Ostatnio pozwoliłam sobie zasmakować luksusu i zakupiłam na allegro dwie pary fikuśnych fig - 3zł sztuka. Wiadomo, że jak luksus to na całego więc zaszalałam z kolorem. Wybrałam cieliste i miętowe.
Wyglądałam kuriera dniem i nocą, a gdy przybył okazało się, że majteczki przyszły ale cieliste i różowiasto-żarówiaste. Trudno. Za taką cenę nie chciało mi się nawet robić zamieszania z wymianą, a część ciała, dla której produkt jest dedykowany różnicy nie odczuje. Wystawiłam komentarz, w którym napisałam dokładnie to, co dwie linijki powyżej i chciałam zapomnieć o sprawie.
Ale mi się nie udało.
Kilka godzin później odebrałam telefon. Nakręcona pani (sprzedawczyni?) od razu zaczęła trajkotać, a ja doszłam do wniosku, że chyba nie marzę o wysłuchaniu tego opierniczu do końca więc powiedziałam:
- Nie mam ochoty prowadzić dalej tej rozmowy i uważam ją za zakończoną, do widzenia.
(Przy czym były to moje jedyne słowa podczas tej rozmowy).
Rozłączyłam się
A później rozłączyłam się znowu.
I znowu.
Trzy rozłączenia i jedno wyciszenie telefonu później mogłam cieszyć się ciszą.
Pani jednak nie była z tych, które poddają się łatwo więc dostałam także smsa, którym chcę się z wami podzielić ku (mam nadzieję) radości ogółu i który jest powodem, dzięki któremu nie mogę się dzisiaj przestać uśmiechać :)
„WitamNie chce Pani ze mna rozmawiac,nie ma Pani nic do powiedzenia,bardzo nie ladnie sie Pani zachowala,tak latwo jest kogos oceniac i oczerniac piszac nieprawde,ale wszyscy kiedys bedziemy sprawiedliwie oceniani.Prosze o usuniecie niezgodnego i niesprawiedliwe komentarza jeszcze dziś Z Bogiem”
co_się_właśnie_stało_?
https://youtu.be/Nkbj0RtRCrg Tylko to mi przyszło do głowy.
OdpowiedzJeśli Bóg jest mężczyzną to może kolorów nie rozróżniać ;) a wtedy, biada Ci, autorko.
Odpowiedz@bypek: tak. sliwka to owoc, a nie kolor.
OdpowiedzJa zrobię to za Ciebie: Szczęść Boże! Jak długo jeszcze, sprzedawczyni, będziesz nadużywać mojej cierpliwości? Pani, niech se pani imaginuje że zamawia pani wymarzone majty a przychodzą jakoweś żarówiaste, dochodzi do randki z kolacją i śniadaniem, trzeba by je pokazać w końcu i siara. Po facecie to tam spływa bo on chce tylko zaliczyć, ale dla nas kobiet odcienie kolorów to sprawa wagi pierwszorzędnej i jeśli któraś nie odróżnia cielistego od ecru to niech sczeźnie i spłonie. Pozatem wali pani błędy merytoryczne w swej wypowiedzi. Oszczerstwo jest to kłamliwe oskarżenie osoby w celu jej skompromitowania a jakżeż ja mogę kłamliwie oskarżać skoro moje majtasy miały być miętowe a są różowiasto-żarówiaste? Jakby pani kochana nie była zorientowana kolor miętowy to w notacji RGB (188, 226, 127) a różowy (jak pantera) to (255, 192, 203). Zatkało kakało? A ja wiem bo się znam, jestem into internety i wgl. Takoż i sprawiedliwość wieczna nas nie minie, co mówi Ewangelia święta (Mt 25, 31-46), a takoż i katechizm kardynała Gasparriego: "Przez siódmy artykuł Składu Apostolskiego: Stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych, wierzymy, że Jezus Chrystus na końcu świata przyjdzie z nieba z Aniołami swoimi, aby sądzić wszystkich ludzi, zarówno tych, których dzień sądu zastanie jeszcze przy życiu, jako też tych, którzy przedtem poumierali, „a wówczas odda każdemu według uczynków jego”. Trza wobec tego stanąć w majtkowej prawdzie i mierzyć miarą sprawiedliwą, a jeśli dowodów mało, możemy porównać widma kolorów, oddać się pod sąd luminarzom nauki współczesnej i tak rozwiązać nasze bieliźniane waśnie." Q.E.D.