Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia kolonijna przypomniała mi moje przeboje jako opiekunki. W czasach studenckich ubzdurałam…

Historia kolonijna przypomniała mi moje przeboje jako opiekunki.

W czasach studenckich ubzdurałam sobie, że wyjazd jako opiekunka na wakacje to super sprawa - zobaczę morze, a i jakieś grosze (niestety dosłownie grosze) wpadną do kieszeni.

Piekielność 1 czyli zderzenie opowieści z rzeczywistością.

Organizator podwozi mnie i jeszcze jedną opiekunkę na pociąg, przy okazji tłumacząc (dopiero wtedy), że chciałby m.in. aby dzieci miały jakieś pogadanki i programy o agresji, rozładowywaniu stresu itp, bo to fajne dzieci! Dla mnie problemu nie ma. Gorzej gdy po poznaniu dzieciaków i rodziców okazało się czemu taki pomysł - każde jedno z nich to tzw. "trudna młodzież" z patologicznych rodzin, którym to gmina funduje wakacje - o czym nikt wcześniej nie wspomniał.

Piekielność 2 czyli latawice.

Jak to na koloniach bywa tak i tak organizowana była w szkole - ta konkretna w nadmorskiej miejscowości. Wraz z innymi opiekunami mieliśmy notoryczny problem z miejscowymi chłopcami w wieku 18-20 lat, którzy podchodzili pod szkołę, rzucali kamieniami w okna wołając dziewczyny na imprezkę.
Dziewczyny lat 13-14, zmalowane tak, że ja wówczas z moją 20-tką na karku brana byłam za ich młodszą koleżankę.

Jak się okazało pannice podczas spacerów po plaży przydybały sobie kolegów i myślały, że się wyrwą nocą. Po telefonie do matki jednej z nich usłyszałyśmy "no ja wiem, że z niej straszna latawica i ugania się za chłopcami". Przypominam TRZYNASTOLATKA.

Jednak zabiła mnie opowieść dyrektorki kolonii, o turnusie, który miał miejsce rok wcześniej. Przyłapano bowiem 13-latkę na seksie w toalecie. No i wiadomo panika - raz, że niedopilnowanie, dwa że w przypadku ewentualnej ciąży alimenty płaci opiekun. Telefon do matki, a ta najspokojniej w świecie "pani się nie martwi, ona ma spiralę". No bo przecież łatwiej założyć spiralę niż wychować.

Piekielność 3 czyli przystosowanie do życia w rodzinie.

W gruncie rzeczy fajne dzieciaki się nam trafiły. Część z nich to po prostu niedopilnowane smyki - np 3 rodzeństwa wychowywana przez babcię, bo matka poszła balować dalej i płodzić inne dzieci. Albo taka dziewczynka z siostrą, która jakby nigdy nic opowiada "bo wie pani, moja siostra jest po innym tacie, dwaj bracia po innym, a najstarszy ma jeszcze innego tatę"... Gorzej jeśli chodzi o ich rodziców i sposób wychowania.

W mojej grupie miałam m.in. dwóch braci w wieku 11 i 8 lat. Młodszy miał niesamowity problem z agresją. Dziecko nie potrafiło nawiązać normalnych relacji - gdy ktoś go obraził, popchnął itp., od razu wybuchał w sposób niekontrolowany i niepohamowany - rzucał się na napastnika, klnąc na niego siarczyście. Gdy udało się go uspokoić, wiedział, że to złe, że nie powinien się tak zachowywać, że jak się zdenerwuje albo ktoś go zdenerwuje, to powinien powiedzieć pani, a nie walić pięściami i kopać... do następnego razu gdy sytuacja się powtarzała.

Z owymi braćmi wyszła kiedyś bardzo "ciekawa" sytuacja. Do grupy podpięto nam 14-letniego chłopca, którego rodzice kumplowali się z organizatorem i w ramach darmochy miał z nami połazić. Typowy maminsynek i skarżypyta, którego każdy miał dość - zwłaszcza opiekunowie. Pewnego dnia przybiega do nas zapłakany, że chłopcy w pokoju pokazują sobie porno na telefonie. Owy felerny telefon należał do starszego z wspomnianych braci. Dyrektorka wzięła go na rozmowę bo sprawa była już zbyt poważna. Jak to stwierdziła "sku*?/!ństwo z oczu patrzy" - autentycznie dzieciak miał spojrzenie Omena.

