Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jedna z ostatnich historii dotyczących policji, przypomniała mi o pewnym wydarzeniu. Uprzedzam,…

Jedna z ostatnich historii dotyczących policji, przypomniała mi o pewnym wydarzeniu. Uprzedzam, że nie będzie to może piekielność wybitnie (po)ważna, raczej z tych irytujących.

Rzecz działa się jakieś 5-6 lat temu, kiedy wracałam z kuzynką z wakacji. Jako że nieletnie byłyśmy obie, a reszta rodziny na wczasach zostawała dłużej, miałyśmy do dyspozycji PKS/PKP. Wszystko idealnie, mama podrzuca nas do oddalonej o jakieś 50 km miejscowości, żebyśmy się nie musiały przesiadać, autobus podjeżdża, mama odjeżdża, bilet u kierowcy kupiony, godzina odjazdu, jedziemy... A, nie jedziemy. Biegnie pan, ciągnąc za sobą chłopca w wieku - na oko - wczesnoszkolnym.

Autobus był już blisko wyjazdu z tej zatoczki (pętli? dworca? nie wiem, jak to się ładnie nazywa, w każdym razie zaraz miał wjechać na ulicę), ale [K]ierowca się zatrzymał. Grzeczny był bardzo, bo nawet pasażerów przeprosił za chwilę zwłoki i wytłumaczył, że ten kurs jest tylko dwa razy dziennie, szkoda, żeby dzieciak spędził pół dnia na dworcu w takim upale. Pasażerowie się zgodzili, że szkoda i tyle było rozmowy, bo do autobusu wpadł niczym tajfun [T]atuś z synkiem.

Dialogi z zachowanym sensem i informacjami, ale przytoczone nie słowo w słowo, bo jednak parę lat minęło.

K: Dzień...
T: Specjalnie pan to zrobił?! Widzi pan, że biegnę!
K: ...dobry.

Ta, dworzec całkiem spory, autobusów multum, kierowca powinien być jasnowidzem i wiedzieć, do którego zmierza szanowny tatko. Kierowca jednak, jak mówiłam, baaardzo grzeczny, więc i grzecznie tatusia przeprosił i wytłumaczył. Tatuś nawet szybko przyswoił informację i zażądał dwóch biletów do miasta-jakiegoś-tam, jednego zwykłego, a jednego ulgowego, na co kierowca poprosił o legitymację szkolną dziecka. I się zaczęło...

T: Nie mam legitymacji, na wakacjach byliśmy, przecież widać, że dziecko małe, do szkoły chodzi, w drugiej klasie jest!
K: Możliwe, ale bilety ulgowe sprzedaje się na podstawie ważnej legitymacji.
T: No to co ja mam niby zrobić?! Uczniem jest, uczniom się należy zniżka!
K: Nie, proszę pana, zniżka należy się osobom posiadającym ważną legitymację szkolną. Jeżeli pan jej nie ma przy sobie, musi pan kupić dziecku bilet normalny.
T: Nie będę kupował całego biletu, widać, że chodzi do szkoły, ma mi pan dać szkolny, łaski mi pan nie robi!

Podobna dyskusja trwała przez PRAWIE 20 MINUT, w ciągu których tatuś robił się coraz bardziej zbulwersowany, co objawiało się wyzwiskami (to mu trzeba przyznać, że bez wulgaryzmów w stronę kierowcy, ale mimo wszystko...) oraz przecinkami w formie "k****". Kierowca natomiast w tym czasie zdążył wezwać policję, uprzedzając wcześniej tatusia, że jeśli nie zakupi dwóch normalnych biletów, lub nie opuści autobusu i nie umożliwi odjazdu, zostaną wezwane odpowiednie służby. W międzyczasie w dyskusję zaczęli włączać się pasażerowie, tak, ze mną i kuzynką włącznie, próbując przemówić tatusiowi do rozsądku/przegnać z autobusu/w ostateczności dopiec do żywego. Co dziwne, do rozmowy włączały się również starsze panie, po których raczej spodziewałam się wyrozumiałości w sprawach związanych z dziećmi. Wszyscy też okazywali poparcie i podziw dla kierowcy, który ani na moment nie stracił swojego opanowania.

Tatusia jednak nic nie obchodziło, on pojedzie tym autobusem i koniec, ale nie kupi normalnego biletu. W nosie miał to, że opóźnia odjazd o tyle czasu, że jest upał, że ludzie wracający z wakacji spóźnią się na przesiadki (i nie, to nie jest mój wniosek, taka była odpowiedź tatusia na wszystkie prośby, groźby, tłumaczenia).

W końcu pojawił się pan [P]olicjant. Wszyscy odetchnęli z ulgą, licząc, że doprowadzi tatusia do porządku. Kierowca streścił sytuację, policjant - uwaga, uwaga - wkroczył do akcji.
P: Proszę pana, powinien pan kupić dziecku bilet normalny.
T: Nie będę kupował normalnego, widać, że dziecko chodzi do szkoły, no przecież widać! Co, niby mam legitymację wszędzie wozić? Nikt się nigdy nie czepiał, wszyscy widzieli, że uczeń! Ma mi sprzedać ulgowy!

Konwersacja w podobnym tonie trwała kolejnych kilka minut, po których policjant, stróż-cholera-jasna-prawa, oświadczył, co następuje:
P: A, to niech mu pan sprzeda ten ulgowy.

Kierowca i pasażerowie - czysty szok. Tatuś - samozadowolenie malujące się na twarzy. Co prawda, policjant został zlinczowany słownie przez pasażerów (w wersji złośliwej, nie wulgarnej), ale niestety trwało to zbyt krótko, żeby nasycić wszechobecne pragnienie zemsty - bo tyle, co trwa przejście przez 1/3 autobusu i zejście po schodkach*.

Wiem, że nic wielkiego się w gruncie rzeczy nie stało, bo facet kupił tylko ulgowy bilet zamiast normalnego, ale naprawdę... Wszyscy pasażerowie rozglądali się po sobie z takim poczuciem niesprawiedliwości i bezsilności na twarzach, że wyglądało to wręcz na zorganizowaną wcześniej choreografię. Wychodzi na to, że można się awanturować, zatrzymać autobus na pół godziny, wyzywać, przeklinać, a w końcu nic złego się nie stanie. Ba! Jeszcze się - bezprawnie - bilet tańszy dostanie. Paranoja. Już nawet nie mówię nic o kierowcy, bo nie wiem, co miałby więcej zrobić (wyszarpać tatusia za fraki z autobusu razem z dzieciakiem?), ale postawa policjanta była fenomenalna po prostu, skoro nie poradził sobie nawet z jednym rozkapryszonym tatusiem.

