Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem kontrolerem biletów Sytuacja miała miejsce na początku mojej kariery kanara. Przyszło…

Jestem kontrolerem biletów
Sytuacja miała miejsce na początku mojej kariery kanara. Przyszło mi pracować z nazwanym na potrzeby historii Jankiem. Janek był wyjątkowo chciwy i łapczywy na pieniądze. Robił wszystko aby zarobić naginając obowiązujące normy i standardy. Nie wtrącałem się w to co robił ale w pewnym momencie po prostu przegiął.

Trafił w autobusie dziewczynkę która miała na oko 12 lat. Miała bilet ulgowy ale zapomniała wziąć ze sobą legitymacji.
Janek nastraszył że jeśli nie zapłaci na miejscu to przyjedzie po nią Policja i trafi do więzienia. Dziewczynka się rozpłakała i zapłaciła. Janek wiedział o tym że w takiej sytuacji dziewczynka mogłaby się odwołać płacąc jedynie opłatę manipulacyjną. Lecz wtedy nie dostałby prowizji. Więc dlatego podczas wypisywania pokwitowania celowo nie poprosił dziewczynki o podanie swoich danych.

Teraz wiem że powinienem wtedy zareagować i nie dopuścić do takiej sytuacji. Bo było to typowe wyłudzenie. Ale Janek pracował o wiele dłużej a ja byłem "młodym strzelcem" który przepracował dopiero kilka dni. Na szczęście to był ostatni dzień kiedy z nim pracowałem.

Kilka dni później mama dziewczynki napisała skargę. Janek oczywiście wszystkiego się wyparł. Twierdził że nie pamięta sytuacji. Niestety nie widział że w autobusie był monitoring który nagrał całe zdarzenie. Janek musiał pożegnać się z pracą a pieniądze zostały zwrócone.

komunikacja_miejska

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ZaglobaOnufry
3 29

Czyli po prostu pozwoliles chciwcowi i oszustowi zastraszyc i wykorzystac dziewczynke z powodu falszywie zrozumianego kolezenstwa, albo biernosci. Tfu! Kanar - to brzmi "dumnie".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 22

@ZaglobaOnufry: Ale przynajmniej dzięki temu nikogo więcej już nie zastraszył. Przynajmniej tak to sobie tłumaczę

Odpowiedz
avatar misiafaraona
19 25

Przynajmniej wie, że zawalił i wygląda na to że i sumienie go gryzie.

Odpowiedz
avatar martxi
18 24

@ZaglobaOnufry: Ciężko być nie wiadomo jakim kozakiem na początku pracy - autor wspominał, że dopiero zaczynał jak zdarzenie miało miejsce. Też tak chętnie robiłbyś sobie gnój w robocie wśród kolegów podczas pierwszych dni pracy? Nie sądzę =]

Odpowiedz
avatar barteknc
17 23

@Shaiennee: Może dla Ciebie to normalne, ale ja jako dziecko takich pieniędzy w portfelu nie nosiłem. I nie wydaje mi się to normalne.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
0 16

@Shaiennee: pewnie mama mu szykowała kanapki i dawala soczek.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
7 11

@Shaiennee: pewnie mama mu szykowała kanapki i dawala soczek, a i tak dziecku ile mozna dac dziennie 5 zl, a nie 100 na caly miesiac?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 17

@barteknc: Mama dała na korepetycje/ szkolną wycieczkę/ składkę na komitet rodzicielski/ na ubrania itp. itd. każdemu zdarzało się w tym wieku nosić przy sobie większą kwotę niż 5zł na bułkę i soczek. Opłata na miejscu za przejazd bez legitymacji wynosiła wtedy ok 80zł

Odpowiedz
avatar rodzynek2
5 9

@Shaiennee: Do tego wystarczy max 10-20 złotych dziennie.

Odpowiedz
avatar sla
6 6

@krystalweedon: Za to można dać dziecku pieniądze, by zapłaciło chociażby za wycieczkę szkolną czy podręczniki.

Odpowiedz
avatar Shaiennee
1 7

Ok, piszę po prostu, że nosiłam tyle. Dostawałam dosyć wysokie jak na ten wiek kieszonkowe (20zł dziennie) i oszczędzałam.

