Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Siedzimy w aucie, jakoś tak, początek września, kilka lat wstecz. Słońce świeci,…

Siedzimy w aucie, jakoś tak, początek września, kilka lat wstecz. Słońce świeci, auto przyciemnione szyby, przerwa w rozwożeniu faktur po klientach. Drugi pracownik poszedł do Biedronki po śniadanie, bo już 13, zostałem sam ze szkoleniowcem, który mnie szkolił.

Naprzeciwko nas, jakieś 10m dalej, stoi czerwony cinkacz, koleś coś tam grzebie przy aucie, raz z przodu, raz z boku, kopie tam koła.

Idzie sobie chłopczyk, na moje oko jakieś 11-12 lat, bo ma plecak z Iron Manem, wiec chyba jeszcze ten wiek.

Pan grzebiący przy samochodzie, zagaduje do chłopca.
- Ej, mały panie, pomógłbyś? Bo ja sam nie dam rady.
Młody się nieco zainteresował, podszedł i pyta jak może pomoc.
- Bo auto nie chce zapalić, a chce do domu wrócić, a nie widzę czy eis lampki palą jak pcham. No weź pomóż jak dobry dzieciak.

W tym momencie i ja i szkoleniowiec podnieśliśmy wzrok, i popatrzyliśmy na sytuację przed naszą szybą, bo kto normalny prosi o pomoc 12-latka. Zwłaszcza, że ludzie już przechodzili tutaj tą stroną ulicy i nikogo o pomoc nie poprosił.

- Mama mówiła mi, żeby uważać na obcych.
- No ja jestem Antek, no ale zobacz, nikogo nie ma kto by miał mi pomóc? Wujkowi też byś odmówił jakby cie poprosił, a byłoby to bardzo ważne? A to tylko lampki, za kierownice ci nie dam usiąść, bo za mały jesteś, ale tylko podnieś rękę jak lampki zaczną się palić. Bo ja nawet z tyłu jak patrzę to nie widzę.

Szkoleniowiec na mnie, sprawdza czy kamera w aucie nagrywa, bo kluczyk w stacyjce, "pedofil chyba jakiś, tym bardziej, że ludzie po drugiej stronie ulicy chodzą, trójkąta też nie rozstawił", też jakiś nerwowy się wydawał.

Przekonuje po chwili młodego by wsiadł do auta, otwiera mu drzwi, przy czym rozgląda się nerwowo naokoło w dodatku się uśmiechając jak łysy do sera, w tym momencie szkoleniowiec nie wytrzymuje otwiera okno i krzyczy:

- LUDZIEEEE PEDOFIL!

I nagle cud, Antek biegiem w panice do drzwi kierowcy, nagle auto magicznie odpala za 1 razem i z piskiem opon odjeżdża, mało co nie wpadając pod inną osobówkę na skrzyżowaniu.

Wysiadamy i idziemy do młodego który najwidoczniej nie miał pojęcia co się dzieje, więc się rozpłakał. Nie pozwoliliśmy mu zwiać, bo jednak trzeba to zgłosić, dzisiaj mu się nie udało, a jutro jakiegoś gówniarza w stawie potem znajdą.

Policja wezwana, ludzie w międzyczasie zaczepiali co się stało.
Patrol przyjechał o dziwo aż po 8 minutach z hakiem, pojechaliśmy na komendę, młody też. Spisano nas, przekazaliśmy nagranie, minęliśmy się z ojcem młodego, który najpierw dzieciaczka ochrzanił, a potem cieszył się, że nic mu się nie stało.

Ludzie, wbijcie swoim dzieciakom do łba podstawowe zasady.

Wroclaw

by n527
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar n527
32 32

@basshunter: Tak, a moze bede gwalcić kobiety bo przecież może być to fetysz jakiejś z nich. :]

Odpowiedz
avatar cher
5 17

@n527: Uważaj, bo nawet jak nie zgwałcisz, to policja Cię zamknie, bo przecież mogłeś, wyposażenie masz :P

Odpowiedz
avatar SunnyBaby
18 20

@basshunter: Chyba za dużo Trudnych spraw i Mody na sukces.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
6 8

@basshunter: Gościu... skończ już oglądać "Modę na sukces", "Na wspólnej", "M jak Miłosć" czy inne telenowele bo Ci się fikcja z rzeczywistością pierdzieli.

Odpowiedz
avatar sylwia
3 29

@WscieklyPL01: Troll czy debil?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 20

@sylwia: ani jedno, ani drugie. Rozejrzyj się dokoła - gość napisał stuprocentową prawdę nie owijając w bawełnę.

Odpowiedz
avatar lilithiscoming8
14 16

@WscieklyPL01: 0.1% ? jest ogromna ilość zgłoszonych przypadków gdzie ojciec gwałci i/lub molestuje własne dzieci często za cichym przyzwoleniem matki która nic nie widzi, a jeszcze więcej jest przypadków nigdy nie ujawnionych i nie zgłoszonych do statystyk. A mimo to statystyki wykazują że 1 na 3 dziewczynek i 1 na 5 chłopców jest molestowany przed ukończeniem 18 roku życia. Wiele z tych dzieci nie jest porwanych przez obcych. Dzieje się to w ich środowisku, z rodzicami w pobliżu, którzy nie mają pojęcia albo nie chcą widzieć co się dzieje. Monokulturowe społeczeństwo nie ma tu nic do rzeczy, bo często dzieje się to w takiej właśnie monokulturowej poważanej przez lokalną społeczność rodzinie i jest to zakopywane pod dywan.