*Rozmowa z policjantem toczyła się w środku, tatuś cały czas odmawiał wyjścia z autobusu, a w międzyczasie polecił dziecku zająć miejsce i później stopniowo się do niego przesuwał.

PKS

by Etincelle
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
44 48

i synek pewnie poznal metode na dopiecie swego- awantura, przeklenstwa i zdarta plyta, wtedy ustapia 'na odczepnego' brawo

Odpowiedz
avatar timo
49 71

@grruby80: gówno miał, a nie rację. Pasażer jest zobowiązany posiadać dokument uprawniający do ulgi, a kierowca ma prawo przy sprzedaży biletu takiego dokumentu żądać. Nie ma dokumentu - nie ma ulgi.

Odpowiedz
avatar kierowcaD
35 49

Nie. Tatuś nie miał racji. Jestem kierowcą autobusu. Jeżeli była by kontrola podczas jazdy i dziecko nie miało by ważnej legitymacji a bilet ulgowy zostaje nałożony mandat na kierowce i pasażera. Dlatego tak sie upierał o tą legitke. Podstawą ulgi jest jakieś zaświadczenie. Przysługuje również ulga dla honorowych dawców krwi. Muszą okazać legitke i co w takiej sytuacji? Każdy by był jakby nie wymagali zaświadczenia. Tak to jest skonstruowane. A co do policjanta to bez komentarza.

Odpowiedz
avatar piwekundead
22 30

@timo: Dokładnie tak, pasażer musi mieć legitymację, choć wątpię, aby kierowca robił problemu małemu dziecku, jeśli ojciec byłby choć trochę kulturalny. Poprosił o legitkę, bo powinien, ale sądzę, że jakby ojciec grzecznie przeprosił i się wytłumaczył, sprawy by nie było. A tak kierowca się zawziął, jeszcze by mu potem ojciec problemów narobił, skargę złożył, że sprzedaje ulgowe bez dokumentów. Szkoda dziecka, uczy się załatwiać wszystko na mordę. A policjant według mnie nie mógł wiele zrobić, za wszelką cenę chciał załagodzić sprawę, no cóż.

Odpowiedz
avatar timo
30 34

@piwekundead: policjant MÓGŁ wiele zrobić - nałożyć mandat. Orzecznictwo pozwala w tym przypadku na zastosowanie art. 193 KK (co do zasady "naruszenie miru domowego", ale obejmuje także niezastosowanie się do pochodzącego od osoby uprawnionej żądania opuszczenia miejsca; choć literalnie artykuł ten odnosi się do "domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu", to SN przeprowadził wykładnię celowościową i uznał, że pojazd również jest objęty tym przepisem). Ponadto, na podstawie regulaminu przewozów u większości przewoźników, kierowca ma prawo wyprosić z pojazdu osoby spełniające określone kryteria, np. zakłócające spokój innych pasażerów, zachowujące się agresywnie czy wulgarnie lub powodujące zakłócenie kursowania pojazdu komunikacji zbiorowej regularnej poprzez wymuszenie zmiany trasy lub spowodowanie opóźnienia. W związku z tym kierowca miał prawo oczekiwać od policjanta działania polegającego na usunięcia takiej osoby z pojazdu i/lub nałożenia na nią sankcji przewidzianych przez przepisy prawa. W przypadku niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariusza należało zgłosić ten fakt jego przełożonym. Dodatkowo nakłanianie kierowcy do działania na niekorzyść pracodawcy poprzez sprzedaż biletu ulgowego osobie nieposiadającej dokumentu uprawniającego do ulgi, tj. do popełnienia przestępstwa z art. 296§1 KK, podlega karze, jak zresztą każde podżeganie. W związku z tym należałoby skierować zawiadomienie do właściwej miejscowo prokuratury o popełnieniu przez funkcjonariusza przestępstwa. Tyle na temat.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2015 o 0:19

avatar konto usunięte
28 30

@grruby80: No właśnie kierowca nie chciał sobie utrudniać życia narażając się na karę finansową żeby zrobić przysługę zupełnie obcej osobie. Niestety takie są przepisy i nie atakujmy osób które z racji zawodu są zmuszone je wypełniać tylko jeżeli już to kierujmy skargi do ustalających przepisy. To tak jak kierowcy psioczący na policję o wysokość mandatów, przecież oni mają taryfikator i nie ustalają wysokości mandatów.

Odpowiedz
avatar bazienka
6 6

@grruby80: w wiekszosci regulaminow, ktore czytalam, do ulgi uprawnia dokument, np. legitymacja szkolna czy studencka, czy seniora. i nawet mandaty za jazde na bilecie ulgowym bez dokumentu uprawniajacego do ulgi wystawiaja. wiec jesli bilet na podstawie dokumentu- to albo postepujesz wg regulaminu, albo ryzykujesz mandat, albo coz... nie jedziesz. oczywiscie dzieci mlodsze na podstawie oswiadczenia ustnego rodzica oczywiste, nieoczywiste, do przepisow trzeba sie stosowac i tyle swoja droga ojcicec z postawa skrajnie roszczeniowa, on chyba tej legitymacji nie nosi nigdzie, bo przeciez to oczywiste, ze dziecko w wieku szkolnym. czyli swiadomie i specjalnie lamie przepisy a tego za bardzo nie powinno sie nagradzac...

Odpowiedz
avatar sutsirhc
5 5

gruby80, mikus- dwuletnie dzieci w większości przewoźników jeżdżą za darmo (do 3 lub 4 lat). W przedszkolach nie ma legitymacji i jeżdżą na znizkach przy oświadczeniu opiekuna (chociaz już się spotkałem z opinią że mam wozić akt urodzenia). Czy możesz w przypadku kontroli nie posiadać prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego lub OC? Oczywiście można, lecz kończy się to mandatem. Kierowca niepotrzebnie dyskutował tylko miał policajowi przypomniec jaka kara jest za umyślne spowodowanie opóźnienia, lub zmiany trasy.

Odpowiedz
avatar pasia251
0 0

@sutsirhc: w przypadku 5-latka pkp żąda zaświadczenia, że dziecko chodzi do przedszkola...

Odpowiedz
avatar Rak77
19 35

dura lex, sed lex - tak ciężko zrozumieć? Policjant miał obowiązek wymusić przestrzeganie prawa.

