Z okazji września, grupa rekonstrukcyjna mojego kolegi wyciągnęła mnie na Pomorze, aby w jednym mieście uczęszczanym przez turystów, eksponować sposób życia i rekonstrukcję działania Blitzkriegu.
Jako że gospodarze byli ubrani w mundury polskie, nam-gościom, przypadło wcielić się w Niemców, co długo przed wyjazdem obie grupy ustalały.
Ludzie podzieleni na jednostki, koczowali w jednym miejscu, gdzie dokładnie na tablicach było opisane, kto, co, gdzie, jak i w co ubrany gdzie siedzi, czego używa i co robi.
Mi dostało się (i teoretycznie i praktycznie) gotowanie dla "piechoty" i gości, co też ubrany w gustowny strój od Hugo Bossa robiłem.
Po jakimś czasie, kiedy sobie wesoło grochową pichciłem i już miałem odpalić grill na następne kiełbaski dla klientów, zobaczyłem jakiś szum. Ktoś skomentował "O, będzie inba.", a potem widziałem babę lat około sześćdziesiąt, mocno gestykulującą rękami.
Zostałem oddelegowany przez jednostkę kuchenną do sprawdzenia, co się dzieje. Założyłem kurtkę kolegi ("Hej, Scorpion! Jak wychodzisz z namiotu kuchni to weź jakąś kurtkę z wieszaka, żeby to w miarę wyglądało.") i poszedłem w stronę piekielności.
Zastałem kierownika obiektu, "dowódcę Wojska Polskiego", "dowódcę Wehrmachtu" i babę, która coś się darła po niemiecku.
Kiedy zobaczyła mnie, dostała spazmów, zaczęła wytykać palcem, nie dała dojść do słowa żadnemu z trójki rozumiejących co mówi i czerwona ze złości wyleciała jak z procy w przeciwnym kierunku, drąc się "Polizei!".
Okazało się, że w tym samym czasie, kiedy my mieliśmy rekonstrukcję, wycieczka Niemców miała być oprowadzana niedaleko.
Przewodniczka żądała (oczywiście w swoim języku) o zakrycie wszystkich swastyk i usunięcie tablic z napisami "niemieckie wojsko", bo ponoć to obraża ich naród i Niemcy nie będą dobrze wspominać naszego kraju.
Dostała szału, bo zobaczyła mnie w pierwszej lepszej kurtce, którą udało mi się złapać.
W kurtce... SS-Heimwehr Danzig.
Policja przyjechała, bo według babki "promowaliśmy nazizm". Musieliśmy zdjąć flagi ze swastykami ze "sztabu" Niemiec i opaski, a koniec końców wycieczki z Reichu i tak tam nie było...
Policjanci okazali się być ludzcy, uspokajali babsko.
A ja się zastanawiam: w jakim kraju mieszkam?
rekonstrukcja
Mieszkasz w kraju, w którym za niedopuszczalne uważa się promowanie nazizmu, a wszechobecne swastyki można pod to podciągnąć. Niezależnie od waszych intencji, kogoś niewtajemniczonego w waszą zabawę mogło to w jakiś sposób urazić.
Odpowiedz@Shaienne: Odpowiadając na Twoje odniesienie do prawa - NIE podlega karze kto prezentuje swastyki [m.in] w celach edukacyjnych. Rekonstrukcje historyczne są jednym z najlepszych przykładów na taką działalność. Ukazują [w założeniach] jak wyglądały zdarzenia historyczne. Nie wiem czy nazwał bym to stricte 'zabawą', co do urażenia uczuć osób 'spoza kręgu wiedzącego' - jeśli historia ich razi to wiele mówi o tych osobach.
Odpowiedz@Hadraniel: Nie odnosiłam się do prawa, a raczej do ogólnoprzyjętych norm społecznych. Prawo prawem, ale mnie tam nie dziwi, że komuś swastyki w hurtowej ilości mogą się źle kojarzyć. Tyle w temacie.
Odpowiedz@Shaienne: No tak, zwłaszcza na rekonstrukcji, gdzie pojawia się wojsko niemieckie z okresu drugiej wojny światowej. Jak się nie podoba to nie przychodzisz na taką rekonstrukcję. To tak jakby kogoś oburzały roznegliżowane panie i poszedłby na plaże ;)
Odpowiedz@Shaienne: Zrozumiałabym jakby źle kojarzyły się Polakom. Ale Niemcom? Dobrze że im przypomnieli, kto za te swastyki był odpowiedzialny.
