Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W parafii moich rodziców jest tradycja, że każda rodzina może "przygarnąć" na…

W parafii moich rodziców jest tradycja, że każda rodzina może "przygarnąć" na święta (zaprosić do wigilijnego stołu lub spędzić całe święta razem) jedną z rodzin, które pozostają pod opieką Caritas. Wiadomo, że często są to rodziny niepełne, patologiczne, ale najczęściej po prostu zwyczajnie biedne. Rodzice od kilku lat kultywują ten zwyczaj.

Wczoraj zadzwoniła do mnie mama. Do drzwi zapukała jakaś kobieta "zbierająca złotóweczkę na dziecko". Pani była trzeźwa, nie narzucała się, więc mama wypytała o jej rodzinę (opiekowała się sama dwiema córkami) i wpadła na pomysł, by zaprosić panią na wigilię, bo skoro i tak mieli kogoś zaprosić, to co za różnica, kto to będzie.

Kobieta ponoć była lekko zszokowana, ale się zgodziła, nawet poprosiła mamę o mąkę i jajka, bo chciała się jakoś odwdzięczyć i upiec chociaż placek. Pieniędzy żadnych nie dostała, mama zamknęła drzwi i na tym sytuacja mogłaby się zakończyć.

Jak zapewne się domyślacie, ledwie drzwi się zamknęły, na okiennej szybie pojawiły się rozbite jajka, a na wycieraczce rozsypana została mąka. Mama zdążyła jedynie dostrzec, jak pani niczym Usain Bolt znika za rogiem ulicy.

dobry_uczynek

by amros
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar 8eska88
16 22

Bardzo ładny zwyczaj, nie wiem czemu ale zrobiło to na mnie wrażenie :)

Odpowiedz
avatar PolitischerLeiter14_88
2 40

zadne z tych ciulaacych po luziach lujow to nie sa "biedni i poszkodowani" robiac za marketowego ochroniarza widywalem codziennie menelice prujaca sie do kazdego klenta "czy wie czym jest glod" i ostatecznie zawsze ten glod zaspokajala jabolem

Odpowiedz
avatar Poziomeczka
15 23

Baba straszna, to prawda. Niestety aż za dużo takich rzeczy się w życiu widziało/słyszało... W tym przypadku to zwykła patologia, pewnie zbierała na chlanie. Ale myśląc od drugiej strony, wiem że takie zapraszanie na wigilię bardzo dużo ludzi potrzebujących odbiera źle. Cały rok są dla kogoś niewidoczni, żeby tego jednego dnia czuć się jak "ten biedny"... I tu mówię o tych matkach z dziećmi które próbują związać przez cały rok koniec z końcem a wtedy słyszą, że nie powinny się puszczać...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 27

@Poziomeczka: większość z tych biednych i wykluczonych społecznie to zwykła patologia. Kij ma zawsze dwa końce. A samotne mamusie,które w Polsce ledwo wiążą koniec z końcem,przyjeżdżaj do UK i ciągną benefy. Zauważyłam,że coraz więcej ich tu jest. Te honorowe zostają w kraju.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
14 22

@Day_Becomes_Night: Nie tyle honorowe, ile na tyle nierozgarnięte, żeby coś zakombinować. A'propos tych "benefów", jak je ładnie nazywasz. Brytyjski premier napomknął o tym, żeby skończyć z płaceniem świadczeń na dzieci, które nawet nie mieszkają w UK. No i od razu podniósł się wrzask, że jak to tak, przecież ich rodzice ciężko pracują i płacą podatki, że to niesprawiedliwe i inne bla bla bla. Ciekawe jakby polskiemu podatnikowi przyszło płacić na dzieci na przykład Ukraińców legalnie pracujących w Polsce i płacących podatki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 13

@Fomalhaut: co innego,gdy dziecko urodzi się lub mieszka w UK. CO innego jak ludzie zapracują na ewentualne zapomogi. Ale,jak nazwać kogoś kto przyjeżdża i od razu leci po benefity,bo ma dziecko. Co z tego,że pracuje na pół etatu,skoro nic nie wnosi do budżetu? No ok.płaci podatki w zakupach,ale nic nie daje.

Odpowiedz
avatar komar1206
5 7

@Fomalhaut: różnica jest taka, że dzieci nie pracują ani nie płacą podatków :)

Odpowiedz
avatar krystalweedon
3 5

@Day_Becomes_Night: w Londynie poznałam kobiete, ktora uciekła od meza i dzieki temu, że dostala mieszkanie i jakies tam benefity dawala sobie bardzo dobrze rade. Miała mgr, ale sprzatala. Powiedziala mi, że ma lepiej niz w Polsce w korpo i dzieki tym benefita mogla uciec od meza psychopaty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