Odpowiedz
avatar Rak77
18 26

@grruby80: Nie,nie ta sama. Do kupienia alkoholu NIE JEST WYMAGANY dokument. Jeśli w przepisach określono by że można sprzedać flaszkę tylko po okazaniu np karty klubowej to była by wtedy analogia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 17

@grruby80: Nie ta sama. W przypadku kontroli w autobusie trzeba mieć dokument upoważniający do zniżki PRZY SOBIE. Nie w domu, nie w drugiej parze spodni - PRZY SOBIE. W przypadku kontroli sklepu klient nie musi mieć dowodu, a jedynie skończone 18 lat więc się nie prosi o dokument.

Odpowiedz
avatar Etincelle
17 19

@grruby80: Już zostało wyjaśnione, że nie ta sama, ale dodam od siebie, że jak proszą mnie o dowód, a go nie mam przy sobie, to się nie awanturuję, tylko mówię, że zapomniałam i wracam po niego.

Odpowiedz
avatar Etincelle
15 17

@grruby80: Naprawdę nie dostrzegasz różnicy? Żeby kupić alkohol, musisz mieć skończone 18 lat. Żeby dostać zniżkę, musisz okazać dokument upoważniający do ulgi, w tym wypadku ważną szkolną legitymację. Nie ma nic o tym, że zniżki dostają uczniowie. Masz mieć dokument i tyle.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 21

@grruby80: Ale w UK obowiązuje prawo UK a w Polsce polskie prawo. W Polsce zniżka przysługuje za posiadanie legitymacji a kierowca jest zobowiązany sprawdzić przy sprzedaży czy pasażer takową ma. To nie jest widzimisię kierowcy bo jemu za sprzedaż biletu osobie bez legitymacji grożą kary. Zaufanie nie ma tu nic do rzeczy, a prawo. Rozumiesz to czy nie?

Odpowiedz
avatar Visenna
14 14

@grruby80: Grruby, Ty ewidentnie masz problem ze zrozumieniem ze w naszym prawie nie dostaje się zniżki dlatego że się chodzi do szkoły, tylko dlatego ze się ma legitymację. Chodzisz do szkoły, ale nie masz legitymacji=nie masz zniżki. I tyle.

Odpowiedz
avatar anonimek94
7 7

@grruby80: Ale w UK nie ma legitymacji szkolnych a jeśli są to nie zawsze z datą urodzenia. I to też nie każdy musi mieć, zależy od szkoły. Za to w niektóych miastach dziecko MUSI mieć dokument aby jeździć ze zniżką i w takim przypadku rodzic MUSI taki dokument wyrobić aby zniżka się przyszługiwała. Wyrabia się go w biurze przewozowym, znowu zależy to od miasta. W mniejszych czasem takiego nie ma i trzeba wysyłać dokumenty do miasta głównego, z siedzibą. To, że nie wiesz, ze coś istnieje nie oznacza że tego nie ma w ogóle. Kolejna sprawa - dziecko wcale nie musiało być uczniem. Wszystko zależy w jakim kraju mieszka, poza tym, wiek nie udowadnia że uczy się akurat w Polsce, a przecież zniżka nie obowiązuje wszystkim obywatelom tej planety poniżej danego wieku, ani też wszystkim obywatelom Polski/UE poniżej danego wieku, więc na prawdę nie wiem o co się kłócisz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@grruby80: ludzią może i przezkadza, za to ludziom na pewno nie :)

Odpowiedz
avatar xwisniowa
-3 3

@Sharp_one: gruby ma rację, prawo jest dla ludzi i nie powinno utrudniać, a ułatwiać. dzieciak był mały i kierowca spokojnie mógł mu ten bilet sprzedać NIC BY SIĘ NIE STAŁO. a tak była dyskusja, opóźnienie i po co? po co to było? prawo prawem, ale ludzie to nie zwalnia nas z logicznego myślenia co jest większym złem - sprzedanie ulgowego biletu dzieciakowi bez legitymacji czy opóźnienie pksu o dobre pół godziny? dziwie się, że ludzie z pks tak ochoczo czekali aż panowie dojdą do porozumienia, gdybym miała wizję spóźnienia się do domu/na pociąg/gdziekolwiek dopłaciabym mu za ten normalny byleby tylko już pojechać.....

Odpowiedz
avatar Albertowy
2 2

@Devotchka: Gdybyś to Ty była kierowcą i była kontrola to tak z miłą chęcią ewentualnie zapłaciłabyś karę? Bo w tym przypadku płaci i kierowca i osoba korzystająca z ulgi bez ważnego dokumentu uprawniającego do zniżki. Czyli kilka stówek mniej za coś czego nie zrobiłaś (nie sprawdziłaś dokumentu).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 28

A tak z drugiej strony. Obowiązek szkolny jest? Jest. To gdzie logika w wymaganiu legitymacji szkolnej u dziecka w wieku szkolnym? Oczywiście pytanie nie do kierowców bo CI tylko wykonują przepisy, ale do kierownictwa PKS, PKP etc.

Odpowiedz
avatar goodfather
2 14

@Sharp_one: Co ma do tego kierownictwo firmy?To nie szefowie firm ustalają ulgi, tylko ustawodawca zapisał na podstawie jakich dokumentów przysługuje określona ulga.

Odpowiedz
avatar Eko
16 24

@Sharp_one: Bo w Polsce przebywają czasem także dzieci, które nie posiadają polskiego obywatelstwa i nie obejmuje ich polski obowiązek szkolny. Ot choćby dla przykładu, do babci przyjechał na wakacje wnuczek z USA mówiący po polsku. Skąd kierowca ma wiedzieć, że przysługuje mu zniżka?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 13

@goodfather: Kierownictwo transportu publicznego to także ustawodawca i ogólnie do nich kieruję pytanie. Ponadto w Polsce działają przewoźnicy niepaństwowi a ustalają podobne ulgi i kryteria.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@Eko: No to już trochę bardziej sensowny argument.

