Pracuję w Niemczech, w barze z małym ogródkiem piwnym.
Dzisiaj ok. 12 (upał niemiłosierny) przychodzi młody Murzyn z małym dzieckiem (na oko 3 lata) i łamanym angielsko-włoskim pyta czy mam jakiś sok do picia dla dziecka. Wymieniam mu jakie soki mam w ofercie i mówię, że mogę dać mniejszą szklankę, bo standardowa porcja pewnie za duża dla takiego małego szkraba i od razu wspomniałam, że policzę za to połowę ceny - zawrotne 1,2 euro. A facet ze zdziwieniem:
- Co? Tak drogo? Przecież to dla dziecka! Powinnaś za darmo dać.
Podniosło mi to ciśnienie, ale spytałam tylko czy mimo wszystko podać. Nie, bo chcę za to pieniądze.
Ten sam facet wraca po godzinie, już z dwójką dzieci (drugie nieco starsze, ok. 7 lat) i zamawia piwo. Dla pewności zapytałam go czy wie, że musi za nie zapłacić 3 euro. Zaczął się drzeć, że jestem bezczelna, że uważam go za menela, bo czarny i od razu zapłacił. Dla dzieciarni nic do picia. Usiadł z młodymi na dworze.
Po pół godziny dzieciaki przyszły do mnie i poprosiły o colę. Zapytałam więc gościa czy mam dzieciom podać. Nie, za drogo. Po czym przy okazji zamówił dla siebie drugie piwo. A dzieciaki siedzą w tym skwarze bez żadnego napoju. Z litości dałam im po szklance rozcieńczonego soku. A Murzyn do mnie z pyskiem, że on za to nie będzie płacić, że czemu ja podaję coś, czego nie zamawiał. Powiedziałam, że nie chcę za te napoje żadnych pieniędzy, a podałam je, bo współczuję dzieciom siedzącym drugą godzinę bez niczego do picia przy 30 stopniach i do tego pod opieką takiego debila.
Facet rozpoczął niekontrolowany monolog w swoim języku (język kij-wie-jaki pomieszany z angielskim), z czego zrozumiałam, że "jego dzieci, jego sprawa). Poprosiłam go o dopicie piwa i możliwie szybkie pójście sobie, bo awanturnictwa nie będę tolerować. Usłyszałam standardowe:
- Bo co? Bo jestem czarny?
knajpa
Współczuję. Ludzie, którzy wykorzystują to, że poprawność polityczna daje im praktycznie bezkarność to plaga.
OdpowiedzNic dodać - nic ująć. Są dwa wyjścia: 1. Strzelić debila w pysk ( i pójść siedzieć za napad na tle rasowym). 2. Zignorować i w duchu współczuć dzieciom, że mają ojca idiotę.
Odpowiedz@koki: 3. zawiadomić policję - nie wiem, jak w Niemczech, ale u nas sprawowanie opieki nad dziećmi pod wpływem alkoholu jest karalne - podejrzewam, że tam też. W dodatku niedochowanie opieki poprzez niezapewnienie napojów - może nawet narażenie życia dzieci? Na pewno znalazłby się przepis na buraka.
Odpowiedz@timo: 4. powiedzieć, że buractwo nie zna koloru skóry ;)
OdpowiedzTeraz te dzieci są miłe i grzeczne. Ale za kilka lat nauczą się od tatusia postawy roszczeniowej: daj mi bo ja jestem czarny i mi się należy :-) Miałam to w domu (mieszkam na pokoje) i miałam to w pierwszej pracy po wyjeździe do Anglii... Oni się chyba nie zmienią...
OdpowiedzTak czy siak facet swój cel osiągnął - dzieciaki dostały picie za darmo. Co nie zmienia faktu, że piekielny był i to bardzo.
OdpowiedzJakaś służba opieki społecznej?
Odpowiedz@SecuritySoldier: Przecież facet się nie przedstawiał, jak takie służby miałyby zadziałać w takim przypadku?
Odpowiedz@Irrelevant: Zgłoszenie do policji -> wezwanie odpowiednika opieki społecznej -> legitymacja osobnika i wszczęcie odpowiedniego postępowania.
Odpowiedz@SecuritySoldier: Ale kogo chcesz zgłaszać na policję, skoro nie znasz danych tego faceta? ;) No chyba, że rysopis, ale to też trochę naciągane.
Odpowiedz@Irrelevant zgłoszenie na policję i dalsze procedury miałyby sens w momencie, kiedy ten facet by tam siedział i podejrzewam, że o to chodzi.
OdpowiedzKiedyś po internecie krążył filmik, jak czarnoskóra kobieta wpierdziela się w środek akcji brygadzie antyterrorystycznej bo ona musi zrobić fociaszki, a gdy jeden policjant chciał ją stamtąd wyrzucic to tępa pipa wywrzeszczała standardową gadkę brudasów o nietolerancji i że jakby była biała to pewnie by jej nie wyganiał.