@krystalweedon: czyli generalnie nie było tak u niej źle (pomijając psychopatę) - miała pieniądze na bilet - miała u kogo się zatrzymać,lub za co wynająć pokój. Przyznaj,że w Londynie wchodzi w grę niemała sumka. Pamiętaj. Podchodź z dystansem do opowieści ludzi na emigracji. Też znam historię biednej,gnębionej przez męża psychola kobiecie,od której odwróciła się rodzina. Okazało się,że laska ma problemy psychiczne a prawdziwą ofiarą był owy mąż,którego zdradzała z kim popadnie. Co więcej,skłóciła wszystkich w pracy. Kurcze, o niej wyszłaby tu trylogia..m

Odpowiedz
avatar krystalweedon
0 4

@Day_Becomes_Night: zarada babka Do tego z 2 dzieci. Zdecdywanie nie byla sierodka marysia i bylo widac, że jest wykształcona. Ogolnie miala o wiele latwoej niz uciekac do innego miasta. Nie mam pokecja jak wyglada sprawa benefitow slyszalam, ze 100£ na dziecko. Podobno mi tez nalezaly sie benefity bo zarabiałam najnizsza stawke. Faktycznie jak za ostatni moesiac pracy tam mialam 650£ (wyplata ucieta za braki w kasach i na stanie oraz godziny) to nie miałam za bardzo z tego jak zyc:(

Odpowiedz
avatar bakuu2
26 30

Lubię pomagać w miarę moich możliwości, ale przez to dzieje się dookoła coraz rzadziej zdarza mi się to czynić. Wiele razy ktoś pytał o drobne na chleb, ale kiedy odpowiadałem, że wejdę do sklepu i kupię, tak momentalnie się oddalali. Prędzej dam kilka monet osobie, która wprost powie, że brakuje jej do piwa na kaca, niż komuś kto wygląda na "standardowego pijaczynę" i prosi o "parę groszy na jedzenie". Miałem za to sytuację, gdzie wychodząc ze sklepu Pan spytał mnie, czy nie odstąpiłbym mu pieczywa, które widać było w reklamówce. Poprosiłem żeby chwilę poczekał i wróciłem się zrobić szybkie zakupy (dosłownie kilka rzeczy jak chleb, serki topione, konserwa i mleko). Możecie mi wierzyć, nigdy jeszcze nie widziałem tak szczerej wdzięczności w spojrzeniu u drugiego człowieka i żeby ktoś tak bardzo się cieszył z takich drobiazgów. W ten sposób mógłbym pomagać codziennie.

Odpowiedz
avatar bonsai
9 9

@bakuu2: Kiedyś jeden pan poprosił mnie o kupno bułki... Zrobiłam dla niego wtedy dość duże zakupy [akurat nie musiałam się przesadnie z groszem liczyć]. Wiecie jaki był dla mnie najmilszy moment? Jak pan najpierw dziękował ze łzami w oczach, a później... zaczął wołać znajomych, mówiąc im, że ma dość jedzenia dla wszystkich.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
19 29

Podobną sytuację miałem jakeśmy akuratnie przed świętami zbijali z ojcem świnię. Zachodzi baba i dalej lamędzić że dej pane dej pane my biedne, ośmioro dziecek mam poratuj pane. No myślę sobie dobrze się składa, jak zawsze świnię zbijamy to i sąsiadom dajemy krupnioki, żymloki, kiszki na flaki, podgardle czy jaki ozór. No to rzucam babie ten ozór od świni, kiszkę i wątróbkę co by i dzieciaki podjadły a baba w kwik że one nie jedzo tego że ona im daje kiełki, tofu, szałot zielony i normalnie futruje te dziecka jak króliki, jak jakiś cudok. No to my z ojcem łaps za widły i pogonilimy psiajuchę ze wsi.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
17 19

@Drill_Sergeant: Co wam jakaś łajza wegetarianizmy będzie promować!

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
19 23

@misiafaraona: We adwynt i wielgi post a i w suche dni to my też ino bób, żur postny, zimioki i ślydzia żarli. Ale żeby bajtlom małym ani szpyrki ode świnie w godnie święta nie dać to już skaranie na taką lampucerę i sromota.

Odpowiedz
avatar 12345
1 3

@Drill_Sergeant: zapomniałeś o bobrzych ogonach, wszak bóbr też ryba.

Odpowiedz
avatar komentator555
12 24

Nie będę opisywał zachowania pani - wiadomo, patologia, w dodatku tępa, bo te jajka i mąka to też w końcu zysk - dużo jedzenia, pierogów można zrobić i tak dalej, finansowo jest się do przodu. Napiszę o tym zwyczaju. Może ładna idea, ale zalatuje hipokryzją. Bo nie wiem, zapraszają kogoś na Święta, od samego początku ten ktoś jest naznaczony "jako ten biedny", patrzy, jak inni dają sobie prezenty, na które on nie może sobie zapewne pozwolić i się odwdzięczyć. Dzieci z takich rodzin, które nie rozumieją sytuacji, mogą mieć pretensje do rodziców - "ci państwo swoim dzieciom nowe Play Station, a ty nam nic". Poza tym, ktoś zaprasza, dzieli się opłatkiem przy stole, a potem co, nie interesuje się tymi zaproszonymi przez cały rok? Siłą rzeczy to niemożliwe, by się interesować. Uważam, że dużo lepiej zrobić paczkę świąteczną i dać ją potrzebującym, niż raz na rok zaprosić do pańskiego stołu, gdzie taka osoba czuje się zapewne zażenowana, nawet, gdy nakłada sobie za dużo jedzenia - "bo biedna przyszła i obżera". A biedni pewnie z tego nie rezygnują - na przykład ze względu na swoje dzieci, dla których to rozrywka. Współczuję tym biednym ludziom, to serio straszne