No i młody rzecze jej tak, że on to się na seksie zna, ale nie chce pokazywać młodszemu bratu co i jak, bo mały ma jeszcze czas (11-latek o 8-latku). Zdębiałyśmy. O sprawie zostali powiadomieni rodzice, a telefon zarekwirowany. No i dzwonią nieszczęśni rodzice z mordą, żeby natychmiast oddać telefon ich synowi bo muszą mieć z nim kontakt! Tłumaczę im jakie problemy pojawiają się z chłopcami, że jeśli tak dalej pójdzie to dzieciaki wrócą do domu, a za darmową kolonię niestety będą musieli zapłacić. Niestety do tych ludzi nic nie docierało - ich dzieci są cudowne, ja głupia pinda, a co do młodszego to oni wiedzą, że jest agresywny, ale oni dbają o dzieci nawet im kuratora załatwili. Ja kuratora nie miałam - widać rodzice o mnie nie dbali. Na szczęście jakoś udało się dotrwać do końca kolonii bez większych incydentów. Mam tylko nadzieję, że mimo nie najlepszego startu gagatki te wyrosły na fajnych nastolatków, a nie skończyli w kryminale na co wskazywały wszystkie znaki na niebie i ziemi.

kolonia

by kajcia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Drill_Sergeant
26 34

Kurde z seksem to skaranie boskie, jakby tego nie było to by się człowiek nie stresował uzależnianiem pozycji w społeczeństwie od uprawiania seksu. A musisz się wstrzelić w odpowiednie okienko wiekowe i ilościowe żeby opinia publiczna uznała cię za seksualnie prawidłowego, zwłaszcza zaś wizażanki i kafeterianki, względnie portale waginistyczno - feministyczne lub jakieś vice dla lumberseksualnych hipsterów. Bo weź se imaginuj człowieku że zaczniesz dajmy na to przed 16 rokiem życia to jesteś dziecko nie mające pojęcia o świecie dorosłych, ale zaczniesz po 30 to lepiej żebyś nie zaczynał wcale bo panna cię weźmie za niedoświadczonego mirka, stulejarza, prawika z wąsem czekającego na pozwolenie mamusi i proboszcza. I niezależnie potem czy masz 35 czy 40 to masz rangę #przegryw nawet jakbyś był w radzie nadzorczej Della. Odium dziewictwa i prawictwa krąży nad tobą #presjaotoczenia choćbyś miał Medal Fieldsa i Ansari X Prize. Zostaje więc circa 14 lat na inicjację albo nawet i mniej bo 27 to już 30 prawie z czego za mało partnerów mieć nie możesz bo #yolo i za dużo też nie bo #ochkarol2 #bawidamek albo #szlauch. Pozatem blado wypadniesz na forum erotycznym beztabu. Seks uprawiasz bez ślubu --> piekło, uprawiasz go po ślubie --> nudziarstwo, rutyna, pantoflarstwo. Nie uprawiasz --> #coztobąnietakogarnijsięczłowiekujakiśchory jesteś. Masz mniejszy apetyt niż panna --> zrywam z tobą imnpotencie, masz większy --> zrywam z tobą napalony capie. Masz orgazmy z łechtaczki ---> #cozemnąnietakdlaczegoniedochodzęzpochwy. I kurde gabinety psychiatrów wypakowane są ludzikami którzy myślą że są życiowymi stulejami bo nie są into sex a tu 34 mija i ja niczyja a wypadałoby ruchać jak Ron Jeremy bo do 30 wypada into drzewo, syn, ślub, robota, chałupa, golfik i kredyt hipoteczny inaczej #przegryw i #coludziepowiedzą #hiacyntabukiet

Odpowiedz
avatar Agness92
28 28

@Drill_Sergeant: kobiety maja jeszcze gorzej. Jak nastolatka to puszczalska małolata. 20 parę to już stara panna i w ogóle gatunek wymarły. Czeka do ślubu to ciemna, pruderyjna dewotka. Miała już innego? Puszczalska i w ogóle to kto by chciał ochłapy po innym. Nie ma ochoty? Jak ona traktuje swego samca! Lubi seks? Niewyżyta nimfomanka, pewnie zdradza na prawo i lewo. itd. itp.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2015 o 23:22

avatar Isegrim6
7 9

@Agness92: Więc generalnie trzema mieć głęboko w anusie #CoLudziePowiedzą i robić swoje zgodnie z przekonaniami bo ja nie tak to inaczej ci tyłek obrobią:) PS. A prawda jest oczywista bycie pierwszym facetem to olbrzymi dar, no ale jak się kolo płoszy to znaczy że to jakaś odmiana lumberhipstera :P a nie materiał na rozpłodowca

