Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam skargę, bo wyrzuciłem pasażera z autobusu. Wg pasażerki - biedny straszy…

Mam skargę, bo wyrzuciłem pasażera z autobusu.
Wg pasażerki - biedny straszy chory Pan.

Prawda: Bezdomny, załatwiający się bez potrzeby ściągania spodni od jakiegoś miesiąca, z brodą z karaluchami jedzącymi resztki co tam spadną. Noga już gnijąca, schowana w torebce foliowej. Zapach na 30m.

Wolicie kanara co podchodzi tylko do czystych? Czy takiego, który nie boi się wyp...ć takiego menela z pojazdu, by móc jechać w normalnych warunkach?

komunikacja_miejska

by Canarinios
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rak77
46 76

@grruby80: Jak będziesz miał samochód to proponuje robić za darmową taryfę dla tych "niesłusznie" wyrzuconych. Lewak (tfu)

Odpowiedz
avatar Vitas
8 16

@grruby80: Tfu

Odpowiedz
avatar zyxxx
34 36

@grruby80: Nieistotne. Regulamin przewoźnika zabrania jazdy osobom powodującym odrazę. Niech się umyje albo idzie piechtą. Poza tym, nawet pomijając powyższe, i tak na pewno nie miał biletu.

Odpowiedz
avatar kurczeblade
58 64

Jakbyś nie wyrzucił, to byś miał skargę, że nie zareagowałeś. Ludzie się lubią pieniaczyć.

Odpowiedz
avatar Canarinios
4 6

@kurczeblade: prawda

Odpowiedz
avatar Shaiennee
-5 27

A miał bilet?

Odpowiedz
avatar Draco
38 40

@Shaiennee: Kwestia biletu jest tu drugorzędna. Widziałem i czułem "zapach" tego typu meneli. Oni stwarzają bardzo realne zagrożenie epidemiologiczne. Kiedyś podsłuchałem rozmowę dwóch meneli o tym, że jeden SPECJALNIE poranił sobie nogę i doprowadził do gnicia, żeby... skuteczniej żebrać. Wyobraź sobie, że tacy ludzie potrafią Z WŁASNEJ WOLI wyhodować sobie robaki na własnej nodze. Bo tak to wygląda. Noga poraniona, tkanka gnije, a to co zgniłe pałaszują robale.

Odpowiedz
avatar stypa1110
4 4

@Draco: Paradoks żula. Jak żul jedzie tramwajem to tramwaj jedzie żulem ale jak żul wysiądzie z tramwaju to tramwaj dalej jedzie żulem

Odpowiedz
avatar Rak77
50 54

W każdym większym mieście, a w mniejszych pewnie też, nie jest problemem znaleźć miejsce gdzie można się wykąpać i dostać świeże (i co ważne czyste)całkiem porządne ciuchy. Degenerat, który woli butelkę dykty niż podstawowe ludzkie zachowania, na miano człowieka nie zasługuje.

Odpowiedz
avatar Draco
28 32

@Rak77: Mało tego. Są miejsca w których mogą skorzystać z pomocy medycznej. W tym wypadku taka pomoc powinna być udzielona... ale to ten facet musi sam się po nią zgłosić.

Odpowiedz
avatar Ara
27 29

@ZaglobaOnufry: Za to nie brakuje, bo i łatwo stwierdzić, że jeśli się nie wyrzuci, to zagraża się zdrowiu reszty pasażerów. Poza tym złamał regulamin przewoźnika, więc w czym problem?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2015 o 8:10

avatar archeoziele
21 29

@ZaglobaOnufry: Z tego co się orientuję, to kanar nie ma obowiązku stwierdzać, czy to zagraża czyjemuś życiu. Autobus to nie karetka.

Odpowiedz
avatar mowgli
24 24

@ZaglobaOnufry: Każdy ma obowiązek udzielić pomocy innej osobie w stanie zagrożenia zdrowia lub życia ALE TYLKO udzielenie jej nie zagraża naszemu zdrowiu lub życiu i jeśli czujemy się bezpiecznie udzielając jej. Takiej osoby jak w historii bałabym się nawet dotknąć z uwagi na strach przed zagrożeniem biologicznym, i wcale nie musiałabym jej pomagać. (Tzn. moja pomoc mogłaby się ograniczyć do wezwania karetki, nie musiałabym do nawet dotykać ani się zbliżać).