Odpowiedz
avatar Swidrygajlow
28 28

Fakt faktem, że rozmowa może coś dać, ale dzieci z natury swojej są bardzo naiwne i nawet jeśli wiedzą, że nie można czegoś zrobić, to przy odpowiednim argumencie, np. pokusie, zachęcie, da się je przekonać, żeby coś zrobiły. Po prostu.

Odpowiedz
avatar imhotep
31 31

@Swidrygajlow: Był nawet ostatnio filmik, chyba ze Stanów, gdzie koleś podchodził do matek na placach zabaw i pytał czy może sprawdzić, czy jej dziecko pójdzie z obcym. Wszystkie (pokazane na filmiku) zarzekały się, że nie pójdzie i się zgadzały. No i koleś podchodził z psem i jakoś tam każdego dzieciaczka namówił. Więc czujna opieka to podstawa.

Odpowiedz
avatar ShapeOfMyHeart
25 29

@imhotep: Był jeszcze mocniejszy film o kolesiu, który przy pomocy fejkowego konta na fejsie umawiał się z dziewczynkami w wieku 12-14 lat, także pod okiem rodziców. Dziewczynki podchodziły do niego, mimo iż okazywał się być kimś innym, niż poznany w internecie nastolatek, ba, jedna dziewczynka chciała go do domu wpuścić, inna wsiadła do jego samochodu. Wszystkie umawiały się z nim w tajemnicy przed rodzicami... A ci wszyscy rodzice byli przekonani, że ich córki nigdy by czegoś takiego nie zrobiły (byli to oczywiście zwyczajni rodzice, nie żadna patologia). Czujna opieka jest więc czasem niewystarczająca, a przekonanie, że dziecko jest mądre, ostrożne i odpowiedzialne, może okazać się błędne. Trzeba mieć chyba wyjątkowo dobre kontakty i więzi w rodzinie, żeby zapobiec takim sytuacjom.

Odpowiedz
avatar Kecaw
21 21

@imhotep: Widziałem, typ podchodził z psem i z teksem " hej chciała byś się pobawić z moim pieskiem? bo bardzo cie lubi" a potem dodawał coś w rodzaju " a wiesz ja mam jeszcze więcej piesków w miejscu X chodź" i dzieciak szedł.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 0

@imhotep: Właśnie to samo miałem napisać,też widziałem ten filmik.

Odpowiedz
avatar natalia
-2 2

@Malizzie: A czytaliście komentarze pod filmikiem z nastolatkami? Wiele osób wypowiada się o eksperymencie w bardzo negatywny sposób, a dokładniej, że eksperyment jedyne co pokazuje, to że nie powinniśmy ufać nikomu w sieci! Nie że dzieci mimo wszystko są naiwne i choćby się sto razy im powtarzało, to będą łamać reguły, albo że pierwsze spotkania z osobami poznanymi w sieci powinny odbywać się inaczej - tylko że spowoduje paranoję nieufania nikomu! Tak jakby nie było niczego pomiędzy nieufaniem nikomu z internetu, a zapraszaniem do domu kolesia, którego ani razu nie widziało się na żywo...

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

@Kecaw: Aż tak dokładnej instrukcji pedofilom niemówiącym po angielsku nie chciałem zamieszczać :/

Odpowiedz
avatar lilithiscoming8
9 9

Reakcja w takiej sytuacji uratowała to dziecko przed latami jazd psychicznych i chwała za to szkoleniowcowi z historii. Jednak wiele razy pedofil to nie obcy zgarniający dziecko do auta na ulicy. Często to członek rodziny, sąsiad, nauczyciel, opiekun(ka) lub inna osoba dorosła znana dziecku. A co najczęściej wpajamy dziecku? nie tylko by nie rozmawiać z nieznajomymi, ale ze jeśli o znajomych dorosłych chodzi to ze trzeba być grzecznym i okazywać szacunek...i gdy taka osoba coś proponuje/robi dziecku ono nie protestuje, a nawet nic nie mówi potem przez lata/cale życie, bo myśli ze tak ma być. Pedofilia była, jest i będzie, ma miejsce w najróżniejszych środowiskach niezależnie od klasy społecznej, kultury, religii, orientacji seksualnej, a pedofil często wygląda przeciętnie i mijając go na ulicy nikt w życiu by nie pomyślał, że w wolnym czasie gwałci niewinne dzieci. Powiedzenie dzieciom "nie wolno podchodzić do nieznajomych i rozmawiać z nimi" nie załatwia sprawy.

Odpowiedz
avatar Matsurika
4 6

Źle że ojciec ochrzanił chłopca, będzie to kojarzył z poczuciem winy i jeśli ktoś inny będzie go napastował w inny sposób to nikomu o tym nie powie ze strachu. Powinien go zawczasu nauczyć jak reagować.

Odpowiedz
avatar slothqueen
0 0

Jesteś pewien, że chłopak miał 12 lat? Kiedy wspominam siebie z tego okresu, to nie wyobrażam sobie, bym dała się złapać obcemu facetowi na naprawianie świateł, kotki w piwnicy czy inną bzdurę. Kolejny raz przysięgam sobie solennie, że własnego dziecka nie będę wychowywać przed telewizorem i tabletem...

Odpowiedz
Udostępnij