Odpowiedz@paski: Oczywiście, że by jej nie wyganiał. Gdyby była biała, to wiedziała, żeby nie wpieprzać się w akcję brygady AT. :D
OdpowiedzLedwo to z drzewa zlazło, a już pyskuje... Ale zaraz się pewnie odezwą obrońcy "uciśnionych mniejszości", psia ich mać.
Odpowiedz@timo: Też tak uważam i zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. A dzieci to powinni odbierać takim roszczeniowym rasistom i umieszczać w rodzinach, gdzie nauczą się prawidłowych wzorców zachowań społecznych. I nie, to nie ironia czy sarkazm, tylko szczera opinia.
OdpowiedzTypowa śpiewka czarnuchów, a wszechobecna poprawność polityczna tylko im w tym pomaga.
OdpowiedzJestem tolerancyjna. Tylko, że to co się dzieje to nie jest tolerancja. To są przywileje. Jeśli jakaś grupa ma lepiej niż inne to są właśnie przywileje. Dla mnie chore jest to, że brak przywilejów nazywany jest rasizmem. Jestem bardzo za tym by mniejszości nie traktować gorzej. Jestem bardzo przeciwna traktowaniu mniejszości lepiej.
Odpowiedz@NocnaMara To biali są mniejszością. Chyba powinniśmy zacząć głośno krzyczeć o dyskryminacji ze strony czarnych czy muzułmanów i domagać się przywilejów. Dla mnie sytuacja jest prosta: nie podoba się w Europie, zamknąć dziób, spakować manatki i wracać do kraju, z którego przyjechali. Mnie też strasznie wkurza powoływanie się na kolor skóry, religię itp.
OdpowiedzPrzez długi czas pracowałam w pewnej restauracji w Szkocji. Ba, nawet doczekałam się awansu, a raczej większej puli obowiązków i musiałam nie raz upominać takich ludzi. Nie jestem rasistką, ale z moich obserwacji mogę powiedzieć, że: 1. Murzyni nigdy nie kupują nic dla swoich dzieci do picia, ewentualnie wodę, ale tylko tę z kranu, bo jest darmowa. Jak już mają szklanki (do wody oczywiście), dzieciaki biegną do maszyny z napojami (choć nie powinny z niej brać, bo tego nie zamawiali, a szklanki do napojów z dolewką były inne). 2. Murzyni ZAWSZE zostawiają po sobie syf. Zawsze. I są aroganccy. Często zwracają się do ludzi niczym pan do sługi, okropność. I są mega skąpi. I nie pilnują swoich dzieci, które biegają kelnerom i klientom między nogami, mając wielki ubaw. 3. Co się tyczy wszelkich hindusów, itd. - oni też zamawiają wodę. I szukają byle okazji, by dostać zniżki. Kombinują, że aż huczy. 4. Co do ludzi spod trójki, zawsze przychodzą wielką chmarą. Minimum 6-8 osób (oczywiście rodzice+dzieci). My mieliśmy bufet, gdzie dzieci do czwartego roku życia jadły za darmo. Ile to razy dziecko na oko minimum siedmioletnie niby miało cztery lata według mamusi... I piekielności jest naprawdę mnóstwo, można o tym pisać i pisać. Czasami zdarzają się normalni, nie powiem, że nie, ale głównie to studenci. Starsi... Pożal się...
OdpowiedzMurzyni to najgorsi klienci jakich mam, choć dziś wyjątkowo jedna kobieta była miła i potrafiła się wysłowić. Zwykle zamawiają coś łamanym angielskim, marudzą na ceny, a potem chcą zwrot pieniędzy. Kilka dni temu w sklepie, przy kasie, murzyn zobaczył, że jedna nektarynka jest lekko obita - nie chciał wymiany towaru, chciał zdjęcie produktu z kasy... a Ty czekaj, aż przybiegnie kierownik z kluczykiem...
