W styczniu się żenię i co ważne - nie bierzemy ślubu kościelnego, a cywilny.
Spotkałem ostatnio znajomą z czasów szkoły. Trochę pogadaliśmy i temat zszedł na standardowe "masz kogoś?", to się pochwaliłem naszym planem "legalizacji" związku. Zgadnijcie czego się dowiedziałem - otóż ślub cywilny to nie ślub. Kiedy mnie zapytała czemu nie kościelny i odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że kościelnego nie wezmę, bo nie jestem katolikiem... Oooooo i się zaczęło.
Skończyło się tak, że w pewnym momencie po prostu się odwróciłem i salwowałem się ucieczką. Skąd tyle nienawiści w ludziach i to przekonanie "wiara katolicka jedyną słuszną wiarą"? Ja osobiście jestem agnostykiem, ale nie narzucam innym swojego zdania i nie potępiam za to że są katolikami, więc czemu ja mam być potępiany? Ehhh... Po raz kolejny - witamy w Polsce - kraju z wolnością słowa i wyznania.
Znajomi
PiS wygrało wybory, więc teraz takie sytuacje będą na porządku dziennym. Moherowe komanda będą chodzić po ulicach i zgarniać element wywrotowy w celu deportacji na Madagaskar. Sprawa jest prosta, skoro nie katolik, to pewno Żyd lub co gorsza muzułmanin.
Odpowiedz@xyRon: lubię Madagaskar. Ciepło i przyjazne zwierzęta.
Odpowiedz@vonKlauS: Tak. Dodatkowo zatykające krajobrazy z baobabami w tle. I bieda taka, jakiej nie widziałam nigdzie na świecie.
OdpowiedzNie wiedziałem, że to tak pro PiSowski portal. Ale chyba nie ma się co dziwić, większość użytkowników to kobiety, a kobiety to w większości socjalistki.
Odpowiedz@xyRon: Skąd masz tak bzdurne dane? :D
Odpowiedz@NoFace: To wynika z obserwacji. Przede wszystkim kobieta ma w swej naturze zachowawczość i unikanie ryzyka, lubi stateczność i bezpieczeństwo. Oczywiście nie każda, ale zdecydowana większość. Poza tym podświadomie oczekuje opieki, czy to ze strony męża, czy też państwa. Stąd też uwielbienie do wszelkiego rodzaju zapomóg, rent, zasiłków, itd.
Odpowiedz@xyRon: Coś słabo obserwujesz chyba ;)
Odpowiedz@xyRon: w jaki sposób z zachowawczości i unikania ryzyka wynika tendencja do rejestrowania się na piekielnych? Bo chyba na paluszkach użytkowniczek nie liczyłeś?
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Moja obserwacja nie jest oczywiście poparta konkretnymi liczbami, czy badaniami, wynika jedynie z częstego czytania historii na piekielnych, gdzie w mojej ocenie 70% z nich piszą kobiety. W każdym razie, czy czepiasz się mojego wyliczenia, czy tezy że kobiety to w głównej mierze socjalistki? Odpowiedz mi proszę na kilka pytań: 1. Czy jesteś za podnoszeniem płacy minimalnej? 2. Czy jesteś za pomysłem 500 zł na dziecko? 3. Czy uważasz za słuszne pomaganie frankowiczom? 4. Czy jesteś za redystrybucją pieniędzy odbierając bogatszym, a dając biedniejszym, w zamyśle, tak by każdy miał po równo?
Odpowiedz@xyRon: To może ja odpowiem. 1. Tak 2. Trudno powiedzieć. 3. Nie 4. Nie Czy na podstawie tych czterech odpowiedzi jesteś w stanie ocenić czyjeś poglądy? ;) Socjalizm, kapitalizm itp. nie wynikają z płci mój drogi kolego piekielny ;)
Odpowiedz@NoFace: Cóż, musiałbym zadać więcej pytań kierunkowych, ale jeśli chcesz poznać swoją orientację polityczną to przygotuję mały teścik. :D Nadmienię tylko, że wzrost płacy minimalnej powoduje wzrost bezrobocia, gdyż przedsiębiorca (zwłaszcza niewielki) nie zawsze ma tyle pieniędzy, by zatrudniać pracownika np. za 2100 (całkowity koszt jako ponosi pracodawca płacący minimalną) i woli nikogo nie zatrudniać niż zarabiać mniej od swojego pracownika, przy bardzo często, większej liczbie obowiązków. Poza tym nie zawsze wartość wytwarzana przez pracownika sięga tej płacy minimalnej.
Odpowiedz@xyRon: No tak zawsze lepiej popierać POlszewików i dać im na kolejne ośmiorniczki albo Ryśka Swetru i banksterów a może PSL i ich kolesiostwo. PiS też nie jest cudowny ale w tej chwili wole jednak ich no może jeszcze Kukiza i jego narodowców a nie tych co już mieli władzę i kradli na maksa. A co do Twoich pytań to: 1. Tak - widziałem prywaciarza który przejął firmę w której był za komuny dyrektorem, przejął ja w dziwny sposób a jego pracownicy zarabiaj grosze najczęściej na śmieciówkach, więc jestem za podnoszeniem płacy minimalnej i likwidacji śmieciówek 2. Tutaj zależy dla kogo i na jakich warunkach bo już dziś widz że to patologie mnożą się na potęgę a ludzie których stać na kilka dzieci wola i myślę że będą woleli mieć jedno góra dwoje dzieci. 3. Nie. Zaryzykowali biorąc kredyt we frankach, wiec niech go spłacają a co jakby z kurs był korzystny dla nich ? 4 Nie. Nie każdy po równo ale Ci co pracują niech godnie zarabiają, pracują więcej i ciężej wiec i więcej im się należy
Odpowiedz@xyRon: A mogę ja odpowiedzieć? 1. nie 2. nie 3. nie 4. nie Jestem kobietą.