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: o mamusiu... :D :D :D
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Ja bym na miejscu autorki zrobił ctrl-c, ctrl-v i to odesłał w odpowiedzi do sprzedawczyni. Powinno załatwić sprawę. Nie sądzę żeby próbowała dalej dyskutować :)
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Kurde, przy niektórych Twoich wpisach mam wrażenie, że masz dojścia do naprawdę dobrego towaru... podziel się! :)
Odpowiedzmoim zdaniem wiele zależy od tego jaką ocenę wystawiłaś. Każdy jest człowiekiem i mógł się pomylić. Jeżeli wystawiłaś negatywa i nie dajesz sprzedającej możliwości naprawienia sytuacji (lub po prostu porozmawiania), to nie dziwię się jej irytacji.
Odpowiedz@BordoKropka: Komentarz jest neutralny ale mówiąc szczerze rozważam jego zmianę na negatywny (ze względu na telefony i smsy - tak, teraz dostałam ich już kilka) :)
Odpowiedz@Angeee: A wiec faktycznie jestes tutaj piekielna. Neutralny komentarz w dzisiejszym biznesie niczym nie rozni sie od negatywa. Nie dalas sprzedawcy naprawic bledu, nie skontaktowalas sie aby wyjasnic sprawe, po prostu wystawilas komentarz ktory moze spowodowac straty w przyszlej sprzedazy. Prawde mowiac to wlasnie przez takich klientow jak Ty, prowadzenie sprzedazy internetowej jest tak ciezkie. Bo chocbys nie wiem jak na uszach stawal jako sprzedawca, to I tak znajdzie sie klient co to ani be ani me, a potem wali komentarzem. Zapamietaj prosze jedna rzecz - nigdy nie wystawiaj komentarza innego niz pozytywny zanim nie skontaktujesz sie ze sprzedawca. Jesli uwazalas ze to blachostka I nie warto sie fatygowac - powinnas byla wystawic pozytywny komentarz. Wszak nic sie nie stalo. Jesli jednak nie bylo to Tobie tak obojetne jak tutaj przekazujesz w historii, to nalezalo dac szanse sprzedawcy, a dopiero gdy ten odmowi naprawienia problem, wystawic stosowny komentarz. Ogolnie aby juz nie truc, po prostu zachowalas sie niekulturalnie. Sprzedawca ma pelne prawo byc zdenerwowanym na Twoje niedojrzale zachowanie.
Odpowiedz@Angeee: A istnieje możliwość zmiany komentarza po jego wystawieniu?
Odpowiedz@Pennywise: Właściwie to nawet jeżeli postąpiłam źle wystawiając neutralny komentarz to teraz nie żałuję, bo Pani jest zwyczajnie chamska. Skoro ten komentarz to taka ważna sprawa to jestem pewna, że dało się sprawę załatwić inaczej, niż strasząc sądem ostatecznym. Poza tym ja też jestem klientką i wiem, że neutralny komentarz jest neutralny, a nie negatywny.
Odpowiedz@imhotep: Nie mam pojęcia, nie próbowałam nigdy :) Jeżeli się na to zdecyduję to poszukam takiej opcji.