Odpowiedz@archeoziele: Z ostatnich narracji można wyciągnąć wniosek, że oddziały bojowe wojsk niemieckich składały się wyłącznie z "nazistów", bo prawdziwi Niemcy, jeśli już służyli jakimś cudem, to tylko w szpitalach polowych lub co najwyżej w łączności. A tak swoją drogą widać jak bardzo nieaktualne jest twierdzenie, że "historię piszą zwycięzcy". Po modyfikacji i dostosowaniu do realiów musiałoby to brzmieć, że "historię piszą silniejsi".
Odpowiedz@sixton: Wiesz, z punktu widzenia gospodarczego to obawiam się że Niemców można zaliczyć do państw zwycięskich. Jak to leciało w Karierze Nikosia Dyzmy? Prezes Kiliński powiedział o Niemcach- w nich Amerykanie 40 lat pompowali dolary. A ruskie w nas co? Marksa i Lenina.
Odpowiedz@archeoziele: No właśnie na przykładzie Niemiec najlepiej widać - jak rozwinęła się RFN, przy jednoczesnej degradacji NRD - z bogatą przecież przed wojną Brandenburgią i Saksonią. Przecież to kolejna nauczka dla nas, Polaków - nikt nie zadba o nasze interesy jeśli sami tego nie zrobimy. Wtedy alianci przehandlowali nas Stalinowi. Dziś pewnie zrobiliby to samo - Brytyjczycy zawsze patrzyli na problemy kontynentu tylko z punktu widzenia swojego interesu (tym trochę, in minus, różnili się od jankesów), a interesy zawsze woleli robić z tymi większymi - Rosją/Niemcami. Tak było po I Wojnie Światowej (gdy Brytyjczycy chcieli ograniczyć Polskę na wschodzie do linii Curzona, czyli nie dalej niż sięgało Królestwo Kongresowe; casus Wolnego Miasta Gdańsk; ograniczanie budowania silnej pozycji Polski, która, współpracując z Francją, miała zbytnio osłabić Niemcy i naruszyć "równowagę sił" na kontynencie), to samo po II Wojnie Światowej (nie wspominając haniebnego zagrabienia majątku polskiego w Wlk. Brytanii na poczet "opłat" za stacjonowanie m.in. polskich sił powietrznych, przecież tak zasłużonych dla obrony wyspy). A współcześnie nasi rządzący tak łatwo i chętnie rezygnują ze swojej podmiotowości na rzecz mitycznej solidarności unijnej (i nie mam na myśli wyłącznie najgłośniejszej obecnie kwestii - niczym niezatamowanego napływu 'imigrantów'). Ech...
Odpowiedz@archeoziele: biednym Niemcom tak źle kojarzą się swastyki i II wojna światowa, że nawet obozy zagłady stają się ostatnio polskie.
OdpowiedzNiemcy celowo zwalają winę na rozpoczęcie wojny i za holocaust na Polskę. Zamiast pokornie oddać im Gdańsk i korytarz pomorski to bezczelnie się stawialiśmy, drażniliśmy Hitlera i jesteśmy winni śmierci milionów istnień ludzkich. A AK to była według serialu "Nasze matki nasi ojcowie" rozpita banda paląca Żydów po stodołach. Jak to dobrze że rycerski Wehrmacht powstrzymał tych bandytów. Zresztą Żydzi też myślą że obozy koncentracyjne były polskie, jak przyjeżdża wycieczka do Auschwitz to z ochroniarzami z UZI żeby młodzież nie mogła rozmawiać z Polakami i dowiedzieć się jak to tak naprawdę było. I głupiej kurtyny wodnej przed obozem postawić nie można bo aj waj żydowski jazgot że to polska antysemicka prowokacja kojarząca się z komorami gazowymi.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2015 o 10:55
@Drill_Sergeant: Dodaj jeszcze że to nie Niemcy byli winni wszelakiemu złu, to byli jacyś naziści. Naziści - następny termin ukuty przez Niemców by zakłamać rzeczywistość. Kto nie znający niemieckiego wie że chodzi o niemieckich narodowych socjalistów NSDAP ? (niem. Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei).
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Dokładnie - Niemcy wypierają z umysłów i historii prawdę o IIWŚ. W USA już sie to udało - przeciętny Amerykanin nie kojarzy Niemców z nazistami, a IIWŚ to tylko i wyłącznie holokaust.
