Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od roku wynajmujemy dom, mieszkaliśmy do tej pory w 3 osoby -…

Od roku wynajmujemy dom, mieszkaliśmy do tej pory w 3 osoby - ja, mąż i szwagier. Szwagier jest w moim wieku, trochę ciężko było się dogadać co do sprzątania, bo "dziewczyna i koledzy nie będą czekać", ale w końcu ustaliliśmy kto i kiedy co robi.

2 tygodnie temu wprowadziła się do nas dziewczyna szwagra, oczywiście zaraz po fakcie omówiliśmy z nią wszelkie zasady panujące u nas w domu, również te dotyczące sprzątania. Jednym zdaniem mówiąc: to co macie u siebie w pokoju nas nie obchodzi, w części wspólnej ma być czysto, co tydzień zmiana w sprzątaniu.

Zaznaczę, że mając na myśli "sprzątanie" nie chodzi nam o zmywanie po kimś naczyń, a umycie kabiny prysznicowej (mamy bardzo twardą wodę), toalety, przetarcie półek w łazience, zlewu w kuchni, blatów, pozamiatanie i umycie podłóg, w sumie to jakieś 20 minut wspólnej "pracy". Powierzchnia na, której "odbywa się całe zamieszanie" ma maksymalnie 14m2. Staramy się zachowywać porządek, aby na własne życzenie nie przedłużać sobie weekendowego sprzątania.

Przyszedł weekend, idziemy do pokoju "młodych", przypominamy o sprzątaniu i wybywamy do znajomych.

Wracamy popołudniu. Podłoga brudna, zlew brudny, w sumie to nic nie ruszone. Zwracamy uwagę po raz pierwszy. Doczekaliśmy się umycia kabiny płynem do naczyń, po zwróceniu uwagi, że woda jest twarda i trzeba popsikać odkamieniaczem - "moja mama tak robi i jest dobrze". Zrobiliśmy sobie nadzieję, że skoro już zaczęli coś robić to może będą kontynuować. Nie stało się tak. Zwracamy uwagę po raz drugi. Słychać, że coś dzieje się w kuchni, oho, blaty czyste. Została jeszcze łazienka, podłogi i zlew w kuchni. Czekamy do wieczora. Czekamy całą niedzielę aż "coś się ruszy". Zwracamy uwagę i słyszymy, że już jest posprzątane i jakimś cudem tego nie widzimy, i mamy się od nich odpimpkować.

Jakimś cudem nie było posprzątane.
Jakimś cudem od wczorajszego wieczora nie mają dostępu do internetu.
Jakimś cudem my mamy.

Warszawa

by shane
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar wumisiak
18 18

Proponuję wypisać na karteczce (i powiesić w widocznym miejscu, np. w kuchni) poszczególne zadania, albo nawet przygotować tabelę z miejscami do zaznaczenia wykonanych czynności. Z moimi współlokatorami bardzo pomógł taki system. ;-)

Odpowiedz
avatar MalaSosna
17 17

@wumisiak: To bardzo zazdroszczę, bo u mnie taki system zadziałał tylko w akademiku. Później zamieszkałam z największym leniwcem na świecie i żadne upomnienia, przypomnienia, kłótnie, a zwłaszcza karteczki go nie straszyły :). Jak ktoś nie chce sprzątać, to nie będzie. Chyba, że coś za to dostanie (np. internet).

Odpowiedz
avatar cosinus
14 14

Akurat odłączenie Internetu bardzo szybko skutkuje, o ile uświadomiliście współlokatorów że jego brak nie jest przypadkowy. Mieszkałem kiedyś z chyba największym syfiarzem w galaktyce, nie dało się go doprosić o to żeby cokolwiek posprzątał - wprowadziliśmy więc taką zasadę, że kolega będący właścicielem (również z nami mieszkał) odłącza Internet osobie która zalega ze swoim dyżurem do momentu, w którym nie posprząta. Działało błyskawicznie :)

Odpowiedz
avatar Narisa
9 9

@cosinus: I jak tu nie przyznać, iż internet jest potęgą? :P

Odpowiedz
avatar xyRon
0 0

A co jeśli współlokatorzy składają się na internet? Chyba że dostęp do internetu to gest dobrej woli? Jeśli nie, to mogą po prostu przestać za niego płacić lub zainwestować we własny.

Odpowiedz
avatar gbdlin
0 0

@xyRon: żeby zainwestować we własny nie-mobilny internet potrzebują raczej zgody na instalację od właściciela mieszkania, internet mobilny wewnątrz budynku rzadko się spisuje, a jeśli działa to przy oknach od "dobrej" strony, zależy też od lokalizacji budynku, piętra itp. więc niekoniecznie mogą cokolwiek na to poradzić. A jeśli umowa na internet jest podpisana na właściciela mieszkania lub na innego lokatora, może on przecież ustalić warunek dodatkowy oprócz składania się na abonament.

Odpowiedz
avatar shane
3 3

@gbdlin: Ku wyjaśnieniu. Internet mamy tylko dlatego, że nasz dobry znajomy, mieszkający obok nam go udostępnia, a to czy "podzielimy się" z resztą współlokatorów to już nasza sprawa :)

Odpowiedz
avatar Filemona
-2 2

Nie rozumiem jak można sprzątać raz na tydzień i to jeszcze tylko przez 20 minut. .. no ale ok

Odpowiedz
Udostępnij