Odpowiedz@Pennywise: No tak, biedna Angeee zniszczyła pani sprzedającej życie, teraz sprzedawczyni będzie musiała popełnić samobójstwo! Fakt, mogła napisać zapytanie, czemu nie ten kolor. Ale obawiam się, sądząc po natręctwie pani, że i tak skończyłoby się na wystawieniu neutrala albo i negatywa, bo nie spodziewam się, żeby sprzedająca była miła albo co... Zresztą, nie przesadzajmy - neutral to neutral, a negatyw to negatyw. Osobiście, jeśli chcę coś kupić na allegro, przeglądam opinie, sprawdzam jakie i kiedy zostały wystawione, jak sprzedawca na nie odpowiedział, więc jeśli zobaczyłabym takiego neutrala, doczytałabym odpowiedź (jeśli była) i sama wyciągnęła wnioski. W czym problem?
Odpowiedz@Pennywise: Komentarz neutralny jest neutralny, zwłaszcza opatrzony komentarzem dlaczego jest neutralny. Więc proszę cię, nie pieprz bez sensu o tym, jak to przez jeden komentarz biednemu babsztylowi biznes się zwinie z powodu strat.
Odpowiedz@Angeee: Zauwaz ze ja sie nie ustosunkowalem do sposobu, w ktory sprzedawczyni zareagowala na Twoj komentarz. Jest to totalnie nieistotne, jako ze nastapilo juz po Twoim bledzie. Kobieta sie zdenerwowala, zareagowala emocjonalnie, zdarza sie. Nie zmienia to faktu ze Twoje zachowanie bylo niestosowne do sytuacji. Napisze jeszcze raz, bo chyba nie zrozumialas mojej wczesniejszej wypowiedzi - etykieta wymaga abys przed wystawieniem komentarza innego niz pozytywny, skonsultowala sie ze sprzedawca. Dajesz w ten sposob szanse sprzedawcy aby naprawil sytuacje. Nie uczynilas tego, nie dalas tej kobiecie cienia szansy na rozwiazanie problemu. I to nie jest w porzadku. Co do roznic miedzy komentarzami, to wytlumacz ten argument 99% populacji internautow. Bo o ile w teorii masz racje, to w praktyce jak widzisz neutralny komentarz to zalozenie jest ze byl problem, a nie ze bylo w porzadku jak to sugerujesz.
Odpowiedz@Pennywise: Bo może autorce nie chciało się ganiać za babą o 3 złote? Pozytywny-wszystko super, och i ach. Neutralny-wszystko ok, nic mi nie przeszkadza(tak jak autorce, albo jej tyłkowi kolor majtek). Negatywny- coś było nie w porządku. Co za problem? Nie wiem skąd te twoje 99% populacji... Ja zawsze czytam komentarze pozytywne, negatywne. Powiem ci, że negatywne, często niesłusznie wystawione, nie od razu skażą biznes kogoś na klęskę, a tym bardziej neutralne(tych nawet nie czytam, neutralny to neutralny).
Odpowiedz@Rammsteinowa: A ja akurat jestem w tym temacie, moi znajomi prowadza internetowa sprzedaz od lat i wiem co pisze. Przy duzych obrotach, bardzo latwo jest zauwazyc korelacje pomiedzy zlym komentarzem a sprzedaza. Jakos dziwnie zawsze po otrzymaniu komentarza negatywnego badz neutralnego, sprzedaz spada na pare dni (z tego co kojarze, komentarz ten jest przez iles dni wyswietlany jako swiezy). Wiec pomimo ze Ty nie zwracasz na to uwagi, to zdecydowana wiekszosc populacji jednak to czyni. Zauwazcie rowniez jedna rzecz. Ja wcale nie pisze ze autorka nie miala prawa wystawic komentarza neutralnego. Pisze ze zachowala sie niekulturalnie. Problemem tutaj nie jest kolor majtek, a brak manier autorki. I mam w tym racje, chocbyscie nie wiem jak siebie nawzajem tutaj usprawiedliwiali. Yannika, Litterka - przeczytajcie prosze moje wypowiedzi jeszcze raz, bo chyba nie do konca odczytaliscie ich przekaz.
