Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W ramach wprowadzenia; od jakiegoś czasu mieszkam za granicą. Mam samochód, od…

W ramach wprowadzenia; od jakiegoś czasu mieszkam za granicą. Mam samochód, od lat ubezpieczany w tym samym towarzystwie z cyferką, gdzie za tę przyjemność płaciłem około 700zł.

Historia właściwa zaczyna się jakiś miesiąc temu, kiedy to ubezpieczyciel zadzwonił do mnie z ofertą przedłużenia polisy, proponując składkę... 1200zł.

(J)a (w lekkim szoku): Ale zawsze płaciłem siedemset...?

(D)oradca (absolutnie pewien swego): Ubezpieczenia niestety podrożały, teraz wszędzie trzeba płacić trochę więcej.

(J): No ale pięćset złotych?

(D): To dlatego, że pan mieszka za granicą.

(J): ?

(D): Takie są u nas zasady, proszę pana.

Powiedziałem, że muszę się jeszcze nad tym zastanowić i pożegnałem pana Doradcę.

Tak się składa, że od pewnego czasu jestem związany z innym, "uskrzydlonym" towarzystwem, które ubezpieczało moją narzeczoną na czas wojaży zagranicznych. Warunki zawsze mieli bardzo korzystne, postanowiłem więc zadzwonić.

Bez zbędnego rozpisywania się - zaproponowano mi składkę w wysokości pięciuset złotych. PIĘCIUSET. I nikomu, o dziwo, nie przeszkadzał fakt mojego pobytu za granicą...

Zadzwoniłem jeszcze, tak, jak obiecałem, do "starego" ubezpieczyciela.

(D): Dzień dobry, to jak, zastanowił się pan?

(J): Tak. Wie pan co, jednak zrezygnuję z dalszej współpracy.

(D): (chwila ciszy) Ale dlaczego?

(J): Ubezpieczyłem się u konkurencji.

(D): (znów cisza) A można wiedzieć, ile pan płaci?

(J) (z ogromną satysfakcją): 500zł.

(D): Rozumiem... To my się jeszcze z panem skontaktujemy.

Skontaktowali się godzinę później. Moja składka miałaby wynosić 480zł. Tak, nawet, kiedy mieszkam za granicą.

A ja, głupi, odmówiłem.

by Public_Enema
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rak77
15 15

Jedno słowo tłumaczy wszystko - prowizja.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

A z czystej ciekawości - za jaki okres pobierana jest taka składka?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Coś mi nie gra w tej historii. Skąd oni wiedzieli, że MIESZKASZ za granicą (a nie na przykład wyjechałeś do cioci na miesiąc)?

Odpowiedz
avatar Public_Enema
1 3

@Shaienne: Posiadam dwa numery- polski i zagraniczny. Częściej korzystam z tego drugiego, więc kiedy zadzwonili na polski, nie odebrałem i oddzwoniłem z zagranicznego. W trakcie rozmowy im powiedziałem, że pracuję za granicą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Nie wiem w jakim kraju mieszkasz, ale jeśli to UK (o ile mieszkasz dłużej niż 6 miesięcy w roku) grożą ci dość poważne konsekwencje.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
6 6

@zulusisko: Zacznijmy od tego, że poruszając się samochodem po brytyjskich drogach dłużej niż pół roku, ma go obowiązek przerejestrować. Brytyjska policja wie, że sporo Polaków tego nie robi, bo brytyjskie ubezpieczenie jest dość drogie, a poza tym spora część tych pojazdów nie spełnia ichniejszych norm emisji spalin i jakichś innych wymysłów środowiskowych. Więc bywa, że robią polowanka na takich spryciarzy, szczególnie na obrzeżach małych miasteczek z dużą polską populacją. W małych mieścinach samochód jest jedynym sensownym środkiem transportu, więc żniwo bywa obfite. A potem taki samochód ląduje na policyjnym parkingu, skąd można go odebrać po uiszczeniu opłat często przekraczających wartość tego pojazdu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Fomalhaut: Dokładnie to miałem na myśli, ale ponieważ nie wiem czy to UK to nie chciało mi się rozpisywać ☺

