Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mieszkam w bloku. Latem zapukała do mnie kobieta, potocznie zwana cyganką. Poprosiła…

Mieszkam w bloku.
Latem zapukała do mnie kobieta, potocznie zwana cyganką.
Poprosiła o pieniądze na jedzenie, mówiła, że jest biedna, że ma dzieci...
Okej, poprosiłam ją by chwilę poczekała. Poszłam do kuchni, spakowałam do reklamówki połowę świeżego chleba, trochę ziemniaków, marchewek i trzy banany. Dałam jej to, mówiąc, że pieniędzy nie daję, ale jeśli chce na jedzenie, to bardzo proszę. Ona podziękowała i poszła.
Poczułam się nieco podniesiona na duchu: oto przyszła kobieta, której pomogłam i nie zwyzywała mnie, jak to na piekielnych bywa, że dałam jej jedzenie, a ona chciała PIENIĄDZE na jedzenie...

Jakiś czas później wychodziłam do sklepu: dałam jej swój chleb, no a coś zjeść na kolację trzeba.

Jakże się zdziwiłam, gdy zobaczyłam na moich drzwiach rozsmarowane banany...

pomaganie innym...

by imitacja
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
9 15

Wstań od komputera i sprawdź, czy ci nic z domu nie zginęło.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 18

@imitacja: Sorki, przegapiłam informację że to było latem. Nie wiem, jak daleko masz kuchnię od drzwi wejściowych, ale tego typu osoby potrafią naprawdę bezszelestnie wejść (mimo braku zaproszenia) i momentalnie znaleźć pieniądze albo jakąś wartościową rzecz, nie wiem, radar jakiś w sobie mają czy co?

Odpowiedz
avatar imitacja
-4 10

@Igielka: Od drzwi wejściowych do kuchni robię może 4 kroki, a drzwi u mnie w mieszkaniu otwierają się dość głośno - słychać taki głośny kliiiik ;) Wiem o tym, że nie warto zostawiać otwartych drzwi, ani zapraszać do środka, dlatego nigdy tego nie robię. Widziałam przez judasza, że ta pani czekała spory krok od moich drzwi, dlatego poszłam spakować jej jedzenie. Nie napisałam o tym powyżej, bo nie widziałam sensu tłumaczenia każdego aspektu i kroku :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
20 22

Nie rozumiem tych ludziów. Zamiast odmówić tego jedzenia,to poro!!!!!dala po podwórku lub usyfi drzwi czy okna w ramach "zemsty". O parę szczebli niżej w ewolucji od krowy.

Odpowiedz
avatar Issander
10 14

@Day_Becomes_Night: Bo oni myślą o sobie, że są sprytni, że są cwaniakami, że im się od gadziów (jeśli idzie o cygan), od frajerów pieniądze po prostu należą. Jeśli ktoś da im jedzenie zamiast pieniędzy, to przecież tak, jakby byli BIEDNI, więc się obrażają.

Odpowiedz
avatar LesnyPan
6 16

Cyganerię powinno się częstować śrutem.

Odpowiedz
avatar LesnyPan
3 9

@Poecilotheria: Fakt, w takim razie poprawiam swoją wypowiedź. To do cyganów powinno się strzelać.

Odpowiedz
avatar imitacja
-5 13

@PolitischerLeiter14_88: Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś prosi o pomoc, a nie mówi; pani DAJ dwa złote, no to pomogę.

Odpowiedz
avatar PolitischerLeiter14_88
14 24

@imitacja: to wyjdz z zalozenia ktore jest znana jakies 200 zlat oczywista oczyswistascia ze cygan klamie i kradnie

Odpowiedz
avatar Ara
7 13

@PolitischerLeiter14_88: Nie wiem czy minusują Cię z rozpędu, czy z braku znajomości podstawowych zasad rządzących światem, ale to jest akurat prawda, co napisałeś.

Odpowiedz
avatar asmok
1 1

@imitacja: Zmień założenia :) Jeśli ten ktoś jest cyganem, to zupełnie ale to zupełnie nie jest ważne co mówi. Chce kasę. Najlepiej ukraść, bo dobrowolnie dasz za mało. I tu nie chodzi o stereotypy. Po prostu, takie są nieubłagalne, niezmienne prawa natury. Tak jest i już. Grawitacja powoduje że przedmioty spadają, a cyganka chce ukraść kasę.

Odpowiedz
avatar Raspwberry
13 15

Otwieranie IM drzwi i nawiązywanie z NIMI kontaktu to najglupsza rzecz jaką możemy zrobić! Mnie ONI nie raz chcieli oszukać. Nie raz na słynny numer na 200zl, innym razem chcieli żebym "poszła z torbami", a raczej moje torby zmieniły właściciela oglupiajac mnie. Jeszcze innym razem jeden z NICH skakał po poboczu w środku lasu że niby mu się auto popsuło - wskakiwal na jezdnię! (wynagradzal tylko "pomoc" gotówkowa - tombakiem, benzyny nie chciał :D) Wszystkie te numery są opisywane w necie.

Odpowiedz
avatar Crook
10 12

ja przestałam dawać komukolwiek pieniądze, a i jedzenie daję ostrożnie, bo jakieś czas temu mieliśmy pana w średnim wieku(widać, że za kołnierz nie wylewa), który zadzwonił do furtki (że jest głodny), więc coś mu przygotowaliśmy i daliśmy. Za 2 dni znów. I znów. Pan uznał, że ma darmową stołówkę. Potem jego kolega też (pewnie fama poszła, że dajemy). Wkurzyłam się i powiedziałam mu, że to ostatni raz i do roboty ma pójść, bo my go karmić nie będziemy. Ucięło się.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
1 3

1000 razy mozna mowic, ze od pomocy w socjalnym kraju sa rozne MOPSy i podobne instytutcje, a ludzie nie naucza sie rozsadku, a potem dziwia sie, ze odwzajemniaja sie im inni tylko bezbrzezna niewdziecznoscia i podloscia. Zanim otworzysz kieszen - pojdz po rozum do glowy i nie trac dobrowolnie ciezko (czy lekko) zarobionych dobr dla WSZYSTKICH nierobow (nie tylko cyganskich)!!!

Odpowiedz
avatar kojot_pedziwiatr
2 2

Gdzie są pasztety z żyletkami, gdy ich potrzeba...?

Odpowiedz
Udostępnij