Odpowiedz@Pennywise: Wow, jestem w jednym procencie populacji internautów, co się nie sugeruje neutralnymi komentarzami. Ależ jestem wyjątkowa, zawsze to wiedziałam :)
Odpowiedz@Pennywise: Aha, czyli sprzedawca MOŻE się pomylić a kupujący ma grzecznie przeprosić ale już sprzedawca może jeździć po kupującym jak po łysej kobyle jak ten się "pomyli"? No logika rodem z Barei "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?"... :D A serio to w tej sytuacji na grzeczny komentarz to sprzedająca powinna się skontaktować - mailowo, telefonicznie czy choćby poprzez odpowiedź allegro - w celu naprawienia SWOJEGO błędu. Jestem pewien, że sprawa rozeszłaby się po kościach a komentarz zmieniony/anulowany.
Odpowiedz@Pennywise: "to w praktyce jak widzisz neutralny komentarz to zalozenie jest ze byl problem" - no ale przecież to czysta prawda, bo problem był - kolor był nie ten co zamawiany, więc jest to problem, może nie jakiś wielki (bo akurat w kolorze majtek może to nie mieć znaczenia, ale już w przypadku innej części garderoby i owszem), ale jednak był. Nie widzę powodu, dla którego autorka miałaby wystawiać inny komentarz, nawet jeśli błąd byłby naprawiony, bo jednak - gdyby zdecydowała się na interwencję - musiałaby się pofatygować, żeby odesłać majtki i czekać kolejne kilka dni na nową przesyłkę, a znając życie pewnie jeszcze po raz kolejny zasuwać na pocztę, by ją odebrać. Zresztą jakikolwiek by to komentarz nie był, takie zachowanie sprzedającej jest niedopuszczalne i tyle - nie ma tu żadnego pola na usprawiedliwianie jej.
OdpowiedzPomyłki się zdarzają. Gdy mi wysłali nie ten kolor jednego gadżetu, to sprzedawca po poinformowaniu dosłał kolor właściwy, a pomylonego nawet nie chciał odbierać. Nie dałaś sprzedawcy szansy na poprawienie błędu, zero kontaktu i neutral? Przygotuj się na w pełni zasłużonego negatywa.
Odpowiedz@bloodcarver: Daj swój login z alledrogo, dorzucę do listy "nie kupować choćby alternatywą było ściąganie z Władywostoku".
Odpowiedz@yannika: podaj swój, i jakiś dowód że to twój, to sam cię zablokuję.
Odpowiedz@bloodcarver: I może jeszcze numer karty kredytowej i PESEL na dowód, że istnieję?
OdpowiedzJa bym zamieściła w komentarzu do oceny zdjęcie tego SMSa (plus zdjęcia wszystkich połączeń) z ostrzeżeniem, żeby od baby nic nie kupować choćby to była okazja tysiąclecia.
OdpowiedzTak z ciekawości czy ta kobieta ma na swoim koncie jakies negatywy lub neutrale?
Odpowiedz@Mavra: Ma ale ani dużo, ani mało. Nic mnie nadmierne nie zaniepokoiło.
