Sklep z artykułami dla dzieciaków. Ja na ochronie.
Chodzi sobie matka z chłopaczkiem lat ok 5. Młody ciągle coś komentuje i chyba robi zamówienie na urodzinowe prezenty. A to z Frozenki coś by chciał, a to z Violetty, a to z Poniaków pluszaka. No spoko.
I za mną słyszę komentarz jakichś babć, że gender, że pedalstwo rośnie, że jak tak można pozwalać itd. Mamuśka jak gdyby nigdy nic podeszła do nich, niby oglądając towar. I tylko słyszę takie głośne plaśnięcie. Spoliczkowała babsko z tekstem, że może sobie gendery w odwłok wsadzić, bo jej syn przynajmniej chce coś taniego i normalnego, a nie telefony czy tablety :D
Musiałem oczywiście wszystkie ze sklepu wyprosić, ale mamuśce po cichu pogratulowałem :D
klienci
I pochwalasz to że ktoś policzkuje inną osobę w twojej obecności? Ta matka jest winna czynnej napaści oraz naruszenia nietykalności osobistej. To czy się zgadzasz z opiniami poszkodowanej nie powinno mieć wpływu na wykonywanie twoich obowiązków. Powinieneś zatrzymać napastniczkę i powiadomić policję.
Odpowiedz@Rak77: a po co jeszcze policję angażować w taką błachostkę? Mało wam ucisku mundurowego? Komorników, sędziów, sądów o 30 zł odsetek o których nawet nie wiesz? Babsztyl dostał nauczkę i może drugim razem pomyśli, zamiast głupio kłapać jęzorem. Jestem za szybkim, skutecznym i bezpośrednim rozwiązywaniem takich błachostek, od odmulającego liścia nikt jeszcze nie umarł, a wielu otrzeźwiało z jakiegoś letargu. A wy tu z paragrafami wyjeżdzacie. Posiłkowanie się mundurami w każdej sytuacji doprowadzi do tego, że niedługo mandaty będą dawać za pierdnięcie pod własną kołdrą..
Odpowiedz@Rak77: Znam doskonale swoje obowiązki. Wszystkie trzy panie opuściły sklep po grzecznym wyproszeniu więc to nie moja brocha. Nikomu się nic nie stało prócz delikatnego zaczerwienienia policzka. Poza tym... Gdyby ktoś tak obrażał na głos Twoje dziecko? Też byłbyś taki mądry?
OdpowiedzJak tak to krytykowałes wzywanie osp do psa w studni a teraz bys policje dovtakiego czegos wzywal
OdpowiedzAha, a jak kumpel kumplowi odwinie bo się przystawial do jego dziewczyny to też wzywać policję? :P Pomyśl zanim napiszesz.
OdpowiedzKonstytucyjna wolność wypowiedzi Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje każdemu wolność wypowiedzi. Oznacza to, że każdy z nas ma prawo do wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania uzyskanych informacji. Wolność wypowiedzi gwarantuje zakaz cenzury środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy. Każde demokratyczne państwo gwarantuje swoim obywatelom wolność słowa.
Odpowiedz@kudlata111: a widzisz różnicę między wyrażaniem poglądów, a obrażaniem kogoś? Reakcji matki nie popieram - moim zdaniem przesadzona.
Odpowiedz@monikamaria: To nadal była prywatna opinia. Bez względu na jej wydźwięk w uszach tej kobiety z dzieckiem.
Odpowiedz@kudlata111: art. 216 kk§*1.*Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Ten sam artykuł paragraf 3 - jeśli osoba znieważona odpowie użyciem przemocy lub wzajemną zniewaga, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
Odpowiedz@kudlata111: Ta sama konstytucja gwarantuje poszanowanie godności każdego obywatela: "Art. 30 Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela".
