Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kolejna z idiotycznych skarg. Linia podmiejska dokładnie z Brzezin do Łodzi (googlemaps…

Kolejna z idiotycznych skarg. Linia podmiejska dokładnie z Brzezin do Łodzi (googlemaps polecam) tylko 5 autobusów w ciągu całego dnia. Kontrola zrobiona jak nigdy nic zaraz na starcie i jedziemy w stronę miasta. A dodam następny autobus za 5 godzin.

Za kilka dni skarga. Zacytuję " Jestem oburzony kontrolą na tej linii, gdy autobus podjechał i zobaczyłem kontrolerów nie wsiadłem. A że musiałem pilnie jechać do miasta musiałem skorzystać z usług prywatnego przewoźnika. W związku z tym ŻĄDAM zwrotu 3 zł wydanych prywatnemu przewoźnikowi"

Innymi słowy facet sam powiedział, że jechałby na gapę. A jak wiecie do prywaciarza jak biletu nie kupisz nie wejdziesz.

komunikacja_miejska

by Canarinios
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar SirCastic
11 25

Odpowiedz, że jesteś oburzony że nie wsiadł bez biletu, nie poddał się kontroli i nie przyjął opłaty dodatkowej, tym samym pozbawiając cię stosownej prowizji.

Odpowiedz
avatar zaana
23 25

A najgorsze jest to, że ci ludzie naprawdę wierzą w swoje racje...

Odpowiedz
avatar Canarinios
2 16

@zaana: Polska miastem prawników specjalizacja prawo własne.

Odpowiedz
avatar Face15372
8 10

@Canarinios: A Łódź krajem, za to Baranów kontynentem.

Odpowiedz
avatar Ara
20 22

@krystalweedon: Jak Twój słowotok się ma do zachowania niedoszłego pasażera opisanego w historii?

Odpowiedz
avatar PablooS
8 10

@krystalweedon: Pamiętaj też, że prowizja jest od opłaconych mandatów, a nie od wypisanych. Tak przynajmniej czytałem i chyba nawet u OkrutnegoKanara :)

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-4 12

@PablooS: zalezy od firmy, ale czytajac jego historie wnioskuje, ze jemu chodzi o kase i jakies chore ambicje.

Odpowiedz
avatar goodfather
4 4

@krystalweedon: Prowizja jest od opłacanych mandatów.

Odpowiedz
avatar katem
7 11

@krystalweedon: Nie zauważyłam, żeby mu jakoś bardziej niż innym na kasie zależało, a jego, wg Ciebie "chore ambicje" popieram, bo tępi złodziejstwo, jakim jest jazda na gapę.

Odpowiedz
avatar Rak77
3 5

@krystalweedon: To nie są przepisy prawa tylko ustalenia wewnętrzne w firmie. Według przełożonych mają kontrolować więcej pojazdów kosztem skuteczności i własnego bezpieczeństwa.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-2 6

@Rak77: zwal jak zwal nie bede sie upierac czy to przepis czy nie. Chodzi o to zeby najpierw byc ucziwym 100% zanim kogos ocenimy czy bedziemy wymagac

Odpowiedz
avatar MyCha
8 14

Jednej rzeczy tylko nie rozumiem. Skoro prywatny przewoźnik jest wstanie sprawdzić każdego pasażera na etapie wsiadania do pojazdu na tej samej trasie to dlaczego ten państwowy zamiast zastosować identyczny system urządza jakieś łapanki? Częstotliwość kursowania autobusów sugeruje tereny wiejskie. Kierowca autobusu powinien sprawdzać bilety, sprzedawać je, a kanarki są zbędne. Ten system jest zwyczajnie bardziej wydajny i ekonomiczny.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

W łodzi w każdym pojeździe mpk jest automat z biletami. Fakt system kanarow jest fatalny, ale widzisz, kontrole biletów zdarzają się nawet w Anglii gdzie nie wejdziesz bez biletu. :)

Odpowiedz
avatar MyCha
9 9

@Fadeless: Tylko, że w Anglii to ma raczej za zadanie sprawdzenie pracy kierowcy, a nie uczciwości pasażerów. Dodatkowo są hiper rzadko.

