Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Upalne lato i piekielności bezpośrednio z nim związane. Kończę pracę o 14:00,…

Upalne lato i piekielności bezpośrednio z nim związane.

Kończę pracę o 14:00, na dworze 35 stopni, do pracy mam 4 kilometry, więc nawet na ten dystans nie odpalam samochodu tylko korzystam z autobusu, tym bardziej że w śródmieściu naprawdę ciężko czasem znaleźć miejsce do zaparkowania.

No to wsiadam do Solarisa Urbino i uderza we mnie żar jak z piekarnika, 50 stopni co najmniej. Na wszystkich szybach (których się nie da nawet otworzyć) widnieje informacja, żeby nie otwierać okien, bo autobus jest klimatyzowany. Kierowca na pytania pasażerów o klimę odpowiada tylko że "nie ma". Nie że zepsuta czy coś... "Nie ma". No jak to nie ma, skoro w autobusie widzę ze dwanaście nalepek, że jednak jest?! Ktoś tu próbuje ze mnie robić ślepego czy głupiego??

Nie włączył tej klimy. Ludzie byli cali czerwoni na twarzach, naprawdę w takiej temperaturze nie da się wytrzymać 10 minut, a co dopiero dłuższej trasy albo jakaś starsza osoba.

Na taki upał już lepsze są stare Jelcze i Ikarusy. Może i klimy w nich nie ma ale mają duże okna którymi robi się przeciąg i masz klimę w stylu "azjatyckim". Te nowe MAN-y, Mercedesy czy Solarisy są jak ruchome sauny.

Tylko co tak naprawdę jest z tą klimą? Nie działa? To by powiesił kartkę że zepsuta i mówiłby że zepsuta... Nie chce jej włączyć? Wątpię żeby tak się narażał na skargi i dyscyplinarkę. Czy może naprawdę zakupują autobusy bez klimy żeby ciąć koszta na paliwie i na wyposażeniu??

MZK

by nuclear82
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Litterka
15 17

W MANach i Solarisach otwierają się okna. Działająca klimatyzacja je blokuje, ale skoro "nie ma", to powinny dać się otworzyć. Są też klapy w dachu, też można je otworzyć. A jak nie, to krzyczeć, że ktoś mdleje, może podziała na gorącego kierowcę.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
11 15

@Litterka: jak jest klima, to często okna są poblokowane, bo ludzie otwierali i chłód wywiewało. Ale w takim przypadku to ja bym staną jak Rejtan w drzwiach i zmusił kierowcę, aby pootwierał - albo nie jedziemy...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 13

@Litterka: Sama klimatyzacja niczego nie blokuje, tylko blokuje kierowca każde okno z osobna za pomocą kwadratowego kluczyka. Poza tym klimatyzacja jest nie w każdym MANie i nie w każdym solarisie i widać ją jak byk na dachu. Nie rozumiem jak można tak nie pojmować technologii.

Odpowiedz
avatar Litterka
13 15

@mietekforce: Miałam ojca kierowcę autobusów. Na dachu jest teżzbiornik LPG. Jest u góry, żeby nie wybuchł. W związku z tym, nie każdy autobus ze zbiornikiem ma klimatyzację, poszukaj sobie specyfikacji technicznej autobusów MAN - tez z CNG są również na LPG. Polecam bazę pojazdów na zkmgdynia.pl Jak można tak nie pojmować technologii...

Odpowiedz
avatar Aranos
3 7

@Litterka: Wybacz ale leze i kwicze. CNG? A owszem jest. I to nawet na dachu. Ale jest to taka rzadkosc ze mozna przyjac ze te cos co na dachu wystaje to klima bo w 99% tak bedzie.

Odpowiedz
avatar tick
5 7

@Aranos: CNG to żadna rzadkość, praktycznie wszystkie w Zamościu mają taką instalację :D Co do rozróżnienia... od razu widać czy to klima, czy zbiornik (inna budowa, inne ułożenie i obudowanie)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
4 6

@mietekforce: nie nadinterpretuj i czytaj ze zrozumieniem. "są poblokowane" - to chyba ktoś je, po coś, poblokował. Ogólnie to ludzie ścierpią brak klimatyzacji, ale piekielność polega na tym, że ich okłamują/oszukują, a na koniec nie chcą/nie potrafią, zastosować starego rozwiązania: pootwierać okna do ciężkiej choinki!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

@Litterka: Nie wiem jak można nie odróżnić klimy od zbiornika z gazem.