Odpowiedz
avatar hotchilli
2 4

@Fomalhaut: W Holandii prócz opisanych przez Ciebie opłat jest też podatek drogowy, który naliczany jest od wagi samochodu i rodzaju paliwa na jakim jeździ. Wielu Polaków "omija" nakaz przerejestrowania auta i...kończy się to tak samo jak opisał/ła Fomalhaut.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@hotchilli: Od tego (lub poprzedniego) roku nie ma już obowiązku przerejestrowania aut. Można opłacać bealasting mając samochód na polskich rejestracjach.

Odpowiedz
avatar paski
3 7

@zulusisko: "Zagranica" to nie tylko UK ;)

Odpowiedz
avatar Public_Enema
2 4

@zulusisko: Nie mieszkam w UK :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

@paski: Dlatego w komentarzu napisałem "JESLI" bez dalszego rozpisywania się.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2015 o 13:55

avatar hotchilli
-1 1

@Shaienne: Zgadza się, masz rację, obowiązku nie ma jednakowoż opłaty trzeba uiszczać :) Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Rak77
-1 1

Czuję pewien niedosyt informacji. Piszecie o samochodzie którego ktoś używa będąc poza granicami kraju i to ponad pewien oznaczony przez prawo czas. Autor nie napisał czy nie chodzi o samochód pozostawiony w kraju (np. użytkowany przez kogoś z rodziny?) czy właśnie samochód zabrany ze sobą. Jeśli zabrany, to nawet w kalkulacjach naszych towarzystw jest punkt gdzie jest pytanie o miejsce i cel użytkowania samochodu i związane z tym zwyżki ubezpieczenia.

Odpowiedz
avatar Public_Enema
-1 1

@Rak77: Samochód mam ze sobą. Nie wiem, jak to wygląda w towarzystwach ubezpieczeniowych, ale drugi ubezpieczyciel również wie o tym, że nie mieszkam w kraju, a składki mam dużo mniejsze.

Odpowiedz
avatar Tenzprzeciwkacomakotairower
-2 10

Public enema: dla nich to jest darmowa kasa. Bo jeśli mieszkasz za granicą, to masz obowiązek przerejestroeac auto w ciągu 30 do do max 3 miesięcy (6 miesięcy dotyczy turystów, pracowników sezonowych, studentów itp. Jeśli ktoś ma tam prace, czyli centrum życiowe, to termin jest krótszy). Wiedza, ze mieszkasz za granicą, ale samochód ubezpieczyles na polski adres - ty jesteś odpowiedzialny za podawanie danych, nie oni. Wiec jak przyjdzie co do czego to co odmówia wyplaty odszkodowab8a, argumentując, że poruszales sie autem nielegalnie :) Byłem kiedyś tłumaczem w takiej sprawie. Wiec może jednak nie cebuluj tylko zarejestruj auto tam, gdzie faktycznie mieszkasz?

Odpowiedz
avatar Public_Enema
3 9

@Tenzprzeciwkacomakotairower: A skąd wiesz, ile już tu jestem i ile zamierzam zostać? Żeby tak od razu od cebulaków wyzywać :/

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 0

@Public_Enema: A chciałbyś się pochwalić ile jesteś za granicą i jak długo planujesz tam zostać?

Odpowiedz
avatar Public_Enema
1 1

@GlaNiK: Nie czuję takiej potrzeby.