Odpowiedz@katem: Przeciętny Amerykanin nie wie, kim był Hitler. Nie kojarzą nawet jego gęby ze zdjęcia...
Odpowiedz@Rak77: Niestety język ma ogromną władzę nad światem i ludźmi. Manipulując językiem można zmieniać historię, świadomość i nastroje społeczne. Tak jak wojnę rozpoczęli "naziści" tak ZSRR przyniósł Polsce "wyzwolenie". Ta prosta zasada działa do dziś. Pewnie wszyscy słyszeli o współczesnych faszystach (jako najczęściej skrajnej prawicy). Jeśli tak to pewnie znani są ich zaciekli wrogowie - tzw. antyfaszyści. Kolejne zakłamanie, mające tych ostatnich stawiać w pozytywnym świetle jako wrogów tak nielubianych przez większość faszystów. A przecież pod tą nazwą kryje się wszelkiej maści skrajna lewica - od anarchistów po różnorakich internacjonalistów. Szambo tożsame, tyle że o przeciwnym biegunie.
Odpowiedz@sixton: "...ZSRR przyniósł Polsce "wyzwolenie"." Rozumiem, że Ruscy powinni popędzić Niemców tylko ze swojego terytorium, a na granicy Polski powiedzieć "dziękujemy za współpracę, bujajcie się dalej sami." No, to może do tej pory byśmy się tak bujali, bo na francuską Legię Cudzoziemską, tudzież angielską armię nie za bardzo bym liczyła. Amerykańcy, spoko, też by wszystkiego sami nie ogarnęli. Zresztą wcale bym się nie zdziwiła, gdyby w powojennych układach strategicznych alianci wyrazili zgodę, by Polska nadal pozostała pod okupacją niemiecką. I gówno byśmy mieli do powiedzenia. Do dziś byśmy się "wyzwalali". Tak samo, jak przez 123 lata zrzucaliśmy jarzmo zaborów.
Odpowiedz@Armagedon: Cytuję: "Rozumiem, że Ruscy powinni popędzić Niemców tylko ze swojego terytorium, a na granicy Polski powiedzieć <dziękujemy za współpracę, bujajcie się dalej sami.>" A wiesz, że to byłaby świetna myśl? Niestety nie do zrealizowania, bo Stalinowi zależało na przesunięciu granicy jak najbardziej na zachód - pędził żeby tylko nie pozwolić aliantom przejąć Berlin i pokonać Hitlera. Natomiast co do drugiego akapitu: Niby jak sobie wyobrażasz walkę Niemców po upadku Berlina i Hitlera? Myślisz, że ci wszyscy żołnierze byliby samobójcami i walczyli o przegraną sprawę, bez oparcia w kimkolwiek? Uprawiasz jakieś nieprawdopodobieństwa myśląc, że przegrane Niemcy dalej okupowałyby Polskę. Oczywiście sprawa naszych kochanych sojuszników to kolejna rzecz, bo w ciągu XX wieku od takich Brytyjczyków w zasadzie niczego dobrego nie uzyskaliśmy. Wręcz przeciwnie - nieraz ukazywali swoją filoniemieckość. Wracając jednak do Twojej tezy głównej - nie ma żadnych przesłanek by twierdzić, że po II WŚ nie byłoby państwa polskiego gdyby nie "wyzwoliciele" radzieccy. Śmiem twierdzić, że nasz kraj byłby w dużo lepszym położeniu i naprawdę wolny, niż stało się to z powodu interwencji Stalina. Wystarczyło tylko znaleźć się po drugiej stronie kurtyny... No, ale to temat na dłuższą dyskusję.
OdpowiedzNiedługo nauczanie historii w szkołach będzie obrażało niektóre narody...
Odpowiedz@Agness92: Niedługo sama obecność niektórych narodów będzie obrażała pewne społeczeństwa
OdpowiedzZaraz zaraz Niemiec nakazał tobie co masz robić? A gdzie w tobie godność osobista?
OdpowiedzByłam ostatnio w Muzeum Zeppelina we Friedrichshafen i tam na każdym kroku mieli swastyki, bo sporo pamiątek było z tamtego okresu. Nikt się nie oburzał, nikt tego nie zakrywał - ba, były nawet zdjęcia ludzi w pasiakach i informacja, że część robotników mieli z Auschwitz. A u nas co i rusz jakieś jazdy w ramach chorej poprawności politycznej. Niektórym chyba mózgi wyparowały.