Odpowiedz
avatar Canarinios
2 4

@MyCha: Tak sprawdziło by się podjeżdża na przystanek i do całego autobusu tabun ludzi wsiada i wysiada na pewno każdy w kolejce by wchodził. Taką mamy mentalność, a i pewnie gdyby kierowca chciał nawet tak robić to by go wynieśli.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-2 4

@MyCha: np w Londynie jak podjedzie autobus to najpierw otwieraja sie tyle drzwi aby ludzie wyszli, a pozniej przednie i pasazerowie dopierow wchodza przednimi drzwiami. Opoznia to przejazd. Dodatkowo nie ma biletomatow przy przystankach. Bilet mozesz zakupic na stacji metra, albo w sklepie u ,,ciapatych"(glownie) +prowizja ok. 50p. rok temu wycofali sprzedaz biletow przez kierowcow problem jak sie zgubisz w nocy.

Odpowiedz
avatar Ara
1 3

@MyCha: W UK tak to właśnie wygląda. Wsiada się przodem i kupuje bilet u kierowcy, a wysiada środkiem i tyłem.

Odpowiedz
avatar MyCha
1 5

@Canarinios: Wytłumacz mi tylko dlaczego na trasie opisanej w historii prywatny przewoźnik daje radę stosując taki system, a państwowa instytucja już rady miałaby nie dać? Ja nie miałam na myśli centrum Warszawy tylko tereny wiejskie opisane w historii. @krystalweedon: Nigdy w Wielkiej Brytanii nie byłam więc się na ten temat nie wypowiadam. Jedynie miałam okazję obserwować taki system podróżując po Chinach, w tym po mieście ponad 26 mln mieszkańców, i zdawało to świetnie egzamin. Zawsze mnie szokowało jak Chińczycy potrafią się niesamowicie organizować i żałowałam, że my podobnie nie potrafimy. Zaś rodowita Chinka w ogóle nie wiedziała kto to taki jest kanar w autobusie miejskim bo przecież sprzedaży biletów pilnuje kierowca. Dodatkowo za bilet zawsze trzeba było mieć odliczoną kwotę która z założenia była okrągła.

Odpowiedz
avatar sla
8 8

@MyCha: Swego czasu widziałam jak ten system działa, właśnie u prywatnego przewoźnika na terenie podmiejskim (teoretycznie wieś, w praktyce...). Gdy pasażerów było kilku to system działał, jednak nawet wówczas pojawiały się opóźnienia. Jednak w godzinach szczytu, gdy autobus był pełen, kontrola i sprzedaż biletów powodowała ogromne spóźnienia. Czasem na przystanku stał 5-10 minut by sprzedać wszystkim niezbędne papierki, przez co trasa wydłużała się dwukrotnie nawet bez korków. Według mnie zbyt wiele osób porusza się komunikacją miejską w porównaniu do liczby autobusów by system ten zadziałał. Prywatny przewoźnik może sobie wymyślać to, co mu się podoba, jego rozwiązania niekoniecznie muszą być komfortowe i rozsądne. Konieczność posiadania odliczonej kwoty? Chcemy do komunikacji miejskiej ludzi zachęcać czy zniechęcać?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2015 o 15:43

avatar konto usunięte
0 0

@Fadeless: no już nie szalejmy - biletomaty są w większości pojazdów, ale jeszcze nie we wszystkich.

Odpowiedz
avatar imhotep
-1 1

@sla: Ale opóźnienia były przez źle napisany rozkład jazdy.

Odpowiedz
avatar Mignonne9
0 0

@Ara: na śląsku też coś takiego próbują, ale to totalnie nie zdane egzaminu. Może dlatego, że u nas autobusy miejskie są tego nieprzystosowane :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@MyCha: To się nie sprawdza. Kierowcy bez kontroli z zewnątrz najzwyczajniej w świecie braliby w łapę.