Odpowiedz
avatar goodfather
0 10

@Sharp_one: Człowieku nie ważne czy przewoźnik państwowy czy nie państwowy, przepisy dla wszystkich są jednakowe. Jest coś takiego jaki ulgi ustawowe które obowiązują wszystkich. Nie ważne czy przewoźnik państwowy czy prywatny. Natomiast jest jeszcze coś takiego jak ulgi handlowe, tutaj tez przewoźnik musi ustanowić jakieś kryterium dawania danej ulgi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 7

@goodfather: Prywatnych przewoźników nie obowiązują ulgi ustawowe, ale co to w ogóle ma do tematu? Kieruję pytanie do osób decyzyjnych, co za różnica kto to jest?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2015 o 9:26

avatar goodfather
-1 9

@Sharp_one: Od kiedy to prywatnych przewoźników nie obowiązują ulgi ustawowe? Ulgi ustawowe obowiązują każdego przewoźnika wykonującego usługę transportu na liniach ogólnodostępnych. I nie ma różnicy czy jest PKS.MPK czy firma pana Zenka, czy jeździ na zlecenie miasta,gminy, powiatu czy dla zysku i nikt mu tego nie zleca. Każdy przewoźnik jeśli wystąpi do marszałka województwa dostaje zwrot za takie ulgi. Owszem jak wejdzie w życie w 2017 roku nowa ustawa o publicznym transporcie zbiorowym ulgi będą tylko na liniach organizowanych przez samorządy. Wtedy przewoźnicy komercyjni ulg nie będą musieli stosować. W chwili obecnej ulgi musi stosować każdy przewoźnik. Różnica jest bardzo wielka do kogo kierujesz swoje pytanie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

@goodfather: Od zawsze. Ze strony Ministerstwa: "Prywatni przewoźnicy, którzy otrzymali zezwolenie na prowadzenie takiej działalności, sami ustalają zasady transportu, m. in. rozkłady jazdy, miejsce przystanków, ceny biletów i to, co nas najbardziej interesuje - wszelkie zniżki, ulgi, promocje. Nie obowiązują ich ustawowe przepisy o ulgach, maja one zastosowanie jedynie do transportu publicznego. Dlatego, wyruszając w podróż z prywatnym przewoźnikiem, należy zapoznać się z ustalonym przez niego cennikiem, taryfą lub regulaminem. Nabywając bilet, a czasami już zajmując miejsce w środku transportu, zawieramy umowę na przejazd, czyli zgadzamy się m. in. na wysokość ceny biletu i brak zniżki." Dalej: "Ministerstwo Infrastruktury uprzejmie informuje, że obowiązek honorowania ulg określonych w ustawie o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego (Dz.U. Dz 2002 r. Nr 175, poz. 1440), w tym dla osób niepełnosprawnych, mają tylko ci prywatni przewoźnicy autobusowi, którzy spełniają łącznie następujące warunki: - wykonują zarobkowy zbiorowy przewóz osób autobusami komunikacji regularnej, zgodnie z podanymi do wiadomości publicznej rozkładami jazdy, - posiadają zezwolenie na wykonywanie przewozów regularnych osób w krajowym transporcie drogowym, po spełnieniu warunków określonych w Rozdziale 3 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz.U. Nr 125, poz. 1371 z późn. zm.), - otrzymują z mocy przepisów art. 8a ustawy z 20 czerwca 1992 r., dopłaty z samorządów województw do ulg ustawowych, czyli ci, z którymi samorządy województw podpisały umowy określające zakres świadczonych usług, objętych dopłatami do wykonanych krajowych autobusowych przewozów pasażerskich z tytułu stosowania obowiązujących ustawowych uprawnień do ulg przejazdowych, na podstawie ewidencji prowadzonej za pomocą kas rejestrujących. Powyższa wykładnia nie dotyczy przewozów w komunikacji miejskiej, do której nie stosuje się przepisów powołanej ustawy o ulgach." Więc ogólnie wiesz, że dzwoni ale nie masz pojęcia w którym Kościele. Pytanie kieruję do osób decyzyjnych, Twoje wymądrzanie się nic nie wnosi do dyskusji a ponadto wprowadza ludzi w błąd bo wiedzę masz mizerną.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2015 o 11:19

avatar goodfather
-2 4

@Sharp_one: To stosują te ulgi czy nie stosują bo z tego co wkleiłeś wynika że stosują. ba z tego wynika że nawet państwowy PKS nie musi ich stosować dopóki nie jeździ na zlecenie i nie ma podpisanej z nikim umowy. To się zdecyduj bo sam wiesz że dzwonią ale nie wiesz w którym kościele. Wrzucasz cycaty które się same wykluczają.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@goodfather: Widzę, że ze słowem pisanym masz spore problemy. Może jakiś kurs dokształcający? Podsumowując wklejony przeze mnie tekst ulgi ustawowe nie dotyczą przewoźników prywatnych za wyjątkiem przewoźników spełniających wszystkie podane przez Ministerstwo kryteria (w skrócie prywaciarzy wynajętych przez miasta/gminy/samorządy etc.). Mam nadzieję, że teraz zrozumiesz.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
8 8

@Sharp_one: Ja nie wiem czy to faktycznie tak komplikuje. Obowiązek szkolny jest do osiemnastego roku życia. Owszem, dziewięciolatka trudno pomylić z dwudziestolatkiem ale już takiego siedemnastolatka można. Czyli trzeba by w regulaminie określić do jakiego wieku dziecko nie musi mieć legitymacji a powyżej jakiego musi. Przy czym szóstoklasistę łatwo wziąć za gimnazjalistę i na odwrót. Chyba jednak prościej jest kazać wszystkim mieć legitymacje.

Odpowiedz
avatar goodfather
-2 4

@Sharp_one: Twój tekst dowodzi jedynie że ulgi nie dotyczą żadnego przewoźnika który nie ma stosownej umowy. Nie zależnie czy to będzie miejskie MPK, państwowy PKS czy firma pana Zenka. Dopiero jak firma spełni wymagania może dostać zwrot za takowe ulgi. Natomiast ustawa o transporcie drogowym mówi zupełnie co innego niż tutaj wklejasz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@goodfather: Nie zwrot nieuku tylko jeśli nie spełnia wypisanych kryteriów to ULGI USTAWOWE ICH NIE DOTYCZĄ! Dałem Ci dane z Ministerstwa i nadal się kłócisz jak osioł, w dodatku nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Skoro ustawa mówi inaczej to zacytuj mi fragment ustawy mówiący Ulgi obowiązują wszystkich przewoźników w tym prywatnych. Czekam.

Odpowiedz
avatar goodfather
-1 7

@Sharp_one: Po pierwsze to grzeczniej trochę, bo póki co to pokazujesz tylko że jesteś zwykłym prostakiem. A jak ma podpisana umowę to ulgi dotyczą ale już nikt za nie nie płaci? ja nieuk jeden nie będę panu mądremu i wszechwidzącemu podstawiał pod nos ustawy. Skoro taki mądry i wszechwiedzący jesteś w przeciwieństwie domnie nieuka to sobie poszukaj.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

@goodfather: Czyli nie ma takiego fragmentu i bijesz pianę w momencie gdy sytuacja jest jasna i klarowna, tak jak mówiłem przewoźników prywatnych nie obowiązują ulgi ustawowe. Jesteś zatem zwykłym trollem.

