Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pożyczyłam znajomej książkę. Nie jest to bliska znajoma, jednak widywałyśmy się od…

Pożyczyłam znajomej książkę. Nie jest to bliska znajoma, jednak widywałyśmy się od czasu do czasu na wspólnych imprezach. Książka, którą jej pożyczyłam, była zwykłym, dość popularnym czytadłem, które dostałam od brata. Książkę pożyczyłam jakiś czas temu, nawet zdążyłam o tym zapomnieć, dopóki brat się nie spytał o wrażenia z lektury. Zadzwoniłam więc do znajomej z pytaniem, czy mogłybyśmy się umówić na zwrot. Nagle, okazało się, że znajoma jest mega zajęta i nie wie, kiedy znajdzie czas...

Przyciskana do muru w końcu przyznała się, że ...dała moją książkę komuś innemu, jako prezent na urodziny, bo nie miała kasy na coś innego i miała mi odkupić egzemplarz, ale jako, że wciąż nie znalazła pracy...

Nie powiem, wkurzyłam się i zagroziłam, że powiem solenizantce (znam ją, choć nie na tyle, aby być na urodzinach) o pochodzeniu jej prezentu, jeśli natychmiast nie odzyskam pieniędzy lub książki. Kasę odzyskałam, znajomą straciłam, niesmak pozostał.

Dobry zwyczaj nie pożyczaj.

by Gaja_Z_czekolady
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar niepodam
6 6

Stracić taką znajomą to czysty zysk.

Odpowiedz
avatar jass
4 4

Coś jest z tym pożyczaniem książek, że z jakiegoś powodu wiele osób traktuje takie wypożyczenie jak prezent. Lubię mieć książki na własność, w swojej biblioteczce mam sporo popularnych tytułów i nie raz zdarzyło się, że pożyczyłam komuś książkę, zapomniałam komu (ot, sytuacje typu: na uczelni w grupie toczy się rozmowa o jakimś tytule, proponuję pożyczenie, zapomniałam potem o kogo konkretnie chodziło - ale to przecież nie powinien być problem, bo po przeczytaniu książkę przecież odzyskam), a ten ktoś nie uznał najwyraźniej za konieczne żeby ją zwracać. Albo pożyczyłam, a kiedy chciałam odzyskać okazywało się, że dana osoba bez konsultacji pożyczyła ją dalej, i taka książka albo nie wracała do mnie w ogóle, albo wracała w opłakanym stanie. Po tym jak kilka razy przyszło mi przez to kupować jakąś książkę po raz drugi (a w jednym wypadku trzeci...) przestałam pożyczać, dostęp do moich książek mają teraz tylko dwie koleżanki o których wiem, że bez problemu oddadzą jak skończą czytać. Niestety, ale pożyczanie książek dalszym znajomym zwykle źle się kończy.

Odpowiedz
avatar voytek
2 2

dobry zwyczaj - nie pożyczaj!

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

niestety mnóstwo ludzi traktuje pożyczenie jako "pożyczasz, więc nie potrzebujesz". podobnie z pieniędzmi. dlatego ja pożyczam tylko i wyłącznie rzeczy, których mi nie będzie żal, jak znikną na zawsze ;)

Odpowiedz
Udostępnij