Odpowiedz
avatar mesing
8 14

Kierowca najprawdopodobniej "zmniejszał" zużycie paliwa. Na jednym pojeździe oszczędność jest niewielka ale w skali całego taboru robi się tego dość trochę.

Odpowiedz
avatar goodfather
3 3

Miał na dachu klimatyzator czy nie? Jak miał to klimatyzacja była.

Odpowiedz
avatar lezard
4 10

@goodfather: mógł mieć na dachu klimę, ale nie działała/nie chciał/nie mógł włączyć. a na odwal się powiedział, że nie ma.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@lezard: no to ja juz widze jak by sie tlumaczyl prokuraturze jakby ktorys z pasazerow udaru cieplnego dostal...

Odpowiedz
avatar timo
17 23

Na porządku dziennym w wielu firmach obsługujących komunikację miejską są odgórne polecenia dla kierowców, żeby nie używać klimatyzacji ze względu na zużycie paliwa. Co tam klient/pasażer, liczy się kasa. Swoją drogą sprawę rozwiązałby przepis, że wszystkie nowe autobusy muszą mieć czujniki temperatury w przestrzeni pasażerskiej i automatycznie, bez ingerencji kierowcy, uruchamiać klimatyzację powyżej określonej wartości temperatury. Dało się wprowadzić obligatoryjny ABS dla osobówek, czemu więc nie ma się dać wprowadzić obligatoryjnej automatycznej klimy? W końcu to również działanie w celu ochrony zdrowia i życia ludzkiego (w tych temperaturach omdlenia, udary itp. w dusznym autobusie to wcale nie rzadkość, a konsekwencje zdrowotne mogą być tragiczne).

Odpowiedz
avatar dodolinka
5 13

Ja z trzy tygodnie temu jechałam autobusem, opieram nogi to coś na dole i czuje jak parzy w stopy! Kierowca włączył ogrzewanie!!!!!

Odpowiedz
avatar goodfather
12 14

@dodolinka: pewnie włączył bo przy takich upałach w ruchu miejskim ciężko utrzymać temperaturę płyny chłodniczego w normie. Aby nie przegrzać silnika kiedy temperatura zbyt rośnie włącza się właśnie ogrzewanie. Ma to też zastosowanie w samochodach osobowych.

Odpowiedz
avatar Aranos
-1 7

@timo: Po pierwsze klima w autobusach marki solaris jest automatyczna. Kierowca ma taki przycisk pod lewym lokciem ktory wlacza nawiewy z tylu. W zsleznosci od temperatury zalacza sie klima badz pompa CO.

Odpowiedz
avatar timo
6 8

@Aranos: sam sobie przeczysz - albo jest automatyczna, albo kierowca ma przycisk. Jak ma i decyduje, to nie jest automatyczna i niezależna od jego woli. @goodfather: nie mówimy o 40-letnich trupach (chociaż nie słyszałem o przypadku przegrzania np. Ikarusa albo Jelcza 110-tki - mowa o sprawnych pojazdach), a o stosunkowo nowym sprzęcie, który z założenia jest projektowany do ruchu miejskiego (nikt nie projektuje autobusu miejskiego na autostradę) i ma się w nim sprawdzać niezależnie od warunków atmosferycznych. Dla porównania: sprzęt budowlany i rolniczy (np. kombajn) pracuje w warunkach równie wysokiej temperatury i w dodatku dużego zapylenia, utrudniającego wymianę ciepła i zapychającego chłodnice, ponadto porusza się z minimalną prędkością, przez co nie istnieje możliwość grawitacyjnego przepływu powietrza przez chłodnice, a jedynie wymuszony. I jakoś da się tak zaprojektować układy chłodzenia, aby silniki się nie przegrzewały. Jeśli w autobusie jest inaczej, to znaczy, że posiada on wadę konstrukcyjną. Tyle na temat.