Odpowiedz@kudlata111: Ciekawe czy byłabyś taka konstytucyjna gdyby to Ciebie tak obrażano. Prywatna opinia to prywatna opinia. Tamte babcie nie miały prawa obrażać kogoś publicznie. Jeśli chciały coś skomentować mogły to zrobić między sobą lub na osobności z matką dzieciaka a nie na środku sklepu tak, że mógł to usłyszeć każdy w odległości 20-30 kroków. I tak jak inni tu pisali - było to publiczne znieważanie drugiej osoby. Reakcja matki przesadzona dlatego również została wyproszona. Gdyby jednak panie zostały w sklepie i dalej się kłóciły musiałbym wzywać policję za wszczynanie burd. Poczytaj sobie dokładniej konstytucję i kodeks karny nim coś powiesz.
Odpowiedz@kudlata111: Konstytucyjna wolność wypowiedzi zakłada, że masz prawo wyrazić swoje zdanie, ale musisz też przyjąć takiego zachowania konsekwencje. Ludzie, dlaczego wam się tak często wydaje że "wolność wypowiedzi" znaczy "mówię co mi się podoba i nie możesz mnie tknąć"? Z konsekwencjami swoich czynów trzeba się liczyć.
Odpowiedz@kudlata111: Przeczytaj sama siebie :) To nie były ani środki społecznego przekazu ani prasa.
Odpowiedz@Ara: Do konsekwencji durnego kłapania dziobem nie można zaliczyć naruszenia nietykalności osobistej.
Odpowiedz@Bastet: Właściwie, to można, bo trzeba się liczyć z tym że jeśli znieważana osoba naruszy nietykalność osobistą to nie będzie ukarana. art. 212. KK "§ 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary."
OdpowiedzA jakby jakaś ciężarna uderzyła babcię autobusową za to,że zwyzywała ją ku#ew co nogi rozłożyła,bękarta sobie zrobiła i nie chce starszym miejsca ustąpić to byście brawo bili. Gdyby jakaś stara prukwa wyzywała mi syna od rosnącego pedalstwa też bym nie popuściła. Babka nauczy się zawrzeć ryj przynajmniej.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: W pełni Cię popieram. Niech swoich wnuczków pilnują, a nie cudze dzieci wyzywają.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night:Ja bym nie biła (ani brawo, ani obcej osoby). Owszem, pani krytykująca zachowała się wyjątkowo niegrzecznie, ale to nie usprawiedliwia uderzenia jej w twarz - tym bardziej, że matka dała w ten sposób fatalny przykład swojemu synkowi.
Odpowiedz@minutka: Cytat: "ale to nie usprawiedliwia uderzenia jej w twarz - tym bardziej, że matka dała w ten sposób fatalny przykład swojemu synkowi. " Masz rację. W przyszłości taka mamusia może się spodziewać strzału z liścia od synusia, za mało pochlebną opinię o jego nowych różowych spodenkach.
Odpowiedz@minutka: pacz synek,ktoś cię zacznie obrażać,zdziel mu w ryj. Chłopak raczej 2razy się zastanowi,zanim zacznie fikać do rodzicielki
Odpowiedz@minutka: No to opieprzyć też nie mogła, bo synek by usłyszał. Ciekawe, jakby zapytał się mamy "czemu ta pani mówiła na mnie gender, pedał, co to znaczy ?"
Odpowiedz@minutka: Synek był zajęty zabawkami dwa regały dalej więc nic nie widział :P
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Siłowa odpowiedź jest zwykłym chuligaństwem.
OdpowiedzReakcja mamy chłopczyka może przesadzona, ale co innych ludzi obchodzi co dziecko lubi itp. ? Ciekawe, jak wytłumaczyć dziecku "nie oglądaj tego, bo to pedalskie" - mój sześcioletni siostrzeniec ogląda kucyki, ja w jego wieku oglądałam pokemony, zamiast lalek miałam kolekcje resoraków i wyrosłam na zwyczajną, heteroseksualną dziewczynę. Autor historii moim zdaniem dobrze postąpił - policję mogła wzywać ta, co dostała w przysłowiowy "ryj".
Odpowiedz@CichoByc: A nie wynika to z obowiązków ochrony?