Odpowiedz
avatar SirCastic
3 3

@Sharp_one: Może to karzeł? Może to obcokrajowiec? Skąd kierowca ma wiedzieć ??

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@SirCastic: Prawda. Tylko czy jest to tak częsta sytuacja żeby istniał rygor tej nieszczęsnej legitymacji? Myślę, że nie i lepiej byłoby się zdać w tej kwestii na deklaracje rodzica/dziecka i ocenę kierowcy. Takie jest moje zdanie.

Odpowiedz
avatar goodfather
-1 3

@Sharp_one: Art 18 ustawy o transporcie drogowym jasno mówi jakie cenniki biletów muszą być w pojeździe i jakie ulgi muszą być honorowane. Sam piszesz nie znając się na temacie. Wedle twoich teorii ulgi ustawowe nie obowiązuje nikogo kto nie ma podpisanej stosownej umowy. Rozumiesz to NIKOGO żadnego przewoźnik nie zależnie od tego czy jest to przewoźnik prywatny czy nie. Rozumiesz już czy dalej będziesz brnął w to że prywatnych nie ale państwowych tak? Z resztą podaj mi dokładny link do tego co zacytowałeś i dokładnie z jakiej to ustawy jest.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@goodfather: Jakich moich teorii? Ja Ci podałem interpretacje ze strony MINISTERSTWA! Więc jaka to jest moja teoria? Chyba, że to ja jestem ministrem :D Jak na razie to JA podaję źródła a Ty w kółko powtarzasz bzdury bez podania czegokolwiek. Jak już zarzuciłem Ci kłamstwo to rzucasz numerem artykułu w dodatku bez podania numeru dziennika ustaw. Typowy troll, w dodatku żałośnie nieudaczny i nieśmieszny. Myślałeś że nikt nie sprawdzi? Art. 18 mówi o wymaganiu zezwolenia na działalność i od kogo ją uzyskać. Natomiast Art. 18a, Dz.U. 2001 Nr 125 poz. 1371 USTAWY z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym mówi "Art. 18a. Przewoźnik wykonujący regularne przewozy osób, poza uprawnieniami pasażerów do ulgowych przejazdów określonymi w odrębnych przepisach, uwzględnia także uprawnienia pasażerów do innych ulgowych przejazdów, jeżeli podmiot, który ustanawia te ulgi, ustali z przewoźnikiem, w drodze umowy, warunki zwrotu kosztów stosowania tych ulg" Czyli kolejny raz dokładnie to samo co wklejałem powyżej. Przewoźnika prywatnego nie dotyczą ulgi ustawowe o ile nie spełnia pewnych konkretnych warunków określonych wyżej. T_R_O_L_L_U_!

Odpowiedz
avatar goodfather
-1 3

@Sharp_one: To podaj dokładny link do tej interpretacji bo też go jakoś trollu podać nie umiesz. Pisze tylko o przewoźnikach prywatnych a ja dokładnie piszę że każdy przewoźnik nie honoruje ulg jeśli nie spełnia wymagań. jakoś do tego odnieść się nie potrafisz tylko w kółko gadasz o tych prywatnych. Czy państwowy PKS nie musi spełniać tych wymagań by honorować ulgi? Jaki śmieszny jesteś bo potrafisz szukać szukać w ISAP? Wow mistrzu wystarczy w google wpisać nazwę ustawy by znaleźć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@goodfather: WIem, że wystarczy wpisać, ale sam nie potrafiłeś. Dopiero musiałem to sam zrobić. Trollu! Stop, stop panie trollu. Tak się bawić nie będziemy. Pisałeś: "Człowieku nie ważne czy przewoźnik państwowy czy nie państwowy, przepisy dla wszystkich są jednakowe. Jest coś takiego jaki ulgi ustawowe które obowiązują wszystkich." Udowodniłem cytując DOKŁADNĄ USTAWĘ, że pisałeś farmazony. Nie obowiązują wszystkich. Nie będę się z Tobą TROLLU teraz bawił w jakieś odwracanie kota ogonem. Podałem interpretacje Ministerstwa i ustawę. Ty nie podałeś nic więc się trollu bujaj. Miłego trollowania buraku.

Odpowiedz
avatar goodfather
1 3

@Sharp_one: Och jakie merytoryczne argumenty. Tylko jakoś nie możesz podać linka do tej interpretacji przepisów z ministerstwa. Jakoś nie mogę się o niego doprosić od dłuższego czasu. I tak przepisy są jednakowe dla wszystkich a to o czym piszesz dopiero wejdzie w życie. Według nowej ustawy ulgi będą refundowane tylko tym przewoźnikom którzy będą mieć podpisane umowy z organizatorem. Bo jakoś tak dziwnie się składa że znam sporo firm które nie mają żadnych umów z marszałkami i dostają zwrot za ulgi ustawowe. Jakoś tej swojej ustawy podać nie możesz i nie możesz podać linka do interpretacji ze strony ministerstwa. Masz rację dalsza dyskusja nie ma sensu, skoro jakoś firma w której do niedawna pracowałem mimo tego że żadnej umowy nie ma dostaje zwrot za ulgi ustawowe i firmy konkurencyjne działają tak samo.

Odpowiedz
avatar goodfather
1 3

@Sharp_one: Tak gwoli ścisłości Ustwa o publicznym transporcie zbiorowym Dz.U. 2011 nr 5 poz. 13 art.53 wszystkie punkty, art.54 wszystkie punkty, art. 56 art. 57 pkt. 1 jasno mówią zupełnie co innego niż podałeś, a są to przepisy obecnie obowiązujące. http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/rewolucja-w-transporcie-zbiorowym--cz-2-417.html i jeszcze link do branżowego portalu w którym jest mowa o tym samym co pisałem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2015 o 19:50

avatar Etincelle
2 4

@Sharp_one: A propos Twojego wpisu z 16:03. Ocenę kierowcy? To jeszcze gorzej by wyszło. W końcu w tym przypadku ojciec miał obowiązek okazać legitymację dziecka, a wynikła z tego awantura. Gdyby jeszcze kierowca nie miał podkładki w formie zapisu w regulaminie, a zależałoby to od jego uznania, to już sobie wyobrażam, co by się stało... :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@goodfather: Lol, ustawa obowiązująca od 2001 ma dopiero wejść w życie. Chociaż raz coś trollu wpisałeś śmiesznego. Odpiszę Ci tak jak Ty napisałeś na początku mnie: "ja nieuk jeden nie będę panu mądremu i wszechwidzącemu podstawiał pod nos". I na tym kończę zabawę z trollem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2015 o 22:19

avatar konto usunięte
-2 2

@Etincelle: Co niby by się stało? Kierowca oceniłby, że dziecko jest w wieku szkolnym i sprzedał bilet ulgowy bazując na własnej ocenie wieku dziecka.