Odpowiedz
avatar biniu10
0 2

Ok, 500 zł to bardzo duża podwyżka i ci się nie dziwię. Ale: 1. Wiesz, że równie dobrze mógłbyś sb kupić OC za 250zł i mieć święty spokój? W czym haczyk? W wypłacalności. Stawki mogą być różne, ale jeśli ubezpieczyciel sprzedaje coś poniżej średniej ceny to mogę się założyć, że będą jaja z wypłatą odszkodowania W takich towarzystwach wszystko jest super dopóki nie będzie pierwszej szkody, wtedy nagle stawki rosną o 200-300%, a o wypłatę odszkodowania musisz się sądzić latami 2. Czemu tylko 500 zł? Bo dostałeś zapewne zniżkę za nowe OC, która często sięga nawet 30-40% i więcej podstawowej składki. Więc nie zdziw się jak w przyszłym roku dostaniesz polisę na 900 zł. 3. Moja znajoma pracuje w agencji ubezpieczeniowej i mówi mi, że raczej na OC żadne towarzystwo nie zarabia, cała kasa schodzi na likwidacje szkód, a stawki prowizyjne są symboliczne. Liczy się jedynie autocasco, ubezpieczenia szyb, następstwa nieszczęśliwych wypadków itd

Odpowiedz
avatar whateva
0 0

"W czym haczyk? W wypłacalności. Stawki mogą być różne, ale jeśli ubezpieczyciel sprzedaje coś poniżej średniej ceny to mogę się założyć, że będą jaja z wypłatą odszkodowania" OC komunikacyjne regulowane jest ustawowo co do zakresu odpowiedzialności, a "jaja z wypłatą odszkodowania" zdarzają się u każdego, ogólnie system działa całkiem sprawnie. Poza tym autor mial OC akurat w towarzystwie o niezbyt dobrej opinii. "W takich towarzystwach wszystko jest super dopóki nie będzie pierwszej szkody, wtedy nagle stawki rosną o 200-300%, a o wypłatę odszkodowania musisz się sądzić latami" Strrrrraszne. A niech podnoszą i o pińcet procent - ubezpieczyciela można łatwo zmienić. Sądzić się? Z kim? Pieniądze dostaje poszkodowany i to on rozmawia z ubezpieczycielem. A teraz fakty: znajduję co rok rodzinie najtańszego ubezpieczyciela. W zeszłym roku szwagier spowodował kolizję - OC oczywiście w najtańszym towarzystwie. Jako że to małe miasteczko, gdzie wszyscy się znają, wiadomo, że likwidacja szkody przebiegła bez specjalnych tarć. Składka w kolejnym roku rzeczywiście podskoczyła. Tyle że nie o 200, a o 50% (pomimo niby spadnięcia tylko o jedną klasę bonus/malus), poza tym dotychczasowy ubezpieczyciel pozostał tym najtańszym - pozostałe towarzystwa podawały wyższe kwoty składek na wieść o kolizji w poprzednim roku. "Czemu tylko 500 zł? Bo dostałeś zapewne zniżkę za nowe OC, która często sięga nawet 30-40% i więcej podstawowej składki. Więc nie zdziw się jak w przyszłym roku dostaniesz polisę na 900 zł" Jak wyżej. Z ubezpieczycielem nie jest się dożywotnio, za rok można znaleźć kolejnego, może za 400. "Moja znajoma pracuje w agencji ubezpieczeniowej i mówi mi, że raczej na OC żadne towarzystwo nie zarabia" Bez znaczenia.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@whateva: no niekoniecznie a to dlatego, ze oc reguluje ustawa i nie wyplaca odszkodowania tylko w scisle okreslonych przypadkach, np. jesli wypadek byl spowodowany po pijaku lub w wyniku czynu zabronionego ( np. skradzionym autem- wtedy nie wyplaca zlodziejowi), a wlasciwie wyplaca poszkodowanemu, tylko wtedy ze sprawcy sciagaja regresem to z ac/nnw jest telenowela z owu ( ogolnymi warunkami ubezpieczenia), moga sobie wyplacic albo i nie z oc wyplacaja i juz, bo im ustawa nakazuje. i moga sobie ustalic stawke, poniewaz ustawa im tego nie narzuca, narzuca im jedynie ubezpieczanie. i np. jesli jakiegos samochodu ( dajmy na to ciezarowego) nie ma w regularnej ofercie, przypadek moze byc rozpatrywany " indywidualnie" a towarzystwo ustalic dla niego taka stawke zaporowa, ze gdzie indziej bedzie mial taniej- wlasnie po to by sie tam przeniosl ;)