Odpowiedz@Rak77: Nie pracuję w branży ochroniarskiej, więc nie przytoczę odpowiedzi regulaminowej, jednak nawet w dyskotekach gdy jest o wiele groźniejsza awantura osobnicy są wywalani przed klub przez ochronę, nie spotkałam się, by ochrona dzwoniła po policję . Matka chłopca nie biegała z tulipanem, nożem, pistoletem strasząc wszystkich klientów, i według siebie (podkreślam) nie był to powód do interwencji. Ochroniarz sklepowy ma dbać o porządek na sklepie, obowiązek swój wykonał. Gdyby kobiety zaczęły się naparzać na terenie np. galerii - wtedy inni ochroniarze musieliby zadziałać na swoim terenie.
Odpowiedz@Rak77: Nie. Policję może wezwać kierownik sklepu jeśli jest obecny przy zdarzeniu LUB ochrona, jeśli kierownika nie ma albo ten nie ma możliwości wezwania. Trochę nieskładnie, wiem. Ale coś takiego widnieje u nas w regulaminie. Poza tym policję wzywa się w przypadku kradzieży, napadu, burd czy innych sytuacji wymagających użycia siły albo prawnej interwencji jak przeszukanie. W innych wypadkach należy wyprosić z obiektu osoby będące przyczyną zakłócenia spokoju.
Odpowiedz@CichoByc: I masz rację. Nam nie wolno w zasadzie nawet dotknąć takiej osoby. Są rzecz jasna sytuacje wyjątkowe ale od tego są kamery czy świadkowie by potem rozstrzygnąć czy wszystko przebiegło zgodnie z regulaminem. Ci w klubach mają z reguły odpowiednie licencje i pozwolenia. Ja mogę jedynie postraszyć słownie, wyprosić a jak nic nie skutkuje to wezwać interwencję.
OdpowiedzA potem w szkole czy przedszkolu "Mój Bartuś agresywny? Ja nie wiem skąd się to wzięło? U nas w domu nie ma przemocy przecież".
Odpowiedz@Katka_43: Nikt nie mówi o przemocy w domu. Nigdy Ci się nie zdarzyło zdzielić kogoś bo Cię obrażał? Albo nie widziałaś jak ktoś broni kogoś przed takim obrażaniem? To jest odruch. Ja na miejscu tej pani bym postąpił inaczej ale pewnie też by mnie nosiło by przylutować babie za obrażanie mojego dziecka. To nie oznacza, że w domu patola i bicie wszystkich, którzy akurat coś źle powiedzieli. Poza tym w domu słyszą to tylko domownicy. W sklepie może to usłyszeć każdy. A skąd wiesz, że to na przykład nie matka z okolicznego osiedla? Galeria jest na wygwizdowiu i raczej tylko "tubylcy" się tu kręcą. Ja bym nie chciał by potem jakaś moherowa plotkara roznosiła fałszywe oskarżenia o mnie po całej okolicy.
Odpowiedz@Katka_43: Pewnie. Obrażają Ci dziecko? Absolutnie go nie broń! Przecież stanie się agresywne, jak zobaczy że rodzic stoi za nim murem! Na pewno o wiele zdrowsze dla jego psychiki będzie przekonanie, że nie może nawet liczyć na własną rodzicielkę, która dopuszcza agresywne zachowania wobec niego i nie reaguje :)
OdpowiedzW przedszkolu bawiłam się samochodzikami i bawiłam w wojnę. Nie zmieniło mi to płci.
Odpowiedz@Monomotapa: A ja z dziewczynami bawiłem się lalkami i oglądałem z matką telenowele argentyńskie bo były ciekawsze od kreskówek (a po nich był Dragon Ball więc dodatkowa motywacja :P). I jakoś nie jestem gejem.
Odpowiedz@Aarimal: Witam w klubie :) Miałem podobnie. Też mi to jakoś orientacji nie zmieniło.