Odpowiedz@Dark_Messiah: Nie popieram żadnym socjalistów, czy to z PO, PiS czy Nowoczesnej. Oj, pracowałem na śmieciówce i sobie bardzo chwalę. Ponad 5 tys. do ręki, minimalna składka zdrowotna i ZUS, żyć nie umierać. Nie widzę przyszłości w ZUS i nie chcę się dokładać do tego trupa, a na zwykłej umowie nie mam wyboru.
Odpowiedz@qulqa: No to jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę, miło poznać. :D Margaret Thatcher również zrobiła wiele dobrego, także nie ma co uogólniać, ale faktem jest, że wiele kobiet jest za socjalizmem.
Odpowiedz@xyRon: Mi też miło :) Ale wyjątkiem nie jestem. Nie znam żadnej kobiety z mojego środowiska i z mojej najbliższej rodziny, która na te cztery pytania odpowiedziałaby 'tak'. Niezależnie od wieku. Za to w mojej pracy są dwaj mężczyźni o poglądach ekonomicznych czysto lewicowych, którzy odpowiedzą 'tak' na 1, 2, 4. Moim zdaniem poglądy nie mają płci. Pozdrawiam :) Pracująca na śmieciówce specjalistka.
Odpowiedz@xyRon: Tak samo jak i wielu facetów jest za socjalizmem. Takie gadanie, że "jesteś kobietą/facetem więc masz takie i takie poglądy" jest idiotyczne. To od początku próbuję Ci przekazać.
Odpowiedz@xyRon: 1. NIE 2. NIE 3. NIE 4. NIE Tak, jestem facetem, mam prawie pół wieku na karku i głosuję na JKM
Odpowiedz@xyRon: To ja też odpowiem :-) 1. Nie 2. Nie 3. Nie 4. Nie Może Ty się po prostu w takim środowisku obracasz, że większość ludzi to socjaliści? Jeśli chodzi o moje obserwacje, to żądni zasiłku bywają tak mężczyźni, jak i kobiety. To nie zależy od płci.
OdpowiedzWolę wiarę katolicką niż islam.
Odpowiedz@Vitas: Ale pozwól innym mieć prawo do odmiennego zdania.
Odpowiedz@qulqa: Jeśli wolisz burke to nie ma sprawy. Masz kilka krajów do wyboru, nie musisz mieszkać w Polsce.
Odpowiedz@Vitas: Niektórzy nie wolą ŻADNEJ religii. Ani islamu, ani katolicyzmu. I póki co- według konstytucji, czyli NADRZĘDNEGO aktu prawnego, mają do tego "święte" prawo.
Odpowiedz@qulqa: A nie pozwala? Stwierdził/a tylko swoje osobiste preferencje...
Odpowiedz@Pierzasta: Oczywiście, że mają. Ale z dwojga złego wole, żeby była religia katolicka i był wybór niż islam i w sumie też był wybór czyli islam lub ścięta głowa. Ale jak kto woli. Z tego co wiem katolicy nie ścinają głów niewiernych za to, że nie są katolikami.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2015 o 12:16
@Vitas: JUŻ nie ścinają, islam jest na tym samym etapie co chrześcijaństwo jakieś 500 lat temu. Tylko dlatego że jest od chrześcijaństwa o tyle młodszy. No właśnie, że była religia katolicka i BYŁ wybór, ale jak widać wielu osobom ten "wybór" czego innego niż katolicyzm jest solą w oku. I to gruboziarnistą solą. Więc się wpierniczają w wybory innych, choć nie maja do tego prawa.
Odpowiedz@Pierzasta: Czyli co, usprawiedliwiasz ścinanie głów niewiernym bo 500 lat temu katolicy robili to samo? Czyli rozumiem, że chcesz się cofać do średniowiecza?
Odpowiedz@Vitas: Dlaczego mam nie mieszkać w Polsce? Konstytucja gwarantuje wolność wyznania, a i przepisów co do stroju na ulicy nie ma, oby tylko nie uwłaczać moralności i nie obnażać za dużo. Mam obywatelstwo polskie, więc nic ci do tego, w jakim stroju chodzę. Mnie np. nie podobają się skarpetki do szpilek, ale jakie to ma znaczenie? PS - nie jestem ani katoliczką, ani muzułmanką. Ale tobie wara od tego, jakie wartości wyznaję i jak się ubieram.
Odpowiedz@Vitas: A gdzie napisałam że usprawiedliwiam? Pokazuję tylko że żadna z religii nie jest taką "super religią miłości i pokoju", na jaką np próbuje się kreować chrześcijaństwo i katolicyzm. I tylko tyle, że chcę mieć możliwość skorzystania z konstytucyjnego prawa do nie wyznawania żadnej religii- czytaj: żeby katolicy nie narzucali mi swojej religii (tak, presja społeczna to tez narzucanie, ciągłe nagabywanie i wtrącanie się w brak sakramentów). To że jest ich większość (często jednak "sztuczną" z powodu tych katolików jedynie sakramentalnych a nie wierzących i praktykujących na co dzień) nie znaczy że tej mniejszości muszą wciskać swoje prawdy, bo jak nie to ostracyzm. Ot, luźna dygresja.
