Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam długie włosy. I to długie z serii do pośladków, a te…

Mam długie włosy. I to długie z serii do pośladków, a te z tyłu głowy mają ponad metr długości. Naturalny blond, nigdy nie dotknięte farbą. Żadnej stylizacji na ciepło, zero suszenia. Zadbane, wymuskane. No skarb po prostu.

Dlaczego w ogóle o tym piszę?

Jechałam dzisiaj rano autobusem na uczelnię. Ścisku jakiegoś dużego nie było, zajęłam miejsce siedzące. Słuchałam muzyki, otworzyłam notatki i oglądam sobie całki i takie tam inne. Z racji, że włosy miałam związane w kucyka zarzuciłam je na plecy, coby na notatki nie spadały.

20 minut później opuściłam autobus, doszłam na uczelnię, ściągnęłam płaszcz i chcąc poprawić włosy odkryłam ich brak.

Ktoś w autobusie obciął mi ponad pół metra włosów.

Mam nadzieję, że się do czegoś przydały i że ta mądra osoba odda mi pieniądze, które wydałam na fryzjera, żeby uratować to co mi na głowie zostało. Płakałam na fotelu u fryzjerki. A teraz mogę podziwiać swoje włoski do ramion :)

Och i dziękuję serdecznie wszystkim współpasażerom, że przyglądali się bezczynnie jak ktoś obcina mi włosy.

I powinnam poprawić "miałam długie włosy"...

komunikacja_miejska

by calodniowysen
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar turin
54 56

Autobusy miewają monitoring. Warto spróbować go dostać lub zaangażować policję w jego uzyskiwanie.

Odpowiedz
avatar calodniowysen
7 13

@turin: Powinnam o tym pomyśleć...

Odpowiedz
avatar sufrazystka
4 8

@calodniowysen: Ten ktoś pewnie będzie chciał je sprzedać, zorientuj się w cenach w skupach to zrozumiesz czemu się na to odważył... Łatwy zarobek + polaczkowa mentalność

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

@calodniowysen: i to w miare szybko, bo oni to przechowywuja tak tydzien-2 najlepiej zglos na policje i zrob to za ich posrednictwem napisz tez do taboru z prosba o zabezpieczenie materialu ( godzina, data jazdy, pojazd- nr linii)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 36

Naprawdę nie poczułaś? Kurczę, może do pośladków nie mam włosów, moje sięgają mniej więcej do pasa, ale i tak jestem na ich punkcie nieco szurnięta, zresztą jak chyba każda posiadaczka nieprzeciętnie długich włosów. Potrafię wyczuć jak kilka włosów przygniecie mi się paskiem torebki, zaczepi o cokolwiek, a już ZAWSZE jestem w stanie wyczuć, jak ktoś dotyka moich włosów. W związku z tym, nie bardzo wierzę, że siedziałaś sobie spokojnie i nie wydawało Ci się dziwne uczucie ciągnięcia z tyłu za włosy (przy obcinaniu włosy trzeba złapać, zwłaszcza, jeśli są w kucyku - inaczej by się po prostu rozsypały po całej podłodze i musiałabyś zauważyć fruwające 'pierze', które jeszcze niedawno rosło spokojnie zakorzenione na twojej głowie). Poza tym, żeby jednym cięciem obciąć pół metra włosów (kucyk na pewno był gruby, bo i włosów pewnie dużo) to ktoś musiałby mieć chyba przy sobie brzytwę lub sekator.

Odpowiedz
avatar calodniowysen
9 23

@elfia_luczniczka: Skoro masz długie włosy, to pewnie wiesz, że często przy siadaniu opierasz się o nie i sama je ciągniesz. Nie mam pojęcia jak mogłam tego nie zauważyć, uwierz mi. Nie wiem jak to się stało. Totalnie odcięłam się od świata (słuchawki + notatki) a że często zdarza się że w komunikacji miejskiej ktoś przez przypadek pociągnie mnie za włosy łapiąc np. za uchwyt na oparciu ciut się uodporniłam.

Odpowiedz
avatar Cytokina
15 35

@elfia_luczniczka: Nawet jeśli udało się komuś obciąć włosy niezauważalnie, co jak zauważyłaś musiało być trudne to pół metra włosów swoje waży. Bardzo dziwne, że autorka zdała sobie sprawę ze straty dopiero po ich dotknięciu. Ja już po skróceniu końcówek o kilka cm czuję różnicę, a nie należę do osób, które mają wrażliwą skórę głowy. Tak radykalna zmiana długości musiała być odczuwalna nawet jeśli autorka ma niezbyt gęste, cienkie czy lekkie włosy. Autorka musiała być mocno nieogarnięta...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2015 o 21:23