Odpowiedz@Monomotapa: ja też. Nawet mam zdjęcie wśród chłopaków, jak akurat bawiłam się czołgiem :). Miałam swoją małą kolekcję samochodzików. Byłam fanką Dragon Ball. Zawsze wolałam horrory niż komedie romantyczne, melodramaty itp (+strzelanki w mrocznym typie i NFS)... I jakoś jestem hetero, noszę spódnice i pewnie ku zdziwieniu takich starszych pań, mam rodzinę (powiększającą się i ""o zgrozo" z tym samym facetem :P)
Odpowiedz@xenomii: Szkoda, że moja żona nie gra ;-) Za to toleruje moje granie. Nawet mi Wiedźmina kupiła niedawno :)
Odpowiedz@xenomii: a ja mam zdjęcie z dzieciństwa z moim kuzynem gdzie oboje stoimy w spódnicach, bawiliśmy się razem lalkami. on ma żonę, a ja też wolę dziewczyny :) żadne zabawki nie zmienią płci ani orientacji
Odpowiedz@superhans: Mogą co najwyżej rozwinąć światopogląd, kreatywność i inne przydatne cechy i zdolności ;)
Odpowiedz@Monomotapa: a ja bawiłam się lalkami i gotowałam obiadki w piaskownicy, a zostałam programistką :)
OdpowiedzJa też. Nadal jestem kobietą, chyba że o czymś nie wiem ;)
OdpowiedzGnojek dostał czytelny przekaz. Jak ktoś cię obraża z liścia mu, pod jednym warunkiem, jest słabszy to nie odda. Bardzo ciekawa jestem co zrobiłaby ta durna pinda mamuśka, jakby jej dzieciaka obrażała młoda dziunia z napakowanym chłopakiem. To, że starsze osoby, które tu usłyszą, nie przeanalizują i sobie dopowiedzą, nie upoważnia takiej zdziry do bicia ich. Ciekawe czy swoją babkę by trzasnęła?
Odpowiedz@the: No tak, ale patrząc po ilości minusów, które dostałam, posiadanie własnego zdania jest passe. Nie masz prawa do własnego zdania, zdanie bijącego jest bardziej prawilniejsze jak widać. Chociaż chyba wiem o co chodzi, homoterroryzm jest na topie, ale jednoczesne wytykanie go już nie:( W sumie nie wiem o co chodzi, ale pojeby, które biją starych ludzi, bo mają inne zdanie powinni być odizolowanie od społeczeństwa. Tak drodzy Piekielni, nie wszyscy akceptują homo, ale przeż tolerujemy. I zamknijcie mordy i nie bijcie ludzi za posiadanie własnych poglądów, bo upodabniacie się do nazistów.
Odpowiedz@Katka_43: Masz prawo do własnego zdania ale nie masz prawa nim nikogo obrażać. Możesz zachować je dla siebie, możesz przekazać bliskim ci osobom. Lecz nie możesz wykrzykiwać go na pół hipermarketu mając wszystko i wszystkich gdzieś. Homoterroryzm?! Gdzie!? Geje chodzą po ulicach i zmuszają wszystkich do zmiany orientacji, wyzywają pary hetero? Ciekawe. Nie podoba ci się homoseksualizm? Świetnie! Nie musisz do nich dołączać. Po prostu daj im żyć i zachowaj swoje obraźliwe uwagi dla siebie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2015 o 22:37
@Katka_43: Zakładam, że w obronie dzieciaka to i tego byczka by zdzieliła. I pewnie by się wywiązała grubsza afera ale to by się już nadawało dla policji. I jak wspomniałem już w kilku komentarzach - a jakby tak Twojego dzieciaka ktoś obrażał publicznie?
Odpowiedz@the: Zastanów się najpierw co do czego porównujesz. Tu ktoś publicznie obraża dzieciaka. W zasadzie wprost wskazuje na niego. A ty to porównujesz do opinii na temat filmu? To tak jakby porównać wszczęcie wojny do zabawy w Indian na podwórku. I racz mnie nie obrażać więcej.
Odpowiedz@sla: A może on obrażał swoim zachowaniem mochery? To działa w dwie strony:))))))
Odpowiedz@Aarimal: W obronie dzieciaka? Za głupie komentarze? Z liścia? Ale z Ciebie furiatka. Rozumiem, że jak ktoś Twojego dzieciak popchnie i powie "spadaj gnoju" to zastrzelisz?
