Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kiedyś postanowiłem kupić jakieś drobiazgi na prezenty świąteczne dla mamy i teściowej.…

Kiedyś postanowiłem kupić jakieś drobiazgi na prezenty świąteczne dla mamy i teściowej. Działo się to 1,5 roku temu, albo nawet 2,5... ciężko mi sobie teraz przypomnieć. Do świąt zostały ok. 2 tygodnie, jak wiadomo jest to gorący okres jeżeli chodzi o zakupy, dostawy towarów przez kurierów itd., więc liczyłem się z opóźnieniami.

Wybór padł na zakup przez Allegro z opcją 'kup teraz'. Sprzedającym była firma, w ofercie 3 razy powtórzone, że wysyłka 24h. Jak wspomniałem, liczyłem, że z tych 24h może się zrobić nawet 48, a z dostawą i 4 dni. Dla bezpieczeństwa wybrałem płatność za pobraniem, zawsze tak robię jak zależy mi na czasie (kilka zł więcej, ale przynajmniej sprzedający nie będzie miał problemów z monitorowaniem płatności, a też będzie bardziej zdyscyplinowany żeby jak najszybciej wysłać, bo jeszcze nie ma mojej kasy).

Tak więc czekałem dosłownie 5 dni roboczych na informację typu 'przesyłka wysłana', lub też na kuriera. No ale jak się domyślacie, byłoby zbyt pięknie. Trochę się wkurzyłem, bo wszystko wszystkim, no ale 24h to nie 5 dni, a wciąż ani słuchu o przesyłce.
Postanowiłem skorzystać z przysługującego mi prawa odstąpienia od zakupu w ciągu 10 dni (teraz jest już 14) od zakupu. No ale problem pojawia się, ponieważ teoretycznie nie mogę jeszcze odstąpić, bo termin liczy się od daty dostarczenia, a ja jeszcze nie otrzymałem towaru. No cóż, co zrobić...

Napisałem oficjalnego maila do sklepu, że odstępuję od zakupu, ponieważ już grubo przekroczyli umówiony termin wysyłki. Wytłumaczyłem, żeby tego sprzętu już nie wysyłali, bo nie chcę go i nie zapłacę. Wydawać by się mogło, że sprawa zamknięta, ewentualnie jakiegoś maila dostanę z przeprosinami i wyjaśnieniami, że okres świąteczny itd. (wcale tego nie oczekiwałem). No ale niestety nie, dostałem w odpowiedzi maila, że najpierw muszę odebrać, zapłacić, a potem dopiero mogę oddać... i ku mojemu zaskoczeniu na drugi dzień przyjechał kurier z paczką. Czyli dostali maila że rezygnuję, to wysłali od razu, jeszcze tego samego dnia.

Teraz wytłumaczcie mi jedną rzecz, po co wysyłali ten towar i się później ze mną wykłócali, straszyli prawnikami, sądami, robili spory na Allegro itd.? Po co ponieśli koszt wysyłki tego sprzętu? Po co, skoro jak bym odebrał, zapłacił, to i tak tego samego dnia, temu samemu kurierowi bym to wręczył do wysłania? Ponieśli by koszty jeszcze wysyłki w drugą stronę, bo takie są przepisy, dodatkowo firmie kurierskiej musieliby zapłacić % za pobranie. Liczyli na to, że się jednak przemogę i kupię? Może i bym to zrobił, gdyby nie te ich straszenia i gdyby nie to, że już miałem inne prezenty.

Sprawa w ostateczności rozeszła się po kościach, ale i tak zadziwia mnie logika w tej firmie. Skoro ktoś im pisze, że już nie chce... to wyślijmy mu to na siłę, a nuż nie odda nam tego z powrotem?

sklepy internetowe

by Mikidz
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bloodcarver
1 3

W przypadku zwrotu z prawa 10 dni to kupujący ponosił koszty wysyłki. Nie wiem jak to jest teraz po zmianach, zdaje mi się, że podobnie?

Odpowiedz
avatar sla
4 4

@bloodcarver: W jedną stronę kupujący, w drugą sprzedawca (oczywiście najniższy oferowany koszt).

Odpowiedz
avatar Mikidz
0 0

@bloodcarver: właśnie nie wiem do końca jak to jest, ale wiem, że sprzedawca ponosi koszty na pewno w jedną stronę. Nie wiem w którą, czy wysyłka do mnie, czy zwrot.

