Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Znajomemu stuknęli samochód. Błotnik, lampa i zderzak do wymiany. Cały problem w…

Znajomemu stuknęli samochód. Błotnik, lampa i zderzak do wymiany. Cały problem w tym, że auto w leasingu.

Auto stuknięto jakieś 20 dni przed terminem przeglądu. Znajomy naiwnie myślał, że załatwi naprawę przed wyznaczoną datą i jakoś tak początkowo się nie denerwował.

Niestety po 2 tygodniach odebrał z warsztatu telefon, że ubezpieczyciel nie dogadał się z leasingiem i bank nie wysłał jednego jedynego pisma, które miał wysłać, w związku z czym pan od 9 dni czeka (warsztat znaczy się) aż sprawa się wyjaśni. Znajomy zadzwonił na infolinię leasingu, sprawę wyłuszczył, dowiedział się że jest nadaktywny, bo to albo warsztat albo ubezpieczyciel powinni sygnalizować brak jednego jedynego dokumentu, który bank powinien wysłać i czternastego dnia sprawa została załatwiona. Pan we warsztacie zamówił części dnia 15-ego. Miały być 18-ego, przyszły 19-ego o czym znajomy został poinformowany dnia 20-ego o jedenastej, czyli wtedy kiedy kończył mu się przegląd. Pan we warsztacie ma dużo roboty, więc zaprasza kolegę na dzień 23. Przy czym kolega nie może zmienić warsztatu, bo tylko ten w naszym województwie jest autoryzowany przez leasing.

Koledze właściwie ryba, bo ma auto zastępcze, tylko mu się nie podoba, że będzie musiał jechać 85 km do miasta wojewódzkiego trzepniętym autem bez przeglądu.

Dzwoni wiec do leasingu wyłuszczyć sprawę i tu dochodzi do Rozmowy Roku.

Konsultant leasingu: No ale jak to Pan nie dostanie przeglądu?
Kolega: Auto jest uszkodzone.
KL: Ale pan mówił, że jeździ i lampa się świeci.
K: Świeci ale w dół, zderzak i błotnik odstaje. Poza tym auto jeździ.
KL: To nie widzę powodu, żeby Pan nie dostał przeglądu. Był Pan pytać w stacji kontroli pojazdów?
K: Nie byłem, bo nie będę robił z siebie idioty. Nie można dostać przeglądu na uszkodzone auto!
KL: Pan jest osobą niekompetentną, żeby to stwierdzić. Proszę jechać do okręgowej stacji kontroli pojazdów. Jako leasingobiorca ma pan obowiązek przeprowadzania przeglądów okresowych w samochodzie!
K: Ale...
KL: Jako leasingobiorca ma pan obowiązek przeprowadzania przeglądów okresowych w samochodzie!

Kolega machnął ręką i zadzwonił do warsztatu autoryzowanego przez leasing, czy robią przeglądy okresowe. Robią. A czy auto może u nich przestać od wtorku do piątku kiedy będzie remontowane? Może.
Na miejscu przytoczył rozmowę z konsultantem wielce kompetentnej osobie pracującej we warsztacie i usłyszał to co wiedział: na machnięte auto nie można dostać przeglądu. Nawet jeśli się je podklei taśmą i obieca, że wyremontuje.

Infolinia leasingu.

by takatamtala
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar rodzynek2
8 8

Co to za firma leasingowa lub też ubezpieczeniowa? Od ok 15 lat w naszej firmie leasingowano kilkadziesiąt samochodów w różnych firmach leasingowych. Były stłuczki, otarcia i inne różne szkody z winy naszej, czy też innych kierowców i nigdy nie było kłopotu. Leasingodawca dogadywał się z ubezpieczalnią, w ciągu 2-3 dni przyjeżdżał rzeczoznawca i auto szło na naprawę i nikt nigdy nie robił problemu z brakującymi dokumentami.

Odpowiedz
avatar takatamtala
3 3

@rodzynek2: Getin. Nie przesłali ubezpieczycielowi potwierdzenia dysponowania autem leasingobiorcy.

Odpowiedz
avatar Jorn
4 4

To wbrew pozorom nie musiało być takie głupie, tylko KL nie potrafił wytłumaczyć, o co chodzi. K miał obowiązek przedstawić samochód do przeglądu, ale to nie oznacza, że diagnosta by taki samochód dopuścił do ruchu. Tyle, że to już nie problem K, bo to leasingodawca miał utrzymywać samochód w sprawności. Za to, gdy K na przegląd nie pojechał, to w papierach ma, że nie wywiązał się z obowiązku wynikającego z umowy. Ale to tylko moje przypuszczenia, bo oczywiście szczegółów sprawy nie znam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Dlaczego ludzie wymyślają sobie miliony powodów żeby nie zrobić prostych czynności do których są zobowiązani? Przecież to w ich interesie leży żeby się z umowy wywiązać i nie mieć problemów. Jak leasingobiorca jest zobowiązany do dnia x stawić się na przegląd to ma się do dnia x stawić choćby z auta zostało jedno koło ze śrubą i pół tablicy. Ma papier że się stawił i jest czysty, jak się nie stawi to nikogo nie będzie interesowało, że "auto by nie przeszło" w interesach i umowach nie ma gdybania.

Odpowiedz
avatar gbdlin
0 0

Pan na infolinii nie wiedział i nie ma pewnie obowiązku wiedzieć w jakich przypadkach przeglądu samochód nie przejdzie, moim zdaniem próbował tylko wymusić na Tobie podjechanie do jakiejś stacji kontroli pojazdów żeby się upewnić, czy przeglądu nie dostaniesz. Jeśli byś po 20 minutach zadzwonił i powiedział, że właśnie byłeś w warsztacie, przeglądu niet to pan by pewnie inaczej już reagował i próbował jakoś problem rozwiązać.

Odpowiedz
Udostępnij