Odpowiedz@Katka_43: Jak już to furiat. Do tego mojego dzieciaka nikt nie tknie z prostego powodu - nie mam takowego i mieć nie zamierzam ;> Ale mamuśkę rozumiem. Dzieciak się bronić nie może. Ludzie słyszą te komentarze i wiedzą o kim są. Potem taka plota pójdzie dalej i dzieciak ma przekichane na podwórku czy w szkole bo będą go palcami wytykać (w najlepszym razie). A przez co? Przez mohera, który nie potrafił trzymać jadaczki na kłódkę w miejscu publicznym. Prosty ciąg przyczynowo-skutkowy.
Odpowiedz@the: Nawiązując do Twojego przykładu - idziesz sobie do kina, kupujesz bilet na X, ktoś obok na Y i na cały głos zaczyna komentować: "Patrz, rośnie nam patologia, idzie taki cw*l ze zdzi*a na to gówno, a potem pewnie będą się cały film lizać. No ale jak ktoś się w patologii urodził..." i tak dalej. Oczywiście nie reagujesz, kładziesz uszy po sobie, albo jeszcze przepraszasz że żyjesz, prawda?
Odpowiedz@Ara: Wystarczy też dziób otworzyć a nie lecieć od razu z łapami.
Odpowiedz@Katka_43: minus to minus, lepszy niż dostanie w twarz od autora i jego popleczników ;) jak teraz będziesz szła z koleżanką, pisz jej SMSy, jakie masz zdanie na jakiś temat - a nuż ktoś usłyszy, że masz inne zdanie i wyjmie nóż...
Odpowiedz@Ara: na pewno nie biję, a jeśli mnie to spotka-napiszę Ci, co zrobiłam. jeśli nie dostaniesz dożywocia za zabicie człowieka, bo krzywo spojrzał na Twoje adidasy...
OdpowiedzCzy wy macie dobrze w głowach? Popieracie przemoc wobec staruszek? Jasne, gadały chamsko i do tego bzdury, cieszę się, że to zauważacie, ale serio? Bić kogoś bo jest stary i głupi?
Odpowiedz@GythaOgg: Daj spokój, twój komentarz brzmi jakby bohaterka historii przewróciła ją, złamała jej coś bądź przynajmniej narobiła jej siniaków. Co miała zrobić, nagadać jej? Pozwać do sądu i wyciągnąć od babci emeryturę odszkodowania? A może odpuścić i pozwolić, by głupie, stare baby czuły, że mają prawo obrażać kogokolwiek zechcą?
Odpowiedz@GythaOgg: Jak już gdzieś wspomniałem - babka zareagowała trochę przesadnie za co została wyproszona ze sklepu. Ja za to pochwalam to, że matka potrafi stanąć w obronie dzieciaka właśnie przeciw komuś, kto uważa się za bezkarnego z powodu wieku.
Odpowiedz@sla: Jak dzieciak jej z liścia da za inne zdanie, tej matce, to pozwie go do sądu? Uczenie dzieciaka, że tak cywilizowani ludzie rozwiązują problemy, uważasz za normalne? Masz jakiś znajomych? A jak znajoma powie, że ubrałaś się jak dziwka, z liścia jej dasz? Czy ty normalna jesteś?
Odpowiedz@Aarimal: A jak ktoś z powodu postury uważałby się za bezkarnego? I wygłaszał takie opinie? Też mamuśka w pysk by strzeliła?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2015 o 23:40
@Katka_43: Jak ktoś nazwie mnie dziwką (samo ubrałaś się jest słabe) to jest spora szansa, że dam mu w pysk. Są słów, których nie toleruję i oto jedno z nich. Tak, matka raz uderzyła wredną babę w sklepie to dzieciak za lat 20 odwdzięczy się tym samym. Poza tym, wyżej zadałam pytanie - jaka jest w takiej sytuacji poprawna reakcja? Nauczenie dziecka, że ktoś może cię publicznie wyzywać a ty grzecznie odchodzisz?