Odpowiedz@minutka: W kolejnych postach usiłuje wyrzucić mnie z Polski za sposób ubierania się :)
Odpowiedz@qulqa: Tak jak napisałem W Polsce w większości jest religia katolicka. I dzięki temu masz wybór kim chcesz być. Gdyby w Polsce był islam to musiałabyś być islamistką i chodzić w burce bo nie miałabyś nic do powiedzenia. Poza krzykami to taki katolik jest niegroźny. I wolę dostać laską od moherowej babki niż maczetą od islamskiego fanatyka. Tylko dlatego, że idę z dziewczyną za rękę. A ją można zgwałcić bo ma krótką sukienkę. Narzucają, ale co ci zrobią jeśli nie będziesz katoliczką? Nic, najwyżej pokrzyczą. A islam nie jest taki litościwy. Ale jak kto woli
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2015 o 12:39
@qulqa: W którym miejscu chcę cię wyrzucić za sposób ubierania się? Po prostu jeśli wolisz islam i burke to na pewno nie w tym kraju.
Odpowiedz@Vitas: mistrz internetowej gównoburzy, czyli jak od tematu ślubu i zafiksowanych znajomych przejść płynnie do islamu i terrorystów.
Odpowiedz@rahell: Jaki mistrz? To moja pierwsza którą wywołałem. I to niezamierzenie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2015 o 12:50
@Vitas: jakbyś wywoływał je często to bym uważała Cię za trolla ;) nie no po prostu uważam, że to, jaka gównoburza się z tego rozpętała w połączeniu z tym, jak daleko i niepotrzebnie odszedłeś od tematu, zasługuje na swoisty tytuł "mistrza". I nie chcę tutaj negować Twoich poglądów, czy coś, po prostu uważam że to było niepotrzebne.
Odpowiedz@Vitas: >W którym miejscu chcę cię wyrzucić za sposób ubierania się? A choćby tu, cytuję: Jeśli wolisz burke to nie ma sprawy. Masz kilka krajów do wyboru, nie musisz mieszkać w Polsce. Mam obywatelstwo polskie, mieszkam w Polsce, mogę wyznawać każdą religię albo nie wyznawać nic (to mi gwarantuje konstytucja), mogę ubierać się w dowolny sposób, mam prawo do nietykalności osobistej, żadna babcia moherowa nie ma prawa uderzyć mnie laską za długość spódnicy czy burkę na głowie. Nikt nie ma prawa na mnie krzyczeć z powodu moich przekonań. Nikt nie ma prawa zabraniać mi wejścia do teatru (jak stało się w piątek we Wrocławiu). Byłam w wielu krajach muzułmańskich (w tym również nieturystycznych), nikt mnie nie pytał o moją wiarę, nikt mnie z maczetą nie gonił na ulicy, nikt nie zmuszał mnie do przejścia na islam. Poruszałam się normalnie, bez żadnej ochrony i realizowałam swoje plany. Ostatni raz odwiedziłam taki kraj przed 2 miesiącami, byłam tam dwa tygodnie. Proponuję odrobinę zweryfikować swoje przekonania do innych religii. Mordercy i fanatycy są w każdej religii, również wśród niewierzących. Gdyby w Polsce lub w Europie było powszechne przyzwolenie i bezkarność za zabicie/torturowanie osób innych wyznań, prawdopodobnie morderstwa religijne byłyby na porządku dziennym. Widać to po zachowaniach i fanatyźmie wielu osób. Być może ty też zaliczałbyś się do tej grupy - twoja apoteoza katolicyzmu i osąd o islamie mogą o tym świadczyć. PS - jakie najważniejsze przykazanie dał ci Jezus? Czy przypadkiem nie 'kochaj bliźniego swego jak siebie samego'? Czy przypadkiem ja - w potencjalnej burce na głowie - nie jestem twoim bliźnim i czy Jezus byłby za tym, żebyś mnie wyrzucał z Polski?
Odpowiedz@rahell: Bo czasem trzeba ludzi uświadomić, że im bardziej będzie się pluło na katolików tym mniej ich będzie. A na ich miejsce wskoczy inna, o wiele gorsza religia. I wtedy będzie płacz jak to za katolików było dobrze a teraz strach wyjść z domu. I @Pierzasta, jak zgwałcą cię w muzułmańskim kraju a później ukamieniują za seks pozamałżeński to wtedy pogadamy.
Odpowiedz@qulqa: A jakie przykazanie dał ci Allah? Zabijaj niewiernych.
Odpowiedz@Vitas: 1.Picie alkoholu 2. Spożywanie wieprzowiny 3. Twierdzenie, że Mohamet nie był prorokiem 4. Twierdzenie, że Allah nie jest bogiem 5. Wiara w to, że Jezus został ukrzyżowany 6. Głoszenie nieislamskich idei, takich jak ewolucja 7. Słuchanie muzyki 8. Nagrywanie/oglądanie filmów 9. Niestosowanie się do islamskich zasad dotyczących ubioru 10. Cudzołóstwo 11. Obchodzenie świąt Bożego Narodzenia 12. Przebywanie w towarzystwie osób przeciwnej płci Wolę stosować się do katolickiego dekalogu niż do tego.
Odpowiedz@Vitas: Plus to: “Ten, kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na ziemi, czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi. A ten, kto przywraca do życia człowieka, czyni tak, jakby przywracał do życia wszystkich ludzi.” Według islamu każdy kto nie jest islamistą szerzy zgorszenie. Czyli tak samo katolik jak ateista. Tzn te 12 punktów które wstawiłem to są zakazy za które muzułmanin może zabić.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2015 o 13:14
@Vitas: nie zgodzę się z Tobą. Znowu nie w kwestii merytorycznej (czyli katolicy vs islam), bo tu się z zasady nie wypowiadam, tylko w kwestii tego, że "trzeba ludzi uświadomić". W ostatnich tygodniach temat ten wypływa nie ważne czy mówi się o polityce, geografii, modzie, czy kurde z kim się spotyka jaki celebryta. Jak chcemy sobie podyskutować o tym, to zróbmy temat na jakimś forum, piszemy wiadomości prywatne. Nie chcę czytać o tak ciężkich tematach jak wchodzę na post na piekielnych o "dupie Maryni". Wałkowanie tego tematu w każdym miejscu, a zwłaszcza kompletnie niezwiązanym, nie sprawi, że ktoś dojdzie do jakiejś głębokiej refleksji, tylko dzieje się to co tutaj. Gównoburza. Co innego jak ktoś na piekielnych tworzy historię o tej tematyce i zachęca do dyskusji, ale ludzie, to jest post o ślubie i naszym małym, swojskim, katolickim piekiełku.