Odpowiedz
avatar tomdomus
20 22

@ZaglobaOnufry: Niedługo Wigilia...czy przy twoim stole będzie miejsce dla tego pana?!?!

Odpowiedz
avatar krystalweedon
5 9

@ZaglobaOnufry:§ 4 1. Obsługa pojazdu, pracownicy nadzoru ruchu, służby metra i kontrolerzy biletów uprawnieni są do udzielania wskazówek i uwag oraz wydawania poleceń mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa pasażerów, prawidłowe funkcjonowanie przewozu organizowanego przez m.st. Warszawę oraz egzekwowanie postanowień niniejszego regulaminu. 2. Pasażerowie obowiązani są podporządkować się wskazówkom, uwagom oraz poleceniom, o których mowa w ust. 1.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
9 11

@ZaglobaOnufry: to, że każdy pasazer ma obowiazek dostosować sie do poleceń kanara. W trekście nie ma mowy o uzyciu siły. Jesli człowiek doprowadził sie do takiego stanu to miał czas isc po pomoc, a taki menel stwarza zagtozenie dla innych.

Odpowiedz
avatar jass
10 10

@ZaglobaOnufry: "aktywne wyrzucanie przypuszczalnie wymagajacej pomocy osoby, bez zastanawiania sie nad jej ewentualna bezsilnoscia i zagrozeniem jej zycia" - a skąd w ogóle pomysł, że ten bezdomny był w stanie zagrożenia życia? W historii nie ma ani słowa o tym, że np: bezdomny prosił kanara żeby go nie wyrzucał bo jedzie do szpitala. A jak już zostało wspomniane - od udzielania nienatychmiastowej pomocy dla osób bezdomnych są odpowiednie instytucje

Odpowiedz
avatar archeoziele
8 10

@ZaglobaOnufry: Idąc tym tropem to kanar nikogo nie mógłby wyprosić z pojazdu, bo a nuż...

Odpowiedz
avatar tomdomus
5 5

@ZaglobaOnufry: Jeśli jeszcze do ciebie nie dotarło...szkoda klawiatury marnować na tłumaczenie takiemu tłukowi jak ty. TE ELEMENTY bo inaczej tych meneli określić się nie da, są doskonale znani w całym mieście , a zwłaszcza obsłudze przewoźnika miejskiego. Nie rzadko nawet znamy ich po "imieniu" tak często są wyrzucani i wywożeni przez odpowiednie służby. KAŻDY potrzebujący pomocy znajdzie ją nieodpłatnie w licznych noclegowniach i przytułkach, WARUNEK trzeba być trzeźwym a to niestety sztuka nie do opanowania dla tych brudasów. Ten bezmyślny kanar jak byłeś uprzejmy go nazwać, spełnił tylko swój obowiązek, a ty nie rozumiesz tego i nie zrozumiesz nigdy nawet jak ci taki menel na nogi na..a.

Odpowiedz
avatar michu
2 2

@ZaglobaOnufry: dawno się nie logowałem ale dla ciebie zrobiłem wyjątek, bo tak debilnej odpowiedzi w życiu nie widziałem. W odpowiedzi na twój post: przed napisaniem tego debilizmu konieczne byłoby stwierdzenie czy przez takie farmazony szkodzisz swojemu mózgowi czy też masz w dupie uszczerbek jaki powstał przy napisaniu takich wypocin. Ogarnij się dupku i nie pisz nic już więcej. Życzę ci byś spotkał w swoim życiu kogoś z opisu sytuacji zawartej w opowieści. Wtedy też możesz sobie się zastanawiać, czy na przykład puścić pawia od razu, czy też za chwilę. Łatwo z pozycji zatłuszczonej dupy zza monitora napisać pseudomoralizujący komentarz czy warto, czy nie, a co jeśli. Są sytuacje kiedy nie można się rozstrząsać tylko odpowiednio zareagować. I osobiście uważam że "kanar" w na 100% postąpił słusznie. Zresztą każdy kto ma choć odrobinę wyobraźni tak ci odpowie. Nie pozdrawiam bo nie lubię wrodzonego debilizmu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
31 33