Odpowiedz
avatar imhotep
1 1

@Mikidz: Sprzedający oddaje koszt towaru + najniższy koszt wysyłki dostępny na aukcji(lub w sklepie). Problem pojawia się, przy nieuczciwych sprzedających, którzy jako najniższy koszt wysyłki mają np. list ekonomiczny za 50 groszy, gdzie na poczcie kosztuje to 2,00-2,50. Ale jak zdecydujesz się kupić tą wysyłką to sprzedawca po prostu może nie wysłać i powiedzieć, że ta przesyłka nie jest rejestrowana i nie ma jak zgłaszać reklamacji na poczcie...

Odpowiedz
avatar cher
6 8

Może potrzebowali wyładować na kimś przedświąteczną nerwówę :P Mała lekcja polskiego: "bynajmniej" to nie "przynajmniej", a "nóż" to nie "nuż" - zob. online Słownik Języka Polskiego PWN :)

Odpowiedz
avatar Mikidz
-1 7

@cher: a dziękuję za lekcję. Co do bynajmniej/przynajmniej umówmy się, że uwierzę na słowo bo z niedzielnego lenistwa nie chce mi się studiować przypadków użycia i poprawiłem... Co do noży :) dzięki, sprawdziłem, poprawiłem... całe życie w błędzie :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2015 o 14:12

avatar cher
4 8

Proszę, polecam się ;) I dzięki za normalną reakcję, a nie tradycyjne "Oesu, znów ci bezrobotni humaniści nie mają co robić przy niedzieli" :P

Odpowiedz
avatar Gorn221
0 8

bynajmniej dobre użycie tego słowa

Odpowiedz
avatar Rak77
5 5

Czym innym jest odstąpienie od umowy kupna w związku z niedotrzymaniem warunków (określenie że wysyłka w 24h jest warunkiem umowy) a czym innym zwrot towaru zakupionego poza siedzibą firmy (to jest kaprys klienta)

Odpowiedz
avatar Rak77
1 1

@Rak77: Nie dokończyłem: W pierwszym przypadku firma ponosi wszystkie koszty a i spór na Allegro przegrywa. Natomiast gdybyś odebrał i zapłacił to już tak różowo by nie było. Sprawa potraktowana by była jako zwrot. Haczyk przy zwrocie jest podwójny. Kupując towar wybierasz formę dostawy jaka tobie pasuje, ale zwrot kosztów jest tylko za najtańszą opcję oferowaną przez firmę (nie dostaniesz zwrotu za paczkę kurierską za pobraniem tylko za zwykła paczkę pocztową) Ty płacisz za zwrot towaru więc nie warto iść w koszty a z drugiej strony jeśli wyślesz paczką zwykła to nie masz pewności ani potwierdzenia zwrotu towaru.

Odpowiedz
avatar nieboniebonie
-3 3

Myślisz się. Masz prawo odstąpić od umowy, ale towar odsyłasz na swój koszt, a nie na koszt sprzedawcy. Zastanawia mnie też, skąd u Ciebie przeświadczenie, że wybierając opcję za pobraniem, sprzedawca pośpieszy, by wysłać Ci towar jak najprędzej. Bzdura. Nie otrzymał swojej zapłaty, więc jako klient będziesz na samym końcu jego listy priorytetów.

Odpowiedz
avatar Mikidz
0 2

@nieboniebonie: skąd u mnie takie przeświadczenie? Hm... z doświadczenia? Może być, czy dalej bzdura?

Odpowiedz
avatar Mikidz
0 0

@nieboniebonie: ok, czyli jesteś tym typem człowieka, pępek świata, wszystko wiesz najlepiej, tylko Twoje zdanie się liczy itd. W związku z powyższym nie widzę sensu dalszej rozmowy z Tobą.

Odpowiedz
avatar gbdlin
0 0

Problemem tutaj może być to, że sprzedający już wystawił paragon (fakturę?) i żeby nie mieć problemów w skarbówce, dokonał takiej, a nie innej akcji by mieć czarno na białym w papierach zwrot.

Odpowiedz
avatar Mikidz
0 0

@gbdlin: Akurat co do paragonu, a tym bardziej faktury można zrobić korektę. Np. kupując w sklepie nabiją już coś na kasę, ale stwierdzisz, że w sumie to tego nie chcesz, odwracasz się i wychodzisz... chyba jasne, że w takim przypadku robi się korektę i sprawa zamknięta.

Odpowiedz
avatar katarzyna
0 0

Nie wystarczyło nie odebrać i nie opłacić przesyłki?

Odpowiedz
avatar jass
0 0

Firma kurierska nie bierze % od kwoty pobrania, po prostu koszt wysyłki pobraniowej jest nieco wyższy (zresztą o jakąś śmieszną kwotę, rzędu 2 czy 3zł)

Odpowiedz
Udostępnij