Odpowiedz@Angeee: I teraz pytanie czy ma ich tyle bo na tyle zasłuzyła czy tak jak w twoim wypadku robi wiele szumu o kazdy neutral czy negatyw i ludzie odpuszczaja i zmieniaja. Biorac pod uwage jej zacieklośc z twoim neutralem wydaje mi sie ,ze to drugie. W sumie zastanawiałam się co odpisałabym na twoim miejscu: Uważam ,że moj komentarz był w pełni zgodny z prawdą więc nie mogę go zmieni. Wierzy Pani w Boga i jednoczesnie każe mi klamać? Przepraszam ale sumienie mi na to nie pozwala.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2015 o 13:29
Jak dla mnie baba piekielna (a nawet zabawna!), że straszy sądem ostatecznym, jednak jest jedno "ale". Skoro otrzymałaś przedmiot niezgodny z opisem, dlaczego treści komentarza nie wkleiłaś najpierw w maila i nie poczekałaś na reakcję sprzedającego? Ja nawet o przedmiot wart 1zł kiedyś maila pisałam i wszystko udało się załatwić, bo w końcu każdy może się pomylić przy wysyłce (zwłaszcza jeśli wysyła się dużo "drobnicy"). Rozbrajają mnie klienci, którzy wolą wstawić negatyw bądź neutral, zamiast zapytać. Dla osób, które twierdzą "że jeden komentarz plajty nie czyni" - zawsze może się trafić więcej taki klientek, firmy które wysyłają setki paczek dziennie nie raz się mylą, czasem coś w transporcie może się uszkodzić itp. Dlaczego nie dać sprzedawcy szansy na poprawę?
Odpowiedz@sapphire101: Brak czasu i chęci zawracania sobie tym głowy po prostu. Nie chciałam żeby sprzedawczyni cokolwiek mi naprawiała ale nie byłam też zadowolona - stąd komentarz neutralny (któremu moim zdaniem daleko do negatywnego).
Odpowiedz@sapphire101: Gatki za 3 zł to nie jest raczej towar, dla którego chce się przechodzić procedurę wyjaśniania niezgodności z opisem, odsyłania, czekania na nową paczkę... Sama zrobiłabym tak samo: jeśli rozmiar odpowiedni, a bielizna nie była specjalnie wybrana na specjalną okazję, to machnęłabym ręką. Pisać maile typu "pani, wysłała mi pani zły kolor, ale w sumie to mi bez różnicy i nie mam czasu czekać na kolejną paczkę" to przecież strata czasu, również sprzedającego. O takich rzeczach pisze się w komentarzach, od tego one są. Neutralny jest tu jak najbardziej odpowiedni - no bo kto przekopuje się przez dziesiątki tych pozytywnych komentarzy, które w większości nie zawierają żadnych cennych informacji, żeby znaleźć ten jeden: "Daję pozytyw, ALE..." i tu lista niedociągnięć? Neutralne komentarze są przeważnie najbardziej wartościowe i rzeczowe. Kolejny kupujący może je szybko przejrzeć i sam ocenić, czy kolor gaci w razie wpadki jest mu właściwie bez różnicy, czy warto jednak poszukać sprzedającego, któremu takie pomyłki się raczej nie zdarzają. W końcu na tym polega cały system.
Odpowiedz@Angeee: Owszem daleko, ale mimo wszystko potencjalny klient nie czyta 918182772 pozytywów, ale 20 neutralnych i negatywnych komentarzy. Ja miałam sytuację z brakiem chęci/czasu na wymianę towaru, ale byłam z niego zadowolona i dałam kom. pozytywny. @PaniPatrzalska: Właśnie - najbardziej wartościowe, najczęściej czytane. Czemu np. moja 1 pomyłka ma zniechęcić kupującego (bo pomyliłam kolor przy wysyłaniu tysiąc pięćset sto dziewięćsetnej paczki)? Serio, skoro ktoś miał czas wstawić komentarz, to dlaczego nie poświęcił (łącznie pewnie około 10 minut?) na wymianę wiadomości. A kto się nigdy w niczym nie pomylił, niech pierwszy da minusa.
Odpowiedz@Angeee: Żeby wystawić neutrala, trzeba zakliknąć, że kontaktowało się ze sprzedającym w celu wyjaśnienia sprawy i pozytywnego zakończenia transakcji. Klikając to, łgałaś. Skłamałaś na niekorzyść sprzedającego.