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2015 o 13:20

avatar Drill_Sergeant
7 13

@komentator555: Za Bieruta i Gomułki to bieda była ale każdy miał jednako. A podarków to nie było, ojciec całą noc stał po rybę jak na kopalni dawali i na wiliją przytargał jednego karpika. Potem te pomarańcze z Kuby płynęły to już bogatsze czasy były. Mikołaja to się bałymy bo zawsze rózga była i wyngiel za jakieś bisurmaństwa. To jedno dobre było za komuny że zawsze my dziecka chodziły obsmarkane, potargane, biedny każdy jednako a ino jeden miał telewizor we wsi ale u nich ojciec partyjny był i milicjant to się do niego na czterech pancernych zawsze szło i na wyścig pokoju.

Odpowiedz
avatar amros
6 10

@komentator555: Nie chciałem opisywać szczegółów tej inicjatywy, bo tu nie o nią przecież chodzi, a wspominając o niej chciałem jedynie pokazać, czemu mama tak ochoczo zgodziła się obcą przecież osobę zaprosić na rodzinne święta. Więc gwoli wyjaśnienia. To nie jest tak, że tymi rodzinami się nikt nie interesuje i tylko jak są święta, to nagle wszyscy się na hura rzucają pomagać. To są rodziny "pod opieką Caritas", co oznacza, że przez cały rok udzielana jest im pomoc pod różnymi postaciami. Na święta Bożego Narodzenia są to np. paczki żywnościowe, właśnie powyższa inicjatywa, są paczki dla dzieci od Mikołaja (każdy może taką przygotować samodzielnie albo przekazać np. trochę słodyczy, które są potem rozdzielane). Jest pomoc dla dzieci w postaci wyprawek szkolnych, rok rocznie jest organizowany festyn rodzinny przy parafii, gdzie zbierane są pieniądze na wakacyjne wyjazdy dla takich dzieci (współfinansowane również ze środków miejskich, ale np. w tym roku udało się zebrać 12!! tysięcy złotych od darczyńców, przy czym zwykle średnia zysków z takich festynów wynosiła to 3-4tys.). Inicjatyw jest mnóstwo i trwają praktycznie przez cały rok. Poza tym to nie jest tak, że wolontariusz puka do drzwi jakiejś biedniejszej rodziny i każe jej iść na wigilie do kogoś, kto chce ich przyjąć. Takie rodziny zgłaszają się same (jak wspominałem, często są to rodziny niepełne, patologiczne, gdzie np. na wigilii pojawiła się u nas pani z 11 synem, bo jej mąż zaczął świętowanie kilka dni wcześniej z kolegami w melinie).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2015 o 18:06

avatar konto usunięte
6 14

@amros: cały czas są pod opieką. A poza dawaniem wiktu i opierunku,wysyłania dzieci na wakacje,ktoś naprawdę im pomógł? Czy gmina/powiat/ urząd pracy prowadzi jakieś szkolenia czy kursy aby ci ludzie mogli znaleźć pracę? W gminie mojej koleżanki,gmina organizowała takie kursy,gdy gwałtownie wzrosło bezrobocie po upadku dwóch największych pracodawców. Czy tej kobiecie ktoś doradził co może zrobić z mężem pijakiem? Bo coś myślę,że do przemocy domowej też tam dochodzi. A może ktoś doradził,tylko pani nie chce nic zmieniać? Może żadne z nich nie chce niczego zmieniać?

Odpowiedz
avatar komentator555
5 11

Mimo wszystko uważam, że zapraszanie do "pańskiego stołu" biednych, może zdesperowanych ludzi jest nie na miejscu. Ktoś jest upokorzony, godzi się na to (nawet sam zgłasza chęć, gdy nie ma wyjścia), a ktoś może jego kosztem podreperować swoje ego. Tak, to chyba najbardziej piekielna historia na tym portalu, jaką dane mi była przeczytać i w którą wierzę

Odpowiedz
avatar muller
2 2

Za dużo podobnych sytuacji widziałem. Samemu wielokrotnie brałem udział w "Szlachatnej Paczce" dopóki nie zobaczyłem jak pralka, która miała być rodzinie pilnie potrzebna została po kilku godzinach od przekazania zamieniona na "przelew".

Odpowiedz
Udostępnij