Odpowiedz
avatar Aranos
0 2

@timo: wlasnie znaszdie widze... Klima automatyczna utrzymuje zadana temperature. Wlacza sie samoczynnie gdy temperatura przekroczy zadany stopien. I wylacza sie gdy zejdzie ponizej

Odpowiedz
avatar goodfather
0 0

@timo: Właśnie dobrze mówisz że nie widziałeś Jelcza czy Ikarusa. Ale w nowych wozach różnie to bywa. W Solarisach starszych generacji często dochodziło do przegrzania dopiero później producent zmodyfikował układ chłodzenia dając dodatkowe wentylatory. W Autosanach H9 czy H10 żeby przegrzać silnik też trzeba było się postarać, ale już w nowych liderach nie ma z tym problemu, bo producent zamontował tak genialne chłodnicę że znajduje się ona w zupełnie innym miejscu niż wloty powietrza do komory silnika. I mimo że takim wozem jeździ się dużo za miastem to w upalne dni temperatura praktycznie utrzymuje się na granicy przegrzania.

Odpowiedz
avatar phelps
0 0

@goodfather: No właśnie zastanawia mnie stwierdzenie, że w H9 przegrzać silnik to trzeba się starać. Przecież w czerwcu-lipcu-sierpniu praktycznie każda H9 jeździ z uchyloną prawą klapą... to nie o przegrzewanie się chodzi?

Odpowiedz
avatar goodfather
0 0

@phelps: Powiem inaczej w H9 z sprawnym układem chłodzenia klapy otwierać nie trzeba. Z resztą to otwieranie klapy i tak guzik daje.

Odpowiedz
avatar singri
11 17

"Nie ma? Panie, ja mam chorobę lokomocyjną, w upały się nasila. Grzecznie proszę o włączenie klimatyzacji. Jeśli pan tego nie zrobi, za piętnaście minut z tą samą prośbą przyjdzie moje śniadanie..."

Odpowiedz
avatar TrC
8 18

Jako, że to mój pierwszy komentarz, to witam wszystkich :). Aby narzekać, najpierw trzeba zrozumieć jak działa klimatyzacja, co może kierowca i jakie są realia. Mianowicie klimatyzacja do poprawnego działania musi być odgrzybiona i nabita. Wraz z częstszym używaniem ten proces czasem trzeba powtarzać częściej. Dodatkowo, skoro to był Solaris, to trzeba uważać na temperaturę silnika. Klimatyzacja powoduje dodatkową pracę ów elementu, więc automatycznie powoduje, że staje się on cieplejszy. Dla silników Solarisów z okresu 2006-2010 potrafi to być zabójcze i niewiele da się w tej kwestii zrobić. Kierowca ma wybór - jechać bez klimy, lub zjechać na zajezdnię i mieć potem problemy z powodu zjazdu na "taką błahostkę". Jeśli nie oficjalnie, to po cichu (ot dyspozytor będzie dawał mu najgorsze brygady i najgorsze wozy). Kierowca sam może być zdenerwowany tym faktem, zwłaszcza jeśli dodatkowo w wozie nie będzie klucza kwadrata którym można odblokować okna. Przykładowa sytuacja - klimatyzacja pokazuje awarię, olej jest za ciepły. Po kilku minutach wszystko wraca do normy, ale wiadomo już, że klimatyzacji nie można włączyć. Kierowca szuka w kabinie kwadrata, ale nie znajduje, bo ktoś go sobie wziął albo kierownictwo nie wydaje. W takiej sytuacji kierowca jest w kropce i nic nie może. Przerwy są tak zrobione, że czasem za mało czasu jest na zjedzenie kanapki a co dopiero szukanie taśmy i kartki aby na szybę przykleić. Mówienie po raz 20, że klimatyzacja jest zepsuta i słuchanie jak bardzo to kierowcy wina (pasażerowie często tak reagują) też nie poprawia humoru. Apeluję do wszystkich - pomyślcie chwilę i uświadomcie sobie, że kierowca też jest człowiekiem a maszyna to maszyna i ma prawo odmówić posłuszeństwa. Teraz zwykle kierowca jak może, to włącza klimatyzację. Polecam też zaopatrzyć się w klucz kwadrat aby móc samemu okno otworzyć. Rozumiem, że brak klimy może być denerwujący, ale naprawcę kierowca zwykle nie trzyma jej wyłączonej specjalnie.