Odpowiedz
avatar paski
6 6

Hiacynta bukiet na koncu to najlepsze podsumowanie

Odpowiedz
avatar vonKlauS
1 1

@paski: mógłbyś przybliżyć co to za hiacynta bukiet? Bo gugiel wynikuje jakieś g..niane instagramy. A dugi wynik prowadzi do Piekielnych. Domyślam się że może chodzić o żałosne życie singla. Bo sugeruje to profil jakiegoś Paprockiego.

Odpowiedz
avatar PaniPatrzalska
9 9

@vonKlauS: Brytyjski serial "Co ludzie powiedzą", w którym główną bohaterką była niejaka Hyacinth Bucket (uparcie wymawiająca swoje nazwisko z francuska, jak "Bouquet"). W polskim tłumaczeniu było to chyba właśnie Hiacynta Bukiet. Bardzo ładnie zresztą wszystko wyskakuje w googlu, nie wiem, jak tego nie znalazłeś. :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2015 o 12:18

avatar Agness92
-2 4

@PaniPatrzalska: Bucket to wiadro

Odpowiedz
avatar PaniPatrzalska
6 6

@Agness92: Dzięki, ale tak, wiem. W oryginale dowcip polegał na tym, że pani aspirowała do wyższych klas społecznych, no i m.in. przedstawiała się wymawiając swoje nazwisko Buké, żeby brzmiało bardziej elegancko i dostojnie, ale zawsze ktoś ją sprowadzał na ziemię : "Aaaa, Baket?" Po polsku dowcip nieprzetłumaczalny i zdaje się, że po prostu zrobiono z niej Hiacyntę Bukiet. (no bo Wiadro?)

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@Drill_Sergeant: plus za Hiacynte ;) powalil mnie ten koment baby maja przerabane, bo w wieku 15 lat ( juz prawo pozwala aczkolwiek tylko z zamknietymi oczami) jesli 1. jeszcze nie- tos nieatrakcyjna i nikt cie nie chcial, wstyd sie z toba w szkole pokazywac, 2 "juz" i o zgrozo z wiecej niz jednym, to puszczalska jesli po 20stce sie defloruje panna to juz zdecydowanie cos z nia nie tak zadnego slubu przed seksem, bo jesli " po slubie" to cnotka niewydymka, pod koldra i zgaszone swiatlo ale kazdy prawie chcialby dziewice, wiecie, terytorializm, te sprawy laska noszaca ze soba prezerwatywe to zgroza, pewnie ma zaktualizowana baze wirusow albo liczy, ze a nuz cos sie trafi- albo z rozwiazlosci, albo z desperacji jak gumke pozostawia facetowi, a on zapomni/nie chce to albo watykanska ruletka, czyli glupota i stresy, albo niedotykolstwo no i facet z gumka to ten odpowiedzialny, nie? 10 partnerek u faceta to dolna granica przyzwoitosci, u kobiety- zgroza i pieklo! ...

Odpowiedz
avatar Narisa
10 10

Cóż... Takie dzieciaki potrafią dać w kość, a najgorsze, że to nie ich wina. Nienawidzę, gdy rodzice uważają swoje dzieci za najlepsze na świecie i cudowne dzieci powołane przez Boga wręcz. Oszaleć można. Na szczęście moi byli normalni i od zawsze wyznawali zasady, że jeśli ktoś dostaje jedynkę to wina ucznia (ja akurat w tej sferze problemów nie miałam - okej. Raz mi się przydarzyło na studiach) lub wszelkie "kozaczenie" trzeba ukrócić. A co do tych ostatniego incydentu... Rozumiem, że dzieciaki dorastają i to nie jest wcale jakieś chore, że sobie pooglądają, aby rozeznać się czym jest ten mityczny "SEKS", ale 8 i 11 lat? Myślałam, że w tym wieku dzieciaków to jeszcze nie interesuje. Chociaż nie wiem. Trochę ci współczuję (a przede wszystkim chyba im), ale wierzę, że jednak kiedyś będą rekinami biznesu a nie recydywą i wspomną cię, że jako pierwsza zaczęłaś wpajać w nich wartości. :P

