No i wykrakałem, że miesiąc się nie skończył, a ja będę miał problemy. :)
Historia nie tyle piekielna, co śmieszna, ale co mi tam.
Byłem u "teściów" na obiecanym obiedzie, gdzie, pomijając pyszne dania i miłe plotki, w zasadzie nic się nie działo. Wypadałoby wrócić na noc do domu, więc pakuję manatki i idę do auta.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy zauważyłem, że przy moim samochodzie stoi radiowóz z 2 policjantami, którzy na mój widok wysiedli. Przywitali się i, przechodząc do sedna, powiedzieli, iż dostali donos, że mam zamiar jechać po pijaku, w dodatku z małym dzieckiem bez fotelika.
Zrozumiałem, że któryś z sąsiadów musiał uznać, iż śmiechy moje i "teścia" wynikają z racji spożycia procentów, więc przeżyję ten objaw "troski", ale jakie kurna dziecko?
W tym momencie zrozumiałem, o co chodzi (jestem pewien, że nad głową zaświeciła mi się żarówka) i przy policjantach wyjąłem "dziecko" z bagażnika. Był to ogromny misiek (160 cm wysokości) na prezent dla kuzynki obchodzącej niedługo urodziny.
Policjanci pośmiali się z nadwrażliwości sąsiadów (przy koniecznym badaniu alkomatem wyszło oczywiście 0.0) i powiedzieli, że nawet, jakby chcieli, nie mogą wręczyć mandatu za brak fotelika dla "dziecka", bo ma ponad 150 cm.
Oczywiście świadkami byli jeszcze "teściowie", zainteresowani, czemu jeszcze nie odjechałem, więc po wszystkim pożegnałem się z nimi jeszcze raz oraz z policjantami i w poprawionym humorze wróciłem do domu.
Miasto
To trzeba mieć powyżej 150 cm, by podróżować bez fotelika? Łomatko, to ja od 23 lat jestem przewożona (i sama siebie przewożę) nieprzepisowo...
Odpowiedz@Kay: Przepis dotyczy dzieci do 12 roku życia (chyba)
Odpowiedz@dymek91: A to ci brak dbania o zdrowie i życie karłów!
Odpowiedz@dymek91: Przepisy się niedawno zmieniły. W pierwotnej formie zniesiono limit wieku i osoba poniżej 150 cm musiałaby do 18 urodzin korzystać z fotelika. Teraz wprowadzono odstępstwo - jeśli waży powyżej chyba 36 kg i ma powyżej 135 cm wzrostu to może jechać z tyłu bez fotelika.
OdpowiedzZ jednej strony piekielne ale z drugiej biorac pod uwage ilu jeździ po pijaku z dziecmi to powinno sie byc czujnym/ą na takie sprawy.W tyn wypadku jednak była to nadwrażliwość
Odpowiedz@Mavra: A ilu jeździ po pijaku z dziećmi? Bo pomijając medialną histerię, gdy przychodzi do podawania konkretnych liczb, to się okazuje, że to są sporadyczne jednostkowe przypadki. I to będących pod wpływem alkoholu w jakiejkolwiek ilości. Czyli np 0,4, gdy ciężko mówić o byciu pijanym. A będący naprawdę pijani (powyżej 0.7) są taką rzadkością, że w zasadzie o każdym przypadku piszą gazety w działach ogólnopolskich. Nie histeryzujmy, bo wymyślamy problemy tam gdzie ich nie ma, po czym bohatersko z nimi walczymy.
Odpowiedz@asmok: @Mavra: jak się ma być czujnym, to może się upewnić, że donosi się na faktycznie zagrażającą porządkowi osobę, a nie donosi się na policję "bo mi się wydaje" ! i marnuje się czas i nerwy niewinnemu człowiekowi !