Odpowiedz
avatar SirCastic
2 4

@Sharp_one: A co z innymi uprawnionymi: Osobami po 70' ? Zasłużonymi honorowymi dawcami krwi? Posłami i posłankami? Inwalidami wojskowymi? Też kierowca ma oceniać ?...czy może jednak należy mieć dokument potwierdzający uprawnienie...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

@SirCastic: Mówimy wyłącznie o zniżce dla uczniów. Nie histeryzujmy.

Odpowiedz
avatar goodfather
-1 3

@Sharp_one: ustawa o której pisałem obowiązuje natomiast ta o której ty piszesz to nowelizacja ustawy o publicznym transporcie zbiorowym o której jest napisane w linku który podałem. Natomiast jakoś ty nie potrafisz podać linka do rzekomej interpretacji która tu cytowałeś?No czego się boisz że nie możesz podać jednego konkretnego linka?Od innych wymagasz podawania a sam nie potrafisz podać?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@goodfather: Ja nie pisałem o żadnej nowelizacji tylko podałem Ci konkretną ustawę. Podałem numer i datę. Sam się ośmieszyłeś i masz problem trollu.

Odpowiedz
avatar goodfather
0 4

@Sharp_one: Tylko ja pisze o ustawie o publicznym transporcie zbiorowym, z resztą podałem link do branżowego portalu w którym jasno jest wyjaśnione jak to wygląda dziś i jak będzie wyglądać po 1 stycznia 2017 roku. Ty natomiast podajesz jakąś interpretacja z strony ministerstwa tylko linku do tej interpretacji podać nie możesz a powołujesz się że to za stroną ministerstwa. Do podanego przezemnie artykułu w portalu branżowym jak i ustawy o publicznym transporcie zbiorowym odnieść się już nie potrafisz. Z resztą art 18a podanej przez ciebie ustawy jasno mówi że przewoźnik uwzględnia uprawnienia do ulgowych przejazdów wynikające z innych przepisów jak i te które wynikają z umów zawartych z organizatorem przewozów. Art ten traci moc 1 stycznia 2017 roku kiedy w życie wchodzi nowa ustawa. Z resztą skoro czytałeś ustawę na którą się powołujesz to napewno czytałeś tekst ujednolicony i doczytałeś to że przepisy na które się powołujesz uchylają obecnie obowiązujące przepisy i wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2017 roku. Czyli wszystko jest zgodne z artykułem który zalinkowałem z portalu branżowego.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2015 o 9:47

avatar goodfather
1 3

@Sharp_one: Dużo masz do powiedzenia w momencie jak twoja teoria zaczyna się walić bo wytyka ci się błędy. Jakoś nie potrafisz od dłuższego czasu podać linka do interpretacji ze strony ministerstwa odnieść się do artykułu z branżowego portalu itd. Gdybyś naprawdę znał się na tych przepisach to widziałbyś też że ulga w przewozach o charakterze użyteczności publicznej bo o takich tutaj rozmawiamy dla dzieci w wieku szkolnym obowiązuje tylko na bilety miesięczne imienne. Na pozostałe bilety jest to dobra wola przewoźnika i jest to wtedy ulga handlowa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@goodfather: Jak na razie to ja udowodniłem Tobie że się ośmieszyłeś, wszystko podałem jak na tacy, numer ustawy z datą i numerem dziennika ustaw. Nie dopisuj teorii i nie odwracaj kota ogonem trollu. Pisałem od początku wyraźnie że są przewoźnicy prywatni(nic o żadnym charakterze użyteczności publicznej) i przewoźnicy państwowi. Oraz o tym kogo dotyczą ulgi ustawowe i w jakich warunkach. Twoje obecne przeinaczanie i szukanie furtek mnie nie interesuje. Poległeś trollu i się do tego po prostu przyznaj.

Odpowiedz
avatar goodfather
1 3

@Sharp_one: Sam się ośmieszasz bo struktura własności przewoźnika nie ma tutaj znaczenia to po pierwsze. Nie wiem po co o tym wspominasz bo to nie ma nic do rzeczy. Chyba że mówimy o zakładzie budżetowym a nie o spółce prawa handlowego ale zakłady budżetowe występują w komunikacji miejskiej a do tej powyższe ustawy się nie odnoszą. Przewoźnik prywatny tzw. bus w świetle ustawy o publicznym transporcie drogowym wykonuje przewozy o charakterze użyteczności publicznej o które tutaj się rozchodzi. Tak samo np PolskiBus wykonuje przewozy o charakterze użyteczności publicznej ale z racji tego że stosowane przez niego ulgi handlowe są większe niż ulgi ustawowe tych ostatnich stosować nie musi. Owszem pisałeś kogo dotyczą tylko cytowałeś znowelizowane przepisy które wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2017 roku. Zapomniałeś doczytać zwyczajnie komentarza w ustawie do niektórych artykułów. Skoro nie pisałeś o przewozach o charakterze użyteczności publicznej to o czym pisałeś o przewozach pracowniczych?Uczepiłeś się jednej ustawy której jeszcze dokładnie nie przeczytałeś w teraz nie potrafisz się odnieść do pozostałych ustaw i artykułów.Teraz że brakło ci już argumentów potrafisz tylko wyzywać od trolli.

Odpowiedz
avatar SirCastic
0 2

@Sharp_one: ok. To sprecyzujmy: uczeń ostatniej klasy technikum metalurgicznego, 18 lat, specjalizacja kowal, 2 metry i 120 kg wagi. Musi mieć według Ciebie legitkę - czy nie musi ?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@goodfather: Tobie zabrakło argumentów już na starcie, dopiero teraz tworzysz jakieś bajeczki i bezczelnie kłamiesz. Poległeś już pisząc: "Jest coś takiego jaki ulgi ustawowe które obowiązują wszystkich." Udowodniłem a ty przyznałeś rację że to bzdura, teraz tylko próbujesz odwrócić kota ogonem i zachować straconą twarz. Zachowanie małego gnojka przyłapanego na kłamstwie. Cytowałem zarówno interpretację Ministerstwa jak i obowiązującą ustawę. Zmiana ustawy wchodząca w 2017 nas nie obchodzi jeśli określamy stan tu i teraz. I tego trollu nie przeskoczysz choćbyś się ob*rał na miętowo. Nara trollu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@SirCastic: Ja nie jestem od tworzenia przepisów. Przepis mówi wyraźnie czy musi więc Twoje pytanie jest po prostu gówniarskie. Ja pisałem o legitymacjach dla dzieci, a nie po to żeby uczestniczyć w obrzucaniu się g*wnem w piaskownicy z dzieciarnią.

