu wprost, że takich zdjęć się nie publikuje? Pisanie na piekielny to chyba marny pomysł.
Odpowiedz@Toyota_Hilux: Zanim ja zgłosiłam, już było parę innych uświadamiających komentarzy, więc uznałam, że mój byłby już zbędny.
Odpowiedz@Toyota_Hilux: Po co gadać do ściany albo zaczynać gównoburzę, skoro można po prostu zgłosić i po problemie?
Odpowiedz@Linde: I usunięto to zdjęcie? Ostatnio na pewnym forum trafiłam na oburzone głosy dziewczyn na temat tego profilu https://www.facebook.com/emma.kwasnica?ref=ts&fref=ts Aż nie chce się wierzyć, że do tej pory nikt tego nie usunął, choć "forumowiczki" zgłaszały to niejednokrotnie. Sama zgłosiłam ten profil i dostałam odpowiedź, że nie narusza on zasad fejsbuka.
Odpowiedz@muszka: Usunięto zdjęcie jakoś dzień później
OdpowiedzCzysta fizjologia ;) Albo ja jestem niewrażliwa jakaś ale jak widzę "nieodpowiednie" zdjęcia to w sumie i tak scrolluje dalej. A jeśli już ktoś wybitnie mnie wkurza wrzucanymi treściami to usuwam ze znajomych, polecam.
Odpowiedz@paski: Główny zainteresowany, będący bohaterem tego zdjęcia, mógłby sobie nie życzyć aby koledzy z Gimnazjum albo przyszły szef znaleźli jego nagie zdjęcia, nawet jeśli miałby mieć na nich tylko jeden dzień. Takie fotografie powinny pozostać tylko i wyłącznie w albumie rodzinnym.
OdpowiedzNie trzeba usuwać, wystarczy wyłączyć obserwowanie. Dwa klikniecia i spokoj, zero dziesiatek zdjec noworodkow, slubow, usg, kolezanek z kaczymi dziobami i pierscionkow zareczynowych.
OdpowiedzA niby co jest zlego w pochwaleniu sie waznym wydarzeniem w zyciu? Jesli masz znajomych,to takich ktorzy chca wiedziec co u Ciebie i takich ktorych zycie interesuje Ciebie. No chyba ze zapraszasz do znajomyvh kogo popadnie. Ja np nie moge sobie pozwolic zeby dzwonic do rodziny na druga polkule i mowic ze sie zareczylam. Wszystko zalezy od tego kogo do znajomych sie zaprasza. Pochwalenie sie czms waznym to nic zlego. Zle jest wrzucanie miliona zdjec i postow o praktycznie tej samej tresci
OdpowiedzTrzeba było skomentować np. pytając po ile taka dorodna karkówka.
OdpowiedzNie rozumiem rodziców, którzy wrzucają zdjęcia swoich dzieci (dodatkowo nagich) do Internetu.
OdpowiedzHmm ludzie stają się coraz bardziej wrażliwi.. Pamiętam że jako 11 latka podajże oglądałam program "Pierwszy Krzyk", leciał on w godzinach popołudniowych i był wyłącznie o ciąży i porodach, naoglądałam się więc zakrwawionych noworodków. Oczywiście udostępnianie zdjęć dziecka na fb jest dziecinne i niepotrzebne, ale po prostu przestałabym obserwować posty tego gościa albo wyrzuciła ze znajomych.
Odpowiedz@StereotypowaBlondynka: Tylko tu nie chodzi o to, że zdjęcie kogoś obrzydza lecz o samego bohatera fotografii. Jesteś pewna, że za 10-20 lat byłby szczęśliwy z takiego zdjęcia w sieci? Ja niezbyt.
Odpowiedz@StereotypowaBlondynka: Ja raczej nie rozumiem, kto ma czas, chęci i w ogóle myśli o tym, żeby zrobić w takim momencie zdjęcie. Myślałam, że to taki moment, kiedy matka myśli czy dziecko będzie zdrowe, chce je zobaczyć, przytulić, ewentualnie dochodzi do siebie po porodzie....a ojciec ją wspiera, jest obok, no wiadomo o co chodzi. A nie "Zeneek, wciśnij się za doktora i rób fotę na fb, ale lajków zbierzemy!"
Odpowiedz@StereotypowaBlondynka: Ja rozumiem, że rodzice chcą się pochwalić potomkiem (sama jestem w ciąży i zapewne jakieś zdjęcie maluszka wrzucę - ale dopiero po jakimś czasie po narodzinach)... Ale dzieci po narodzinach są napuchnięte, obrzmiałe i nie każdemu musi się to podobać - tym bardziej, jak są jeszcze oblepione krwią i innymi wydzielinami. Nie wiem dlaczego ludzie nie mają jakiegoś poczucia smaku i nie potrafią oddzielić, co warto komuś pokazać a czego nie wypada. Jak mają takie zdjęcie, to niech zostawią je tylko dla siebie a nie pokazują wszystkim.