OdpowiedzKatka, ja bym dała.
Odpowiedz@Katka_43: Zakładam, że owszem. Poza tym taki "twardziel" raczej by kobiety nie ruszył ;> A nawet jeśli to szybko by go zwinęli za to. Z resztą jak chcesz się dowiedzieć na 100% to zapraszam. Ta pani przychodzi do nas dość często więc może was umówię i sobie pogadacie. Skąd ja mam wiedzieć na co stać osobę, z którą moja wymiana zdań polega na przywitaniu i pożegnaniu się? Mogę się jedynie domyślać. Zadaj pytanie, na które mogę odpowiedzieć.
Odpowiedz@sla: Tak, właśnie nagadać jej. Pokazać dziecku, że staje po jego stronie i że nie toleruje takich opinii, jakie wyrażały te babki, a jednocześnie, że można takie spory załatwiać w cywilizowany sposób. Walenie kogoś z liścia, zwłaszcza słabszego, nie jest cywilizowane, jest karygodne i niedopuszczalne. Katka_43 ma rację, dziecko nauczone, że przemoc jest rozwiązaniem (bo to może być niejednorazowy wyskok matki) będzie jej używać, może nawet wobec najbliższych. W końcu można bić staruszki, jeśli nie podoba ci się to, co mówią, prawda?
Odpowiedz@GythaOgg: Mogę się założyć, że próba nagadania takiej osobie skończy się tylko kolejnymi epitetami.
Odpowiedz@sla: Mimo to nadal nie uważam, że przemoc jest lepszym rozwiązaniem.
Odpowiedzbo ludzie maniakalnie poszukują tego co widzą w telewizji: wszędzie pedały, lesbijski, genderki, bandyci, galerianki, uczciwi politycy
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Przepraszam najmocniej - w jakiej telewizji pokazują uczciwych polityków? :D Chyba zacznę oglądać bo to może być niezła komedia :D
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Nie ma uczciwych polityków. To taki pleonazm (dobrze mówię?) jak "żywy trup". Pojebów od zombi proszę o niekomentowanie.
Odpowiedz@Katka_43: oksymoron. Pleonazm to masło maślane.
Odpowiedz@Katka_43: Rozumiem, że znasz każdego polityka, zarówno tych polskich jak i zagranicznych. Wiesz o ich nielegalnych interesach i przekrętach.
Odpowiedz@Katka_43: "pojebów od zombie"? Po tym komentarzu przestałam się dziwić dlaczego tak zażarcie bronisz babci. Po prostu należy do Twojej, równie kulturalnej ligii. Zalatuje hipokryzją, nie sądzisz? Najpierw walczysz o wolność wypowiedzi, a potem "pojebów prosisz o niekomentowanie"?
OdpowiedzKatka, faktycznie przesadzilas.
Odpowiedz@veriki: Co to "ligii"?
Odpowiedz@Aarimal: Pokazują na TVN w serialu "Na Wspólnej".
OdpowiedzReakcja mamuśki dobra, ale uzasadnienie słabe..
OdpowiedzJa w dzieciństwie bawiłem się lalkami z młodszą siostrą i zdecydowanie wolałem to od samochodów i wojen. I nie wyrosłem na takiego, co to na widok drugiego człowieka, niezależnie od płci, ściąga spodnie i pcha się gdzie tylko się da. No ale jak taki przeciętny moher usłyszy od swojego moralnego przywódcy, że istnieje gender i że pedalstwo i że zaraz to każdy każdego będzie na ulicy pieprzyć, to później łazi i gada takie rzeczy. A reakcja matki lekko przesadzona, chociaż pewnie skuteczniejsza niż zjechanie z góry na dół :)
Odpowiedz@kitusiek: Amen Bracie. Amen.