Z pamięci cytuję, więc może niedokładnie, ale sens jest taki - kierowca ma prawo odmówić dalszej jazdy pasażerowi, który... tu następuje wyszczególnienie w punktach takich przypadków, jeden z tych punktów brzmi: wzbudza odrazę swoim brudem czy niechlujstwem. Przypuszczam, że kontrolujący ma takie samo prawo. Nie ma sensu pytanie "a czy miał bilet?" (o sporą sumkę jestem się gotowa założyć, że nie miał) ani nie jest potrzebne wzywanie odpowiednich służb. Edit - cytowałam oczywiście fragment regulaminu MZK w moim mieście.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2015 o 8:19

avatar refael72
2 2

@Igielka: W mieście Łodzi jest tak samo. Pasażerowi nie przysługuje wtedy też zwrot opłaty za bilet.

Odpowiedz
avatar katem
6 14

@Kumbak: Oj, nawet nie chodzi o to, że całe życie będzie kanarem, (może to lubi a kontrolerzy są w naszym społeczeństwie niezbędni, więc jest pożytecznym człowiekiem) tylko, że wg mnie niedbałość o formę wypowiedzi świadczy o braku szacunku dla odbiorców.

Odpowiedz
avatar MyCha
2 10

@katem: Z tą niezbędnością kanarów bym dyskutowała bo miałam już okazję podróżować po kraju gdzie taki zawód* nie istnieje. Oczywiście wszelkie przejazdy komunikacją zbiorową dalej były biletowane. *Mam na myśli tylko osoby sprawdzające bilety w trakcie jazdy. Nie kontrole przed albo w trakcie wsiadania do pojazdu.

Odpowiedz
avatar tomdomus
6 8

@MyCha: Miałem też i ja takową przyjemność, ale z moich obserwacji wynika iż bilety okazywane były...współpasażerom bo to ich okrada gapowicz.

Odpowiedz
avatar MyCha
5 7

@tomdomus: Ja widziałam jak ważność biletu sprawdzał kierowca każdemu kto wsiadał do autobusu miejskiego. Tak jak w naszym PKS. Gdzie panuje taki system, że inni pasażerowie sprawdzają bilety?

Odpowiedz
avatar katem
6 6

@MyCha: U nas są , niestety, niezbędni, zwłaszcza, że część naszego społeczeństwa akceptuje jazdę na gapę jako wyraz zaradności, a nie potępia jak zwykłą kradzież.

Odpowiedz
avatar Zmora
5 5

@MyCha: A gdzie to było, można spytać? Bo nawet w UK, gdzie bilety się wręcz kupuje u kierowcy przy wejściu, czasem się kanar trafi.

Odpowiedz
avatar refael72
-1 3

@MyCha: nie porównuj Polski i polaczkowatej mentalności tutejszych obywateli.

Odpowiedz
avatar MyCha
0 0

@Zmora: Chiny. Każdy autobus miał dwoje drzwi. Przednimi się wchodziło, tylnymi wychodziło. Jak każdy wchodził to albo 'pikał' biletem miesięcznym albo wrzucał do puszki jednego/dwa juany. Wydawania reszty nikt nie przewidział. Zdaję sobie również sprawę, że tam ludzie dużo bardziej przestrzegają przepisów prawa.

Odpowiedz
avatar Zmora
0 0

@MyCha: Brzmi jak sytuacja w UK zupełnie... Jesteś pewna, że w ogóle tam się kanarzy nie trafiają? Zależy ile czasu tam spędziłaś, bo mam wrażenie, że w końcu by się trafił. Ja w UK 3 rok już mieszkam i za dużo autobusami nie jeżdżę, toteż kanar mi się tylko raz trafił. Ale jednak się trafił. Podejrzewam, że tu kanarzy bardziej służą kontrolowaniu pracy kierowcy niż biletów pasażerów, ale kto ich tam wie. Za to pociągi podmiejskie jak są tu u mnie obstawione. Bramki przy wejściu na peron, pilnowane przez obsługę + zawsze (100% przypadków) kierownik pociągu sprawdza bilety, a na koniec bramki przy wyjściu z peronu, które połykają zużyty bilet.

