Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kilka dni temu jechałem samochodem przez nieco rozciągniętą wieś na Biłgorajszczyźnie. Było…

Kilka dni temu jechałem samochodem przez nieco rozciągniętą wieś na Biłgorajszczyźnie. Było już po zmroku. Niemniej latarnie, które - ze względu na oszczędności - są uruchamiane dość późno, jeszcze nie świeciły.

Na kilkukilometrowym odcinku minąłem ponad trzydziestu (tak, od pewnego momentu zacząłem liczyć) rowerzystów. Wiecie, ilu z nich, mimo prawie całkowitej ciemności, posiadało jakiekolwiek oświetlenie swojego pojazdu?

Tylko jedna kobieta, która jechała w kierunku przeciwnym do mojego. Reszta osób na swoich jednośladach nie miała nawet światełek odblaskowych. A o sprawnych lampach to chyba nikomu z nich się nie śniło... Mimo tego hordy owych gnojków (dużą ich część stanowiła młodzież w wieku podstawówkowo-gimnazjalnym... acz nie całość, bo dorosłych również nie brakowało!) dziarsko przemierzały rowerami jezdnię stosunkowo ruchliwej drogi wojewódzkiej.

Jak wielkim matołem być trzeba, żeby - wiedząc, jak sytuacja wygląda z punktu widzenia kierowcy auta - jeździć w taki sposób? Bo w to, że owi rowerzyści wiedzą, jakie zagrożenie stanowią, nie wątpię. Aż tak upośledzeni to chyba nie są. Temat ten przecież wiele razy był wałkowany, a w aktualnościach co rusz mamy opisy kolejnych wypadków. Mówi się o nim w mediach, w szkole, w normalnie funkcjonujących domach. Nawet ostatni osioł by już go zrozumiał.

Ciekawe, co musi się stać, żeby w końcu ktoś zaczął o tym poważnie myśleć. Może jakaś ciężarówka powinna przetrącić jadącą nieoświetloną, kilkunastoosobową kolumnę? Wtedy dopiero ludzie zauważą temat? Rzecz jasna, że nikomu podobnego wypadku nie życzę.

Gdybym takiemu rowerzyście przypadkiem zrobił krzywdę, to mimo zachowania przepisowej prędkości miałbym duże problemy. Nie tylko musiałbym słuchać rozszalałej rodziny ("Jezusie Maryjo, całe życie miał przed sobą, dopóki ten morderca w samochodzie nie najechał, kolejny wariat za kierownicą..."), ale i żarłbym się wyrzutami sumienia. O konsekwencjach prawnych nawet nie wspominam.

Nie chcę generalizować, bo - przykładowo - w dużych miastach prawie wszyscy rowerzyści jeżdżą prawidłowo oświetleni. W mniejszych zdarza się różnie, choć z reguły też nie bywa źle. Ale we wsiach i różnych zaściankach w tym temacie jest istna tragedia.

PS: Żeby nie wypaczać przekazu od razu nadmieniam, iż do rowerzystów żadnego uprzedzenia nie mam. Swoją maszyną codziennie przejeżdżam kilkanaście kilometrów przez centrum jednego z wielkich miast. Ale jazdy po ciemku bez świateł sobie nie wyobrażam.

rowerzyści drogi w Polsce

by vonGoethe
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar vonGoethe
16 16

@sla: Dzieciaki mają rodziców, którzy widzą, czym i w jakichś godzinach ich pociechy się wożą. A bycie rodzicem do jakiejś odpowiedzialności zobowiązuje. Poza tym nie były to same "dzieciaki", osób w wieku dorosłym jeżdżących "po omacku" też nie brakuje.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 1:41

avatar Najlepshy
0 6

@vonGoethe: A może "rodzice" specjalnie nie zaopatrują swoich pociech w oświetlenie? Ok, ironizuję... Ale temat do przemyślenia...

Odpowiedz
avatar vonGoethe
5 5

@sla: Zresztą nawet jeśli "wychodzą z założenia" takiego czy innego, to właśnie w tym jest problem. Niech z niego przestaną wychodzić. Jak kretyna - nieważne czy dorosłego, czy nie - ktoś potrąci, to okoliczność że "on nie wiedział..." niewiele mu pomoże. O obowiązku oświetlenia mówi się w szkole, mediach, normalnie funkcjonujących domach; nawet osioł by pojął.

Odpowiedz
avatar sla
2 2

@vonGoethe: Przecież w tym wieku dzieci są najmądrzejsze. Mądrzejsze od rodziców, od innych dorosłych, od całego świata. Skoro dorośli jeżdżą bez świateł to dziecko... tym bardziej. Rodzice może im mówią o światłach, w szkole też, lecz mają to gdzieś. Jak inne pogadanki. Lecz oczywiście, nijak to ich nie tłumaczy ani nie usprawiedliwia. Powinni samodzielnie myśleć. W ogóle myśleć.