avatar grupaorkow
32 38

@Cytokina: na początku dałam plusa, ale przeczytałam wasze komentarze i się zadumałam. Ja bardzo często obcinam sobie końcówki - przerzucam włosy na przód ciała, układam je w kucyk wiązany po brodą i tnę mniej lub bardziej równo. Mimo, że mam cienkie i delikatne włosy, a końcówki tnę jak są zniszczone i słabe to przebicie się przez cały kucyk za jednym zamachem jest niemożliwe (i to ostrymi nożyczkami fryzjerskimi). Muszę go dzielić, rozpłaszczać i co najważniejsze - przytrzymywać, bo inaczej ucieka. Próbowałam kiedyś ciąć włosy za jednym zamachem, nie da się, bo nożyczki utykają w połowie. Nie wyobrażam, sobie przecięcia garści zdrowych włosów na tyle szybko, żeby to było niezauważalne, w jednym czy kilku ruchach. A zabawa w półgodzinne przycinanie w jadącym i szarpiącym tramwaju na pewno nie uszła by uwadze dziewczyny, już nie mówiąc o tym, że pasażerowie na ban zaczęliby się burzyć. Różnica w wadze "na głowie" też jest duża. "Skoro masz długie włosy, to pewnie wiesz, że często przy siadaniu opierasz się o nie i sama je ciągniesz." - przecież byś poczuła różnicę między tym, że opierasz się o swoje włosy, a tym, że ktoś cię za nie szarpie. Nie wiem, dla mnie to wszystko trochę mało prawdopodobne.

Odpowiedz
avatar Locust
40 44

@grupaorkow: Ktoś miał przypadkiem przy sobie katanę i uciął włosy tak, jak na filmach przecinają jedwabne chustki :D To wyjaśnia tez brak reakcji współpasażerów. Nikt nie chciał zostać przepołowiony.

Odpowiedz
avatar Agness92
14 16

@elfia_luczniczka: Jak są związane w kucyka to to czucie jest ograniczone i to mocno. Przynajmniej u mnie. Dlatego ja zawsze mam związane w koka, ewentualnie warkocz przerzucony przez ramię do przodu.

Odpowiedz
avatar pinslip
11 17

@Agness92: Niby tak, ale jak siadając autorka przytrzasnęła włosy, to musiała mieć stałe uczucie "ciągnięcia", w momencie obcięcia włosów, uczucie musiało "zniknąć" - jeśli wcześniej się nie zorientowała, to już wtedy na pewno powinna. Jak dla mnie jednak ściema

Odpowiedz
avatar Pan_Siekierka
6 10

@grupaorkow: Może nożyczki ratownicze dały by radę? Ponoć da się tym przeciąć pięciogroszówkę. Albo blachę samochodową (nie wiem, nigdy nie próbowałem, nożyczki leżą w mojej apteczce i na szczęście póki oc czekają na chwilę prawdziwej potrzeby). Wymyślono je w końcu, żeby wyciąć poszkodowanego z ubrania, butów i czego tam jeszcze... Ale mocno watpię, żeby ktoś ganiał po tramwaju z takim - specjalistycznym w końcu - narzędziem w ręku.

Odpowiedz
avatar hulakula
5 7

@elfia_luczniczka: dokładnie- nie wierzę, że nie poczuła, że nagle jest "lżej". moja koleżanka też kiedyś miała takie długie włosy- to czuła różnicę w wadze, w tym, że jest "lżej" na głowie już po podcięci kilku-kilkunastu centymetrów.

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 3

@grupaorkow: O tym samym pomyślałam. Sama mam włosy sięgające za pośladki i końcówki podcinam w podobny sposób jak mówisz. Jednak żadna siła nie zmusi mnie do rozpuszczenia włosów np. w komunikacji miejskiej. Po prostu przy ścisku zaczepiałabym o wszystko i wszystkich. Inna poruszona tutaj sprawa - pół metra włosów swoje waży. Prawda - długie, zadbane włosy są ciężkie.

Odpowiedz
avatar jass
-2 4

A ja akurat w to, że autorka mogła nie poczuć obcięcia włosów wierzę. Po pierwsze, jak już zostało napisane - w kucyku "czucie" włosów jest znacznie mniejsze. Po drugie poranna podróż komunikacją dla wielu osób nie jest czasem wzmożonej czujności, a raczej przeciwnie. Kiedyś wracałam wieczorem do domu autobusem, kompletnie padnięta. Miałam miejsce siedzące przy oknie, na uszach słuchawki. W pewnym momencie ktoś się dosiadał, poczułam lekkie szarpnięcie ale nie zwróciłam na to większej uwagi i dalej słuchałam muzyki. Dopiero tuż przed wysiadaniem zdałam sobie sprawę z tego, że tamten ktoś ściągnął mi z ucha jedną słuchawkę - a zasadniczo słuchanie muzyki było jedynym zajęciem, jakiemu się wtedy oddawałam :P Także jestem w stanie uwierzyć, że i obcięcia włosów poniżej ramion można było nie poczuć.