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 3

@OkrutnyKanar: No właśnie. To jest chore! Okradaliby własna firmę, która pensję płaci. Póki co, nie najgorszą. Przy większym spadku wpływów - firma musiałaby pensje obniżyć, no to kierowcy braliby w łapę więcej, wiec znów - wpływy niższe i kółko się zamyka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Armagedon: Kilka lat temu przyszło mi podróżować wiejskim PKSem. Zapłaciłem kierowcy lecz ten nie wydał mi biletu. Gdy zapytałem go czy dostanę bilet odpowiedział że wyda mi go jak będę wysiadał. A że nie znałem zasad obowiązujących w PKSie nie kłóciłem się z nim. O bilet się już później nie upominałem. Dopiero później zdałem sobie sprawę że zrobił mnie w wała i zabrał pieniądze dla siebie

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

@OkrutnyKanar: A przeczytaj komentarze na stronie Dziennika Polskiego na temat tzw. busiarzy. Nie zdziwiłoby mnie, gdy procedura robienia pasażerów (i pracodawcy) w wała okazałaby się tam kwitnąć. Sam żądam (i polecam innym czynić to samo) biletów z dwóch przyczyn. U prywatnych też są kontrole, a poza tym, w razie wypadku, ten dokument stanowi podstawę do roszczeń. Gapowicze nie mają żadnych szans. I na tym powinna polegać prawdziwa wolność. (Kiedy sam rościłem sobie prawa do odszkodowania u miejskiego przewoźnika, pierwsze pytanie to weryfikacja czy posiadałem w chwili zdarzenia bilet).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2015 o 4:00

avatar konto usunięte
8 12

Po raz pierwszy dałam ci plusa za historię, sama coś podobnego widziałam. W mieście, w którym mieszkam kierowcy są upoważnieni do kontroli biletów, nie oznacza to, że wysiadają z kabiny i sprawdzają bilety, tylko czasem poproszą przez głośnik żeby dany pasażer podszedł i okazał bilet. Jechałam kiedyś autobusem linii, która kursuje dość rzadko, za to omija główne ulice - a co za tym idzie, korki na nich. Wsiada koleś, nie kasuje biletu, kierowca grzecznie prosi czy mógłby podejść i pokazać bilet (może ma miesięczny?). Koleś wysiada ze słowami - "ku*wa, prawie godzinę na ten autobus czekałem, ty ch*ju!". No tak... bo jak się już tak naczekał, to miał prawo bez biletu jechać...

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
6 6

jak złączy do wniosku zaświadczenie lekarskie, że ma KanaroFobię, to chyba można by to uznać

Odpowiedz
avatar SirCastic
5 5

@PiekielnyDiablik: Albo że wiara nie pozwala mu kupować biletu...

Odpowiedz
avatar pjkan
3 3

Autochton o mentalności imigranta?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Najgorsze jest to że tego typu skargi są na porządku dziennym. Inny pasażer zażądał zwrotu pieniędzy ponieważ skasował bilet a nie było kontroli

Odpowiedz
avatar muller
0 0

Mnie nigdy nie przestanie dziwić to, że ci ludzie naprawdę wierzą w słuszność swoich poglądów.

Odpowiedz
avatar PasazerkaAutobusow
0 0

Ja zawsze jeżdżę z prywaciarzem,bo mieszkam na wsi , a pracuję 20 km dalej ( kursy co 2-2,5 godziny ) ,ale u mnie są papierkowe miesięczne,a nie karty i da się wsiąść bez okazania biletu :)

Odpowiedz
avatar Czarnuch
0 0

Brzeziniak - to wszystko wyjaśnia. Mieszkańcy kaczego dołka od zawsze mają nierówno pod sufitem :P

Odpowiedz
Udostępnij