Odpowiedz
avatar barteknc
14 18

@krystalweedon: Tak, mamusia mi robiła kanapeczki, kupowała soczki i batony, i dawała to wszystko do szkoły :) @Shaiennee: Co do tego, że dostawałaś wysokie kieszonkowe to sam się domyśliłem. Dziwne wydało mi się noszenie jednak dość dużo pieniędzy przy sobie, bo mnie rodzice uczyli, żeby brać tylko po 10-20 zł gdybym coś chciał sobie kupić, a resztę trzymać w domu, żeby nie zgubić lub żeby nikt ich nie ukradł.

Odpowiedz
avatar Jorn
-2 10

@barteknc: A wszyscy musza być tacy sami jak ty?

Odpowiedz
avatar krystalweedon
9 9

@sla: no spoko, ale ile razy w roku dziecko nosi przy sobie taka kwote? Kolezanka Shaiennee napisala, ze norma bylo dla niej miec te 150zl-350zl. U mnie np. najczesciej rodzice na zebraniu wplacali takie kwoty.

Odpowiedz
avatar barteknc
7 7

@Jorn: Oczywiście, że nie wszyscy. Za to ja wyrażam swoją opinię na podstawie swoich doświadczeń i tego co widziałem u kolegów i koleżanek. Dlatego stwierdziłem, że w wieku podstawówkowym noszenie bez powodu większej gotówki przy sobie jest dziwne.

Odpowiedz
avatar Zmora
10 12

@Shaiennee: 20zł dziennie = wysokie JAK NA TEN WIEK kieszonkowe? Sugerujesz, że w wieku lat 12 dostawałaś 600 zł miesięcznie. LOL. Kurde, moi rodzice biedni nie są, ale jak ja dostałam 10 na tydzień w wieku lat 12 to już było dobrze. Kurde, nawet dla licalistki to jest jakaś kretyńsko (mocno kretyńsko) wielka suma. Co oni, nie karmili cię, że musieli ci kasę dawać, żebyś z głodu nie zeszła?

Odpowiedz
avatar barteknc
7 9

@hangarek: Tak, jestem Polakiem. Jak pewnie 90% odwiedzających tę stronę. Tylko jakie to ma znaczenie?

Odpowiedz
avatar psychomachia
3 3

@Shaiennee: do szkoły na śniadanie wystarczy uwaga....1,50/3/5 zł!

Odpowiedz
avatar Shaiennee
-3 5

@Zmora: Karmili. I to dobrze. Po prostu mieliśmy dobrą sytuację finansową i jakoś tyle mi dawali. Czy to jakiś problem? Nie kupowali mi książek (tylko podręczniki i lektury) ani zabawek. Musiałam osczędzać, by potem iść kupić to co chcę. Nawet takie rzeczy jak telewizor (mój) laptop itp - TYLKO ze swoich.

Odpowiedz
avatar barteknc
0 0

@Zmora: W przypadku @Shaiennee to była indywidualna decyzja jej rodziców ile kieszonkowego będą jej dawać i na jakich zasadach. Sam do liceum chodzilem z osobą, która dostawała 1000zł "na waciki" i było to dla niej normalne. Była też osoba, ktora dostawala 200zl/mc i miala za to oplacic dojazd do szkoly, jedzenie i jeszcze odlozyc na jakies ubrania.

Odpowiedz
avatar Zmora
3 3

@barteknc: Oczywiście, zgadzam się, że to była indywidualna decyzja jej rodziców. Nie twierdzę, że nie. Ale Shaiennee napisała, że dostawała "dosyć wysokie kieszonkowe jak na 12 lat", a ja stwierdziłam, że dostawała "BARDZO wysokie kieszonkowe OGÓŁEM". Po prostu próbowałam naprostować jej mentalną statystykę.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@barteknc: moze to sarkazm? ja taka kwote mialam tylko raz w miesiacu- gdy trzeba bylo kupic bilet miesieczny i tak, mama szykowala mi kanapki

Odpowiedz
avatar pink_death
6 10

Dlaczego usunąłeś kilka poprzednich mało wiarygodnych historii?

Odpowiedz
avatar adela845
-2 6

I 12 latka miała przy sobie tyle forsy żeby od razu zapłacić?Nie wspomnę już o tym, że Ty nie zareagowałeś

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

Nie sądziłem że najwięcej kontrowersji nie budzi fakt że kontroler niesłusznie zmusił dziewczynkę do zapłaty za przejazd bez legitymacji lecz to skąd 12 latka miała na to pieniądze. Przykro mi ale nie wiem.

Odpowiedz
Udostępnij