Odpowiedz
avatar Doktoreq
6 6

@TrC: Wszystko ładnie, pięknie ale pragnę zwrócić uwagę na kilka nieścisłości. Instalacja klimatyzacji jako taka nie ma bezpośredniego wpływu na temperaturę oleju silnikowego (bo zakładam, że o taki chodziło), ona może oddziaływać jedynie przez zmianę warunków pracy jednostki napędowej. W tym momencie mam na myśli zwiększenie temperatury na chłodnicy/chłodnicach o jakieś 5 Kelwinów (skraplacz umieszcza się przed chłodnicami ze względu na parametry wymiany ciepła), oraz zwiększenie obciążenia na wale silnika (poprzez pasek napędzający, bądź obciążenie na alternatorze - obstawiam jakieś 7 do 9 koni mechanicznych traconych na obsługę klimy). Wzrost temperatury oleju silnikowego może świadczyć o złym stanie jednostki napędowej, wadach fabrycznych bądź niewłaściwej eksploatacji (długotrwałe utrzymywanie wysokich obrotów), co oznacza że silnik i tak najprawdopodobniej niedługo zdechnie nawet bez używania klimy. Co do "odgrzybiania" i nabijania - poprawnie wykonana instalacja klimatyzacji jest od strony chłodniczej bezobsługowa, wystarczy raz na jakiś czas sprawdzić szczelność. To że producenci i serwis (fabryczny i nie tylko) kreują sobie dodatkowy dochód poprzez stosowanie skopanych rozwiązań technicznych to temat na inną dyskusję. Jeżeli zaś chodzi o "odgrzybianie" to ma ono na celu przede wszystkim usunięcie brudu z wymiennika w celu poprawy parametrów wymiany ciepła, bo bakterii i grzybów na nim jest naprawdę niewiele (polecam poczytać o działaniu jonów miedzi). Co innego jeżeli mowa o filtrach powietrza obiegowego (filtr kabinowy), bo tu mikrobiolodzy mieliby niezłe pole do popisu.

Odpowiedz
avatar TrC
1 3

@Doktoreq: Dziękuję za uwagi. Przyznam, że wszystko opisuję z punku widzenia użytkownika, więc niektórych rzeczy mogę nie dopowiedzieć. Wiem, że w Solarisach ogólnie były problemy z temperaturą silnika. Po włączeniu klimatyzacji potrafił w ciągu godziny zacząć się przegrzewać (co na komputerze pokładowym jest oznajmiane komunikatem o zbyt wysokiej temperaturze oleju). Bez używania klimatyzacji ten sam egzemplarz spokojnie mógł jeździć kilka lat bez większych kłopotów z silnikiem. Dotyczy to głównie Solarisów wyprodukowanych przed 2010 rokiem. Niektórzy przewoźnicy dorabiali chłodzenie silnika na własną rękę, niektórzy zostawili jak jest (dlatego czasem kierowcy wręcz boją się włączać klimatyzację aby nie zepsuć silnika). Niestety aktualnie w większości stosuje się takie a nie inne klimatyzatory. Często spotykałem się z problemami, które wynikały z braku obsługi. Przykładowo przy włączeniu klimatyzacji, po kilkunastu minutach w autobusie robi się duszno i czuć nieprzyjemny zapach. Są też problemy ze zwyczajnym brakiem wydajności - klimatyzacja niby działa, hałasuje jak powinna a nie chłodzi. Czasem przy takim wypadku na komputerze pokazuje się awaria klimatyzacji a po zresetowaniu elektryki historia się powtarza. Zwykle po "odgrzybieniu i nabiciu" (jak to serwis opisuje) takie problemy ustają. Wszystko o czym piszę jest na podstawie własnych doświadczeń, więc dzięki za opisanie tego od mechanicznej strony :).