Odpowiedz@rahell: No i ja właśnie uświadamiam, że to nasze katolickie piekiełko to piaskownica w porównaniu do o wiele gorszej religii. Bo tu masz wolność. Tam nie masz.
Odpowiedz@Vitas: W nawiązaniu do historii. W którym miejscu autor pisze, że jego wiara to islam? No właśnie... skup się na historii a nie na tym co wolisz bo ja lubię rogaliki a mój sąsiad pączki...
Odpowiedz@Vitas: Proszę, poczytaj posty ze zrozumieniem. Napisałam, że nie jestem muzułmanką. Z tego, co mi mówili muzułmanie, bezpośrednio w Koranie nie ma nawoływań do mordowania niewiernych. Nawoływania takie znajdują się tylko w Hadisach, drugim źródle wiary muzułmańskiej. Odnosząc do katolicyzmu - to tak, jakbyś w swoim życiu stosował prawdy starotestamentowe i za nic miał słowa Jezusa. Koranu nie czytałam. A ty czytałeś ?
Odpowiedz@Vitas: Ja się do muzułmańskiego kraju nie wybieram. A jak jesteś taki mądry, to powiedz mi, skoro w Polsce jest 95% katolików, to kto niby dokonuje tutaj gwałtów i morderstw, aktów pedofilskich, itd? WYŁĄCZNIE te 5% niekatolickiej mniejszości? Weźże się Ty puknij z takim generalizowaniem i niech do Ciebie dotrze że ja ne chcę aby ktokolwiek narzucał mi JAKĄKOLWIEK religię. Czy tu muzułmanin z maczetą czy moherowa babcia bijąca mnie laską jak już chcesz się bawić takie skrajne uogólnienia. Nie chcę i póki co MAM prawo nie chcieć. I dopóki jest taka a nie inna konstytucja ta żadna "babcia" nie ma prawa mnie to laską bić. Nie rozumiem co się tak nakręcasz na ten temat "nie lubisz katolików będziesz mieć islam". WYLUZUJ CZŁOWIEKU, bo zachowujesz się tak te "moherowe babcie" (bo jakbyś nie zauważył rzucanie tekstami że muzułmanie mnie zgwałcą bo nie lubię religii katolickiej to jest rodzaj przemocy psychicznej, nie uważasz?)
Odpowiedz@qulqa: A ja nie jestem katolikiem. Tylko, że w katolickim kraju MOGĘ wybrać czy chce być katolikiem czy nie. W muzułmańskim kraju NIE MOGĘ wybrać bo czeka mnie śmierć. Widzisz różnicę? @Iceman1973: Jak pewnie zauważyłeś mój pierwszy komentarz odnosił się do historii. Oczywiście, że katolicy też gwałcą i zabijają. Ale od kiedy przykładowo Szwecja stała się krajem wielokulturowym to liczba gwałtów wzrosła o 700%! Zgadnij jakiego wyznania było 99% tych gwałcicieli. Podpowiem, że to nie byli ani ateiści ani katolicy
Odpowiedz@Vitas: vitas, umyka Ci sens mojej wypowiedzi. W Polsce mamy swoje piekiełko. Gdzie indziej na świecie są inne problemy. Właśnie sporowadziles dyskusję do tego, że nie możemy rozmawiać o swoich problemach, bo gdzie indziej jest gorzej. A przecież to że inni mają gorzej nie znaczy, że my nie możemy się starać, aby u nas było lepiej. I w kwestii uświadamiania, właśnie apeluję, aby nie poruszać tego tematu WSZĘDZIE GDZIE SIĘ DA, bo uważam, że wcale to nie przyczyni się do niczego dobrego, a do zmęczenia tym tematem i do ogólnej paranoi i strachu.
Odpowiedz@rahell: Ale w tym jest cały sens. Gdzie indziej jest gorzej przez islamistów. A nasz rząd chce też do nas sprowadzić to bydło. O to w tym chodzi, żebyśmy nie mieli takich problemów jak mają inne kraje. Póki jeszcze możemy.
Odpowiedz@Pierzasta: i dobrze napisałaś, póki MASZ prawo.
Odpowiedz@Vitas: dobra, nie, ja się wyłączam bo nie będę dziesięć razy pisać tego samego. Ale proponuję na koniec, żebyś z tym faktem coś zrobił, szedł pikietować do sejmu, do premier, gdziekolwiek, apelował o wyjście z Unii, jako że ona to narzuca, zamiast siać chaos w internetach. To nic nie da. Tyle z mojej strony.
Odpowiedz@rahell: Ja też już kończę tą gównoburze bo to do niczego nie dojdzie.
