Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakiś czas temu pracowałam na infolinii przychodzącej pewnego sklepu internetowego zajmującego się…

Jakiś czas temu pracowałam na infolinii przychodzącej pewnego sklepu internetowego zajmującego się głównie książkami [ale wiele innych rzeczy również było na stanie]. Klienci dzwonili do nas głównie z pytaniami na temat przedmiotów, swoich zamówień, nie raz z reklamacjami.

Razu pewnego zdarzyło się, że zadzwonił pewien [P]an i od samego początku z rykiem w słuchawkę zamiast 'dzień dobry' rzecze:

P - Co to ma znaczyć? Co wy sobie wyobrażacie?!

[J]a już zakładam najgorsze - wysłaliśmy złe zamówienie, paczka miała być prezentem na 'jutro', P będzie chciał pozwać firmę czy coś w ten deseń. Ale spokojnie pytam:

J - Co się stało?
P - Kurier przesyłkę od was przyniósł.

Czekam na kontynuację, ale w słuchawce cisza. Dopytuję więc:

J - Czy z paczką coś nie tak?
P - Kurier przesyłkę od was przyniósł. Tylko ja nic nie zamawiałem! Odebrałem, bo myślałem, że to prezent od córki z Anglii, a tu faktura od was. OD WAS! Co wy myślicie? Rzeczy do ludzi wysyłać i jeszcze mam za to płacić?! ZŁODZIEJE!

To przynajmniej sprawa częściowo wyjaśniona, jak mi się wydawało. Zamówienie jakiegoś innego klienta dotarło na zły adres. Zdarza się - kurier czy sam klient mogą popełnić błąd. W takim przypadku reklamacja. Dopytuję więc o szczegóły z faktury, żeby wszystko wyjaśnić i znaleźć właściwego odbiorcę. P, choć nadal się piekli, podaje mi informacje przerywając co chwilę tekstami o złodziejach i oszustach, rzucając przekleństwami w formie przecinków.

J - Znalazłam to zamówienie. Widnieje przy nim takie a takie miasto.
P - No tak, adres jest mój, k**wa. Zgadza się.
J - Czy nazywa się Pan XYZ? - podaję samo nazwisko.
P - Tak, przecież do mnie, oszuści, wysłaliście! Jestem ABC XYZ!

No jak byk nazwisko się zgadza. Ale zaraz, zaraz, co Pan miał płacić? Paczka płatna z góry.

J - Ale ta paczka jest już opłacona. Pan nie musiał nic płacić przy odbiorze.
P - Przy odbiorze nie, ale później rachunek wyślecie! Już ja was przejrzałem! Odebrałem, bo myślałem, że od córki prezent, a wy biednego człowieka tak oszukujecie!!!

Od córki? Patrzę na e-mail, z którego złożono zamówienie [w systemie widać tylko e-mail i adres odbiorcy, osoba posiadająca konto nie musi podawać nazwiska], a tam imię dziewczęce.

J - Czy Pana córka ma na imię EFG?
P - Tak. I co z tego, k**wa?
J - Jej imię jest widoczne przy zamówieniu. Musiała je złożyć. Zamówienie też jest już opłacone, więc nie musi się Pan niczym przejmować. Niech Pan się cieszy, dostał Pan prezent! - zakończyłam optymistycznie i z uśmiechem, bo ulga niezmierna, że sprawa rozwiązana.

A P na to, nadal naburmuszony, ani 'dziękuję', ale 'pocałuj się w ...', ani 'do usłyszenia', tylko:

P - Aha - i buch słuchawką.

No to 'aha'.

call_center

by hayate
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Yenefer
10 14

@pawel78: coś o tym wiem, jest tu jeden użytkownik , który komentując nie potrafi ogarnąć prostej rzeczy jak "odpowiedź" @Hayate - nie pozostaje mi nic innego jak współczuć użerania sie z takimi osobami

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

ale o co chodzi? inni uzywają i nic im nie jest.

Odpowiedz
avatar Moby04
-1 1

@pokrzywdzona: W sumie fajnie by było jakby były np. powiadomienia, że ktoś odpowiedział - bez tego to funkcja "odpowiedz" jest jakby nieużyteczna.

Odpowiedz
avatar Fergi
3 7

a czego ty się spodziewałeś po kimś kto wyjaśnianie problemu zaczyna od "darcia jadaczki", ciesz się że skończył na "aha", mogło być bardziej "kwieciście".

Odpowiedz
avatar Aard
0 2

@Fergi: spodziewałaś*

Odpowiedz
avatar Manse
3 3

Co za burak!

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-1 5

No, biedny przewrażliwiony człowiek. Podziękuj Mennicy N. i jej podobnym, z to że ludzie mają alergię na oszustów pod każdą postacią.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 21:40

avatar Fithvael
2 2

Klient oczywiście bardzo chamski, ale jego podejrzliwość nie jest, niestety, nieuzasadniona. Nie brak przecież obecnie firm, które bombardują losowych ludzi telefonami od trajkoczących konsultantów, których głównym celem jest wepchnięcie człowiekowi produktu (a najlepiej od razu jakiegoś abonamentu na produkty) przy jednocześnie możliwie "nienachalnym" informowaniu o jego faktycznej cenie... Do tego dochodzą tajemnicze spam-przesyłki, żądające odesłania i obiecujące "gwarantowane" nagrody, czy też inne "darmowe" poradniki zdrowotne, przy zamówieniu których trzeba, jak się później okazuje, opłacić wyłącznie symboliczną kwotę w wysokości 30 zł. Trudno się dziwić, że ludzie zaczynają mieć alergię na wszelakie "prezenty" i "okazje" nieznanego pochodzenia. Nie zmienia to oczywiście faktu, że wyciąganie pochopnych wniosków przy wyjaśnianiu sprawy, a do tego podlewanie ich od razu chamstwem i agresją usprawiedliwione na pewno nie jest.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2015 o 16:31

avatar egow
0 0

@Fithvael: akurat jesli chodzi o paczkę, to samo jej przyjęcie nie jest zawiazaniem żadnej umowy. Jeśli facet nic nie zapłacił, nic nie odesle, tylko po prostu odpakuje zawartość i weźmie, to jego.

Odpowiedz
Udostępnij