Historia z wczoraj.
Wracając z banku do samochodu zaparkowanego w centrum mojego miasta słyszę huk i wycie dziecka. Jak jeden mąż wszyscy obecni na ulicy rzucili się zobaczyć co się stało a tam taki obrazek: asfalt, na asfalcie dziecko lat ok 2 twarzą do ziemi, na dziecku wózek spacerowy do góry kołami, a do wózka przyczepiony średniej wielkości pies, który musiał coś zobaczyć, szarpnął się i wywinął wózkiem z dzieckiem kozła - dla osoby która posiada nawet połowę mózgu jest to sprawa oczywista i jak najbardziej do wyobrażenia.
Ludzi rzucili się na ratunek, ktoś podniósł wózek, ktoś wziął malca na ręce i uspokaja. I wszyscy zadają sobie jedno podstawowe pytanie: Gdzie są rodzice?
Otóż rodzic - sztuk jeden, płci żeńskiej - robił zakupy w pobliskim sklepie. Dopiero gdy zrobił się przysłowiowy dym, wyszła zobaczyć co się dzieje i wte pędy do dziecka. Ludzie jak to ludzie, grzecznie zwrócili jej uwagę, że matką roku to ona nie zostanie, na co mamusia rzekła głośno i stanowczo:
- To moje dziecko i mogę robić z nim co mi się podoba - i zwracają się do malca - A ty się k*rwa nie drzyj!
Psychotesty przed zapłodnieniem to w sumie nie jest taki zły pomysł...
Żeby tylko psychotesty. Odwracalna chemiczna kastaracja (dla mężczyzn) i sterylizacja dla kobiet, póki nie zdadzą państwowego egzaminu na rodzica.
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: Egzamin musi być powtarzany co jakiś czas.
Odpowiedz@rodzynek2: Tak, tak i jeszcze może niech rząd wydaje płatne pozwolenia na wyprowadzanie dzieci na spacer, lewackie myślenie niektórym to mózgi wyżarło do cna...
Odpowiedz@Painkiler: To nie lewackie myślenie, tylko utopijne. Aczkolwiek poczytaj sobie "Nagie słońce" Izaaka Asimova. Tam to dopiero się dzieje, jednak nie chciałabym, by świat tak wyglądał. Tu chodzi o zwyczajną ludzką dojrzałość, gdyż aby być rodzicem, właśnie ona powinna być podstawą. Nie mogę przejść obojętnie, gdy widzę sąsiadkę moich przyjaciół z czwórką dzieci (z czego każde z innej parafii), papierosem w ustach i widocznym na 10 metrów ciążowym brzuchem. Maluchy zaniedbane, ale ona na fajeczki ma. A mieszkanie zapewnia jej opieka społeczna. Ciuchy czy podstawowe produkty dla dzieci przecież zawsze załatwi jakiś Caritas czy PCK, nie?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2015 o 12:15
@Painkiler: Pan z "prawickim" myśleniem potrzebuje egzaminu ze słowa ironia.
Odpowiedz@rodzynek2: Ironia ironią, ale sporo ludzi prezentuje takie poglądy bez cienia ironii - o zgrozo bierze się to właśnie z braku zrozumienia czyjejś ironii i szlachetne rozpowszechnianie takich poglądów co bardzo źle się kończy. @Królewna_z_Drewna, im więcej państwo będzie się wpychało do rodziny tym gorzej na tym rodziny wychodzą. Nie chodzi tu tylko o aspekt ekonomiczny, ale też socjalno-społeczny. Im więcej socjalu i pomocy dla "ubogich" tym większą rodzi to patologię. Jak w wypadku rodzin ewidentnie patologicznych będzie dalej trwało pobłażanie, zamiast natychmiastowe i bezpowrotne pozbawienie praw rodzicielskich i prace społeczne(bo więzienie jest nieefektywne) to takich "matek i ojców roku" będzie przybywało, w zastraszającym tempie.
Odpowiedz@Painkiler: no ja np to popieram wgl bylbym za trwala sterylizacja niektorych kobiet
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Sterylizacja jest zawsze trwała, palancie!
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: Właśnie się zastanawiam, czemu postulujesz dla facetów "odwracalną" kastrację, a dla kobiet sterylizację, która odwracalna nie jest? Czy chodzi o dodatkową karę za to, że wysterylizowana baba będzie nadal mogła ciupciać się, i to z przyjemnością, a chemiczny kastrat nie, gdyż zostanie tymczasowym impotentem? No, ale jak mu "okres karencji" minie - będzie mógł i ciupciać i płodzić, a kobieta zostanie już bezpłodna na zawsze. Ale rozumiem, że to kolejny aspekt "równouprawnienia"?
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: Zaś co do komentarza drugiego. "Nie mogę przejść obojętnie, gdy widzę sąsiadkę moich przyjaciół z czwórką dzieci..." I co robisz? Lejesz ją po pysku, robisz wykład z antykoncepcji, czy obdarowujesz biedne dzieci batonikami? A właściwie co ci do tego, ile ktoś ma dzieci? To twój problem? I skąd wiesz, czy korzysta z pomocy Caritasu, lub PCK? Zresztą, te organizacje od tego są, a ludzie kasę wpłacają im dobrowolnie. Ciebie nikt nie zmusza. Poza tym, na tej swojej "dobroczynności" nieźle zarabiają, "niebojś". Z tego się utrzymują i żyją całkiem nieźle.
Odpowiedz@Armagedon: Zapomniałam dodać, że ta sterylizacja także miała być odwracalna.
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: Pojęć się dziecino doucz, bo sterylizacja i kastracja(jedna z form sterylizacji) z definicji jest nieodwracalna.