Odpowiedz@Vitas: No to się w to moje prawo nie wpieprzaj straszeniem mnie islamem, OK? Bo moje prawo uwzględnia nie narzucanie mi Twojego zdania. I zgadzam się z @rahell, to że gdzie indziej jest gorzej nie znaczy że u nas ma być źle (tylko i aż "źle" a nie "tragicznie" jak gdzie indziej). Nie chcę wybierać "mniejszego zła". Bo jak mam do wyboru raka albo grypę, że tak porównam, to wolę... być zdrowa ;-). I na tym zakończmy ten offtop, zanim ktoś niepotrzebnie zacznie być wulgarnym
Odpowiedz@Vitas: W NIEKTÓRYCH krajach muzułmańskich nie możesz wybrać religii, bo islam jest religią panującą. Są też kraje muzułmańskie lub z ogromnym odsetkiem ludności wyznania muzułmańskiego, które w konstytucjach mają napisaną wolność wyznania i w których zgodnie żyją obok siebie ludzie różnych wyznań. Przykład? Gambia, Senegal, Etiopia czy Malezja. Islam nie ogranicza się do Bliskiego Wschodu. Oczywiście zawsze może znaleźć się jakiś fanatyk (patrz Breivik w Norwegii), ale to jest niezależne od religii.
Odpowiedz@Vitas: Oczywiście zapomniałeś podać, że w międzyczasie zmieniono w Szwecji definicję gwałtu, stąd skokowy wzrost tych przestępstw. Oczywiście też zapomniałeś podać, że władze szwedzkie nie prowadzą oficjalnych statystyk, wiążących rodzaj przestępstwa z wyznaniem. To tak na marginesie ...
Odpowiedz@Vitas: Ale Ty tu tworzysz jakąś własna odrębną historię. Co to ma wspólnego z opisaną historią? I jakby nie patrzeć napaść odbyła się ze strony katoliczki.
OdpowiedzNic więcej nie mam do powiedzenia.
Odpowiedz@Vitas: Chodzi raczej o to, że kto nie zna historii będzie musiał ją powtórzyć. Kiedyś chrześcijanie wybili pogan, teraz muzułmanie próbują wybić katolików. Życie kołem się toczy ;) a moje zdanie jest mojsze i najmojsze
Odpowiedz@Vitas: Popieram.
Odpowiedz@SzatanWeMnieMocny: Jak ktoś nie chce się uczyć na błędach przodków to już jego problem
Odpowiedz@Vitas: Super, że wolisz katolicyzm niż islam, ale co to ma do historii? I nie mów innym co wolą, nikt oprócz Ciebie nie napisał, że woli burki.
Odpowiedz@Pierzasta: W Chrześcijaństwie NIGDY nie praktykowano ścinania głowy niewiernym. Ba, utrzymywano nawet przyjazne kontakty z innowiercami. Jasne, jeśli nie wyznawałaś "jedynej właściwej" wiary, to czekał Cię ostracyzm społeczny i kariera w wielu miejscach była dla Ciebie niedostępna. Niemniej nadal jest to o wiele lepiej niż w Islamie, gdzie niewiara jest karana śmiercią.
Odpowiedz@Ara: 1. Oczywiście choćby krucjata katarska 1202 - 1229 była fatamorganą? Z tego czasu pochodzi powiedzenie legata papieskiego Arnauda Amaury "Zabijcie ich! Bóg rozpozna swoich" przed szturmem Beziers. 2. skoro w islamie niewiara w Allaha karana jest śmiercią, to jakim cudem w Arabii Saudyjskiej (kraj, gdzie islam jest religią panującą i jest monarchia absolutna z policją religijną) mieszkają cudzoziemcy. Ba, mój szwagier (Anglik) mieszkał tam 10 lat i nikt go do przejścia na islam nie namawiał i o wyznanie nie pytał. I amerykańskie bazy wojskowe są, i ambasady różnych krajów. Co gorsza, przybywają tam turyści różnych wyznań, nikt ich jakoś dziwnym trafem nie zabija. Może czas przestać opowiadać bzdury? W każdej religii trafiają się fanatycy. Niewierzący też.
Odpowiedz@Ara: Acha, czyli poganie przejęli wiarę chrześcijańską po dobroci? Czyli na wyprawach krzyżowych ludzi głaskano po główkach? Czyli czarownice na stosach paliły się same za "czary i innowierstwo"? Czyli hiszpańskiej inkwizycji nie było?
OdpowiedzPODOBNO rodzice mojego partnera stwierdzili w pół-żartach, że jeżeli nie weźmie normalnego ślubu kościelnego to go wydziedziczą (zasłyszane od jednej siostry partnera, więc nie wiem czy mówiła prawdę). No cóż, ja twierdzę że wolę ślubu nie brać wcale niż żeby był na nim jakikolwiek przedstawiciel Kościoła Katolickiego. Może gdyby partner był NAPRAWDĘ wierzący (pomijając że nie związałabym się z takim człowiekiem bo byśmy się nie dogadali), a nie na zasadzie "żyję zupełnie nie po katolicku, ale przy rodzince poudaję, żeby się nie czepiali" to rozważałabym ślub "mieszany" gdzie ja bym nie składała formułki kościelnej, tak jak druga z jego sióstr... Ale branie kościółkowego tylko dlatego że ktoś inny (rodzina, otoczenie itd) tego oczekuje? To ja już wolę żyć na kocią łapę. Albo wyłącznie cywilny albo wcale.
Odpowiedz@Pierzasta: Czyli jeżeli koleś byłby naprawdę porządny, pracowity, przystojny ale wierzący to by go w Twoich oczach dyskwalifikowało? Czy może źle zrozumiałem co napisałaś?
