Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakiś czas temu zmarł mój tata, umowa na mój telefon była na…

Jakiś czas temu zmarł mój tata, umowa na mój telefon była na niego, więc uzbrojona w akt zgonu, zaświadczenie z uczelni, że studiuję, legitymację studencką oraz dowód, jadę do miasta oddalonego o 35km (w moim mieście usunęli punkt tego operatora) w celu przepisania numeru na siebie.

Podejście pierwsze:
Wszystkie potrzebne dokumenty mam, więc przepisanie numeru idzie sprawnie. Dostałam dokument o pięknym nagłówku 'cesja-zgon' i zadowolona, że tak szybko udało mi się tą sprawę załatwić wracam do domu. Po niecałym tygodniu dostaję smsa o treści 'Dziękujemy za zgłoszenie, informujemy iż w celu przepisania numeru na inną osobę należy udać się do Salonu Operatora w celu podpisania odpowiednich dokumentów Porozumienia Zmiany Abonenta. Należy zabrać ze sobą dowód osobisty oraz akt zgonu obecnego Właściciela numeru. Pozdrawiamy, Operator'. Trochę się zdziwiłam, bo przecież w salonie byłam, no ale nic, jedziemy po raz drugi biorąc ze sobą oczywiście komplet dokumentów.

Podejście drugie:
Pan w salonie mojego operatora był wielce zdziwiony, że cesja nie przeszła. Próbował się gdzieś dodzwonić aby dowiedzieć się czemu właściwie przepisanie numeru nie doszło do skutku, niestety nikt nie odbierał. No nic, powiedział że jedyne co, to może wysłać dokumenty po raz drugi, ale jeśli chcę mieć to już z głowy bez dłuższego czekania, to da mi adres do innego salonu operatora gdzie na pewno zrobią mi to niemal od ręki.

Podejście trzecie:
W innym salonie operatora, gdy pokazałam Pani dokument wystawiony wcześniej przez Pana z innego salonu, ta zrobiła wielkie oczy, ze zdziwienia mówiąc że taki dokument nie ma żadnej mocy prawnej w ich firmie, ksero dokumentu zrobione, skarga na tamten salon poszła (na dokumencie nie było podpisu Pana, który to wystawił, a ja nie pamiętałam nazwiska, więc nie można było napisać na konkretną osobę). Niestety tu znów cesja nie doszła do skutku tym razem z mojej winy. Po prostu zaświadczenie, że studiuję straciło swoją ważność (jest ważne miesiąc od daty wystawienia).

Podejście czwarte:
Zmęczona już tym kilkukrotnym jeżdżeniem po innym mieście w celu załatwienia jednej prostej rzeczy jadę zadowolona, że dziś uda mi się przepisać numer, do salonu operatora. Porozumienie zmiany abonenta wypisane, podpisane, Pani mówi że w ciągu siedmiu dni numer będzie już na mnie. Zadowolona wróciłam do domu. Dziś dostaje smsa od operatora o treści 'Witamy. Informujemy, że zlecenie zmiany Abonenta nie zostało zrealizowane ze względu na nieprawidłowo wypełnione przez Salon dokumenty. Prosimy o ponowienie zlecenia. Pozdrawiamy Operator.' Po dodzwonieniu się na infolinię okazało się że Pani owszem, dała mi do podpisania porozumienie, ale o umowie już zapomniała...

Czeka mnie jeszcze podejście piąte.
Mam wrażenie, że łatwiej byłoby mi tą umowę rozwiązać niż przepisać na siebie, ale jednak numeru szkoda...

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar hitman57
1 5

I tak powinnaś zrobić, wypowiedzieć umowę z konkretnym podaniem przyczyny.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 18

Naprawdę nie wiem, za co dostajesz minusy. Historia dobrze napisana i w mojej opini piekielna.

