Nie będzie zbyt piekielnie, jednak jest to historia, która intryguje mnie i zadziwia, bowiem nie potrafię pojąć motywu całej sprawy. Jednakże do rzeczy.
Mam w rodzinie osoby pracujące w dużym markecie, dlatego obowiązkowym punktem każdego spotkania przy wspólnym stole są historie z ich pracy. Walki o karpia, wyrywanie towaru z rąk, dziwne pytania czy pretensje to w takim miejscu chleb powszedni. Kiedy spotkaliśmy się w te święta został poruszony temat kradzieży i właśnie o tym chciałabym napisać, bo naprawdę wiele potrafię zrozumieć. Chciwość, chęć zysku, nieuczciwość, czy bieda, dobra.
Ale może ktoś z was wytłumaczy mi jaką korzyść chciała odnieść pani, która na dziale z nabiałem pewnego pięknego dnia zaczęła podmieniać jaja? Tak, przekładała jaja L do pudełka z jajkami M, oczywiście by zaoszczędzić... 70 groszy.
Za to pani została ukarana mandatem w wysokości 20 zł i teraz pytania - było warto? I po co ten cyrk, skoro kobietę było stać na zakupy?
sklepy chciwość
grosz do grosza... ;)
OdpowiedzWiele osób kradnie "dla sportu", by poczuć adrenalinę. Czasem wiąże się to też z postawą w stylu "mi się należy, reszcie nie, to po co mam dopłacać?".
OdpowiedzByła kiedyś historia o kobiecie, któa ekologiczne "zerówki" przedkładała do klatkowych "trójek" i potem przy kasie rozprawiała o tym, że tych klatkowych to brać nie można itd.
OdpowiedzDokladnie. Kiedyś w markecie przy kasie babka zgłaszała by plombowali pudełka, bo chciała wziąć eko jajka a w środku trójki
OdpowiedzA mnie dzisiaj zastanowiło na diabła ludzie kradną kolczyki z sieciówek? W outlecie wisą 4 pary za 8zł, ktoś kradnie jedną pare wartą 2zł D:
Odpowiedzmadat 20 zl??????? jak ja zlapalem babiczke z kotletem za 4.70 to dostala 500
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Zależy od patrolu policji. Jak ja złapałem w Biedrze gościa, chcącego ukraść kawę za 16 z groszami to dostał tylko pouczenie.
OdpowiedzJest okazja, a (mysla, ze) nikt nie widzi, to kradna. Proste, jak budowa cepa.
OdpowiedzTo jest przykład zwykłego cwaniactwa. Zero myślenia o sensie tego co się robi i ewentualnych konsekwencjach. Jest to smutny efekt PRLu i lat 90 XX wieku. Wtedy cwaniactwo było uznawane za zaradność i podziwiane. Minie kilka pokoleń, żeby taki sposób myślenia zaniknął. Tak sobie pomyślałem, czy te "cwaniaczki" wiedzą, że takie akcje to zwykła kradzież. A skoro olbrzymia większość naszego społeczeństwa deklaruje się jako chrześcijanie to oni muszą wiedzieć, że to grzech. Ciekawe, czy potem spowiadają się "z przekładania jajek" czy to zatajają. Myślę, że raczej o tym księdzu nie mówią, bo księża w takich wypadkach kazaliby iść do sklepu, przyznać się i oddać pieniądze. Czyli w przypadku osób wierzących i praktykujących przez głupie kilkadziesiąt groszy popełniają kradzież i zasyfiają "swoje konto" sumienia.
Odpowiedz@Draco: chyba oistatnich 25 lat, gdzie wbijało się, żeby maksymalizować zyski i minimalizować straty, czyli kapitalizm pełną gębą
OdpowiedzCzekam na Sierżanta, który z nostalgią wspomni czasy średniowiecza, gdzie za kradzież ucinano rękę :D
Odpowiedz@lasek0110: ...a i w dyby na środku rynku brano jednego z drugim, ku uciesze gawiedzi i ku przestrodze.
Odpowiedzniech sie cieszy ze nie pociagneli jej za art. 286
Odpowiedz