Odpowiedz@Mavra: @katem: i inni. No i za co mam minusy? Bo wolę rzeczywistość od stereotypów? Nie podoba mi się, że skupiamy się histerycznie na tym co medialne i walczymy z wiatrakami, bo przez to ignorujemy rzeczywiste problemy i nie naprawiamy tego co powinno być naprawione. "W tym roku tylko jeden wypadek śmiertelny spowodował pijany szofer." Cały tekst: http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,36844,18628619,smierc-na-drodze-juz-nie-pachnie-alkoholem-szef-drogowki-mowi.html#ixzz3judgL44q Wprawdzie tekst z gazety wojewódzkiej, ale statystyka jest nieubłagalna i w skali całego kraju wygląda identycznie. Fakty są takie, że walkę z jazdą po pijaku już wygraliśmy i wypadki spowodowane przez pijanych stanowią mało znaczący odsetek w ogólnej liczbie wypadków śmiertelnych. Tymczasem liczba wypadków śmiertelnych wzrosła prawie dwukrotnie, bo pozostałe przyczyny są mało medialne i nie pasują do stereotypów więc nikt o nich nie myśli.
Odpowiedz@asmok: a to ciekawe, bo ja pracując w mediach co chwilę słyszę o wypadkach ze swojego regionu i prowadzenie pod wpływem nie jest sporadyczne, a zdarza się dość często. po weekendach, zwłaszcza długich, masz podsumowanie, ilu zatrzymano pijanych kierowców. ale skoro uważasz, że do 0,4 to nie jest "pod wpływem" i tak można jeździć, to chyba nie ma co tłumaczyć...
Odpowiedz@jedendwatrzy: W Niemczech - 0,5 promila, w UK - 0,8 promila. I co, nadal uważasz, że 0,4 promila świadczy o upojeni alkoholowym dyskwalifikującym do prowadzenia jakichkolwiek pojazdów. A może do zakończenia imienin u Teścia i wezwaniu karetki z powodu zagrożenia życia i/lub zdrowia?
Odpowiedz@Tolek: zakaz ma takze ukrytą funkcję. Wiadomym jest, że cześć będąc na granicy dopuszczalności (lub jej przekroczeniu) i tak wejdzie za kółko. Jak zwiększysz u nas dopuszczalny limit to nie sprawi to, ze mniej ludzi po spożyciu wsiądzie za kółko - będzie wręcz odwrotnie.
Odpowiedz@asmok: W ciągu ostatnich dwóch tygodni tylko w mojej gminie były dwa wypadki śmiertelne w wykonaniu pijanych kierowców. Jedna ofiara miała 10 lat, druga 19 :( To jak to jest z tą statystyką?
OdpowiedzJak się drze japę tak, że całe osiedle słyszy, to trudno się dziwić, że ktoś zadzwoni na policję. Lepiej, żeby sprawdzili dwóch trzeźwych, niż przeoczyli jednego pijanego. A nawiasem mówiąc to autor prezentuje postawę zwaną przez ludy anglojęzyczne "attention whore".
Odpowiedz@Fomalhaut: Czyli jak chyba znaczna większość ludzi, która publikuje swoje historie na tym portalu. Jakby nie patrzeć to poniekąd jeden z filarów istnienia tego portalu moim zdaniem.
Odpowiedz@dymek91: No już dobrze mój ty filarze, opoko i fundamencie w jednym. Postaraj się jednak, aby w twojej twórczości było trochę tej tytułowej piekielności. Nie wiem, lepiej prowokuj piekielne sytuacje, albo lepiej zmyślaj.
OdpowiedzJa tu nic piekielnego nie widzę. Sąsiad widział co widział, obawiał się o zdrowie i życie dziecka, które mu się zdawało że widzi, to zrobił co powinien był zrobić. Lepiej tak, niż żeby kiedyś prawdziwe dziecko zginęło przrz kogoś, kto faktycznie się napił.
Odpowiedz@bloodcarver: Szkoda, że sąsiad nie zauważył jak Dymek chował "dziecko" do bagażnika i odchodził od samochodu. :P
Odpowiedz@Draco: Może i szkoda: http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/opolszczyzna-slowak-wiozl-dziecko-w-bagazniku,564540.html
OdpowiedzTo psiarnia może zgarnąć za samo podejrzenie chęci prowadzenia po pijaku? To mogli za rogiem poczekać i zhaltować po odpaleniu samochodu. Czy nie mam racji?
Odpowiedz@Nagaplz: Dokładnie. Dodatkowo kulony mogą się przyczepić, że masz kluczyki i możesz jechać.Chory kraj z jeszcze bardziej chorym prawem.
Odpowiedz