Odpowiedz
avatar Gregorius
5 5

@Shaienne: Pewnie od tych zBOKów ;)

Odpowiedz
avatar hitman57
8 10

@Litterka: Biurokracja? Jeśli nie zrobi cesji i nie poinformuje o śmierci ojca to może się któregoś dnia okazać, że nie będzie mogła zmienić czegoś na tym koncie, bo np. nie bedzie znała jakiegoś ustalonego hasła. Ba, dopóki nie zrobiłem cesji nr na siebie z matki to nie chcieli mi nawet powiedziec ile jest do końca abonamentu. Bo umowa jest na kobiete a ja kobiecego głosu nie mam i nie znam jakiegos kodu ktory ustalony był 8 lat temu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Litterka: oczywiście, można i tak. Ale teraz wyobraź sobie, że to Twój główny numer. Czekasz na ważny telefon- np.jesteś po rozmowie o pracę. Wyobraź sobie, że ktoś Ci telefon kradnie, albo po prostu go gubisz. Na gwałt potrzebujesz wyrobić duplikat karty SIM. A wyobraź sobie jeszcze, że nie masz akurat aktu zgonu. Nie załatwisz nic. Lepiej pewne rzeczy robić zawczasu.

Odpowiedz
avatar Gregorius
1 1

@Litterka: Już poprzednicy wyjaśnili sens takiego działania. Ja tylko dodam od siebie że moja kuzynka miała podobne nastawienie jak ty ale z mieszkaniem po swojej mamie które uznała że nie musi na siebie przepisywać gdyż skoro je regularnie opłaca to nikt ją z mieszkania nie wyrzuci. I tutaj niestety się przykro zaskoczyła kiedy któregoś dnia wracając z pracy ujrzała swoje rzeczy pod blokiem :P

Odpowiedz
avatar mitzeh
-1 9

Po co operatorowi zaświadczenie o tym, że studiujesz? o.O

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 10

@mitzeh: Muszę się uczyć żeby umowa mogła być na mnie, albo pracować. Osobie bezrobotnej nie pozwolą wziąć na siebie umowy (w moim przypadku abonamentu).

Odpowiedz
avatar Sygin
0 0

Niech zgadnę, T-mobile?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Sygin: no po prostu z ust mi wyjęte :) też myślę że T-mobile :D

Odpowiedz
avatar gbdlin
1 1

@Sygin: do głowy mi jeszcze przychodzi pomarańczowy operator. Jak widać wszyscy operatorzy komórkowi w polsce, którzy są stricte powiązani z jakimś międzynarodowym operatorem komórkowym, mają zwykle odrealnione od polskiej rzeczywistości procedury i strasznie upierdliwe. W Plusie czy Playu takie rzeczy załatwić można praktycznie od ręki, a często jeśli jakiś papierek nie przejdzie bo ktoś po ich stronie czegoś niedopilnował (np pan/pani w salonie nie podsunął/podsunęła Ci wszystkiego do podpisania) to stają na głowie, żeby rozwiązać sprawę bez konieczności składania wszystkich dokumentów od nowa, a nawet bez ponownej wizyty w salonie.

Odpowiedz
avatar muniecabrava
0 0

Domyślam się który to operator. Też usiłowałam zrobić cesję. Po odpowiednim wypełnieniu dokumentów dostaję fakturę z danymi poprzedniego abonenta. Oczywiście łapię za telefon i czekam na wyjaśnienia. Cesja z powodów wewnętrznych nie przeszła, generalnie umowa cesji im się zagubiła pomiędzy działami i oddziałami, mają się tym zająć. W międzyczasie przyszła druga faktura na poprzedniego abonenta. Tym razem telefon już z awanturą. Dopiero po tym cesja została dokonana. Dostaję telefony od tej firmy z propozycją zmiany oferty, odrzucam je mówiąc, że przeprowadzenie cesji zajęło im dwa miesiące, więc nie zamierzam niczego zmieniać już, bo znów będzie problem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Za piątym podejściem się udało :) Okazało się ze w dwóch salonach w których byłam, pracownicy nie doczytali maila od kogoś z góry, ze zmianą warunków dokonywania cesji, dwa miesiące temu wystarczyło tylko porozumienie, aktualnie potrzebna jest również nowa umowa... Szkoda tylko że tak późno się zorientowali... Oczywiście za cesje skasowali mnie na 20 złotych, o czym zostałam poinformowana smsem juz po dokonaniu zmiany abonenta :)

Odpowiedz
Udostępnij