Odpowiedz@bloodcarver: Przepraszam bardzo ale gdzie jest napisane, że trzeba kontaktować się ze sprzedawcą zanim wystawi się komentarz neutralny bądż nagatywny? Zresztą jak sama autorka napisała dla niej to było zakonczenie transakcji, więc w jakim celu miałaby się kontaktować?
Odpowiedz@Mavra: Jak to gdzie? W samym formularzu wystawiania komentarza. Pojawia się jak wybierzesz coś innego niż pozytyw. Nie mam teraz żadnych do wystawienia to screenshota nie zrobię.
Odpowiedz@Mavra: bloodcarver napisał/a dokładnie wyżej - na allegro przy wystawianiu negatywnego/neutralnego komentarza trzeba zakliknąć, iż "wyczerpało się wszystkie możliwości dojścia do porozumienia z kontrahentem". Autorka nawet nie spróbowała. Nie wiem jak Ty, ale ja w handlu wyznaję zasadę wzajemnej współpracy. Jeżeli uważasz, że autorka postąpiła słusznie no to mogę tylko współczuć. Osobiście, jeśli widzę na karcie użytkownika komentarz negatywny/neutralny to po prostu zakładam, że to SPRZEDAJĄCY NIE CHCIAŁ dojść do porozumienia, olał klienta itd., no bo w końcu klient z założenia upomina się o swoje. Właśnie to jak sprzedający rozwiązuje kwestie sporne świadczy w największej mierze o jego profesjonalizmie i podejściu do handlu online.
Odpowiedz@sapphire101: kurka, nie trafiłem w +, przepraszam :(
Odpowiedz@sapphire101: Ale cierpicie przez tego neutrala... Kupowałam kiedyś przez allegro klucz do gry, z wysyłką na maila. Sprzedający miał ogrom pozytywów, ale jeszcze większy ogrom negatywów. A czemu? Bo ludzie nie umieją czytać "wysyłka do 24 h" i 99% negatywów brzmiało "Czekam AŻ 2 GODZINY I NIC!". Na każdego negatywa była kulturalna odpowiedź z wytłumaczeniem. Sprzedający dalej sprzedaje, nic nie cierpi, mimo że stan ocen się nie zmienił.
Odpowiedz@sapphire101: "Czemu np. moja 1 pomyłka ma zniechęcić kupującego (bo pomyliłam kolor przy wysyłaniu tysiąc pięćset sto dziewięćsetnej paczki)? Serio, skoro ktoś miał czas wstawić komentarz, to dlaczego nie poświęcił (łącznie pewnie około 10 minut?) na wymianę wiadomości." Mogę odpowiedzieć za siebie - mnie neutralne komentarze raczej nie zniechęcają, dla mnie są informacją o tym, jak działa sprzedający. Jeśli wpadki zdarzają mu się ciągle, to chcę o tym wiedzieć. Jeśli ma rzeczywiście tysiąc pięćset sto dziewięćset transakcji, to jeden neutral mnie nie przerazi. Czy nawet dziesięć. Po pozytywnych komentarzach nie widać tak właściwie niczego - a co jeśli akurat moja transakcja będzie tą, która pójdzie nie tak? Jak sprzedający zareaguje na pomyłkę? Czy jest z nim dobry kontakt, czy zaproponuje satysfakcjonujące mnie rozwiązanie? A może nie będzie odbierać telefonu przez tydzień? Neutralny komentarz typu "Pani wysłała mi gacie w złym kolorze/rozmiarze/kroju, ale przeprosiła za pomyłkę i po kilku dniach dodatkowego czekania dostałam zamówiony towar" tylko bardziej zachęci mnie do kupna u tej konkretnej osoby. W tym konkretnym wypadku byłoby to: "Pani wysłała mi gacie w złym kolorze, ale nie zależało mi tak bardzo, więc nie chciało mi się wyjaśniać sprawy - no ale jednak towar nie do końca był taki, jaki zamówiłam, więc daję ocenę neutralną." Nie wiem, jak wyglądał komentarz autorki, ale jeśli było to coś w tym stylu, to nie widzę problemu.