Odpowiedz
avatar goodfather
0 2

@Sharp_one: Bajki tworzę? Dzięki nie widziałem że mam możliwość sam tworzyć akty prawne które znajdują się w ISAP. Jakoś do tej interpretacji nie możesz podać linka choć twierdzisz że to ze strony ministerstwa. Cytowałeś obowiązująca ustawę tylko że cytowałeś z niej art. przy których jest adnotacja że uchylają obecnie obowiązujące art. i wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2017 roku czyli nie obowiązują tu i teraz. Nie potrafisz się merytorycznie odnieść do pozostałych prze zemnie podawanych ustaw między innymi o publicznym transporcie zbiorowym, czy do przytoczonego prze zemnie artykułu z portalu branżowego. Bredzisz coś o przewoźnikach państwowych i prywatnych twierdząc że nie odnosisz się do przewóz o charakterze użyteczności publicznej ale jak chciałem byś mi wyjaśnił do czego się odnosisz to już nie potrafisz. Nie potrafisz też wyjaśnić tego co do ulg ma struktura własności przewoźnika. A kto tu kogo obrzuca g*wnem?Sam wyzywasz ludzi od buraków, nieuków itd. Znalazł się wielce kulturalny....

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2015 o 12:03

avatar konto usunięte
-3 3

@goodfather: Zamilcz trollu, jeżeli nie widzisz różnicy między prywatnym a państwowym przedsiębiorstwem to nie mój problem. To ja pierwszy prosiłem o linka i co napisałeś trollowy buraku? Pamiętasz czy masz amnezję? Jeżeli nie potrafisz się przyznać do porażki to nie jest mój problem.

Odpowiedz
avatar SirCastic
1 5

@Sharp_one: Ojejku, o jejku, jak ci trudne pytania zadadzą to od razu ciśnienie ci żyłkę rozsadza? Weź się w garść bo ci co wyskoczy.. Rozumiem że cię wszędzie półgłówki, trolle, buractwo i lewactwo atakują, że motłoch nie pojmuje twoich jakże światłych Ctrl-C / Ctrl-V, ale jak zamiast rzeczowo odpowiadać, nadymasz się, tracisz rezon i oburzasz się na proste, acz niewygodne pytanie oraz podważasz poziom pytającego - to jesteś po prostu cienki karpik. Miało być merytorycznie a tu dulszczyzna ci uszami wyłazi.

Odpowiedz
avatar goodfather
0 2

@Sharp_one: Tak widzę różnice ale w strukturze własności. Względem ustawy prawo transportowe czy ustawy o publicznym transporcie zbiorowym to nie ma znaczenia kto jest właścicielem podmiotu. Ty natomiast nie umiesz wyjaśnić jaki wpływ na honorowanie ulg ma struktura własności podmiotu. Nie zasłaniaj się tym co ja napisałem skoro sam też nie potrafisz się odnieść do argumentów i podać jednego linka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@goodfather: Ty nie masz żadnych argumentów trollu. Napisałeś bzdurę i dalej klepiesz swoje śmieszne formułki próbując na siłę przekręcić moje słowa. Ja się z trollem bawić nie będę. Dopóki nie pokajasz się i nie przyznasz racji, że nie masz pojęcia o czym piszesz to nie ma o czym z Tobą pisać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@SirCastic: Jakie trudne pytanie? Jak próbujesz cwaniakować to po co mam dalej prowadzić konwersację z kimś kto na siłę chce zacząć głupi shitstorm w necie. Mnie to nie jara. Na razie trolle.

Odpowiedz
avatar goodfather
1 3

@Sharp_one: Taa Ty masz argumenty tylko nie potrafisz się odnieść do tego co napisałem. A nie jedynie jak się odnosisz to mnie obrażasz i w kółko powytwarzasz tą zdarta płytę o bzdurach.

Odpowiedz
avatar SirCastic
1 3

@Sharp_one: Ot i skończyło ci się rumakowanie... Po pierwsze, z definicji, to była dyskusja nie konwersacja. Po wtóre, wyobraź sobie, że strzelenie focha nie zastępuje rzeczowego argumentu. A po trzecie, twoje prostackie sformułowania wyczerpują znamiona Art.8 Kodeksu Boziewicza, punkty 3,16,22 a biorąc pod uwagę polskie tłumaczenie twojego przydomka w odniesieniu do wątpliwej umiejętności racjonalnego argumentowania - zdaje się również punktu 24.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@goodfather: Odniosłem się do bzdury którą napisałeś na samym początku. Nie potrafisz się przyznać do porażki to jak już pisałem bujaj się trollu.

Odpowiedz
avatar goodfather
0 2

@Sharp_one: Tak tak żyj sobie w przekonaniu że wygrałeś bo nie odniosłeś do argumentów obalających twoją teorię...skoro musisz się w ten sposób dowartościować to trudno.

Odpowiedz
avatar SirCastic
1 3

@Sharp_one: Ale ty masz silną psychikę.. nigdy nie wykonujesz niepotrzebnych ruchów... łał... a my jesteśmy jakimiś frajerami z czarnej Alfa Romeo, którzy ośmielili się zaparkować na twoim miejscu...

Odpowiedz
avatar Etincelle
1 3

@Sharp_one: No tak, ale nadal mógłby żądać legitymacji, prawda? I wyszłoby na to samo, tyle że ojciec bulwersowałby się bardziej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@Etincelle: Chodziło mi bardziej o zniesienie obowiązku posiadania legitymacji dla młodszych dzieci gdzie faktycznie widać, że to uczeń a przecież jest powszechny obowiązek szkolny. W takim wypadku kierowca by się zapytał co najwyżej o wiek. Ale widzę, że jest to dla wielu osób nie do ogarnięcia że można coś zrobić bez kawałka papieru z pieczątką urzędnika.