Odpowiedz
avatar Doktoreq
5 5

@TrC: Jeżeli nabicie następuje co roku, lub częściej (klima może nie działać już po 3 miesiącach, ale użytkownik zorientuje się dopiero w przyszłym sezonie) to znaczy, że serwis robi was w konia - instalacja nie jest szczelna, a serwisowi nie chce się nawet szukać nieszczelności, już nie mówiąc o jej usunięciu. No bo w sumie po co ponosić koszta naprawy i jednocześnie tracić stałego klienta. No ale w sumie skończmy ten off-top. Jak będzie więcej chętnych to mogę napisać jak serwisy klimy samochodowej robią klientów w konia. A wracając do historii: pomijając wszystkie szczegóły techniczne prawdą jest, że w większości przypadków brak klimy w autobusie nie jest winą kierowcy (w sumie on też gotuje się razem z nami), a raczej wynikiem działania siły wyższej (awaria, bądź polecenie służbowe).

Odpowiedz
avatar moodlishka
4 4

@Doktoreq: to może jakąś historię naskrobiesz o tym robieniu w konia?:)

Odpowiedz
avatar timo
2 2

@TrC: wszystko spoko, ale skoro są pieprzone darmozjady w postaci związków zawodowych, które nie robią nic poza pasieniem własnych tłustych zadów, pieniaczeniem i zarzynaniem rodzimej gospodarki, to może niech kierowcy zwrócą się do nich, żeby narobiły szumu o to, że kierowcy nie mają warunków do właściwego wykonywania swojej pracy, tj. np. zapewnienia bezpieczeństwa i komfortu pasażerom, ponieważ są zmuszani do pracy niesprawnym sprzętem? @Doktoreq: źle obstawiasz pobór mocy klimy, bardzo źle. W autobusie rejsowym, który z założenia ma znacznie mniejszą wymianę powietrza (mniej przystanków czyli otwarć drzwi, mniejsza wymiana potoków pasażerów) przy zbliżonej kubaturze wnętrza ma moc klimatyzacji pomiędzy 20 a 30 KW (mowa o mocy chłodzenia, dokładając sprawność układu wyjdzie pobór mocy z silnika zapewne w okolicach 150% tej wartości).

Odpowiedz
avatar Doktoreq
1 1

@timo: Może faktycznie nie odrobinę nie doszacowałem, ale swoje doświadczenie wywodzę przede wszystkim z instalacji stacjonarnych, gdzie dla sprężarki 7hp typowa wydajność instalacji to jakieś 16 KW a 9hp to 32 KW. Pragnę również przypomnieć iż klimatyzacja posiada efektywność energetyczną wyższą niż jeden (współczynnik EER większy niż 3 nie jest już niczym niezwykłym - przy dostarczonym 1 KW energii transportujemy 3 KW ciepła z punktu A do punktu B).

Odpowiedz
avatar didja
4 4

@TrC: Rozumiem, że kierowca jest postawiony pod ścianą przez szefostwo - ale powiedz szczerze, co to pasażera obchodzi? Wyobraź sobie taką sytuację - pasażer tłumaczy brak ważnego biletu słowami: "Chciałem kupić bilet przez internet, ale zakup wiąże się z podaniem danych karty kredytowej. Ponieważ alarmowano o potężnej "dziurze" Firefoxa, wskutek której można było kraść dane kart użytkowników praktycznie bez śladu - uznałem ten sposób za zbyt niebezpieczny. Poszedłem więc do automatu biletowego, ale tu jest ryzyko, że połknie pieniądze. Będę musiał potem dzwonić do serwisu i wydam pieniądze, co odbije się na moim rachunku telefonicznym. Mógłbym wprawdzie pójść do kiosku, ale jest upał, mógłbym dostać udaru, no i buty się zużywają. Dlatego nie mam biletu i proszę mnie zrozumieć. Rozumiem, że brak biletu jest denerwujący, ale naprawdę jako pasażer nie jadę bez niego specjalnie". No chyba zarząd MPK umarłby ze śmiechu.