Odpowiedz
avatar MyCha
0 0

@Zmora: 3 tygodnie ale mogę cię zapewnić, że jak się spytałam miejscowego o kogoś takiego jak kanar to nie wiedział kompletnie o co chodzi. Dodatkowo płacąc za bilet wrzucasz do puszki juana ale już żadnego papierka na dowód, że to zrobiłeś, nie dostajesz. Dlatego wolałam się zapytać aby się upewnić czy nie powinnam jeszcze kierowcę o taki bilet poprosić czy coś. Jeśli chodzi o te pociągi w UK które opisałaś z właściwie podwójną kontrolą, to jest to już traktowanie każdego pasażera jak złodzieja którego trzeba kontrolować na każdym kroku.

Odpowiedz
avatar Zmora
0 0

@MyCha: A, spoko. No cóż, nam kierowca daje papierki. :) A co do pociągów, to się zgadzam. Przesadzają z tą kontrolą. A może chodzi o to, żeby się ludzie po peronach nie plątali? Kto ich tam wie. Co prawda, raz zdarzyło mi się jechać z peronu bez bramek, ale wtedy w tłumie szybko mnie kanar wyłapał i, który sprawdzał bilety jeszcze przed wejściem, w zastępie bramek.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
5 19

Ale to w sumie był biedny starszy chory pan.

Odpowiedz
avatar InuKimi
17 21

Nie wyrzuci - niedobrze. Wyrzuci - też niedobrze...? Wyrzucaj, to jakieś kpiny. ;/

Odpowiedz
avatar tomdomus
21 25

Do wszystkich komentujących. Jestem motorniczym w M.P.K i z doświadczenia wiem iż nie ma kabiny szczelnej na 100% tak więc kiedy tylko poczuję u siebie teki smród nakazuję natychmiastowe opuszczenie mojego pojazdu. POWODEM takiego zachowania jest dbałość o pasażerów mojego pojazdu, nawet nie wiecie jak smród amoniaku (zawartość moczu) gryzie w oczy!

Odpowiedz
avatar Drzewo
17 19

@tomdomus: O pasażerów i o sam pojazd - no bo zleje Ci się taki na siedzenie i co zrobisz, siedzenie wyrwiesz?... Bleh.

Odpowiedz
avatar Kocilla
1 3

@tomdomus: no amoniak to może niekoniecznie standardowo się kwalifikuje jako "zawartość moczu", ssaki - w tym człowiek - metabolizują amoniak do mocznika, który jest mniej toksyczny i dopiero wtedy go wydalają. Acz faktycznie może śmierdzieć amoniakiem mocz osoby chorej na nerki, o co w przypadku takiego pana pewnie nietrudno.

Odpowiedz
avatar tomdomus
0 2

@Drzewo: No niestety ale nawet mając monitoring (osiem kamer wewnętrznych w solarisach) nie jestem wstanie w tłumie dostrzec wszystkiego, a zdarzają się przypadki oddawania moczu czy nawet defekacji i to w biały dzień. Boli mnie że w dzisiejszych czasach jest tak mało pasażerów którzy na to zjawisko w ogóle reagują.

Odpowiedz
avatar Drzewo
0 0

@tomdomus: Zazwyczaj nie siadam w komunikacji miejskiej, bo mam siedzącą pracę, ale powyższe to dodatkowy argument :]

Odpowiedz
avatar grupaorkow
22 26

Powiedz gdzie mieszkasz, wyślę ci czteropak piwa. Oby więcej kontrolerów tak robiło.

Odpowiedz
avatar Rak77
3 11

@grupaorkow: Co? Liczysz że u ciebie i będziesz się powoływać na znajomości? :)

Odpowiedz
avatar grupaorkow
17 19

@Rak77: liczę, że wyrzucanie żuli z pojazdów stanie się ogólną tendencją i już nigdy nie będę musiała podróżować z osikanym, brudnym, zawszonym typem, który wymiotuje sobie na buty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 18

@grupaorkow: Też kiedyś wyrzuciłem menela. Dostanę czteropak?

