Zaobserwowane dziś rano.
Obok mnie, mieszka taki miły [S]taruszek, który czasem wyprowadza psa na spacer. Czasem pogada, zażartuje, uśmiechnie się.
Parę pięter wyżej mieszka [P]lotkara-typowy moher commando i chyba emerytowany szpieg UB, bo wie wszystko co, gdzie, jak i z kim, nieraz lepiej od samych zainteresowanych.
Wpadła przy wyjściu z klatki na staruszka wychodzącego z psem i zaczyna wywiad środowiskowy:
[P]-Panie sąsiedzie, a co Pan, z pieskiem córki wychodzisz?
[S]*z uśmiechem*-Ano z pieskiem.
[P]-A bo ja słyszałam, że to ten piesek często u pana jest.
[S]-Tylko jak coś się dzieje, bo normalnie ma czas z nim wychodzić.*nadal się uśmiechając*
[P]-To ona bezrobotna pewnie. Żaden wstyd dla pana, nie pana wina, że córka nierób jeden i leń śmierdzący. A to co się jej stało?
[S]-Nogę złamała.
[P]-A... To pewnie się pośliznęła uciekając przed kimś. Teraz takie te chodniki śliskie robią... Zwłaszcza koło sklepów. Ale to specjalnie, żeby złodzieje się pośliznęli i nie zdążyli uciec.
No ja jej nigdy jakoś nie widzę, żeby do pana przychodziła.
[S]-A, no jakoś nie za bardzo może, po tym jak ją policja szuka...
[P]-No nic, do widzenia, panie Iksigrekowski.*z wyższością w głosie*
Po czym z miną oświadczającą, iż wydala się na większą wysokość w stosunku do położenia odbytu, opuściła staruszka, który z bananem na twarzy puścił do mnie oczko.
Staruszek nie ma córki, a syna. Syn nie jest bezrobotny, a wyjeżdża na delegacje, a Plotkara go nie widzi, bo kiedy przyjeżdża, to zazwyczaj o tej porze koczuje z sąsiadkami pod okoliczną przychodnią. Nigdy niczego nie złamał, jest zdrów jak ryba i nie ma problemów z prawem, a staruszek chce na emeryturze świętego spokoju i go irytują te wieczne infiltracje jak i "to babsko" jak sam ją nazywa.
blok
dziadek ma cojones :) trzeba brać przykład z dziadka
Odpowiedzpodziwiam dziadka, ja bym chyba po którejś takiej kłamliwej infiltracji nie wytrzymała i próbowała zrobić babsku krzywdę.
OdpowiedzMocne dla dziadka;)
OdpowiedzJeszcze kilka lat temu mieszkałem na osiedlu w bloku, więc z własnej autopsji mogę potwierdzić, że zachowanie dziadzia było jedynym zdającym egzamin- takich osób jak opisaną plotkarę żadne prośby ani groźby nie naprostują, a użerać też się nie za bardzo opłaca. Zbyć też się na dobrą sprawę nie daje, bo jak nie odpowiemy to ona już sobie wstawi gotową teorię... zostaje tylko uśmiechnąć się, przytakiwać i pójść w swoją stronę zastanawiając się, jak bardzo taka osoba musi mieć nudne życie, że się zajmuje czyimś...
OdpowiedzI właśnie nie zgryźliwym tetrykiem, a takim staruszkiem chciałbym zostać, gdy miną młodzieńcze lata :)
Odpowiedz@imhotep: Po nicku wnoszę, że młodzieńcze lata to masz już dawno za sobą... :P
Odpowiedz@Moby04: i Ty zostań nieśmiertelny, wieczna młodość w gratisie :D
Odpowiedz