Odpowiedz
avatar dadelajda
1 1

@sla: Odpowiedzialni rodzice? Gdy pracowałam w sklepie rowerowym ZAWSZE namawiałam żeby do dziecięcego rowerka dokupili lampki (kilkanaście zł), w końcu po kolejnych odmowach zaczęłam je dorzucać w gratisie po cichu licząc że dzieciakowi spodoba się gadżecik i zamontuje go na rowerze...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Nie, ale myślę że sprawne światła ma.

Odpowiedz
avatar jedendwatrzy
4 6

@hippo: zakładam, że jeździ uzbrojony w spodnie, bieliznę oraz rower :D dziwnie wyglądałby facet na rowerze bez majtek albo i facet na rowerze bez roweru. a poza tym ciekawe skąd wnioski, że autor nie ma odblasków albo chociażby sprawnych świateł... nie mierz wszystkich swoją miarą.

Odpowiedz
avatar Ara
2 2

@hippo: No tak, masz rację, autor się niepotrzebnie czepia i ci rowerzyści mieli rację, bo przecież autor nie ma odblasków. To zmienia postać rzeczy :D

Odpowiedz
avatar dadelajda
1 1

@hippo: Zawsze gdy jest ciemno, lub słaba widoczność montuję lampki, na nogi i na lewą rękę odblaski, na sztycy mam naklejone odblaskowe naklejki. Co z tego że wyglądam jak pajac? Mam jeździć "modnie" ryzykując własnym życiem?!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

Jestem tak kierowcą samochodu, jak i rowerzystą. I w obu przypadkach rośnie mi ciśnienie, kiedy widzę takie zachowanie. Cóż- to, że dzieciaki były "w wieku podstawówkowo-gimnazjalnym" ich w ogóle nie usprawiedliwia. Wybaczcie- raz, że w tym wieku znaczna większość podchodzi do egzaminu na kartę rowerową, gdzie takowa wiedza jest wymagana, a dwa- nawet jeśli nie, albo dzieciaki są zwyczajnie uparte i "chcą pokazać" jakimi to są kozakami- przepraszam- gdzie są rodzice? Przecież są świadomi tego kiedy ich pociechy urządzają sobie takie wycieczki, nawet gdyby dzieciak chciał ukryć taki wypad, to to zawsze wyjdzie. Więc jak? Rodzic ma w poważaniu bezpieczeństwo swojego dziecka? Odpowiedzialność leży. Z resztą takie zachowanie to nie tylko domena dzieciaków. Ostatnio widziałem dorosłego faceta, który jechał... no właśnie. Na produkcie roweropodobnym. Wiecie- takie ustrojstwo, które kiedyś było 3 rowerami, jak jedzie to jedno koło skręca wte, drugie wewtę, rower buja się, jakby był pijany, a całość sprawia takie wrażenie, że wyprzedzający odsuwa się od niego jak najdalej. I tego się też jakoś specjalnie nie piętnuje.

Odpowiedz
avatar khartvin
-1 1

@mongol13: Jestem przekonany, że większość rodziców tych dzieciaków żyje w przeświadczeniu, że nic się nie zmieniło od 30 lat, kiedy sami byli w ich wieku. "Jo żech na tej wiosce jeździł za dziecioka i paczoj na jakiego chłopa wyrosłem, to co ten młody nie będzie?"

Odpowiedz
avatar Vitas
-1 13

Gdyby nie PS to pewnie dałbym plusa. Kurna, jak będziemy się bać reakcji rowerzystów, murzynów, ciapatych, pedałów czy wegetarian to już teraz można zacząć milczeć. Tylko, że w końcu będzie tak, że normalny biały hetero mięsożerca będzie się bał wyjść na ulice bo będzie prześladowany

Odpowiedz
avatar vonGoethe
1 3

@Vitas: Ot, nie chciałem, żeby ktoś mnie wziął za jakiegoś uprzedzonego, bo to mogłoby wypaczyć główny przekaz. Akurat sama reakcja tych czy owych mi wisi, bo swojej niechęci do przerośniętych w formie różnych "mas krytycznych" i tej grupy nawiedzonych rowerzystów, którzy by najchętniej zakazali ruchu samochodowego, nie zamierzam ukrywać.

Odpowiedz
avatar Vitas
0 2

@vonGoethe: No to tyle dobrego, teraz moge dać plusa historii

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
4 6

niestety to nie tak. Czlowiek posruszajacy sie powoli, widzacy nie przez szybe, nieograniczony metalowa karoseria ma zupelnie inna perspektywe, niz kierowca. Ktos, kto nigdy w zyciu nie prowadzil po prostu nie wyobraza sobie, jak mozna w mroku nie zauwazyc czegos, co miniemy za 3-5 sekund bo a) porusza sie o wiele, o wiele wolniej i cos, co minie za 3-5 sekund ma na wyciagniecie reki b) widzi mimo wszystko lepiej bez w.w. przeszkod. Zamiast rozdawac odblaski i mowic, ze sa potrzebne, bo tak powinno sie moim zdniem pokazywac dzieciakom filmiki, jak wyglada nieoswietlony pieszy/rowerzysta w mroku dla kierowcy. Pokazywac, ze z perspektywy kierowcy naprawde taki ktos wyskakuje znikad tuz przed maska. Naprawde jest inaczej. Naprawde mozna sobie z tego nie zdawac sprawy.