Odpowiedz
avatar SirCastic
20 28

1. Na żądanie policjanta sprzedać ulgowy. 2. Na następnym przystanku przeprowadzić kontrolę biletów i wystawić opłatę dodatkową za brak dokumentu uprawniającego do ulgi.

Odpowiedz
avatar dracoborg
11 19

@SirCastic: O nie nie! Nie na następnym:) Na przedostatnim przystanku (Przecież kierowca wie, dokąd delikwent kupił bilet). A dlaczego? Żeby delikwent przez całą drogę napawał się poczuciem sukcesu, żeby czuł się panem i władcą, żeby w tym swoim małym ograniczonym umyśle poklepywał się po ramieniu powtarzając "Dobra robota, pokazałeś mu". I tuż przed końcem podróży, kiedy jego zwycięstwo zostałoby przypieczętowane, zniszczyć go mandatem:) Zdeptać jak robaka:) ZEMSTA:D

Odpowiedz
avatar imhotep
1 5

@SirCastic: Dokładnie, mógł sprzedać mu bilet, poczekać aż usiądzie i przeprowadzić kontrolę biletów.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
12 14

@dracoborg: Ale czemu pozwolić mu się napawać aż całą drogę?? Niechby się ponapawał tak dwa, trzy przystanki, a potem mu dowalić mandat i niech się przez resztę drogi wszyscy z niego śmieją. O!

Odpowiedz
avatar dracoborg
6 10

@chiacchierona: Jest to jakieś rozwiązanie:) Ale pomyśl o tej minie półgłówka pełnej niedowierzania. Przecież on już prawie dojechał. Przecież dostał bilet. Chodzi mi o taki efekt kiedy ktoś już wygodnie mości się w swojej strefie komfortu i nagle tuż, tuż przed finiszem, brutalnie wyciągamy delikwenta za fraki i mieszamy z błotem:) Nie jest sztuką ośmieszyć kogoś przed publicznością, sztuką jest zemścić się inteligentnie, żeby dopiec do żywego:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

Wersja dracoborga najlepsza! On, jak taki Syzyf by już był prawie na szczycie...i mandat :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

A czy kontrola uprawnień nalezy do kompetencji kierowcy? We wszelkich pksach z jakimi miałam do czynienia kierowca tylko sprzedawał bilet, ale na każdym przystanku mogli pojawic się kontrolerzy z firmy przewozowej do których należała weryfikacja uprawnień. I oni, a nie kierowca, mogli wtedy wlepic mandat wg regulaminu przewozu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2015 o 13:33

avatar Etincelle
4 4

@Caron: Wydaje mi się, że w jakimś autobusie widziałam w regulaminie, że kierowca może w dowolnym momencie skontrolować bilety, ale nie mam pojęcia, czy to było u prywaciarza, czy gdzie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@Etincelle: W moim mieście kierowca autobusu jest uprawniony do kontroli biletów, jest to zapisane w regulaminie i dodatkowo taka informacja jest umieszczona w widocznym miejscu wewnątrz autobusu. Ale mówię tu o autobusach komunikacji miejskiej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Caron: pewnie tym gorzej dla kierowcy, jeśli ktoś inny przeprowadzałby kontrolę. Bowiem wiele firm ma taką politykę, że kierowcy w ten czy inny sposób obrywa się po uszach za sprzedanie ulgowego biletu osobie nieuprawnionej albo za wszelakich gapowiczów.

Odpowiedz
avatar Etincelle
0 0

@marcinn: dokładnie, bo spotkałam się już z sytuacją, w której kierowca proponował bilety z jakąś mega zniżką (nie jestem pewna, chyba dla ludzi z jakimś tam stopniem niepełnosprawności). Normalnie bilet kosztował - powiedzmy - 10 zł, ten ze zniżką - 3 zł, a płaciłeś 6 zł, więc kierowca do kieszeni brał 3. Więc facet z opisanej tu historii raczej by nie udowodnił, że facet zapłacił rzeczywiście za ulgowy.

Odpowiedz
avatar KasztanDzn
-1 1

Niestety ale policja w tym kraju tak działa :/ większość osób tam pracujących jest jak polskie wojsko - idą tam ze względu na łatwy zarobek i szybką emeryturę. Czepiają się małolatów za piwo bo wiedzą że dla nich samo spotkanie z policją jest stresujące i czują respekt podczas gdy prawdziwi przestępcy chodzą bezkarnie po ulicach.

Odpowiedz
avatar Shima
0 0

Co do ulgowch biletów: ulgę otrzymuje np. Dziecko, które uczęszcza do szkoły, a nie dziecko, które jest w wieku szkolnym. Jednocześnie dziwią mnie mandaty wlepianie dzieciom, które z plecakiem na plecach i ze skasowanym biletem ulgowym w ręce dostają mandat, bo zapomniały spakować legitymację (sytuacja zaobserwowana). To już trzeba być wrednym by dziewięciolatkowi zalanemu łzami wlepiać mandat, bo legitymacji zapomniał. Przepisy przepisami, ale człowiekiem też czasem być warto. (Brońcie, nie usprawiedliwiam tatusia z historii!)

Odpowiedz
avatar xwisniowa
0 0

ale się czepiacie. to był pks więc chyba kontroli biletów w trakcie jazdy by nie było - to kierowca sprzedaje na wejściu bilety i przy okazji je kontroluje więc już mógł mu ten ulgowy sprzedać. widać było, że dzieciak jest mały i na pewno bilet ulgowy mu przysługuje. fakt, że ojciec nie powinien się tak awanturować, ale jak widać wyszło na jego. morał historii jest taki, że krzykiem i awanturą można osiagnąć to co się chciało. a w tej historii uważam, że piekielny był kierowca autobusu bo nie powinien był dopuścić to tak znaczącego opóźnienia autobusu - albo wywalić faceta z dzieckiem, albo sprzedać mu ten bilet a nie dyskutować przez tyle czas nic nie zyskując... kara za opóźnienia pksu chyba też jest dość spora..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Kierowcy PKSów też są kontrolowani. Gdyby do autobusu wsiadła kontrola i ujawniła taki bilet to kierowca miałby ostro po dupie.

Odpowiedz
avatar 123tomek
0 0

O co ta gównoburza?! A co jeśli dziecko nie ma legitymacji bo jeszcze do szkoły nie chodzi (5-6 lat)?! Złośliwy był kierowca i tyle, ojciec biegnąc do autobusu miał podstawy sądzić, że kierowca się zabawił jego kosztem "udając", że chce odjechać.

Odpowiedz
Udostępnij