Odpowiedz
avatar grupaorkow
9 11

@OkrutnyKanar: tak :)

Odpowiedz
avatar Canarinios
7 9

@grupaorkow: akurat wyrzucanie troli z pojazdów to fajna sprawa ;-) ŁÓDŹ

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Canarinios @OkrutnyKanar Wiecie co, chyba zaczynam Was lubić, mimo że jak pewnie wiecie jestem bardzo cięty na kanarów (a raczej na szuje wykonujące ten zawód, których niestety sporo w mieście OkrutnegoKanara spotkałem).

Odpowiedz
avatar lift_man
1 1

@grupaorkow: Postuluję też by wyrzucać: ludzi puszczających "muzyczkę" z fona, gadających głośno przez telefon, sikających pod siebie, chorych (kaszlących i hrychających wokoło na wszystkich), a przede wszystkim pijane gówniary, haftujące na fotele w nocnych...

Odpowiedz
avatar bazienka
15 17

zawsze mnie wkurza brak reakcji, ja czesto reaguje i slysze "spier...j", a proszeni przeze mnie kierowcy ( w regulaminie jest zapis ze nie mozna przewozic rzeczy smierdzacych, wzbudzajacych obrzydzenie i kierowca moze wyprosic takiego pasazera) nie reaguja brawo ty!

Odpowiedz
avatar Izulu
7 9

Znajomi patrzą na mnie jak na świruskę, gdy mówię im, że w autobusach nie siadam. Kiedyś widziałam takiego jegomościa, jak ten z opowieści (no może nie miał karaluchów, a i noga chyba była bardziej standardowa) i od tej pory po prostu brzydzę się. Płaszcza prać po każdej podróży nie będę, spodnie też mam często na kilka użyć, a strach pomyśleć, co na tych krzesełkach się czai i co potem do chałupy się wnosi. Rozważam też, wzorem Sheldona Coopera, zakup spodni autobusowych ;) No jednak świruska :)

Odpowiedz
avatar jass
6 8

@Izulu: Słyszałam kiedyś opowieść o tym, jak dziewczyna złapała wszy od siedzenia w autobusie ;)

Odpowiedz
avatar tomdomus
5 5

@Izulu:Z doświadczenia wiem iż menele najczęściej zasiadają w tylnej części pojazdu a w tramwajach to w drugim wagonie (by nie było go widać z kabiny) tak więc przód jest teoretycznie czysty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

Cokolwiek nie zrobisz w takiej sytuacji będzie źle. Odpuścisz to dostaniesz skargę ze jesteś niesprawiedliwy. Poprosisz o wyjście-menel zignoruje cie narażając cię na pośmiewisko. Wyrzucisz siłą? Pojawisz się w gazecie jako bohater artykułu o brutalności kontrolerów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

@ZaglobaOnufry: Dlaczego więc nie przyjmiesz jednego pod swój dach?

Odpowiedz
avatar popcornpop
5 7

@ZaglobaOnufry: Daj już spokój z tym trolowaniem, bo nudny jesteś. Może jeszcze kierowca powinien zmienić trasę przejazdu i jaśnie pana żula podwieźć do najbliższego przytułku? Mam cytat idealnie pasujący do Twojej osoby: "Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. "

Odpowiedz
avatar Kosiciel
2 2

@ZaglobaOnufry: Jak zacięta płyta, normalnie. Nikt nikogo nie zabija. A inni też brzydzą się takimi ludźmi i nie mają ochoty podróżować w ich towarzystwie. Skończ więc to bajdurzenie.

Odpowiedz
avatar michu
1 1

@ZaglobaOnufry: widzę pełne wypaczenie podstawowej racji myślowej: zdrowego rozsądku. Wcześniej ci już odpisałem ale pokuszę się jeszcze raz. Dłubiesz w temacie jak nikt inny w sumie nie wiem po co. W sytuacji tego typu pewne wartości i rozstrzygnięcia moralne nie zawsze są wskazane. Podam ci przykład. Masz na sobie sweterek od babci z zajebistym reniferkiem który dostałeś pod choinkę. Zawsze go zakładasz na święta bo go lubisz (no i babcia się cieszy). Ale pewnego dnia twój pies ci na niego nasrał. I teraz co zwycięży: wartość moralna (bo od babci) i zostaje, czy logika (bo nawet po wypraniu jest plama po srace) i kosz.

