Poczta Polska: tego jeszcze nie grali.
Wracam sobie późnym popołudniem z pracy do domu. Podchodzę pod swój blok, staję przed wejściem do klatki. Wyciągam klucze, zerkam kątem oka na domofon. W domofonie mała karteczka (wetknięta w jego obudowę). Tak, to było awizo...
poczta
Grali, grali... Tylko u Ciebie dopiero po raz pierwszy...
Odpowiedz@shane: Na pewno grał to sławetny InPost - już ze 2 awiza na polecone przesyłki sądowe(!) "ratowałam" zza domofonu, zanosząc sąsiadom do mieszkania lub wrzucając do skrzynki, jeśli akurat nie zastałam ich w domu ;).
Odpowiedz@shane: kurierzy też są często tacy zdolni
OdpowiedzA co miał zrobić listonosz jak do klatki nie mógł się dostać? Zakładam, że skrzynki są za drzwiami zamkniętymi domofonem. Od kilku lat (kiedy poczta straciła monopol) przepisy nakazują aby skrzynki pocztowe były w ogólnodostępnym miejscu. Oczywiście wszyscy mają to w nosie i potem rodzą się takie sytuacje.
Odpowiedzmieszkalam kiedys z bylym na 11 pietrze, na 10 byla krata metalowa, nie raz i nie dwa zastawalam awizo wlasnie w te krate zatkniete...
Odpowiedz