Odpowiedz
avatar hulakula
0 2

@jass: a ja nie wierzę- bo włosy swoje ważą- przecież nawet jak siedzisz, a ZWŁASZCZA jak już wstajesz- czuć od razu, że nie masz takiego obciążenia na głowie.

Odpowiedz
avatar MalaSosna
17 21

Ale co w ogóle strzela ludziom do głowy, by obcinać włosy nieznajomym? Jakiś amatorski fryzjer z powołania? Ktoś musiał albo być bardzo zazdrosny o Twoje włosy, albo zdesperowany, że się połasił. Zgłoś to na policję. Jakbym takiego złapała to bym mu nogi z tyłka wyrwała. Pielęgnacja takich włosów to lata ciężkiej pracy.

Odpowiedz
avatar Zmora
13 21

@MalaSosna: Na peruki sprzedają.

Odpowiedz
avatar MalaSosna
4 4

@Zmora: Ja o tym wiem, dlatego mówiłam, że zdesperowany skoro obcej osobie w autobusie upierdzielił włosy, by dostać parę groszy. Wiem, że za kilogram włosów można i kilka tysięcy dostać, ale to niech sami sobie zapuszczają i sprzedają.

Odpowiedz
avatar lady0morphine
8 12

@Zmora: Na peruki nie wezmą byle jakiego kłębu włosów. Trzeba mieć te włosy zaplecione w ciasny warkocz, związany z obu stron gumką.

Odpowiedz
avatar Agness92
-1 1

@lady0morphine: A co za problem ucięte włosy zapleść w warkocz?

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
10 16

Historia jak najbardziej piekielna. Ale serio, nie wiem jak można było nie zauważyć takiej rzeczy, nie poczuć wcześniej. Jakoś nie mogę tego sobie wyobrazić, że nikt nie zareagował.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
9 9

@GuideOfLondon: można, uwierz. Mi kolega z klasy opierdzielił 20cm na klasowce z matematyki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 28

Czy ja juz tu tego nie czytałem? Nawet nick trochę chyba kojarzę...

Odpowiedz
avatar Rozana
8 12

@SecuritySoldier: Dokładnie. Była już bardzo podobna historia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 14

Za zadbane, naturalne blond włosy można w skupie zgarnąć niezłą sumkę. Może więc to nie był tylko czyjś złośliwy wybryk.

Odpowiedz
avatar matias_lok
10 14

W krk kilo takich włosów po około 4 tyś. Poproś o monitoring i zgłoś na policję kradzież mienia :D

Odpowiedz
avatar didja
8 12

@matias_lok: I uszkodzenie ciała :). Hm... Włosy to też ciało, nie? Inna rzecz: ilekroć czytam takie historie, najpierw nie wierzę. A potem sobie przypominam, jak wieki temu jakieś gnojki, bawiące się zapałkami, podpaliły włosy mojej koleżance (jakoś pstrykając zapaloną zapałką - dokładnie nie wiem, bo początku tej akcji nie widziałyśmy), więc już nie jestem pewna, czy to fikcja.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@didja: Współczuję koleżance.

Odpowiedz
avatar Vampi
7 15

taka opowiesc sie tu powjawila u Tariji.... dawno nie widzianej.

Odpowiedz
avatar ell_nov
-3 25

Wy to we wszystko uwierzycie, w każdą historię, nawet w taką bujdę jak ta.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@ell_nov: Dużo lp (lucky points) masz jak na usera takiej strony jak ta... Jak mamy nie wierzyć skoro znamy takie historie z własnego doświadczenia? To było rok temu w 6 kl. na przyrodzie... Był se test. Jedni pisali go krócej, a drudzy dłużej... No i BFFka obcięła włosy swej BFF... Jak ja się cieszę, że to nie ja byłam tą BFFką...

Odpowiedz
avatar fenku
14 14

Pewnie gdybym nie była 'ofiarą' podobnej historii także byłoby mi trudno uwierzyć. Jeszcze w szkole podstawowej koleżanka, która zajmowała miejsce ławkę za mną wpadła na pomysł obcięcia mi dość długich włosów. Nie zorientowałam sie brakiem, dopiero moja mama w domu zauważyła, że cośka włosy krótsze mam. Tragedia. Nie rozumiem dlaczego niektórym takie pomysły do głowy przychodzą. \:

Odpowiedz
avatar Tajemnica_17
4 6

Współczuję. Mam włosy do pasa, mogę sobie wyobrazić, jakbym się czuła gdyby ktoś mi je "uciachał". Uwierzcie, gdy ma się długie włosy, przestaje zwracać się uwagę na każde dotknięcie, bo wtedy trzeba by odwracać się non stop. Mam nadzieję, że tego kto to zrobił spotka jakaś kara. Mnie najgorsze co spotkało to gumy do żucia, we włosach, blisko skóry głowy...