Odpowiedz
avatar ShapeOfMyHeart
9 11

@Narisa: Interesuje, interesuje. Dzieciak mojego faceta w tym wieku właśnie zaczął oglądać, i to od razu z grubej rury, bo jakieś sado-maso. Nawet mi się chwalił i pokazywał (!), jakie fajne rzeczy na porno-stronach się dzieją. No ale co, moje oburzenie nie pomogło, a rodzice ogólnie mają gdzieś co on ogląda (mój facet nie potrafi z nim rozmawiać, matka może też nie), więc robi to do dziś. Może to i patologia, nie wiem, sama chyba nie powinnam się wtrącać. Wiem, że zrobiłabym wszystko, żeby moje dziecko nie miało w tym wieku takich zainteresowań, ale w tym przypadku jestem bezradna.

Odpowiedz
avatar Narisa
6 6

@ShapeOfMyHeart: No cóż. Dla mnie oglądanie takich filmów niekoniecznie jest patologią. Być może para szuka czegoś, co doda pikanterii w ich sypialni, choć takie nałogowe oglądanie... No to już może troszkę martwić. Cóż, nie wiem, jak postępować w tym przypadku z dziećmi (jeszcze ich nie mam, ani takiego doświadczenia nie posiadam), ale gdyby dotarło do mnie, że oglądało takie filmy, to pomyślałabym o rozmowie na temat seksu - rodzice często się przed tym bronią i nie wiedzą kiedy jest odpowiednia pora, a tu ni z tego, ni z owego twój maleńki synek, któremu "wczoraj" zmieniałaś pieluchy zna naście pozycji. :P Może także bym mu wytłumaczyła, aby poczekał z takimi filmami, że nie powinno się ich oglądać w jego wieku, że na to przyjdzie czas. Nie wiem w sumie. Tak mi się wydaje najrozsądniej według mnie. :P Tak, aby dziecko widziało we mnie oparcie i, że seks nie jest czymś złym (bo wielu rodziców, zauważyłam, nieświadomie wmawia swoim pociechom, że t jest złe itd.)

Odpowiedz
avatar didja
13 21

Trzynastolatka i spirala? To fake czy jakiemuś ginekologowi klauzula sumienia opadła na oczy? Trzynastolatkę, która uprawia seks, to się prowadzi do prokuratora, a nie na założenie spirali.

Odpowiedz
avatar Armagedon
11 17

@didja: No nie ją, raczej, tylko tego, który ją obraca. Pod warunkiem, wszakże, iż panienka rąbka tajemnicy uchyli i ujawni tegoż obracacza/obracaczy. A z tym to może gorzej być, bo a nuż okazało by się, że to tatuś, albo braciszek starszy.

Odpowiedz
avatar Narisa
7 13

@Armagedon: "No nie ją, raczej, tylko tego, który ją obraca. Pod warunkiem, wszakże, iż panienka rąbka tajemnicy uchyli i ujawni tegoż obracacza/obracaczy." Rodziców i ginekologa też, bo przed ukończeniem 16 roku życia to prawny opiekun odpowiada za dziecko (tj. czy zrobić jakieś testy itp. itd.). Swoją drogą to dziwne, że nastolatka może uprawiać legalnie seks od 15 roku życia, ale do ginekologa sama może się zapisać dopiero od 16. o.O

Odpowiedz
avatar didja
3 3

@Armagedon: Skrót myślowy. Chodziło mi o wszczęcie postępowania, przesłuchanie itd.

Odpowiedz
avatar paski
3 3

@Litterka: Nie tylko. Są spirale dla nieródek, są nieco inaczej zbudowane. Czytałam o tym już jakieś 4-5 lat temu bo sama byłam zainteresowana ale wtedy udało mi się wygooglować zaledwie 2 gabinety ginekologiczne w PL, które się tego podejmują, nie wiem, jak jest teraz :)

Odpowiedz
avatar xpert17
12 12

Skąd ten pomysł, że w przypadku ciąży "alimenty płaci opiekun"? Był chociaż jeden taki przypadek w historii Polski?

Odpowiedz
avatar kajcia
1 9

@xpert17: Jeśli opiekun lub organizator kolonii nie ubezpieczy opiekunów na taką ewentualność, to niestety jest to niedopilnowanie obowiązków i grozi za to nawet 5 lat więzienia lub wypłata alimentów - od 10 zł do 3 tys. Tak w Polsce były takie przypadki. Kilka lat temu nawet bardzo głośny.