Odpowiedz@sziva: Z drugiej strony kilka lat temu niemiecki sąd skazał grupę niemieckich antynazistów za promowanie nazizmu. Bo w logotypie swojej organizacji mieli przekreśloną swastykę, a wg sędziego eksponowanie swastyki (nieważne, że przekreślonej) jest propagowaniem nazizmu i koniec. Przekreślenie wpłynęło tylko na złagodzenie wymiaru kary (bez więzienia, tylko grzywna). Nie pamiętam już, czy się odwołali, czy zapłacili.
OdpowiedzA bo to nie wiesz, że Naziści to żołnierze z Księżyca, którzy podbili Niemców w latach 30. i zrobili niewinnym Niemcom zły PR?
OdpowiedzNie dziwię się. Niemcy są wychowywani w duchu odpowiedzialności za zbrodnie swoich dziadków i pradziadków. Oczywiście różnie to wychodzi w odniesieniu do poszczególnego osobnika, ale założenia są takie, jak napisałam. Wszyscy Niemcy, których znam, lepiej ode mnie znają liczby pomordowanych w poszczególnych obozach śmierci. Wszyscy w którymś okresie życia odwiedzili Auschwitz. Wszyscy naszą w sobie poczucie, że muszą starać się bardziej niż inni. Faktem jest, że znam wyłącznie Niemców z klasy wyższej średniej, więc nie jest to próbka reprezentatywna dla wszystkich. Niejednokrotnie rozmawiałam z nimi na temat wojny i na temat rekonstrukcji. Dla nich umieszczenie swastyki na mundurze i paradowanie w nim jest propagowaniem nazizmu. Dosłownie byli oburzeni, gdy zobaczyli jakiś czas temu taki obrazek podczas rekonstrukcji. Muzeum - tak, na żywym osobniku - absolutnie nie. Nawet jeśli ten osobnik za chwilę w ramach rekonstrukcji dostanie solidny wpierdziel. Dlatego wcale się nie dziwię. A do tego zwykle rekonstruktorzy to przystojne chłopaki na schwał, więc swastyka jest tym bardziej pociągająca.
Odpowiedz@qulqa: Otóż nie. Już nawet Hitler w Niemczech nie jest przedstawiany jako zbrodniarz ale jako człowiek słaby psychicznie z rozterkami moralnymi czego dowodzi film "Upadek". Co ciekawe swastyki na żywych ludziach w rekonstrukcjach są według Niemców nie do przyjęcia ale w filmach wojennych już jak najbardziej spoko. A w sumie rekonstrukcja to to samo co film tylko że na żywo. Niemcy prowadzą zmasowaną kampanię rozmywania odpowiedzialności a publikacje o "polskich obozach" co rusz pojawiają się w niemieckich mediach jak ostatnio w Suddeutsche Zeitung. I nikt za to nie przeprasza. Jakby Niemcy na serio poczuwali się do winy to by nam zapłacili reparacje wojenne co do grosza, oddali za odbudowę Warszawy i zapłaciliby odszkodowania dla rodzin ofiar obozów a ponadto naszą część co nam się należała z Planu Marshalla. Niemcy dostali a my nie a niby to oni przegrali wojnę.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2015 o 14:03
@Drill_Sergeant: Moi znajomi traktowali film 'Upadek' jako przyczynek do dyskusji nad moralnością ludzkości, a nie jako studium psychiki Hitlera. Dokładnie tak samo, jak traktowali postępowanie strażników w Abu Ghraib - przyczynek do dyskusji nad moralnością. O obu tych rzeczach rozmawialiśmy. To, co piszą gazety, jest jednym, a to, co mówią i myślą ludzie, czymś zupełnie innym. Reparacje wojenne? Przypominam, że w sierpniu 1953 roku rząd polski (przymiotnik) zrzekł się reparacji wojennych w stosunku do NRD, a wg umów ZSRR miało pobierać reparacje ze swojej strefy okupacyjnej i 15% przekazywać Polsce. W dyplomacji światowej sprawę naszych reparacji uznano za załatwioną (radzieckich zresztą też, ZSRR zrzekł się ich dzień przed Polską). Nie zauważyłam, żeby Polska wnosiła aktualnie do arbitraży międzynarodowych jakiekolwiek oficjalne roszczenia w tej sprawie. Udział w plan Marshalla został oficjalnie odrzucony przez rząd Polski. Był to plan i pomoc amerykańska, co zatem mają do tego Niemcy?