OdpowiedzA ja się niepokoję że Natalia to taka "typowa dziewczynka" jest. Spodnie to kara, najchętniej tylko sukienki i spódniczki, króluje różowy (ma kupę ciuchów żółtych, zielonych, niebieskich) ewentualnie biały. Zainteresowania -MLP, Truskawkowe Ciastko, Księżniczki Disney'a, biżuteria... No słodycz do wyrzygania... Na szczęście na podwórku jest z kim pobiegać, w piłkę pograć, bo przecież takie stereotypowe wychowanie to prosta droga do przemocy w rodzinie =P
Odpowiedz@singri: Jaka Natalia? Do czego ten komentarz? Może zacznij pisać na temat.
Odpowiedzja znam dalszy ciąg tej fascynującej historii przemocy: matka uderzyła starszą babkę, na to podszedł do nich biznesmen i ryknął do matki: "tylko tablet dla dzieci się liczy, to cud techniki!" i kopnął ją z laczka ADIDAS w goleń. wszak każdy ma swoje zdanie, walczmy o nie konsekwentnie! w tym czasie zaśmiewający się w kułak najlepszy ochroniarz w Polsce wykłócał się z babką chcącą wejść z wózkiem do sklepu, bo wmawiała mu, że jest kobietą. o fatum! to gender, bo seriale dla gospodyń domowych w dzieciństwie oglądał, gdy jego koledzy grali w piłkę po szkole. (małe wyjaśnienie: autor usunął wspomnianą historię o tym, jak to uznano go za kobietę, bo ma długie włosy; warto poprosić go o jej przywrócenie, jest równie świetna i pouczająca)
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2015 o 23:13
@the: Widzę, że jesteś jasnowidzką. To przewidź kiedy trafię w totka. I udowodnij, że publikowałem inną historię ;> Bezpodstawne oskarżanie i jasnowidztwo jest w twoim stylu. Czyli poniżej poziomu żłobka.
Odpowiedz@Aarimal: Ja też kojarzę jakąś historię o kobiecie co Ci płeć zmieniała. . .
Odpowiedz@SecuritySoldier: Historii ani dowodu na jej istnienie nie ma. Może coś napisałem, może nie. To nie zmienia faktu, że wyciąganie czegoś, co już nie istnieje to dziecinna zagrywka rodem z podwórka. Komentarz osoby powyżej (bo pojęcia nie mam jakiej płci jest) jest nie na miejscu, gdyż nie odnosi się do aktualnej historii tylko do domysłów danej osoby. Równie dobrze można by powiedzieć, że to był jednorazowy wypadek, matka wychowała syna na prezydenta świata i żyli długo i szczęśliwie. A osoba komentująca napisała 15 wulgarnych historii, które usunęła w ciągu kilku godzin, bo dostały same negatywne komentarze. I co? Prawda? Nie? Nie ma dowodów ani pewności na daną sytuację więc to się nie zdarzyło. A póki ktoś nie ma udowodnione, ze jest autentycznym jasnowidzem to i nie ma prawa snuć domysłów do dalszego rozwoju wypadków. Szczególnie, że ten dalszy rozwój jest nie związany z historią.
OdpowiedzProblemem jest fakt, że akurat dowodem jest moja i innych użytkowników pamięć, jak również Twoje zachowanie. Serio, tekst "nic mi nie udowodnisz" nie są odbierane zbyt pozytywnie.
Odpowiedz@SecuritySoldier: Coś, co nie istnieje nie ma prawa być cytowane czy wspominane. Jak można udowodnić w tym wypadku kto ma rację? Poza tym kij z historią. Była albo i nie. A co do mojego zachowania - widziałem tutaj gorsze odpały, które jakoś przechodziły. Czemu? Bo pewnie nie tyczyły się KLIENTA. Nie rozumiem tego. Strasznie dużo osób wciąż uważa, że klient to jakaś święta krowa, której tknąć nie można i do wszystkiego ma prawo. Otóż nie. Te czasy już minęły. Teraz jedynie malutkie sklepiki muszą o klienta walczyć a takie sieciówki czy inne spore sklepy mogą sobie pozwolić na utratę jednego czy dwóch. W końcu i tak obrót mają taki, że tego się nie zauważa. I czy to się komuś podoba czy nie - ochrona ma pełne prawo pozbyć się osoby, która nie potrafi się zachować. A moje gratulacje dla pani? Jakoś nikt nie zapytał czego jej gratulowałem tylko od razu wyciągacie wnioski.