Odpowiedz@popcornpop: Nie tyle dyskwalifikowało, bo ja takie osoby szanuję szczerze- te naprawdę wierzące i stosujące się do zasady "kochaj bliźniego", bo niewielu takich ludzi spotykam. Po prostu wiem że z osobą głęboko wierzącą nie zbudowałabym stabilnego związku- bo byśmy się nie dogadali w fundamentalnych kwestiach (tak, byłam z taką osobą w zwiazku), mielibyśmy inne poglądy na kwestie istotne w związku czy wartości społeczne. Fajne są związki opierające się na różnicach, ale są pewne podobieństwa, "fundamenty" które muszą istnieć zgodnie, aby ten związek miał jakiekolwiek szanse przetrwać w zgodzie i według mnie są to między innymi: zbliżone poglądy religijne, potrzeba dzietności lub jej brak, poglądy polityczne oraz temperament seksualny (ktoś z ogromnym popędem nie stworzy udanego związku z osobą aseksualną itd). mam nadzieję że Ci to w miarę wytłumaczyłam :-)
Odpowiedz@popcornpop: Kwestie światopoglądowe potrafią rozsadzić związek z najporządniejszym i najprzystojniejszym facetem. Ja jestem niewierząca. O ile związek z tzw. Polakiem-katolikiem miałby rację bytu, to z katolikiem traktującym nauki Kościoła naprawdę serio byłby problem.
OdpowiedzPolecam swadźbe - bardzo konkretna ceremonia i radośniejsza niż facet w stroju żałobnym :D
OdpowiedzGratuluję spójności poglądów i działań. Mało takich ludzi. Ileż nasłuchałam się o konieczności ślubu kościelnego, bo 'tak fajnie jest w białej sukience', 'co rodzice powiedzą', 'przecież tak wypada' z ust ludzi, których noga nie przestąpiła progu kościoła od lat i którzy są pierwsi do naśmiewania się z boga, wiary i kościoła.
Odpowiedz@qulqa: A co, do urzędu w białej kiecce nie można? I tu wyższość ceremonii urzędowej: panna młoda może założyć taką kiecę jak chce: białą typowo "ślubną", wieczorową, małą czarną itd.
Odpowiedz@Pierzasta: Przecież to nie ja mówiłam, tylko moi znajomi :) Do kościoła chyba też można się ubrać dowolnie, nie ma obowiązku mieć typowej ślubnej sukni.
Odpowiedz@qulqa: Też mam takich znajomych... Niestety ;-). No, niby w Kościele jest dowolność, ale pewnie taka panna młoda w czarnej sukni wzbudziłaby nie lada oburzenie :-)
Odpowiedz@Pierzasta: Rok temu w wakacje byłam na ślubie z panną młodą w czarnej długiej sukni (z dekoltem z tyłu sięgającym do pupy) i gotyckim makijażu w roli głównej. Pan młody wyglądał normalnie. Ksiądz bez słowa udzielił ślubu, ale przy odchodzeniu młodych od ołtarza zobaczył to wycięcie na plecach i słychać było, jak głośno wzdycha. Tyle że teraz już nic nie mógł zrobić :))) Oburzenia weselników nie było, młodzi znani są ze swojego umiłowania pewnych gatunków muzyki i noszenia specyficznych ubrań.
Odpowiedz@qulqa: Kurcze, aż chciałabym zobaczyć takie cudo :-). Uwielbiam takie suknie!
Odpowiedz@qulqa: Ale to westchnięcie nie musiało być motywowane zgorszeniem, a zgoła czymś innym.
Odpowiedz@qulqa: hitem u mnie sa: - my placimy za slubu, ma byc koscielny - koscielny slub jest przeciez dla mnie, nie zrobisz tego?
Odpowiedz@qulqa: Ja też słyszałam o tym, że musi być kościelny bo jak to tak? Dziecko w drodze to szybko trza! W białej sukni itp. Powiedziałam ok ale na niego nie przyjdę i mój D też nie :) Do cywilnego pójdę w białej :) Potem były przytyki o dziecko że nie ochrzczone, że tak nie wolno bo umrze i co wtedy? ... ehh
OdpowiedzWspółczuję autorowi, ale jego koleżanka to naprawdę nie wszyscy katolicy w Polsce...
Odpowiedz@minutka: Powiem nawet, że takie osobniki jak znajoma z historii to chyba jakiś promil.
Odpowiedz@minutka: Z moich osobistych doświadczeń to prawie wszyscy 50+ z małych miast i 25+ ze wsi :( duże miasta inaczej już tu dużo mniej takich sytuacji
OdpowiedzSzatan zawładnął twoją duszą oj ty już nie żyjesz jesteś pustą skorupą. Na sądzie ostatecznym będziesz płakał i zgrzytał zębami.
Odpowiedz@Zlotowa85: oj nie zrozumiana jesteś :D
Odpowiedz@Zlotowa85: zapomniałaś ten znaczek na końcu postawić: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia#/media/File:Irony_mark_full.svg
OdpowiedzPrzynajmniej cię nie ukamienują za złą wiarę, ani nie ukamienują twojej kobiety za to że nie udało jej się uciec przed gwałtem, więc nie marudź - mogło być gorzej. W sumie jeśli pozbędziemy się takich katolików, tak jak pozbyła się Francja...
OdpowiedzSkąd ja to znam... Czasami najchętniej wypie*doliłabym się w kosmos, żeby tylko nie musieć więcej słuchać idiotów, próbujących wcisnąć swoje poglądy każdemu napotkanemu człowiekowi.
Odpowiedz@Shaienne: ja też. Wbrew pozorom taka postawa nie jest przypisana do jednego światopoglądu...
Odpowiedz@minutka: Jasne, że nie. Wśród przedstawicieli chyba każdego światopoglądu znajdują się tacy, którzy uważają, że tylko ONI mają rację, a każdy, kto myśli inaczej się myli. Zresztą, niech sobie uważają co chcą, ich sprawa. Tylko niech nie próbują "nawracać" wszystkich napotkanych ludzi, wciskać im na siłę swoje zdanie, bo to chyba jedna z najbardziej irytujących rzeczy na świecie.