Odpowiedz@Malutka_87: ależ ja nie mówię, że sama wrzuciłabym zdjęcie niemowlaka tuż po porodzie. Po prostu mnie takie zdjęcie by nie zszokowało ani nie zniesmaczyło. Uznałabym osobę wrzucającą za niezbyt mądrą.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2016 o 16:35
Dokładnie wczoraj kumpela pokazała mi dokładnie to samo na profilu jej znajomej! Też z nieodciętą pępowiną. Masakra! Może chodzić o tą samą osobę, ale możliwe że wielu innych ma juz przeżarty facebookiem mózg i to powoli przestają być wyjątki...:/
OdpowiedzMoi znajomi też wstawili takie zdjęcie tyle, że jeszcze między nogami mamusi. Chcą mieć takie zdjęcia, to niech je sobie do albumu rodzinnego włożą i wnukom pokazują.
Odpowiedz@CatGirl: "Panie doktorze, proszę się odsunąć, rozpoczynamy sesję zdjęciową. Może chce pan selfika?"
Odpowiedz@CatGirl: Czy to właśnie to zdjęcie twoich znajomych nie tak dawno latało na kwejku?
Odpowiedz@vonKlauS: Nie widziałam! Dziecko się urodziło w grudniu! Podeślesz mi link?
Odpowiedz@CatGirl: niestety nie, bo było to jakiś czas temu. A przekopywać setek, jeśli nawet już nie tysiąca obrazków mi się nie chce. Ale wyglądało tak, jak opisujesz. Świeżo wyjęte dziecko z nogami matki w tle. No chyba że więcej tatuśków uwieczniało ten moment tak komponując kadr i podzieliło się swą radością ze wszystkimi.
OdpowiedzMoi znajomi też wstawili takie zdjęcie tyle, że jeszcze między nogami mamusi. Chcą mieć takie zdjęcia, to niech je sobie do albumu rodzinnego włożą i wnukom pokazują.
OdpowiedzOch, to nie było wcześniej zdjęcia płodu (USG)? Cóż za niedopatrzenie...
OdpowiedzJa po urodzeniu marzyłam tylko żeby iść spać. Nie mialam nawet siły zadzwonić do męża że już po krzyku, a co dopiero zdjecia na fb robić. Ludzie mają mózg przepuszczony przez facebook'owa maszynke.
OdpowiedzJa poblokowalam wszystkie znajome, ktore sie chwalily karmieniem piersia. Nie to, ze mnie to obrzydza czy cos, ale na cholere to maja obce osoby ogladac 0_o
OdpowiedzJeszcze jak karmienie piersią jest jakoś sensownie skadrowane, to cieszę się razem z młodymi rodzicami, ale niestety 3/4 takich zdjęć przekracza granice dobrego smaku i bez dziecka to byłoby zwyczajne porno.
Odpowiedz@helena: Skoro "znajoma", to nie "obca". Chyba?
Odpowiedz@magic1948: Dla dziecka obca I bardzo czesto dla drugiego rodzica bo to zwykle w przypadku znajomych, ktorych nie widzialam od 10 lat. A scena karmienia byla ze szpitalnego lozka- szczesliwy tatus wrzucil zdjecia swojej zony wygladajacej bardzo niewyjsciowo, w rozciagnietej pizamie I z sutem na wierzchu. Zdjecie zniknelo, ale nie wiem czy bylo to wynikiem zgloszenia naruszenia zasad fejsa czy to zonce nie do konca sie spodobalo takie publiczne obnazanie sie (obstawiam to drugie)
OdpowiedzTa historia jest bardziej odpowiednia na YAFUD.pl, tak według mnie. Ale fakt, to obrzydliwe...
OdpowiedzBo ludziom się w dupach poprzewracało! Do mnie ma kilka "koleżanek" pretensje, że od kiedy jestem w ciąży nie wstawiłam na fb ani jednego zdjęcia mnie z rosnącym brzuchem, czy zdjęć USG... Gdzie zmierza ten świat?
Odpowiedzciesz sie, ze nie filmik z porodu ;)
OdpowiedzKtórykolwiek człekokształtny dający zdjęcia dziecka na FB jest debilem. Pedofile się cieszą. Ekshibicjonizm to dziś choroba.
Odpowiedz