OdpowiedzMój mąż ma fajną sygnaturkę na jednym z forów, kradnę teraz, ale idealnie pasuje do sytuacji i tego co chcę o niej napisać. "Przemoc nie jest konieczna aby zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nasza cywilizacja ginie. Nie w wyniku otwartej wojny, ale przez obojętność wobec naszych europejskich wartości. Tak bardzo chcemy być otwarci i "postępowi", że odrzucamy to co do tej pory było naszym symbolem, co stworzyło Europę, co spowodowało że to nasze narody dominowały na świecie. Odrzuciliśmy naszą wiarę, w imię poszanowania wiary ludzi, którzy nas powoli kolonizują. Co się dzieje we Francji? Zakaz noszenia krzyżyka na piersi? Wymuszony ateizm? Upadają wartości, zanika to co scalało kiedyś narody europejskie w walce z islamizmem, który i przed wiekami próbował podbić nasz kontynent. Ilu z Was chodzi do Kościoła, wierzy, i zginęło by za wiarę? A ilu takich jest w zachodniej Europie? Taka sytuacja już kiedyś była. Krucjaty pomogły. Polacy pod wodzą Jana III Sobieskiego zrobili "cud pod Wiedniem". W imię wiary, Bóg, Honor, Ojczyzna. Kto teraz chętny na wyprawę z biletem w jedną stronę, w imię wiary? A z tamtej strony przyjdą tysiące, które mają jedynie wiarę. Nie boją się utraty pracy w korpo, kredytów do spłacenia. Kto wygra?
Odpowiedz@speedymika: Ludzie po prostu popadają ze skrajności w skrajność. Albo totalna "tolerancja" (tak naprawdę to wymuszanie na innych większych praw niż cała reszta posiada), albo całkowity rasizm, etc. Aż mi to przypomniało jeden z absurdów, które krążą w sieci, że w Szwecji mają stworzyć nowe wzory plastrów, bo te o kolorze cielistym są rasistowskie. No i oczywiście bardzo przepraszają, wręcz na kolanach za ten przejaw nietolerancji.
Odpowiedz@speedymika: warto, zebys poczytala troche na temat bitwy pod Wiedniem. Rekomenduje inne zrodla niz polskiebogoojczyzniane. Dowiesz sie zapewne ze zdziwieniem, ze byla to po prostu kolejna odslona wieloletniej wojny dynastycznej: ultrakatolicka Francja Ludwika XIV przeciwko katolickiej Austrii Habsburgow. Tym razem Ludwik XIV realizowal swoj plan rekami muzulmanskiego tureckiego sojusznika, majacego swoja droga wlasne plany w stosunku do pogranicza polsko-tureckiego. Tyle bylo w tym religii, co kot naplakal. Czysta polityka.
Odpowiedz"- Bo co? Bo jestem czarny?" - Bo masz czarną dziurę zamiast mózgu. Kurde, czy mi się wydaje czy to była dyskryminacja ale białej nacji ? :D No bo przecież jesteś biała, pracujesz i zarabiasz po to, żeby dziecku "czarnego" finansować napoje. Normalnie praca niewolnicza, a Czarny Pan nie zna litości. (to miała być ironia jakby się ktoś pytał :D)
OdpowiedzDlatego jestem zdania, że jednostki nienadające się do życia w społeczeństwie należy odstrzeliwać na miejscu. Nie ważne czy jest biały, czarny, brązowy, czy zielony, czy wierzy w Thora, Allaha czy Latającego Potwora Spaghetti. Nie umie się zachować jak człowiek? To pod ścianę, kula w łeb i do piachu.
OdpowiedzI w ten sposób oni właśnie działają, wywołają współczucie i dla dzieciaków ma napoje za friko. Cóż, dałaś się porobić.
OdpowiedzPrzepraszam bardzo a w Niemczech to nie ma opieki spolecznej i policji? widzac pijacego rodzica w barze chyba wypadalo zadzwonic na policje ze taki a taki opikeu sie dziecmi po alkoholu a ponad to opisac sytuacje ze sam pije a dzieciom przez 2 h nie dal nic do picia. czy tylko mi wydaje sie to wlasciwym zachowaniem?
OdpowiedzDlatego mi w pracy robi się gorąco, jak przychodzi czarnoskóry. Nie wiem, czy patrzeć na niego jak na każdego (bo może będzie, że się gapię z nienawiścią?), czy właśnie na niego nie patrzeć (ale może wtedy uważam, że nie jest godny białego spojrzenia?). Może przesadzam, ale strasznie się boję, że zrobi jakąś awanturę przy innych klientach i później będziemy musieli się tłumaczyć.
OdpowiedzNajwięcej czarnoskórych tego typu jest w grupie tych najsłabiej wykształconych. Niestety tego typu ludzi spotyka się najczęściej... Osoby z wyższym wykształceniem, rzadko mają takie podejście.
OdpowiedzW Polsce można by było odpowiedzieć "Bo jajco! Bo w tym kraju nawet zielone ufoludki prawa przestrzegają!" (Swoją drogą tak, w Niemczech opieka nad dzieckiem przez osoby nietrzeźwe jest karalna)
OdpowiedzMiejsce murzynów jest na polu bawełny.
Odpowiedza juz w ostatecznosci dzieciom trzeba bylo nalac wody z kranu i to najlepiej do jednorazowych kubkow aby nie trzeba bylo po nich sprzatac!
Odpowiedz