Kocham śnieg. Cieszę się jak głupia, że wreszcie mam okazję założyć nowe śniegowce i ulepić bałwana. Gdyby tylko nie trzeba było odśnieżać auta... Ale jest na to sposób! Najlepiej zignorować zaspę na dachu swojego samochodu i wybrać się w drogę jak gdyby nigdy nic. W końcu odśnieżone szyby wystarczą, prawda?
I tak właśnie na sześciokilometrowym odcinku o moje przednie "okno na świat" odbił się z hukiem śnieg, PIĘĆ RAZY. Kierowcy jadący przede mną widocznie byli niscy, nie mogli dosięgnąć dachu.
Dobrze, że śnieg jest póki co sypki. Zobaczymy co się stanie jak w skutek zmian temperatur zamieni się w lód.
Kierowcy auta śnieg
Na to jakiś paragraf jest. Spisalabym numery ( o ile tablica odświeżona) i zadzwonilabym gdzie trezba
Odpowiedz@dodolinka: To chyba jest zresztą powodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, tylko kto będzie spisywał numer, skoro próbuje ratować własne życie.
OdpowiedzKoleżanko, szybko popraw na "póki", zanim jeszcze nie zasypały Cię zmrożone minusy :)
Odpowiedz@Candela: Boże drogi jaki wstyd! Już poprawiłam. Typowa ja - nie jest podkreślone na czerwono więc musi być dobrze.
Odpowiedz@Devotchka: Jak już poprawiasz, to "póki co" jest błędem :).
Odpowiedz@didja: dlaczego?
Odpowiedz@Vitas: Ponieważ jest to rusycyzm - kalka językowa z rosyjskiego. Mimo powszechnego używania nie dopuszczone nawet w normie potocznej: http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/b-poki-co-b;8475.html
Odpowiedz@didja: Ale ten wyraz już się zakorzenił u nas i póki co nic tego nie zmieni :P
Odpowiedz@didja "nie dopuszczone"
OdpowiedzNajbardziej piekielne jest to, że kilka lat temu była w zimie akcja w mediach ostrzegali przed zagrożeniem i przestrzegali przed mandatami za śnieg na dachu. Wtedy też drogówka to sprawdzała i sypała mandatami, zatem ludzie odśnieżali. Teraz w mediach cisza, jak i policja sobie odpuściła. Efekt? jak widać... btw. z paleniem w miejscach publicznych, zwłaszcza na przystankach, podobnie, w mediach cisza, SM i Policja nie łapie, to ludziska zapomnieli że nie wolno...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2016 o 19:07
@PiekielnyDiablik: W Polsce generalnie MOŻNA palić w miejscach publicznych, przystanki są wyjątkiem.
Odpowiedz@JaNina: pod tym hasłem było to podawane przez media, więc tak napisałem. tak - na samej ulicy/chodniku można; Według ustawy z dnia 8 kwietnia 2010 r. o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych oraz ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz.U. z 2010 r. Nr 81, poz. 529) jest więcej tych wyjątków: 1) tereny zakładów opieki zdrowotnej i w pomieszczenia innych obiektów, w których są udzielane świadczenia zdrowotne, 2) tereny jednostek organizacyjnych systemu oświaty, o których mowa w przepisach o systemie oświaty, oraz jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, o których mowa w przepisach o pomocy społecznej, 3) tereny uczelni, 4) pomieszczenia zakładów pracy innych niż wymienione w pkt 1 i 2, 5) pomieszczenia obiektów kultury i wypoczynku do użytku publicznego, 6) lokale gastronomiczno-rozrywkowe, 7) środki pasażerskiego transportu publicznego oraz obiekty służące obsłudze podróżnych, 8) przystanki komunikacji publicznej, 9) pomieszczenia obiektów sportowych, 10) ogólnodostępne miejsca przeznaczone do zabaw dzieci, 11) inne pomieszczenia dostępne do użytku publicznego. btw. powinni jeszcze dodać rejon przejścia dla pieszych i zakaz w odległości min. 5m. od drzwi wejściowych do ww. obiektów
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Chyba jesteś niepoważny. To by znaczyła, że w dzielnicach typowo rozrywkowych musiałbyś dreptać z fajką 2 kilometry by móc zapalić. Nie zesrajcie się przypadkiem. BTW... jestem osobą niepalącą.
