Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Stałam sobie w moim sklepie przy kasie. Przed drzwiami (otwartymi) zatrzymała się…

Stałam sobie w moim sklepie przy kasie. Przed drzwiami (otwartymi) zatrzymała się grupka młodych ludzi. Przez chwilkę tak sobie stali praktycznie w drzwiach i rozmawiali, nic niezwykłego. Niespecjalnie się przysłuchiwałam, bo co mnie obchodzi, o czym tam gadają, ale siłą rzeczy ich słyszałam. W którymś momencie dotarły do mnie słowa jednego z [M]łodzieńców.

M - No, to ciekawe, czy dam radę sięgnąć tą tequilę...

Krótkie wyjaśnienie: Po wejściu do sklepu staje się naprzeciw szyby, za którą są towary. Szyba sięga do wysokości jakichś dwóch metrów, powyżej jest ze dwadzieścia centymetrów przerwy, a pod samym sufitem jest jeszcze półka, na której właśnie są wystawione tequile, też za szybką. Wysoka osoba mogłaby sięgnąć przez tę przerwę do butelek na półce. "Okno" w szybie, przez które odbywa się sprzedaż i gdzie znajduje się kasa jest ze dwa metry w lewo, więc stojąc przed drzwiami nie da się zobaczyć kogoś przy kasie. Mam nadzieję, że w miarę jasno;)

Zrobiłam więc krok w stronę wejścia, w rękę chwyciłam gaz pieprzowy "w razie czego" i po chwili doczekałam się młodzieńca. Widząc mnie, zatrzymał się z ręką już wyciągniętą w górę.

M - Ale jak... To pani...?

A ja tylko uniosłam brwi i rękę z gazem, żeby ostrzec, jak się próba kradzieży skończy. Chłopak najwyraźniej odzyskał rezon, bo całą sytuację skwitował:

M - Yyy... Ja tylko żartowałem, co pani na mnie z gazem! Traktujecie klienta jak złodzieja, idę gdzie indziej zrobić zakupy!

No normalnie obraził się na mnie i w ogóle foch, z takim wyrzutem to powiedział ;)

sklepy

by Poecilotheria
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Wredzma
36 36

"Traktujecie klienta jak złodzieja, idę kraść gdzie indziej" :D

Odpowiedz
avatar IPL
3 15

@Wredzma: W tym kraju w ruinie już nawet kraść nie można.

Odpowiedz
avatar grruby80
1 15

Uratowałaś chłopaka, mój największy kac był po tekili. Minęło około 10lat, a ja nadal jak czuje jej zapach to mi niedobrze.

Odpowiedz
avatar minutka
5 5

Nie klienta jak złodzieja, tylko złodzieja jak złodzieja...

Odpowiedz
avatar Wrecky
0 0

Trzeba było psikać!!! A jakby się oburzał to z uśmiechem krzyknąć "PRANK BROTHER" i zacząć się histerycznie śmiać ze świetnego dowcipu :-)

Odpowiedz
Udostępnij