Odpowiedz
avatar vonGoethe
0 2

@KoparkaApokalipsy: Zgadzam się tylko częściowo. Powtórzę to, co napisałem w komentarzu wyżej: "Jeśli [rowerzyści] wychodzą z założenia takiego czy innego, to właśnie w tym jest problem. Niech z niego przestaną wychodzić. Jak kretyna - nieważne czy dorosłego, czy nie - ktoś potrąci, to okoliczność że "on nie wiedział..." niewiele mu pomoże. O obowiązku oświetlenia mówi się w szkole, mediach, normalnie funkcjonujących domach; nawet osioł by pojął." Dzieci mają rodziców po to, aby im pewne rzeczy w życiu uświadomili. Niewiedza w wielu przypadkach nie jest żadnym usprawiedliwieniem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 12:49

avatar KoparkaApokalipsy
3 3

@vonGoethe: fajnie, tylko, ze moim glownym twierdzeniem jest to: akcje uswiadamiajace sa do kitu.

Odpowiedz
avatar vonGoethe
0 0

@KoparkaApokalipsy: A tak, z twierdzeniem, że funkcjonujące akcje są do d...y, jak najbardziej się zgadzam. Wystarczy wspomnieć sławetną ostatnio akcję z owym żenującym spotem o dopalaczach i inne, podobne dzieła społeczno-uświadamiające... Ale cóż, chciałbym Ci powiedzieć, że Twoje "pokazywanie filmików" - nawet najbardziej drastycznych, przedstawiających prawdziwe wypadki - też nie zrobi na szczylach wrażenia. Przecież oni takie same rzeczy widzą w pierwszej lepszej grze czy kretyńskim filmie; brak zaś w ich mózgach odniesień tego do rzeczywistości sprawi, że nie wyciągną należytych wniosków. W "dawnych czasach" najlepszą akcją uświadamiającą był tzw. ojcowski pas. Nie, nie jestem zwolennikiem bicia dzieci (sam bity też nie byłem); niemniej rzadki w ostatnich czasach respekt przed rodzicami powinien zaistnieć na nowo. Wtedy tłumaczenie dzieciakom tego czy owego może miałoby sens.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 19:50

avatar JaCzyliJa
-1 1

Hmmm... Czyżby Aleksandrów? :P

Odpowiedz
avatar timo
3 3

Najgorsze jest to, że jak kierowca takiego debila "stuknie", to będzie spędzał parę godzin na komisariacie, parę miesięcy będzie ciągany po sądach, niektórzy do końca życia będą mieć traumę (aczkolwiek powinni być raczej dumni z usunięcia ze społeczeństwa jednostki, która raczej nie wniesie nic pozytywnego do puli genetycznej społeczeństwa i nie przyczyni się dodatnio do procesu ewolucji), a w dodatku nie odzyska ani grosza za pokiereszowany samochód, bo przecież rowerzysta nie musi mieć OC.

Odpowiedz
avatar Trezor
-1 1

@timo: To jest właśnie chore w tym kraju. Rowerzysta jest świętą krową która wsiada na rower i jedzie. A kierowca? Trzeba zrobić prawo jazdy, opłacić ubezpieczenie, kupić paliwo (w którym są podatki których rowerzysta nie płaci) a potem jeszcze uważać na debilnie ustawione znaki i fotoradary. OC powinno być obowiązkowe dla rowerzystów jako uczestników ruchu.

Odpowiedz
avatar dadelajda
1 1

@Trezor: Jakie ma znaczenie czy taka osoba jest rowerzystą, pieszym, kierowcą czy pilotem? Jeżeli czuje się "świętą krową" nie ma znaczenia jakim pojazdem ten debil się porusza. Skończmy tę durną wojnę kierowca-rowerzysta-pieszy.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
3 3

powtarzam, na takich mrocznych jeźdźców działa tylko metoda: we dwa kije: - jeden w szprychy; - drugim po karku;

Odpowiedz
avatar timo
1 1

@PiekielnyDiablik: duuuży klucz do kół działa wychowawcze cuda ;)

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

Nakręć kamerą i pokaż policji! Tylko nie publikuj!

Odpowiedz
avatar trolik1
0 0

Najgorsze jest to, że osobiście znam ludzi związanych z projektami oraz organizacją RD, którzy są zagorzałymi wrogami wszelakich odblasków poza tymi obowiązkowymi...że nie wspomnę o kaskach, które wg nich powodują tylko obrażenia i złamania karków...i nie, to nie jest żart- oni są przekonani o swojej mądrości i nieomylności.

Odpowiedz
avatar dadelajda
2 2

Za każdym razem gdy pojawia się "rowerowa" historia widzę komentarze typu "bo kierowcy...", "bo rowerzyści święte krowy", "bo piesi bez wyobraźni"... Debil pozostaje debilem. Skończmy się bawić w durne podziały i wojenki polsko-polskie. Chcesz żeby na drogach było bezpieczniej? Zacznij od siebie!!! Ja tak robię, bez względu na to czy prowadzę samochód, rower, czy idę pieszo.

Odpowiedz
Udostępnij