Odpowiedz
avatar Malutka_87
4 6

@ZaglobaOnufry: Wiesz, była kiedyś historia, gdzie ochroniarz chciał wyrzucić śmierdzącego i pijanego żula z ławki w centrum handlowym, bo już kilka osób się na niego skarżyło. W momencie kiedy zaczął go wypraszać jakaś starsza babka zaczęła go wyzywać (ochroniarza), że przecież nic nikomu nie robi, więc niech sobie śpi. Dopiero kiedy ochroniarz zaproponował, żeby może wzięła go do siebie i przenocowała, to zamknęła się i szybciutko odeszła. Owszem, menel też człowiek, ale niestety sam doprowadza się do takiego stanu i nie wiem dlaczego inni mają za to cierpień. Pochwalam tu kanara, bo mając do wyboru wygodę jednostki (śmierdzącego i pewnie chorego gościa) a wygodę kilkunastu, może kilkudziesięciu pasażerów - wybrał do drugie. I inna sprawa - skoro w regulaminach jest napisane, żeby nie jeść/ nie przewozić intensywnie śmierdzących rzeczy, to to samo dotyczy śmierdzącego faceta z robakami na nodze. Sama pewnie wyszłabym z takiego autobusu, tylko nie wiem dlaczego to ja miałabym rezygnować z pojazdu, a nie ktoś, kto się sam do takiego stanu doprowadził.

Odpowiedz
avatar Malutka_87
1 5

@ZaglobaOnufry: Wiesz, co do zachowania kanara - kwestia jeszcze tego, w jaki sposób wyrzucił, bo to nie jest opisane. Jeśli wziął za fraki i po prostu wywalił - to masz poniekąd rację. Jeśli poprosił o opuszczenie pojazdu, bez użycia niepotrzebnej siły, to miał do tego prawo. Porównywanie "wyrzucenia" z tramwaju do mordowania jest trochę nie na miejscu. I teraz wyobraź sobie sytuację, że jedziesz z małym dzieckiem i jesteś skazany na takie "towarzystwo", gdzie brud i robactwo widać gołym okiem, a nie wiesz jeszcze co się kryje gdzieś w środku. Chciałbyś narażać swoich najbliższych? Albo nieświadomy, że pół godziny wcześniej na miejscu, na którym usiadłeś podróżowała taka osoba, siedzisz Ty (albo Twoje dziecko, ktoś z rodziny). I nie wiesz jaki brud, bakterie i zarazki zdążyły się osadzić na danym siedzeniu. I jakie przejdą na Ciebie.

Odpowiedz
avatar Malutka_87
0 4

@ZaglobaOnufry: PS. Jedna sprawa to jak ktoś "tylko" śmierdzi. Wtedy jakoś można wytrzymać. Druga sprawa, jak ktoś jest tak zaniedbany, że robactwo z niego wychodzi i nie wiadomo co jeszcze w nim siedzi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

Pracuję w małej gastronomii. Jakiś czas temu spotkała mnie podobna sytuacja. Głównie na mojej zmianie pracują dwie koleżanki jak to kobiety mają zbyt miękkie serca na prośbę menela dolewały mu wody mimo duszącego smrodu. Kiedy szef się o tym dowiedział kazał go wyrzucać. Podjąłem się tego polecenia jednak dziewczyny patrzały na mnie krzywo o matce do której doszła informacja nie wspomnę. Twardo stałem przy swoim a tym wszystkim osobom, które mu współczuły wytykałem, że ludzie chcieli mu kupić coś do zjedzenia ten odpowiadał łaciną, tym co chcieli zadzwonić po służby dziękował to powiedziałem mu, że odtrącał ręce, które chciały mu pomóc i z tego powodu nie będzie wybierał pomocy według własnego upodobania - chodziło mu o schowanie się w cieple na sali dla gości, kiedy z stamtąd go wypraszałem siadał na schodach przed wejściem ale i tam nie zabawił długo. Pierwsze przymrozki zawitał do apteki i dopiero farmaceutki zadzwoniły po służby.