Odpowiedz
avatar hulakula
2 6

@Tajemnica_17: jasne, nie reaguje się na każde dotknięcie, ale żeby nie poczuć/zauważyć, że ktoś coś ci robi przy włosach i przykleja gumę blisko skóry głowy? no bez przesady.

Odpowiedz
avatar julin685
1 3

@Tajemnica_17: Na dotknięcia reaguję i reagowałam, gdy moje włosy sięgały do pośladków. Do tego bez trudu można rozróżnić gdy ktoś chwyci kitek, a gdy przytrzaśnie się je opierając o siedzenie.

Odpowiedz
avatar PaniWrzos
9 9

Miałam ostatnio podobną sytuację. W nocnym autobusie trzech panów usiłowało obciąć mi dready. Ja rozumiem, że dready nie każdemu się podobają, że reakcje są różne (chociaż zwykle spotykam się jednak z pozytywnymi). Ale serio, co trzeba mieć w głowie, żeby naciągać się z samotną, o połowę mniejszą dziewczyną po to żeby pozbawić ją fryzury? Odstraszył ich dopiero mój czynny (i głośny) opór, ale i tak straciłam sporo włosów. Oczywiście pozostali współpasażerowie nagle dostrzegli coś ciekawego za oknem.

Odpowiedz
avatar voytek
2 2

@PaniWrzos: zapewne wystarczylo usiasc z przodu przy kierowcy ktory widzac 3 mezczyzn zaczepiajacych samotna kobiete zapewne wezwalby przez radio patrol policji!

Odpowiedz
avatar Matys909
2 4

Po prostu ktoś Ci zazdrościł tak pięknych i naturalnych włosów.

Odpowiedz
avatar veravang
1 1

Nie mam żadnych oporów przed uwierzeniem w tę historię. Współczuję, ja swoje włosy hodowalam ponad 5 lat zeby urosły do takiej długości więc rozumiem stratę

Odpowiedz
avatar voytek
1 3

czemu nie udalas sie na policje? znajac dokladny czas zdarzenia, miejsce, itd powinnas zlozyc zawiadomienie - o co to kwestia dyskusyjna tutaj przydalaby sie porada prawnika lub wg wskazan policji albo o zniszczenie mienia (w sumie wlosy tez sa pewna własnoscia) lub naruszenie nietykalnosci osobistej. A swoja droga tak wlasnie sie konczy te "odcinanie" od rzeczywistosci np. poprzez sluchawki na maxa i nic mnie nie obchodzi... a przebywajac miedzy ludzmi trzeba miec zawsze oczy szeroko otwarte i dookla glowy , najlatwiejszy cel dla wzelkich przestepcow to wlasnie ci "odcinajacy" sie od otoczenia! ZAWSZE I WSZEDZIE ZACHOWAJ CZUJNOSC!

Odpowiedz
avatar marrrta
-2 4

ponad metr długości....i zostały tylko do ramion po obcięciu 0,5 m,,,dużą głowę posiadasz, W komunikacji miejskiej jest monitoring- udaj się na policję -to namierzą wósościnacza

Odpowiedz
avatar calodniowysen
2 4

@marrrta: Wyobraź sobie jak krzywo były obcięte po ucięciu w kucyku - fryzjerka ratowała co się dało, ale inaczej się po prostu nie dało...

Odpowiedz
avatar margotek
3 3

Rany... ja wiem dlaczego ktoś to zrobił, kilogram włosów blond, nigdy niefarbowanych i dłuższych niż 45 cm kosztuje 3 tysiące złotych. Sama ostatnio chciałam sprzedać swój warkocz. Twój mógł być wart i 300 zł, dlatego ktoś uciął. A żeby wyłysiał dziad jeden :).

Odpowiedz
avatar guineaPig
0 0

Współczuję, współczuję i jeszcze raz współczuję. Mnie spotkało coś podobnego... u fryzjera. Opisałam to jakiś czas temu w historii #54262. Pocieszę Cię, że za 4-5 lat znów będą takie długie :)

Odpowiedz
avatar calodniowysen
0 0

@guineaPig: Ostatnie 5 lat zapuszczania kosztowało mnie sporo cierpliwości (zawsze przychodzi taki moment, kiedy włosy przestają się układać i pojawia się myśl o ich ścięciu i odświeżeniu), jednak wytrwałam. Teraz pewnie będzie podobnie :) Dzięki :)

Odpowiedz
avatar alboinna
1 1

Nie wierzę w tę historię.

Odpowiedz
Udostępnij