Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam, a raczej miałem kolegę. Sąsiad, kilka klatek dalej, nieco młodszy, ale…

Mam, a raczej miałem kolegę. Sąsiad, kilka klatek dalej, nieco młodszy, ale wydawał się spoko. Sądziłem, że znam go dobrze, ale jakże się myliłem.

Wymyśliliśmy rozpocząć produkcję, no nazwijmy to TOWARU. Ja prowadzę swoją działalność, kumpel swoją, więc nie tworząc nowej spółki zaczęliśmy wspólnie działać. Niestety, kolega oprócz chęci nie miał nic, a właściwie to miał tylko lokal nieco większy od mojego, więc zaczęliśmy działać u niego. Wszystkie narzędzia itd. jak również pomysł jak wykonać nasz TOWAR dostarczyłem ja. Kolega zawsze przejawiał posiadanie węża w kieszeni więc nawet wolałem sam kupować niezbędne narzędzia i materiały bo nie lubię chińszczyzny. Włożyłem no może nie majątek, ale całkiem niemałe pieniądze.
Nasz TOWAR był z metalu, ale na rynku są wersje z drewna. Rozważaliśmy również i taką produkcję, ale nie mieliśmy odpowiednich maszyn.

Wyprodukowaliśmy partię próbną, całkiem fajnie wyszła. Niestety, mój kolega wymyślił, że z marżą poniżej 100% nie ma to sensu. Ja uważałem nieco inaczej, ale nie to jest tematem. Nasza działalność zaczęła kuleć, nasze spotkania rzadsze, ale wciąż było ok.

Któregoś dnia przyjechałem do firmy kumpla i co widzę? Rozpoczęta produkcja TOWARU z drewna. Właściwie to nawet nie produkcja, lecz montaż elementów wykonanych przez kogoś innego. Głupio mu się zrobiło, zapewniał mnie, że to tylko seria próbna i później wszystko będziemy robić wspólnie. Ok. Myślę sobie, że to nawet lepiej, bo nie muszę wkładać kolejnych pieniędzy w nasz interes. Ale mijają kolejne tygodnie, a u kumpla coraz więcej TOWARU z drewna. No cóż, wyślizgał mnie.

Ale nie to jest piekielne. Otóż jak wspomniałem kumpel jest skąpcem, który kupuje tylko to co tanie. Do produkcji TOWARU z drewna niezbędna była wkrętarka. Jego wkrętarka była oczywiście najtańsza na świecie, przez co bardzo szybko padła.
Jaki trzeba mieć tupet, aby przyjść do mnie z prośbą o pożyczenie wkrętarki bo jego padła, a musi szybko wykonać kolejną partię TOWARU z drewna. Tak, nie kupić następnej, super-taniej lecz pożyczyć od kolegi, którego wyślizgało się z interesu, bo przecież szkoda kasy.

spółki

by ~kostran
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar martin607
3 5

Widzę, że dostaję minusy więc może ja wyjaśnię: Marża – wskaźnik finansowy zdefiniowany jako stosunek zysku ze sprzedaży do ceny sprzedaży (zysk to różnica między ceną sprzedaży a kosztem pozyskania towaru) Czyli: Wytwarzasz coś kosztem 50 zł, sprzedajesz za 100 - marża to 50% - nie 100, tak jak mogłoby się wydawać

Odpowiedz
avatar Jorn
1 1

@martin607: Oczywiście masz rację. Narzut może przekroczyć 100%, marża nigdy.

Odpowiedz
avatar Grav
8 8

A odebrałeś swoje narzędzia? Bo wynająć szopę i prowadzić konkurencyjny biznes mając już narzędzia wcale tak ciężko by nie było ;)

Odpowiedz
avatar Gregorius
9 11

Mówiły jaskółki, że jak bez mąki nie ma bułki, tak bez podpisanego papieru nie zaczynajmy tworzyć spółki ;)

Odpowiedz
avatar miroon
0 2

@Gregorius: otóż to.

Odpowiedz
avatar piwarium
6 6

Obstawiamy co to za biznes, że towar może być wykonany równie dobrze z dwóch materiałów? Ja stawiam na gałki drążka zmiany biegów :)

Odpowiedz
avatar xyRon
0 0

@piwarium: Ale na co wkrętarka? Do gałki byłaby potrzebna gwintownica. Czyli to musi być coś co się skręca. Może jakieś szafki?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Jestem ciekaw co to za TOWAR.

Odpowiedz
avatar Kosiciel
2 2

@sebogothic: Stojaki, siedziska, półki? :)

Odpowiedz
avatar ell_nov
0 2

Matko, jakie to jest masakrycznie irytujące, że każde słowo towar, napisałeś wielkimi literami. Masz coś z głową? :/

Odpowiedz
Udostępnij