Jestem właścicielką małego mieszkania. Pierwotnie było jednopokojowe, jednak postanowiłam przerobić - je na dwupokojowe - malutką sypialnię oraz salonik. Mam możliwość przenocowania jednej osoby na kanapie. Po roku mieszkania samej, postanowiłam przygarnąć kociątko, które zdążyło już wyrosło na wesołego, przylepnego i bardzo aktywnego mruczka.
2 tygodnie temu zadzwonił do mnie kuzyn, z pytaniem, czy może zanocować w weekend - ma coś do załatwienia na mieście, a powrót do siebie dopiero następnego dnia. Zgodziłam się. Kuzyn rzeczywiście przyjechał... z dziewczyną, o czym nie wspomniał wcześniej i tu nastąpił pierwszy foch z ich strony, że tylko jedna osoba zmieści się na kanapie, kuzyn nawet sugerował, żebym oddała jego dziewczynie własne łóżko, a sama spała w śpiworze.
Jednak największa piekielność z ich strony obudziła mnie o 2 w nocy, w postaci rozpaczliwie miauczącego kota. Mój mruczek, zazwyczaj śpi ze mną w nocy, czasami jednak wstaje, żeby skorzystać z kuwety, czy zjeść trochę karmy. Najwyraźniej, musiał ich obudzić, bo znalazłam mojego kota, w łazience, zamkniętego w transporterze (transporter trzymam w salonie, żeby kot był do niego przyzwyczajony). Kuzyn był niesamowicie zdziwiony poranną awanturą - "W końcu to tylko kot, nic się nie stało". W rodzinie mam teraz opinię psychicznej kociary - ale przynajmniej kuzyn więcej nie będzie nocować.
Kuzyn
Zamknąć kuzyna na noc w łazience :). Zastanawia mnie tylko jedno - jak oni zasnęli w pobliżu miauczącego kota?
Odpowiedz@sla: Zakryli transporter ręcznikiem. Zamknęli drzwi do łazienki i drzwi do salonu i liczyli, że "w końcu się zakmnie"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2015 o 11:58
@Gaja_Z_czekolady: Ewidentnie nigdy nie mieszkali z kotem :) Dobrze, że ich pogoniłaś. Zasadniczo ja bym już straciła cierpliwość przy próbie wepchnięcia mi dodatkowej osoby do przenocowania bez zapowiedzi.
Odpowiedz@ieyasu: Tez sie wkurzylam, ale co mialam zrobic, dziewczyne na balkon wystawic? ;) Moglam zaproponowac, zeby w transporterze spala.
Odpowiedz@Gaja_Z_czekolady: No... tak :). Może nie na balkon, lecz za drzwi. Trzeba było zapytać wcześniej, czy kuzyn może przyjechać z dziewczyną.
Odpowiedz@sla: To raczej ów kuzyn powinien wcześniej zapytać, czy może przyjechać z dziewczyną. Gdyby mnie ktoś zapytał: "Czy mogę u ciebie przenocować (...)?", nie przyszłoby mi do głowy upewniać się, czy ma na myśli tylko siebie, czy też może jeszcze jakieś towarzystwo.
Odpowiedz@wumisiak: No tak, źle sformułowałam, o to mi właśnie chodziło.
Odpowiedz@Gaja_Z_czekolady: Mogłaś powiedzieć, że na nocleg dla dwóch osób nie jesteś przygotowana i zasugerować im wyniesienie się do hotelu.
OdpowiedzNie rozumiem, dlaczego czekałaś z awanturą do rana? Ja bym ją zrobiła dokładnie o drugiej w nocy. Myślisz, że kot ich obudził? Ja myślę, że im... hmmm... przeszkadzał po prostu. Zastanawiam się tylko, jak on do nich wlazł? Spali przy otwartych drzwiach? No to nie wystarczyło kota popędzić z sypialni i te drzwi zamknąć?
Odpowiedz@Armagedon: Awantura zapewne poczekała do rana, bo Gaja uznała, że sąsiedzi niczym nie zawinili i mają prawo się wyspać. Jeśli chodzi o zamknięcie kota, to trudno mi powiedzieć, czemu wykazali się taką kreatywnością. Możliwe, że nie znoszą kotów, od tak.
Odpowiedz@Armagedon: Spali w salonie i nie zamkneli drzwi. Na poczatku go wyrzucili, ale "miauczal pod drzwiami". Moj kot potrafi sie dopominac o wpuszczenie do zamknietego pomieszczenia dosc cichym, ale upierdliwym miaukiem. A czemu, czekalam do rana? Jest to jednak rodzina, z ktora sie widuje kilka razy do roku i wiem z doswiadczenia, ze zrobienie awantury w srodku nocy skonczyloby sie ostrymi komentarzami i fochem ze strony ciotki (matki kuzyna) i babci. O ile, mam w nosie ich opinie, to chcialam oszczedzic moim rodzicom sluchania uwag na temat mojego wychowania. Poza tym, kilka godzin roznicy nie zrobilo, bo efekt jest taki sam.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2015 o 12:28
@Gaja_Z_czekolady: Olała bym zarówno foch ciotki jak i babci, bo jeżeli obie nie widzą jak źle postąpił kuzyn, to są ślepe i tyle.