Odpowiedz@Shaienne: Zasmucę Cię, obowiązkiem każdego Chrześcijanina jest nawracanie w wierze :) Rzecz się rozbija o metody, niektóre nachalne i agresywne do niczego nie prowadzą. Swoja drogą co innego stanowi wymiana argumentów (sensownych) a co innego rzucanie hasłami bez pokrycia. Ja uważam że przekonywanie do swojego to najgorsza metoda, lepszy jest dialog, stawiający pytania zmuszające do przemyśleń niż narzucanie gotowego światopoglądu. :) Pozdrawiam, wszystkich :)
Odpowiedz@lift_man: Ale tu nie chodzi tylko o chrześcijan czy w ogóle o religie. Równie nachalni potrafią być zwolennicy weganizmu, PiS-u, jazdy na rowerze czy marksizmu. Są na tym świecie ludzie, którzy mają jakąś dziwną manię narzucania innym swoich poglądów. Gdy na takiego trafiamy w swoim życiu to powstaje kolejna historia na piekielnych .
Odpowiedz@lift_man: Dialog nie do końca przynosi efekt nawracania bo dwie osoby po takim dialogu ze mną i późniejszym szukaniu informacji zostały ateistami. Dwie o których wiem
OdpowiedzŚlub pod przymysem jest nieważny. A zmuszający mają grzech.
Odpowiedzgnostycy to byli w sredniowieczu rekonstrukcjonisto-hobbysto moze od razu manichejczykiem jestes? a jak ci nie pasyje nasz katolicki zascianek to raus na zachod tam jest wolnosc wyznania bylebys ustepowal wojujacemu islamowi ooo jakbys z muslimem pogadal to bys dopiero mial ucieczke hehe
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Napiszę ci to samo, co napisałam @Vitasowi wyżej. Jakie najważniejsze przykazanie dał ci Jezus? Czy przypadkiem nie 'kochaj bliźniego swego jak siebie samego'? Jak się ma zatem do tego nienawiść do osoby innego wyznania lub niewierzącej i chęć wyrzucenia tej osoby z Polski?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2015 o 13:10
@qulqa: mi nie dal zadnego? a tobie jakies dal?
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Nie jestem katoliczką, ale zostałam wychowana w tej tradycji, stąd moja znajomość kanonów wiary. Jeżeli nie wiesz, jakie ci dał Jezus przykazanie, to może poczytaj Nowy Testament?
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Islam nie dyskutuje:)
Odpowiedz@qulqa: a ci mnie obchodzi nowy testament?
Odpowiedz@qulqa: Nie odpowiadaj debilowi, i tak nie zrozumie.
Odpowiedz@Jorn: To jak ktoś ma inne zdanie niż ty to jest debilem? Więc na tym przykładzie ty też nim jesteś
Odpowiedz@Vitas: przejrzyj profil @PolitischerLeiter14_88
Odpowiedz@Jorn: Thx :)
Odpowiedz@qulqa: A, no i tutaj mamy haczyk. "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego" sprawdza się w sytuacji, kiedy kochamy siebie. A jeżeli nie - całą frustrację, niechęć i zgorzknienie wylewamy i na innych. I, technicznie biorąc, nadal jesteśmy w zgodzie z przykazaniem. :)
Odpowiedz@qulqa: A czy to nie Jezus Chrystus powiedział "nie przyszedłem przynieść pokoju, lecz miecz"? Powiedział. Gdzie twój miecz skoro jego słowa są takie dla ciebie ważne?
Odpowiedz@bloodcarver: Jeszcze raz proszę o czytanie ze zrozumieniem. Nie jestem katoliczką. Nie jestem muzułmanką. Znam kanony wiary katolickiej, ot co. Jednocześnie proszę o podanie mi miejsca, z którego pochodzi zacytowane zdanie Jezusa o mieczu. Dość dokładnie przestudiowałam kiedyś Nowy Testament i takiego zdania nie pamiętam.
OdpowiedzSkoro Pismo Święte w języku polskim zostało wydane przez Kościół Rzymskokatolicki dopiero w 1965 roku jako Biblia Tysiąclecia a Polska przyjęła chrzest według obrządku rzymskokatolickiego i stała się krajem chrześcijańskim od 966 roku to na czym przez te 1000 lat katolicy opierali swoje wierzenia? Na przekładach Biblii innowierców czy na czymś innym głoszonym przez Kościół?
Odpowiedz@plokijuty: Stąd że była ogólnie dostępna po łacinie (obowiązkowy język księży) a także z tłumaczonych na nasz język fragmentów. Zresztą z racji tego ile kosztowała Biblia, raczej nie znalazła by się pod każdą strzechą. W dodatku obowiązek przekazywania wiary spoczywał (tak jak i teraz) na księżach, zakonnikach itp. Szukanie nie boli, tysiąclatka nie jest pierwszą biblią w języku polskim... Biblia Leopolity z 1561r., czy też Biblia ks. Wujka z 1599r. były tłumaczeniami katolickimi.
OdpowiedzW liceum będąc, gdzie podobno dorośli już ludzie byłam gnębiona za bycie ateistą o.O Oczywiście przez osoby, które o własnej wierze nic nie wiedziały o.O
Odpowiedz@SzatanWeMnieMocny: Za sam nick - like!
OdpowiedzTo nie kwestia Polaków-po prostu masz zje*anych znajomych. PS: Jeśli wyznajesz jakąś wartość to jest ona dla ciebie najlepszą z możliwych.
