Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kolejna kandydatka na Matkę Roku. Wychodzę ze sklepu z owadem w nazwie…

Kolejna kandydatka na Matkę Roku.

Wychodzę ze sklepu z owadem w nazwie i idę przez parking. Moją uwagę zwrócił samochód zostawiony z włączonym silnikiem i odsuniętymi oknami. W środku siedzi około czteroletni chłopiec. Sam. Rozglądam się za jakimś dorosłym, bo może akurat ktoś tylko wyskoczył kilka metrów do bankomatu i ma dzieciaka na oku. Niestety, nikogo takiego nie zauważam.
Pytam małego, gdzie jego rodzice:
-Mama poszła do sklepu.

Ahaa. Zostawiła małe dziecko samo na przynajmniej 10 min w otwartym samochodzie, z kluczykiem w stacyjce. Normalne..

Zostałam, co by chłopca jakoś zagadać i przypilnować zanim jego mama wróci. Żeby było jasne - stałam obok samochodu i rozmawiałam z maluchem.

I oto nadchodzi matka roku obładowana zakupami:
- Zostaw dziwko mojego syna! Co ty sobie wyobrażasz?! Ja wezwę policję! Chciałaś go porwać!..
- Zostawiła pani dzieciaka samego. Każdy mógł po prostu wsiąść do samochodu i odjechać. A teraz ma pani do mnie pretensje, że go pilnowałam, mimo że nie musiałam?
W tym czasie paniusia wrzuciła zakupy na tylne siedzenie, a wsiadając do samochodu krzyknęła:
- To MOJE dziecko! Mogę z nim robić co chcę!
I odjechała.

No ręce opadają.
Współczuję chłopcu, że ma taką "matkę".

matka roku

by Hipisek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
13 21

Ja bym od razu dzwoniła na policję. Dla własnego czystego sumienia.

Odpowiedz
avatar Pieklik
5 13

@nisqa: Ja po kilku takich historiach tutaj też dochodzę do tego wniosku. Dziecko bez rodzica i rodzica nie widać na horyzoncie - telefon na policję i niech się rodzic tam tłumaczy, że to jego dziecko i może robić co chce. Inaczej gdy zostanę przy dziecku mogę zostać oskarżona o coś a w dyskusje z rodzicem się wdawać nie mam zamiaru bo i tak to nic nie da.

Odpowiedz
avatar m_m_m
5 11

@Pieklik: Samo pozostawienie pracującego samochodu z kluczykami w stacyjce jest co najmniej wykroczeniem.

Odpowiedz
avatar asmok
-4 8

@nisqa: To jest uniwersalny tekst który można w zasadzie umieścić pod każdą historią. Ot, takie nowe pokolenie. Tylko byście dzwonili na policję. Bez żadnej refleksji, bez śladu zastanowienia, próby zrozumienia, samodzielności, czegokolwiek. Ot, jest problem, nie ważne jaki, dzwonimy na policję niech oni się tym zajmą. Taka postawa - niby jesteśmy dorośli, ale tak naprawdę potrzebujemy kogoś kto zastąpi rodziców, do kogo można zadzwonić i zapomnieć o problemie bo już przecież ktoś się zajmie. Niby drobiazg, ale moim zdaniem właśnie takie postawy świadczą o rozpadzie społeczeństwa. Przestajemy powoli istnieć jako naród, wspólnota i zaczynamy być jakimiś hodowlanymi pieskami. Zajdel niestety wywróżył pokolenie pokornych. I oto obserwujemy "własnoocznie" jak sf się materializuje. Pokolenie pokornych zupełnie jak wyjęte z kart książki.

Odpowiedz
avatar Pieklik
1 1

@asmok: Nie jestem zwolenniczką dzwonienia po policję z byle powodu. Nie ma to nic wspólnego z upadkiem pokolenia, czy upadkiem moralnym albo upadkiem wspólnoty. Jeśli nie zauważasz zmieniły się czasy i zmieniło się społeczeństwo. Nie żyjemy w jednej małej wiosce gdzie wszyscy wszystkich znają i wiedzą, że to dziecko Kowalskiego więc go do niego zaprowadzą. Żyjemy w świecie gdzie ludzie są sobie obcy, gdzie nie chodzą do małego osiedlowego sklepiku tylko idą do galerii handlowej gdzie pełno jest osób z danego osiedla ale też miasta czy nawet spoza miasta. W tej grupie zwiększa się więc ryzyko, że pojawią się osoby zagrażające dziecko, zwiększa się też ryzyko, że spotkamy rodzica, który jest człowiekiem nieodpowiedzialnym. Jako osoby świadome tych ryzyk musimy się zabezpieczyć a od tego właśnie jest policja. Policja ma uprawnienia, których nie masz ani Ty ani ja. I ani Ty ani ja nie mamy prawa przetrzymywać dziecka ani pozostawać z dzieckiem sam na sam bo nie jesteśmy jego prawnym opiekunem. Co więcej gdyby dziecko było zgłoszone jako zaginione wczesne zgłoszenie na policję tylko przyspieszyłoby jego odnalezienie. Czy policja przyjedzie na czas czy nie, zabezpieczam sobie zgłoszeniem sytuację, że ktoś mnie oskarży o chęć porwania dziecka. Poza tym w tym przypadku można było podać numery samochodu i można je podać- niech matka tłumaczy się przed policją to może następnym razem pomyśli dwa razy zanim coś takiego zrobi. Co do samego samochodu to jak pisano wcześniej w innych historiach, że zgłoszenie policji nic nie daje. Żyjemy w globalnej wiosce, gdzie na skutek zmian społecznych ludzie stają się sobie obcy. Ten proces będzie następował i dobrze, że są ludzie którzy jeszcze reagują i chca pomóc nawet wzywając policję. Swoje wywody zostaw na czasy, w których nikt przy takim dziecku by się nie zatrzymał i w żaden sposób nie chciał pomóc. Pokorność nie ma nic do rzeczy z racjonalnym postepowaniem. Coś się Tobie mocno pomieszało.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2015 o 15:57