Odpowiedz
avatar hijsterr
0 2

człowiekowi nigdy ie dogodzisz

Odpowiedz
avatar dzialkis
-3 7

Przestancie wreszcie zamieszczac wypociny karanów!! Już wolałem Jacobsa i jego gaha.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 12

@dzialkis: Zazdrościsz bo twoje historie są beznadziejne

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 3

@OkrutnyKanar: @OkrutnyKanar: powiedział ten który usuwa wszystkie swoje historie, gdy dostaną słabe oceny

Odpowiedz
avatar bazienka
4 6

a mnie moi drodzy zastanawia, czy osoba piszaca skarge bylaby sklonna pomoc na wlasny koszt temu " biednemu, starszemu, choremu Panu"? np. zabrac do domu, wykapac, ogolic, zaoferowac czyste ubranie, kubek herbaty, obiad?

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-4 4

@bazienka: Wcale nie musi, to nie jest jej zadanie! Wystarczy, ze placi podatki, z ktorych sa finansowane odpowiednie pomoce.

Odpowiedz
avatar popcornpop
3 5

@ZaglobaOnufry: Ja bym takiemu obrońcy uciśnionych zaproponował, żeby wysiadł razem z menelem i albo wezwał pogotowie albo taksówkę i zawiózł menela do przytułku. Są ludzie chorzy, starzy, biedni ale nie są menelami. Menel to już stan psychiczny a nie fizyczny, zastanawiam się czy nie powinni być umieszczani nakazem sądowym w jakimś zamkniętym ośrodku odwykowym. Oczywiście po badaniu przez psychologa/psychiatrę.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@ZaglobaOnufry: no nie jest obowiazkiem, ale skoro jest takim obronca ucisnionych, to moze poszlaby o krok dalej?

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-3 3

@popcornpop: O ile menel przez swoje zachowanie/tryb zycia/stan zdrowia, zagraza wlasnemu zyciu, naturalnie moze byc (po zbadaniu przez fachowego rzeczoznawce, tu lekarza psychiatre/interniste) umieszczony na podstawie istniejacego prawa na przymusowym leczeniu nawet w zamknietym osrodku przeciw wlasnej woli, ale tylko przez sad/sedziego!

Odpowiedz
avatar nuclear82
1 3

Bardzo śmierdzący żule to niestety zmora komunikacji miejskiej w każdym większym mieście (w mniejszych pewnie nie lepiej). Aromat taki że w oczy szczypie aż, podejść na 10 metrów się nie da bez odruchu wymiotnego. Pogotowiarze też mają z nimi wesoło jak się taki zapije za bardzo i wyląduje gdzieś nieprzytomny. Trzeba go zawieźć na oddział, odwszawić, ogolić, umyć - no ogólnie doprowadzić do stanu pozwalającego nazwać go człowiekiem. A miesiąc później i tak wygląda i jedzie tak samo jak przed wizytą na pogotowiu.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-5 5

@nuclear82: Przepisy sa takie, ze nawet smierdzacy, zawszony i zarobaczony menel ma prawo do zycia i pomocy zdrowotnej. Wypieprzanie takiego na bruk, albo odmawianie mu mozliwej i koniecznej pomocy, jest sprzeczne z prawem i zakrawa na aktywna eutanazje. Bylo to juz raz w Europie nie tak dawno w latach 30-tych i 40-tych. Dotyczylo "Lebensunwertes Leben", czyli "zycie, nie warte zycia". Czyzby wiekszosc PIEKIELNYCH chciala podpisywac sie pod takimi hitlerowskimi postulatami, przejmujac je bezkrytycznie i deklasujac swoja domniemana inteligencje juz na samym starcie przedbiegu?

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
3 5

@ZaglobaOnufry: przestań trolować i się mądrzyć, bo o ile dobrze pamiętam to wybyłeś z tego kraju i nie masz tutejszych problemów. A tam gdzie jesteś to 'polizaje' radzą sobie skutecznie z tymi którzy przeszkadzają. Nikt tutaj nie odmawia prawa do życia. Jednak jeśli ktoś tym prawem bije w twarz i domaga się przywilejów za które inni muszą płacić, to nic dziwnego, że budzi to złość. Złość z bezradności wobec jawnej i bezczelnej niesprawiedliwości. Każdy menel i tak samo "nie menel" może iść chodnikiem, jeśli nie zaczepia ludzi i da się go ominąć. Natomiast wsiadając do pojazdów MPK powinien robić to zgodnie z regulaminem. Jeśli warunków nie spełnia, to nie powinien móc wsiąść, tylko mocy wykonawczej brak...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2015 o 21:47