Odpowiedz@Painkiler: Ok, miałeś się do czego przyczepić, gratuluję. Miałam na myśli sterowną chemicznie płodność kobiet i mężczyzn. Gdybym pojęcia kastracja i sterylizacja napisała w cudzysłowie, byłoby to zapewne bardziej zrozumiałe.
Odpowiedz@Armagedon: Akurat z tymi dzieciakami spędzam trochę czasu. Bywało, że kupiłam im jakieś słodycze, czy przyniosłam stare, nieużywane gry planszowe (które następnego dnia lądowały w koszu na śmieci przed blokiem)To sympatyczne chłopaki - jeszcze nie są zepsute. Tylko zaniedbane. Najmłodszy z chłopców ma dwa lata i wciąż nie umie mówić, wydaje z siebie jakieś wycie, piski, charki jak zwierzątko. Z matką nie bardzo dało się rozmawiać. Wiecznie wyskakuje z gębą: "To moje dzieci, k*rwa!" albo "Odpier*ol się babo!". Panie z MOPS-u widziałam nie raz. Z autopsji jednak wiem, że takie wizyty są zapowiadane i można się do nich przygotować.
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: 2-letnie dziecko może mówić pełnymi zdaniami, może też nie mówić nic poza mama, tata, baba, am. Oba przypadki mieszczą się w normie.
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: idąc tym tokiem rozumowania ciebie nie powinno być na świecie
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: No wiesz, OPS to nie to samo co PCK, a już na pewno nie Caritas. Poza tym, czy ja dobrze zrozumiałam, że włazisz kobiecie w życiorys, nie dość, że nieproszona, to jeszcze nie pytasz jej o zgodę? No to nie dziwię się wcale, że ci się każe odtniutniać. Też bym nie ufała obcej babie, która nazbyt interesuje się moimi dziećmi. Może masz świra? Poza tym, z ciekawości zapytam. Sądzisz, że w dzisiejszych czasach stare gry planszowe to dla dzieci coś wyjątkowego? A co byś z nimi zrobiła, gdybyś nie miała ich komu sprezentować? "Z autopsji jednak wiem, że takie wizyty są zapowiadane i można się do nich przygotować." Z AUTOPSJI? Znaczy - też przyjmujesz zapowiedziane wizyty z OPS, do których wcześniej się przygotowujesz?
Odpowiedz@Toyota_Hilux: I całej warszawy
Odpowiedz@ocelota: Od 8 lat zawodowo opiekuję się dziećmi. Wiem, że są maluchy, które uczą się szybciej oraz takie, którym opanowanie mowy zajmuje więcej czasu. Chłopczyk, o którym wspomiałam nie mówi nic poza: "hyyyy" lub "eeeee" ewentualnie "uhu, uhu, uhu" - to raczej nie jest normą, by dwulatek zatrzymał się na etapie pomiędzy głużeniem a gaworzeniem. Pomijając fakt, że wciąż pije z butelki że skoczkiem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2015 o 23:44
@Armagedon: Bywało, że przyjmowała takie wizyty. Tyle, że to materiał na osobną, piekielną historię.
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: znajdź dobrego psychiatrę, dobra rada
Odpowiedz@Armagedon: Jak Cię ojciec będzie trzymać w piwnicy i gwałcić, argumentujac, że może zrobić co chce bo jesteś jego własnością to próbę pomocy też uznasz za włażenie ojcu w życiorys bez zaproszenia?
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: gdyby były egzaminy na rodzica to przyrost naturalny spadł by dramatycznie.
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: Myślę, że siekierka i pieniek dla facetów i igła i nici dla kobiet by się równie dobrze sprawdziły, a koszy o ile niższe!
Odpowiedz@Armagedon: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ubezpłodnienie a szczególnie fragment o rewazektomii i odwracalnej salpingektomii. I nie wyzywaj nikogo od palantów, bo kij zawsze ma dwa końce.
OdpowiedzSzkoda że nikt nie zadzwonił na 112. Już by się mamusia nauczyła, że nie takie "co się podoba". A dziecku "przegląd" w szpitalu by nie zaszkodził po takim upadku.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2015 o 12:05
@bloodcarver: Dobrze gada , polać mu . Baba by zmądrzała po dostaniu mandatu od policji za niedotrzymanie opieki nad dzieckiem ( czy jak to się nazywa ) . Albo jak by miała kontrolę z MOPS-u czy innej instytucji .
OdpowiedzChyba sobie wklepie w kontakty telefoniczne numer do opieki społecznej.
OdpowiedzA gdyby pies pobiegł za kimś? Dziecko by szorowało twarzą po asfalcie :/
OdpowiedzNiektórzy to nie powinni mieć dzieci.
Odpowiedz@Kecaw: Albo psów.
Odpowiedz@Armagedon: albo i dzieci i psów
OdpowiedzNo popatrz. Moje dziecko odkąd się rozchorowało dwa tygodnie temu, to śpi w dzień a nie śpi w nocy. A my,idioci, siedzimy z nim zamiast zamknąć w piwnicy i zakneblować. Patrzcie nas, naiwnych, sami zrobiliśmy to przecież mamy prawo. Że też nie pomyślałam!
OdpowiedzOdkąd zostałam mama przekonałam się jak trudno jest się poruszać w mieście z dzieckiem w wózku większość sklepów ma albo schody albo bardzo ciasne aljeki że z wózkiem nie łatwo wejść, ale nigdy nie zostawilam wozka z dzieckiem przed sklepem, wolę iść do innego trudno że jest dalej czy drożej ale nie mogę sobie wyobrazić zostawić dziecko przed sklepem... Biedne dziecko
Odpowiedz@Mm25: Zawsze możesz zafundować sobie chustę do noszenia dziecka i problem rozwiązany.
Odpowiedz