Odpowiedz
avatar biniu10
1 3

I podobnie jak Rak77 zwrócę uwagę, że auto musisz przerejestrować i ubezpieczać się nie w polsce. W momencie szkody ubezpieczyciel potraktuje to jako zaniedbanie z twojej strony, odmówi odpłaty odszkodowania i odeśle cię do np. do warunków ogólnych ubezpieczenia lub ustawy o obowiązkowym ubezpieczeniu pojazdów. Nikt się nie będzie interesował, pytał, to jest twój interes. Wszystko jest ok dopóki nie masz szkody, możesz płacić nawet i 200 zł za OC, nikt się tobą nie zainteresuje. Ale gwarantuje ci, że jeśli ty nie zadbasz, żeby było wszystko okej to w momencie wypadku ubezpieczyciel się wypnie jeśli nie dopełniłeś obowiązków z autem za granicą

Odpowiedz
avatar asmok
3 5

Norma. Mam motocykl, ubezpieczony był w PZU. Przysłali propozycję przedłużenia umowy ~180zł po uwzględnieniu wszystkich zniżek, faktu że jestem stałym klientem itd. Taka "obniżka". Tyle że naprawdę podwyżka. Zadzwoniłem. Usłyszałem podobną śpiewkę. Że wszędzie podrożało, że inaczej się nie da i takie tam. Poszedłem do Warty. ~90zł dla nowego klienta, bez żadnych ulg i zniżek. Czasem jednak nie warto być stałym klientem.

Odpowiedz
avatar kaska
-2 2

z tego co sie orientuje, to jak wczesniej pare osob pisalo musisz przerejestrowac samochod. np w Uk warunej jest taki, ze jezdzisz tym samochodem do Pl ale to wtedy musisz to udowodnic i musisz byc w Pl raz na pol roku lub rok. wiem, ze niedokladne te informacje ale jak ponad rok temu myslalam o kupnie samochodu dowiadywalam sie na ten temat i informacje troche sie juz zatarly

Odpowiedz
avatar anonimek94
2 4

@kaska: Jakiś czas temu (nie cały rok temu) prawo zmieniło się na ten temat i już nie ma tak łatwo. Kiedyś rzeczywiście wystarczył przegląd, teraz już bardziej to ścigają. Co nie zmienia faktu, że autor i tak nie mieszka w UK więc musi poczytać prawo kraju w którym mieszka oraz sprawdzić dokładnie jak jest ubezpieczony bo w razie wypadku może się okazać że go oleją całkowicie.

Odpowiedz
avatar kaska
-2 2

czyli jestem totalnie nie w temacie

Odpowiedz
avatar kaska
-2 2

czyli jestem totalnie nie w temacie; ) tak czy tak radzilabym autorowi ogarnac ta sprawe bo moga czekac niemale koszta w zwiazku z ta sprawa;)

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@kaska: a ja radzilabym korzystanie z przycisku " odpowiedz"

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

powiem ci tak- pracowalam na infolinii ds. ubezpieczen komunikacyjnych dla jednego z towarzystw glownie odpowiadalismy klientom na pytania dotyczace ustawy albo zahaczajace o tresci zawarte w ustawie na podstawie ich konkretnego przypadku i tak w ustawie o ubezpieczeniach komunikacyjnych jasno napisane jest, ze " na dwa tygodnie przed wygaśnięciem umowy zakład ubezpieczeń ma obowiązek wysłania informacji o ubezpieczeniu na kolejny okres ubezpieczenia" wyslania informacji. za pomoca poczty. PISEMNEJ informacji a nie jakiegos tam telefonicznego prognozowania. i wtedy albo placisz skladke zawrta tam, albo ubezpieczasz sie gdzie indziej, wypowiadajac umowe najpozniej dzien przed koncem ostatniej dodatkowo moze byc tak, ze jesli wieloletnio ubezpieczasz sie w jednej firmie, to korzystasz z jakiejs starej taryfy, najczesciej bardziej korzystnej, ktora ubezpieczyciel juz wycofal wiec jak dla mnie jakis agent zadzwonil do ciebie i zostalbys potraktowany jako nowy klient

Odpowiedz
Udostępnij