avatar ZaglobaOnufry
-5 5

@PiekielnyDiablik: W niemieckiej konstytucji ("Grundgesetz, Artikel 1") w 1.§ jest napisane: "Die Würde des Menschen ist unantastbar", czyli "godnosc ludzka jest niedotykalna". Ale w polskiej, albo tego nie ma (nie wiem, bo nie znam), albo dotyczy to chyba tylko pachnacych i czysciutkich ludzi, smierdzacymi i zarobaczonymi mozna pomiatac z ogolna aprobacja otoczenia (jak tu jasno widac). Wstyd i hanba. Kudy tam Polsce do Jewropy, jesli dalej ma takich mieszkancow. Moj pobyt poza Polska (ani jego powody) nie anuluja mojego prawa do wypowiedzi na wewnetrzne aspekty polskiego zycia. Jesli zamierzasz dalej wypowiadac sie jezykiem obcym, to naucz sie go: to nie jest "polizaj" tylko "Polizei", ktora (wezwana przez niemieckiego kanara do podobnego przypadku" niewatpliwie zajelaby sie nim fachowo, czyli wezwala pogotowie ratunkowe, zdajac odpowiedzialnosc. Trzeba dalej myslec niz do konca nosa, a nie wypowiadac sie, ze gosc smierdzi i brudny, to wynocha na bruk. Jesli, jak sam piszesz, "mocy wykonawczej brak", to dlaczego uzurpujesz sobie prawo do niej? Lex dura sed lex, trzeba sie tego trzymac, a jak nie, to sa konsekwencje, nie ma sie co dziwic.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
3 3

@ZaglobaOnufry: " Ale w polskiej, albo tego nie ma" - bo nie zadałeś sobie trudu dobrnięcia do drugiego rozdziału. "Moj pobyt poza Polska" - ale jak widać zmienia zdolność dostrzegania problemów, ich intensywność i ocenę. Bądź tego świadom i poinformuj innych z jakiej pozycji się wypowiadasz. "jezykiem obcym," - było w cudzysłowie tak jak się tutaj potocznie/żartobliwie i przedrzeźniając mówi i odmienia; " niewatpliwie zajelaby sie nim fachowo," - no widzisz u na s właśnie z tym jest problem, to oświeć nas czemu TAM nie ma takiego? " "mocy wykonawczej brak", to dlaczego uzurpujesz sobie prawo do niej? " - gdzie cos takiego napisałem? Analizowałem dokładniej zjawisko i określałem co się dzieje gdy mimo łamania prawa nikt ze 'służb' czy uprawnionych nie przywraca stanu sprawiedliwości. A w skrajnych sytuacjach,gdy menel narusza czyjąś nietykalność osobistą albo grozi, wolno reagować, każdemu. Jak już się przerzucamy łaciną to proszę: "Est enim ea non scripta, sed nata lex, quod vim vi repellere licet. "

Odpowiedz
avatar luss313
0 2

@ZaglobaOnufry: jak czytam Twoje wypociny, to wybacz, ale śmiać mi się chcę. Jak tak kochasz meneli to zapraszamy do Polski, najlepiej z mieczem świetlnym i workiem do którego tych meneli bedziesz upychać, potem możesz ich wszystkich zabrac do swojego domu i pielęgnować, jak chcesz. Zastanów się co piszesz. Jak kanar wywala smierdzącego, obsranego menela, na którym są zarazki ch** wie jakich chorób, to sory, ale ratuje być może życie reszty pasażerów. Nie wiem, czy trollujesz tak z nudów, czy serio wierzysz w to co piszesz. A autora historii pozdrawiam serdecznie, szkoda, że tacy kanarzy to tylko odosobnione jednostki.

Odpowiedz
avatar Kosiciel
1 1

Brawo! W pełni popieram stosowanie się do regulaminu przewoźnika i usuwanie takich osób z pojazdu. Myślę, że pasażerowie byli wdzięczni :)

Odpowiedz
Udostępnij