Odpowiedz@qulqa: No oczywiście, teraz to się silą na dyskusję o moralności ludzkości a gdzie była ich moralność w Auschwitz, w Treblince, podczas rzezi Woli. Ale taki Niemiec, jakiś nobliwy Helmut to będzie ci wpierał że naród niemiecki nie ma nic wspólnego z III Rzeszą a Niemcy byli tak samo ofiarami nazizmu jak wszyscy inni i w ogóle to oni z nazizmem walczyli jak Stauffenberg i Sophie Scholl. Wszystkie państwa dookoła agresywnie promują swoje zasługi i politykę historyczną tylko Polacy jak te cielęta ustami Komorowskiego przepraszają wszystkich dookoła za to że żyją, Niemców, Żydów, Rosjan i Murzynów. I w ogóle to żryjmy orła z czekolady, bawmy się, zapomnijmy o Auschwitz, Wołyniu i Katyniu bo po co drażnić sąsiadów. A w sumie to niech sobie wezmą Breslau, Allenstein i Stettin a i Śląsk niech się odłączy bo inaczej wyjdziemy na kaczystowskie nacjonalistyczne zakute łby. O wrak ze Smoleńska też lepiej i grzeczniej naszych przyjaciół nie pytać tylko za radą Gazety Wyborczej grzecznie stulić ryj, schować Macierewicza i znać swoje miejsce w szeregu. Jak powiedział Chirac, Polacy stracili okazję żeby siedzieć cicho. Oczywista, że kwoty reparacji trzeba renegocjować bo nie decydowało o tym państwo polskie tylko marionetkowy twór pociągany za sznurki z Kremla. I Wielka Brytania ma też przestać robić nas w wała i oddać całą kasę jaką kazali nam zapłacić za wykorzystanie przez polskich lotników paliwa i samolotów podczas bitwy o Anglię. Jakby nie my to by oni do tej pory hajlowali do swastyki.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Może twój Helmut będzie ci tak mówił. Moi znajomi czują się odpowiedzialni za czyny swoich przodków. Tak ich wychowano w domu, w szkole, na studiach. Zaznaczam - nie są reprezentatywną grupą. Co stoi na przeszkodzie, żeby polski rząd wystąpił do arbitraży międzynarodowych o reparacje? Przypominam, że rządziła już każda opcja (za wyjątkiem JKM) i jakoś dziwnie nikt w tej sprawie nie występował. Czy przypadkiem nie jest tak, że Polska jest kontynuatorką PRL-u i wszelkie umowy, zawarte w tamtych czasach, są ważne? Inaczej okazałoby się, że i twój, i mój dyplom uczelni, i twój, i mój akt ślubu można wyłącznie powiesić w toalecie.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: W miarę regularnie oglądam programy historyczne w niemieckiej telewizji publicznej. Muszę przyznać, że bardzo rzadko używa się w nich terminu "naziści", a o "hitlerowcach" to chyba w ogóle tam nie usłyszałem. Zdecydowanie częściej mówi się jednak o niemieckiej okupacji (deutsche Besatzung) tego, czy innego kraju i o niemieckich zbrodniach (deutsche Verbrechen).
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Ogólnie wypowiedź w porządku, ale Macierewicza to jednak bym schował.
Odpowiedzale co baba wstydzi się historii swojego narodu?
OdpowiedzNie wierzę w tę historię - wyjaśnił to już Hadraniel. Poza tym policja przyjechała, bo oskarżenie o promowanie nazizmu? Policja na pewno była poinformowana o rekonstrukcjach i prędzej popukałaby się w głowę, a nie ingerowała w rekonstrukcję. Podejrzewam, że historia w stylu "politycznej poprawności", bo to się dobrze sprzedaje
OdpowiedzZaniosło mnie przypadkiem na youtube w komentarze pod anglojęzycznym filmem o holokauście. 3/4 komentarzy brzmiało "holocaust is a lie" "there were no gas chambers" etc. Włos się jeży na głowie.
Odpowiedz"nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu " - jest takie powiedzenie; Kiedyś słyszałem, ze jakiś pasjonat, kolekcjoner i statysta/rekonstruktor nawet u Wołoszańskiego grał(sic!). Miał problemy z tego paragrafu. Nic innego tylko absurd: jak w filmie "Miś" z Wawrzyńcem Pruskim, żeby go przepasać.
Odpowiedz"W kurtce...SS-Heimwehr Danzig."... To żeś się przebrał.... :D
OdpowiedzMieszkasz w kraju w którym robi się laskę niemcom.
Odpowiedz