Odpowiedz@0303: Grunt, ze kuzyn wiecej nie nocuje, zwlaszcza, po sugestii, ze jesli beda znowu chcieli zanocowac, to pod warunkiem, ze razem z dziewczyna beda spac w tym transporterze.
Odpowiedz@Armagedon: Też się dziwię, że czekała do rana. Wykopałabym kuzyna o drugiej w nocy z mieszkania - moje lokum to moje zasady, a znęcania się nad moim kotem nie zamierzam tolerować.
OdpowiedzJa bym nie czekała do rana. O drugiej w nocy wylecieliby na kopach z mieszkania. W końcu kot to jeden z domowników, a oni - nie do końca zapowiedzeni - goście.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2015 o 12:21
Co do kotów to przypomniała mi się akcja jak byłem zmuszony przetransportować swojego psa drogą lotniczą, i pech chciał, że tym samym lotem leciał też kot - pies z kotem w jednym luku to trochę nie teges, na kota w kabinie nie zgodzili się inni pasażerowie (ktoś miał alergię), no to może Pan psa do kabiny weźmie - spoko tylko nie wiem co na 40 kilo owczarka niemieckiego inni pasażerowie powiedzą (no to jednak nie). Najbardziej piekielna była właścicielka kota, jej rozwiązanie - zaaplikować psu końską dawkę psychotropów to będzie spokojny, a jak nie przeżyje to trudno
Odpowiedz@Vege: O jezu, to lepiej jej zaaplikowac dawke psychotropow. Stala i to codziennie. ;/
Odpowiedz@Gaja_Z_czekolady: No niestety Pani musiała poczekać do następnego lotu, a mogła wcześniej zarezerwować przewóz zwierzęcia - Ignorantia iuris nocet
OdpowiedzCierpliwa jesteś. Ode mnie miałby awanturę w nocy i propozycję natychmiastowej ewakuacji. A jakby się handryczył, to jeszcze by zebrał po zębach.
Odpowiedz@haji: Już Cię lubię :)
OdpowiedzJak to mówi znajoma, mająca 3 psy, 2 koty i świnkę morską - one tu mieszkają, ty tylko jesteś w gościach.
Odpowiedz@yannika: Bo to prawda. Jeśli zwierzę się nauczy, że może chodzić po domu gdzie i kiedy chce, i nagle coś się zmienia, to zwierzę się boi i stresuje. Nie zdziwię się jeśli kot załapie jakiś stres do transportera (tj. "trafia się tam za karę").
Odpowiedz@Narisa: Od czasu zamknięcia, nie spał w nim ani razu. Wcześniej, sypiał tam, od czasu do czasu (jak to kot śpi gdzie chce)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2015 o 8:26
@Gaja_Z_czekolady: No właśnie... Jeśli kot im w jakiś sposób przeszkadzał, to powinni z tym przyjść do ciebie albo ewentualnie wziąć do twojego pokoju. Strasznie nie lubię, gdy ktoś rządzi się cudzym mieniem lub zwierzęciem. Zazwyczaj wychodzi jedynie na gorsze.
OdpowiedzJa to bym pewnie ich wystawił na klatke o tej 2 w nocy
OdpowiedzDokładnie-mój dom, moje zasady i moi domownicy (pies). Swoją droga zachowanie kuzyna bezczelne (przyjazd z dziewczyną).
OdpowiedzJakby ktoś z gości zarządzał życiem mojego kota to nocowanie kończyłby na klatce, obok windy. Jak się kuzynowi nie podobają twoi domownicy to niech śpi na dworcu, palant.
OdpowiedzMasz bardzo, swobodne podejście, do interpunkcji :)
Odpowiedz@ljubomora: też mnie to strasznie raziło przy czytaniu, takie bezsensowne nagromadzenie przecinków bardzo przeszkadza w odbiorze tekstu.
OdpowiedzKuzyn z niezapowiedzianą dziewczyną? To raczej szukali darmowego łóżka dla dwóch osób, a nie noclegu. Ciekawe co by babcia z ciotką na to powiedziały :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2015 o 22:20
Burdel chcieli zrobic, a kot burdelu nie lubi, bo porzadny gosc, to protestowal na glos.
OdpowiedzWykazałaś zbyt dużo dobrej woli wobec kuzyna. <br> <i> Zakładać ciuchy i won. Macie pięć minut, potem chabety lądują na klatce schodowej. Będzie to przywilej, jak wyjdziecie stąd ubrani. <b> WOOON!!!</b></i>
Odpowiedz