OdpowiedzW sprawie allegro już chyba wszystko zostało napisane, to ja od siebie tylko dodam, że chyba mnie coś trafi, jak jeszcze raz zobaczę słowo "dedykowany" użyte w takim kontekście.
Odpowiedz@mitzeh: Ponieważ?
Odpowiedz@Angeee: Ponieważ to błędne użycie słowa "dedykowany".
Odpowiedz@sapphire101: Liczyłam jednak na trochę szersze wyjaśnienie.
Odpowiedz@Angeee: http://sjp.pl/dedykowany
Odpowiedz@Angeee: Ponieważ jest to durna kalka z angielskiego, spopularyzowana jakiś czas temu przez jakichś niepełnosprytnych speców od marketingu, którym zapomniało się, że w języku polskim słowo "dedykowany" już istnieje i jego znaczenie nie pokrywa się bynajmniej ze wszystkimi znaczeniami angielskiego "dedicated". GLaNiK podał Ci wyżej link to SJP, ale jakby komuś się nie chciało klikać, to wyjaśnię: po polsku "dedykowany" oznacza "poświęcony, ofiarowany [komuś]", dedykuje się więc na przykład wiersz ukochanej osobie albo pisze się książkę "z dedykacją dla...". NIE OZNACZA to "przeznaczony dla/do kogoś/czegoś", nieważne, że kolejni twórcy reklam podłapali ten językowy koszmarek i bezmyślnie go powielają.
OdpowiedzJak miałam sytuację, że generalnie towar ok, ale nie zgadzały się wymiary z tymi podanymi, a nie było sensu i czasu odsyłac, to zamiast neutrala w ogóle nie dałam komenta. Efekt ten sam - zero punktów dla kupującego a mniejszy problem.
Odpowiedz@Caron: Ja miałam sytuację, że sprzedawca wysłał mi laptop o niższej konfiguracji niż ta, za którą zapłaciłam i na której mi zależało. Nie miałam czasu na zwrot towaru, bo kilka dni później wyjeżdżałam na kilka miesięcy i potrzebowałam jakiegokolwiek komputera. Sprzedawca zaproponował mi w takim razie oddanie drobnej kwoty (różnicy w cenie między tymi modelami) i musiałam się zgodzić, ale nie byłam z tego wyjścia do końca zadowolona - gdybym chciała tę konfigurację, wybrałabym zupełnie inny laptop i wyszła na tym taniej. Wiadomo, że sprzedawca mógł się po prostu pomylić, a kupowanie sprzętu przez internet na ostatnią chwilę może mieć takie konsekwencje, ale nie widzę powodu, dla którego miałabym udawać, że transakcja odbyła się bez żadnych problemów. Dałam komentarz neutralny (bo dla mnie efekt transakcji nie był ani zupełnie pozytywny, ani wyraźnie negatywny), rzeczowo opisałam sprawę i sądzę, że tak jest najlepiej - kolejni klienci będą wiedzieli, co poszło nie tak i jak sprzedawca zareagował (a zareagował profesjonalnie), więc to też jest ważne. Wolę czytać konkretne komentarze niż dziesiątki skopiowanych "Transakcja pomyślna, polecam" czy jak ten automatyczny tekst wygląda.
Odpowiedz@Caron: TFU, dla sprzedającego oczywiście miałam na myśli :) PaniPatrzalska - wiadomo, są sprawy różnego kalibru. U mnie koszulki jednak mi się spodobały, mimo, że były oversize. Wysłałam swoje uwagi jako wiadomośc do sprzedającego - nie odezwał się do mnie więcej, ale może dzięki temu bardziej się do mierzenia w przyszłości przyłoży.
OdpowiedzWiem, że miętowa może być guma do żucia, herbata, albo pasta do zębów. Ale żeby majtki?