Odpowiedz
avatar xpert17
9 9

@kajcia: "jest to niedopilnowanie obowiązków i grozi za to nawet 5 lat więzienia lub wypłata alimentów - od 10 zł do 3 tys." ale możesz mi zalinkować do tego jakiś przepis z serwera isap.sejm.gov.pl?

Odpowiedz
avatar Agness92
2 4

@xpert17: kiedys tak bylo niestety. Teraz juz nie.

Odpowiedz
avatar Taczer
8 10

Nie było. To urban legend z lubością propagowana na kursach dla wychowawców kolonijnych a czasem nawet na szkoleniach rad pedagogicznych, bez żadnego oparcia w prawie czy wyrokach sądów. @kajcia Nope. Co prawda obowiązek alimentacyjny ma wyjątkowo szeroki zakres, aż po rodziców sprawcy ciąży, to nie dotyczy osób sprawujących opiekę nad nieletnią. Równie dobrze można by żądać alimentów od jej rodziców. @Agness Dziwnym trafem to jest zawsze "kiedyś, gdzieś" ale bez konkretów. Zwykła ściema mająca zdyscyplinować opiekunów.

Odpowiedz
avatar khartvin
2 2

@Agness92: ale doczytałaś do końca, prawda?

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 0

@Agness92: Doczytałaś do końca? "Od Redakcji: Dziennikarz Metra się mylił, a my w ślad za nim powtórzyliśmy błędną informację o rozporządzeniu. Jednakże opiekunowie młodzieży nie mogą spać spokojnie, gdyż problem nie leży tylko w rozporządzeniu, ale także w sądach i w nowym podejściu do określenia przez nie zakresu odpowiedzialności opiekunów. Tak więc, jeśli sądy regularnie zaczą orzekać, iż opiekun kolonii/obozu odpowiada za ciążę osób, które znalazły się pod jego opieką, to niestety będzie to sytuacja bardzo niekomfortowa i właściwie w praktyce zmuszająca do ubezpieczenia się od takiej odpowiedzialności.Od Redakcji: Dziennikarz Metra się mylił, a my w ślad za nim powtórzyliśmy błędną informację o rozporządzeniu. Jednakże opiekunowie młodzieży nie mogą spać spokojnie, gdyż problem nie leży tylko w rozporządzeniu, ale także w sądach i w nowym podejściu do określenia przez nie zakresu odpowiedzialności opiekunów. Tak więc, jeśli sądy regularnie zaczą orzekać, iż opiekun kolonii/obozu odpowiada za ciążę osób, które znalazły się pod jego opieką, to niestety będzie to sytuacja bardzo niekomfortowa i właściwie w praktyce zmuszająca do ubezpieczenia się od takiej odpowiedzialności." Tak więc to nie prawda co zasugerowałaś.

Odpowiedz
avatar Bryanka
7 9

"bo wie pani, moja siostra jest po innym tacie, dwaj bracia po innym a najstarszy ma jeszcze innego tatę". Wiesz, znałam taką rodzinę. Pani trzykrotnie wychodziła za mąż i z każdego związku ma córkę. Nie była to żadna patologia, po prostu tak się życie ułożyło.

Odpowiedz
avatar kazmirz
8 8

@Bryanka: tez tego nie rozumiem, i jeszcze: "która jakby nigdy nic opowiada..", jakby to bylo cos czego trzeba sie wstydzic - takie myslenie mogloby zamienic zycie tych dzieci w koszmar, bo wo wlasnie jest ich rzeczywistosc i czuliby ta presje non stop

Odpowiedz
avatar kajcia
0 4

@kazmirz: Jak pisałam dzieciaki pochodziły z patologicznych rodzin. Matka owych dziewczynek nie miała kilku mężów- bo w takiej sytuacji faktycznie można mieć kilkoro dzieci z różnymi mężczyznami i prowadzić normalne życie. Za to nienormalne jest gdy do matki notorycznie różni panowie wpadali "na flaszeczkę", a ona kończyła z brzuchem. Opowieści o różnych panach mamusi i różnorodności rodzeństwa pomiędzy którymi był rok różnicy (czyli ledwo urodziła dziecko jednemu, a zaszłą z drugim) chyba nie jest czymś czym dzieci normalnie się chwalą.

Odpowiedz
avatar Vitas
9 13

Lepiej niech ma tą spirale niż 10 dzieci na utrzymaniu z naszych podatków

Odpowiedz
Udostępnij