Odpowiedzna pewno jesteś gnostykiem? a nie agnostykiem czasem? gnostyk to wyznawca kierunku religijno-filozoficznego powstałego w początkach chrześcijaństwa, a agnostyk raczej twierdzi że nie można jednoznacznie stwierdzić czy boskie byty istnieją. Z twojego postu raczej widzę cię jako agnostyka... lub ateistę, ale to już bardziej negacja wszelkich boskich bytów.
OdpowiedzNajgorsze jest to, że podobnie myśli masa młodych ludzi. Mogłabym to jeszcze zrozumieć w przypadku osób starszych, ale jak słyszę tekst o wyższości kościelnego nad cywilnym z ust 20 latka, który nie potrafi poprzeć swoich mądrości żadnym argumentem, to robi mi się autentycznie przykro. Bzdury, powtarzane z pokolenia na pokolenie. Bezrefleksyjne podejście do własnej duchowości, totalny brak szacunku do siebie i partnera.
OdpowiedzTy się lepiej pospiesz z tym ślubem, bo niedługo cywilne zostaną zakazane. Tzn. będzie można wziąć, ale tylko w Pipidówie Dolnym, w czwartki przed Wielkanocą, od 11:15 do 11:25.
OdpowiedzCzytam komentarze i czytam i mnie trafia. Jak zwykle wojna polsko-polska. Uważam, że obie grupy są jak najbardziej piekielne. nie znoszę Katoli, którzy każdemu wciskają swój (zazwyczaj bardzo wąski) światopogląd, ale z drugiej strony wkurzają mnie "nowocześni" i "światowi" ateiści wyśmiewający się z zabobonów chrześcijan. Wszyscy jesteście siebie warci, zarówno jedni jak i drudzy. Ot tyle mam do powiedzenia.
Odpowiedz@dracoborg: W końcu jakiś głos rozsądku. Tylko czemu ich tak mało? Aż mnie boli, kiedy widzę, że ludzie kłócą się o takie rzeczy.
Odpowiedz@matematolog: Bo rozsądni ludzie nie wdają się w takie dyskusje ;)
Odpowiedz@dracoborg: Masz rację :)
OdpowiedzMamy w Polsce konstytucyjne prawo wolności wyznania i słowa (oczywiście w pewnych granicach). Znajoma autora jest fanatyczną katoliczką, i jako taka wyraziła swoje zdanie, do podzielania którego nie ma prawa nikogo zmuszać, ale jednak ma prawo je wygłosić, tak jak i autor ma prawo tego nie słuchać i rozmowę przerwać a znajomości nie kontynuować. Wyciąganie wniosków o całości z właściwości jednej danej nie jest poprawne.
Odpowiedz@katem: Słuszne to co napisałeś Panie Małodobry
OdpowiedzNiestety, ale religie monoteistyczne robią kuku z głową. Prosta zasada wartości logicznej argumentu - jeśli jest tylko jeden słuszny bóg, to każdy kto wierzy w coś innego jest od razu w pozycji wroga. W religiach politeistycznych i animistycznych ten problem nie występuje - wg. nich albo a - każdy wierzy w co chce b- masz innego boga? spoko, spoko, na pewno jest dla niego miejsce we wszechświecie i panteonie, nic nam to nie wadzi I nnie jest to domena jedynie katoli, ale każdej "wielkiej" religii monoteistycznej - islamu, chrześcijaństwa szeroko pojętego, judaizmu takoż.
Odpowiedz@vonKlauS: o! I Pingwiny z Madagaskaru;)
OdpowiedzPrzesadzasz i cudnie uogólniasz. Dokładnie tak samo jak druga strona
OdpowiedzNajlepszego dla przyszłej młodej pary :) Niech się Wam powodzi :)
OdpowiedzAleż oczywiście. Ludzie wierzący to fanatycy, ale ludzie chodzący na parady równości to już nie.
Odpowiedz@Brikus Wracając do tematu Twojego wpisu: Dla mnie, osoby wierzącej, to nie jest "wziąć ślub" tylko "przyjąć sakrament". Sakrament małżeństwa. Nie wyobrażam sobie życia w związku bez błogosławieństwa bożego. Tak samo nie wyobrażam sobie, żeby para, dla której te pojęcia nie mają znaczenia, do sakramentu przystępowała. To byłoby co najmniej nieszczere. Nigdy bym nikogo do tego nie namawiała. Nie rozumiem ludzi, którzy na siłę nawracają na swoją wiarę, jakakolwiek by nie była. To tylko odnosi odwrotny skutek. "Pobożność jest niezwykle ważna, ale rozumu nie zastąpi" - ksiądz profesor Józef Tischner. Życzę Wam wszystkiego dobrego :)
Odpowiedz@kurczeblade: ten minus to od katolika-fanatyka? :)
OdpowiedzMłodej parze składam najlepsze życzenia! Długiego, zdrowego życia i oczywiście, mało piekielności! ;-)
OdpowiedzCiesz się, że usłyszałeś to od koleżanki. Ja od swojej matki usłyszałam "ślub cywilny to nie ślub" a ponieważ ona jest głęboko wierząca (a ja głęboko niewierząca) to ja muszę uszanować jej zdanie i jej uczucia religijne. Ona moich niekoniecznie :D
OdpowiedzTo największa gównoburza, jaką widziałam na Piekielnych :p
OdpowiedzPiszesz - to przekonanie "wiara katolicka jedyną słuszną wiarą". Nie rozumiesz. że właśnie na tym polega wiara, że m.in wierzę, że "moja" jest jedynie słuszna.
OdpowiedzWolność słowa nie oznacza, że inni muszą lubić twoje słowa.
Odpowiedz