Odpowiedz@Fomalhaut: skoro można kupić jadalne majtki, skoro są prezerwatywy o różnych smakach :D ed. A jaki wpływ ma ocena sprzedaży? Zgodność towaru z opisem, cena przesyłki itp. Gdy się nie da pięciu gwiazdek, to pojawia się okno dialogowe by opisać przyczynę. Co by się stało gdyby dać jedną gwiazdkę przy zgodności towaru i opisać tam problem?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2015 o 12:40
Na Allegro można trafić na naprawdę perełki wśród ludzi ;) Kupiłam kiedyś metalowy wisior, połamał się od razu, więc wystawiłam komentarz - neutralny, bo wysyłka była szybka, a że towar się okazał badziewny... (tak jak Tobie nie chciało mi się nawet walczyć o zwrot pieniędzy, bo koszt wisiora był śmieszny). Niedługo dostałam mail od sprzedającego, w którym prosił o unieważnienie komentarza, powiedział, że zwróci pieniądze. Ok, zgodziłam się, napisałam, że zajmę się unieważnieniem w wolnej chwili. Weekend minął, zwrot wpłynął, a ja miałam tak koszmarny plan na uczelni, że jak już w końcu wracałam do domu zaraz szłam spać, nawet nie włączałam komputera. I zaczęła się zabawa - zawsze na uczelni wyciszałam telefon, zaglądałam do niego zwykle dopiero w drodze powrotnej. Patrzę, a tam kilkanaście nieodebranych połączeń od nieznanego numeru. Następnego dnia to samo - facet wydzwaniał, jakby mu zupełnie odbiło. Jak podczas okienka w końcu odebrałam warknęłam tylko, że jest nienormalny, że przecież mówiłam, że zajmę się tym komentarzem jak znajdę czas, a tak się składa, że w tygodniu kompletnie czasu nie mam. Potaknął, a następnego dnia zaczął znowu... Gdyby nie to, że dałam słowo, z czystej irytacji zostawiłabym komentarz, jak był. W każdym razie sprawdzając sprzedających na Allegro warto zajrzeć do zakładek z neutralnymi i negatywnymi komentarzami nawet jeśli w statystykach ich nie widać - te unieważnione też tam są, a jak widać niektórzy sprzedający zrobią naprawdę wszystko, byle tylko wyglądało na to, że mają idealną historię transakcji.
OdpowiedzNie ogarniam. Jak dla mnie to po to są opcje komentarzy neutralnych i negatywnych by móc z nich skorzystać. Jeśli klient jest nie do końca zadowolony to jak ma wystawić pozytywny komentarz? Pozytywny jest gdy się jest zadowolonym z zakupu...jeśli chcę coś w takim kolorze a dostaję w innym to nie jestem zadowolona...i nawet jeśli to pojedynczy błąd i nawet jeśli po kontakcie sprzedawca coś będzie próbował naprawić, to nie to samo, gdyby wszystko było bez zarzutu od razu, bo trzeba na to zmarnować czas i to zwykle kompromis (odpuszczenie dochodzenia się o miętowe gacie na rzecz niemarnowania wolnego czasu na odsyłanie żarówiastych i czekania na ponowną wysyłkę oraz maili od sprzedawcy). Jeśli widzę że jest 294757 pozytywne i 20 neutralne a z 3 negatywne komentarze to ja to widzę wciąż jako sprzedawcę który jest ok. Nie ma ideałów. Po co w ogóle dawać komentarze jeśli nie można dać innego niż pozytywny?
Odpowiedz@lilithiscoming8: Z jakiegoś powodu niektórzy mają świra na tym punkcie, nic nie poradzisz. Allegro to i tak pikuś, na e-bayu po otrzymaniu negatywnego/neutralnego komentarza sprzedawca potrafi skasować konto i założyć nowe :D
Odpowiedz