avatar Pieklik
-1 1

@asmok: Tu masz przykład, że zatrzymanie się i zadzwonienie na policję oraz poczekanie z dzieckiem przerasta niestety ludzi w jednej ze światowych metropolii. I nad tym można rzeczywiście ubolewać. "Dwie zagubione i przerażone kilkuletnie dziewczynki w tłumie ludzi. Nikt nie zwraca na nie uwagi. Przechodnie mijają je pospiesznie i nie zauważają. Wynik eksperymentu brytyjskiej telewizji wstrząsnął opinią publiczną. Brytyjska telewizja Channel 5 postanowiła sprawdzić, jak mieszkańcy Londynu zareagują na widok zagubionego dziecka. W eksperymencie wzięły udział dwie dziewczynki: 7-letnia Uma i 5-letnia Maya. Dziewczynki znalazły się w tłumie ludzi, a ukryta kamera przez godzinę rejestrowała, jak przechodnie reagują na ich widok." https://www.youtube.com/watch?v=vt9uSqV1RRk Żródło: http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/3115...mu-dziecku

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2015 o 16:17

avatar konto usunięte
0 0

@asmok: W takim razie powiedz proszę co według Ciebie powinno się w takiej sytuacji zrobić?

Odpowiedz
avatar darwaw
0 2

Ja nie rozumiem jak można zostawić uruchomiony silnik i 4 letnie dziecko bez nadzoru. U mnie 4 latek pewnie by wypial się z fotelika i przelazl na przód na fotel kierowcy i... W najlepszym przypadku uszkodzony byłby samochód oraz samochód innej osoby. W gorszym przypadku w kogoś by wjechał. Nigdy, przenigdy nie pozwalam nawet wsiadać za kierownicę jak chociaż kluczyki są w stacyjce mimo że silnik wyłączony. Włączenie silnika to sekunda, czasu na reakcję brak, nawet będąc tuż obok samochodu...

Odpowiedz
avatar asmok
-4 10

@darwaw: No cóż, widocznie masz głupie dziecko. Spróbuj je wychować. 4latek jest już na tyle duży, że uda ci się wpoić mu co to znaczy "nie wolno" i nie bedziesz sie juz musial bać że spuszczone na chwilę z oka zrobi armagedon.

Odpowiedz
avatar refael72
2 4

@asmok: Dobrze, że ty jesteś mądry. A jak się ze swoim fiutem zamienisz na łby to będziesz jeszcze mądrzejszy.

Odpowiedz
avatar Pieklik
2 2

@Alicja Nowak A co zrobisz jak matka zgłosi Ciebie jako osobę, która chciała jej dziecko porwać (zrobi zdjęcie, poda opis, poda dane Twojego auta) albo w przypadku mężczyzny oskarży go o molestowanie dziecka? Czy policja przyjedzie czy nie - jak są oznaki tego, że możemy mieć do czynienia z osoba, która jest "dziwna", żeby nie napisać głupia to trzeba zadbać o to, żeby nie wpaść w bagno. Może Ty masz czas ale ja czasu na kłopoty nie mam.

Odpowiedz
avatar Pieklik
1 1

@Ptah Fikcyjny to działanie również w pewnym sensie dla dobra matki. Jeśli przejdziemy obok otwartego samochodu z dzieckiem a później ktoś samochód ukradnie, porzuci dziecko (w optymistycznej wersji porzuci, w pesymistycznej wersji zabije) to będzie za to odpowiadała właśnie matka za niezapewnienie dziecku opieki. W filmiku, do którego wcześniej podałam link okazało się, że samotną dziewczynką zainteresował się pedofil. Rzucanie ogólnika o lewakach znacznie ułatwia procesy myślowe i pozwala eliminować niuanse ale dziecko nie jest przedmiotem i chroni go znaczeni więcej przepisów niż prawo własności. A wbrew pozorom prawno jest po to aby życie ułatwiać i matka powinna wiedzieć, że takim zachowaniem naraża dziecko na niebezpieczeństwo więc powinna się liczyć z konsekwencjami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2015 o 10:49

Udostępnij