OdpowiedzChrzanisz jak potluczony - czemu tak wypierasz się tamtej historii? Przede wszystkim, czemu ja usunales? Komentarze odnośnie pracy na ochronie pominę, nawet nie chce mi się podważać tych bzdur które wypisujesz.
Odpowiedz@Aarimal: nie rozumiesz, co się pisze. nie rozumiesz, że piszesz bzdury trącące faszyzmem. kłamiesz. uważasz własne historie za mega piekielne i frustruje Cię inne zdanie czytelników. wniosek: lepiej walić młotkiem w panel niż dyskutować z Tobą. równie fajowe.
Odpowiedz@the: Może tak grzeczniej. Czepiasz się, używasz pojęć, których nie rozumiesz, oskarżasz o niestworzone rzeczy. Nie podoba się - nie czytaj. Czego tak bardzo nie lubisz? Trzymania porządku i odrobiny sarkazmu? A może w ogóle nienawidzisz jakiejkolwiek służby porządkowej i sarkazmu nie rozumiesz ani trochę? Daruj sobie te teksty bo w końcu powiesz coś za dużo i zapłacisz za to.
Odpowiedz@SecuritySoldier: Dawaj. Chętnie poczytam skoroś taki mądry i obeznany. Czego pilnowałeś? Magazynów? Parkingu? A może wygodnego biura? Jeśli się tak bardzo znasz na regulaminach i zasadach pracy ochrony to przytocz jakiś fragment. Pokaż mi gdzie się mylę a nie ogólnikami rzucasz. A co do historii - ani się nie wypieram ani nie przyznaję. Nie ma jej tu więc nie ma też o czym dyskutować. Chcecie o niej pogadać? Zapraszam na PW.
OdpowiedzTo sobie poczytaj, mój profil mię jest na hasło. Nie wiem w jakiej firmie robisz, że na szkoleniu nie wbito Ci do głowy podstawowej definicji ochrony fizycznej, ale proszę, pomogę Ci nadrobić zaległości. "Ochrona fizyczna służy zapewnieniu bezpieczeństwa osobom i mieniu chronionych obiektów, a także obejmuje działania prewencyjne." Każdy klient jest osobą uprawnioną do przebywania na obiekcie, zobowiązany jesteś więc ich chronić.
OdpowiedzCo do tej historii, z pamięci mogę ją streścić, i co? Mam się zamknąć, bo Tobie nie leży? Co to w ogóle za jakieś totalitarne zapędy? Wszak tylko reżimy potrafią palić książki i ludzi, a potem twierdzić, że ich nigdy nie było.
Odpowiedz@SecuritySoldier: Bezpieczeństwo zostało zapewnione. Uczestnicy zdarzenia zostali wyproszeni ze sklepu po zaistniałym incydencie. I tyle mnie obchodzi co będzie dalej. Jak się moherowi nie podoba to niech wzywa policję i matkę zaskarży. Nie moja brocha. Spokój i porządek w sklepie został przywrócony. I na każdym szkoleniu mówią też, że wpierw działasz "po dobroci" a dopiero jak to nie skutkuje używasz innych środków. A według tego, co właśnie mam przed oczami (regulamin), to mam prawo decydować o tym, kto może przebywać na terenie obiektu a kto nie. Podać Ci paragraf konkretny? A co do historii - nie mówię, że nigdy jej nie napisałem tylko, że już nie istnieje więc nie ma o czym dyskutować. Chcesz o niej pogadać? Zapraszam na PW. W innym wypadku zwyczajnie piszesz nie na temat czyli spamujesz.
OdpowiedzBiedna starowinka zaatakowana przez agresywną kobietę... Proszę Was! Stara ropucha w miejscu publicznym wyzywa dziecko! Jeżeli jędza z zaburzeniami osobowości zaatakuje mnie- zignoruję. Ewentualnie na nią nakrzyczę. Ale ataku na moje dziecko nie darowałabym.
Odpowiedz