OdpowiedzKierowco zachowaj bezpieczeny odstęp!
Odpowiedz@grruby80: Zachowałam. Śnieg z dachu leci po ukosie, nie prosto w dół.
Odpowiedz@Devotchka: Leci po skosie, nie na ukos ;)
Odpowiedz@Devotchka: No właśnie nie. Śnieg zostaje zdmuchnięty z jadącego samochodu. Tak więc on faktycznie spada w dół a Ty w niego wjeżdżasz.
OdpowiedzJeżeli śnieg z osobówek to lenistwo, to zapomnij, że dachy dostawczaków i TiRów będą odśnieżone. Dlaczego? Bo jak mają to zrobić? Nie wożą ze sobą drabiny, a jakby nawet mieli, to nie mają uprawnień do pracy na wysokości oraz drugiej osoby do asekuracji.
Odpowiedz@krogulec: Mają do wyboru: odśnieżyć lub nie jechać. Jak to zrobić to ich problem. Mam nadzieję, że policja się w końcu za to weźmie i podowala w tym roku sporo mandatów. Jak kierowcy zaczną płacić codziennie po 500 zł za śnieg na dachu to i chęci i sposób na odśnieżenie szybko się znajdą.
Odpowiedz@zyxxx: Acha czyli masz do wyboru, albo po 3 dniach opadów kraj stanie, bo zabraknie towarów w sklepach. Biedronki zamkną jako pierwsze, bo tylko duże dostawczaki. Albo będziesz miesięcznie płacił 50-100zł więcej za zakupy, bo trzeba zapłacić drugiej osobie w dostawczaku, TiRze. Ogólnie w wyniku kilku wypadków rocznie, stworzono martwe prawo, nie myśląc w ogóle nad praktycznym sposobem jego stosowania.
Odpowiedz@krogulec: Powiedz to rodzinom tych, którzy zginęli we wspomnianych wypadkach. Rozumiem, że jak lód z dachu TIRa uszkodzi mi przednią szybę to mam do wyboru albo zapłacić za nią z własnej kieszeni, albo dogonienie tira jadąc z pękniętą szybą i próbę zatrzymania go osobówką?
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2016 o 14:49
@krogulec: Istnieją dwa sposoby na odśnieżenie dachu wysokich pojazdów. Jednym z nich jest specjalna instalacja (rusztowanie), która jest chyba obowiązkiem dla wielkich firm jak Biedronka. Drugie to specjalne szczotki do zmiatania śniegu (bardziej dla samochodów dostawczych). Jeśli ktoś jeździ wielkim autem bez wiedzy o takich wynalazkach to ja nie chcę tej osoby spotkać na drodze. Warto poszukać w internecie nagrania, kiedy komuś spadł kawałek lodu na szybę, przy większej prędkości taki wypadek może być śmiertelny. Wolałabym jednak nie stracić życia przez czyjeś "nie chce mi się".
Odpowiedz@krogulec: wolę płacić więcej niż zginąć od lodu spadającego z tira. Uwierz mi, że jak każdy kierowca dostawczaka dostaniekilka razy z rzędu 500 zł mandatu za śnieg na dachu, to nagle znajdzie się i chęć i sposób.
Odpowiedz@krogulec: Osobówki to jest pikuś. Ale jak Ci z dostawczaka pizgnie na machę albo szybę bryła lodu z plandeki przy prędkości 60-80 km/g to powodzenia.
Odpowiedznie mozan kochac sniegu nieg jest od tego aby go niewnawidziec
OdpowiedzChłopczyku, idź się lecz.
Odpowiedz