Odpowiedz
avatar TrC
2 2

@timo: Niestety większość związków zawodowych nie przejmuje się tym, jak się innym pracuje a zajmuje się tym, żeby im było wygodnie. Powinno się je rozwiązać w aktualnej formie, bo jak kierowca przyjdzie o tym pomówić, to w większości przypadków będzie spławiany. Tym ze związków daje się najlepsze warunki, więc sami nie mają na co narzekać i siedzą cicho aby nie stracić tego co "osiągnęli". @didja: Chodzi o to, żeby ludzie byli ludźmi. Co da ochrzanienie kierowcy jak on sam jest sytuacją zdenerwowany? Co da naskakiwanie na niego, jeśli klimatyzacja zwyczajnie nie działa? Nic. Porównanie z biletem nietrafione, bo klimatyzacja jest urządzeniem które pracuje w zespole innych urządzeń i jest podatne na awarie czy problemy a kierowca choćby chciał - nie zawsze może ją włączyć (i nie są tutaj jakieś wyszukane problemy, ot zwykłe awarie). Bilet można zakupić na tyle sposobów, że zawsze jakiś będzie działał. Pasażer może uderzyć z tym do zarządu, odniesie to wtedy lepszy skutek niż kłótnie z kierowcą który i tak nie może nic często zdziałać. Dobrym przykładem jest tutaj Warszawa - po medialnej wrzawie kilka lat temu, teraz w większości pojazdów klima jest sprawna i używana, a czegoś takiego jak przepały przez klimatyzację w MZA nie ma.

Odpowiedz
avatar timo
2 2

@TrC: odnośnie "kwadrata" - bodajże przedwczoraj jechałem Solarisem mniej więcej z omawianych roczników (2006-2010) i tam w ogóle nie było zamknięć okien na kwadrat. Tzn. zasadniczo nie było żadnych - okno można sobie było ręcznie uchylić i nie istniała możliwość zablokowania go. Pod wpływem tej historii specjalnie się temu dokładnie przyjrzałem ;)

Odpowiedz
avatar Aranos
1 1

@timo: A byla klima ? Bo u nas jest to zalezne. Autobusy bez klimy nie maja wogole takich zabezpieczen na oknach.

Odpowiedz
avatar timo
-1 1

@Aranos: na 99% była. Jak dobrze kojarzę, to w MANach były 2 opcje: klima i te małe uchylne lufciki albo brak klimy i wtedy duże odsuwane szyby. Solaris chyba nigdy nie występował z tą drugą opcją, albo ja tego nie pamiętam ;)

Odpowiedz
avatar TrC
2 2

@timo: No widzisz, wszystko zależy od zamówienia :). Widocznie przewoźnik zamówił okna bez blokady z jakiegoś powodu. Praktycznie każdy producent może wmontować okna jakie tylko sobie przewoźnik zażyczy. Są Solarisy z uchylnymi oknami i bez klimy (bardzo rzadko), są z dużymi oknami z klimą (najnowsze serie w MZA Warszawa), są MANy z dużymi oknami i klimą (ITS Michalczewski Warszawa). Wszystko zależy od zapisu w SIWZ jaki da przewoźnik. Może też decydować o blokadzie okna czy wzorze klucza (kwadratowy jest dla ujednolicenia, ale może być też trójkątny czy dowolny inny) :).

Odpowiedz
avatar timo
2 2

@TrC: mam świadomość, że klient może sobie zażyczyć tak naprawdę co chce, w marach możliwości technicznych producenta. Po prostu w praktyce nie spotkałem takiej kombinacji albo nie pamiętam, żebym spotkał. Co nie znaczy, że nie istnieje ;) Nie jestem aż takim fanatykiem zbiorkomu, raczej interesuje mnie strona techniczna taboru (rozwiązania układów przeniesienia napędu, zasilania itp.) oraz systemy zarządzania ruchem taboru (systemy dyspozytorskie, automatyzacja, komunikacja taboru z infrastrukturą itp.) - niestety aby posiąść wiedzę na te tematy nierzadko trzeba się posiłkować forami i prywatnie zdobywanymi informacjami od pracowników operatorów taboru, bo np. prasa fachowa dotycząca tych zagadnień leży i kwiczy (w odróżnieniu od świetnej, choć drogiej, niemieckiej).

Odpowiedz
avatar TrC
1 1

@timo: Dlatego podałem przykłady :). Osobiście interesuję się głównie taborem autobusowym, kolejowym i tramwajowym w kwetii obsługi praktycznej (działanie i reakcja podzespołów na różne warunki, różne kwestie obsługi itd.). Na technice taboru oraz rzeczach z tym związanych, jak właśnie zarządznie ruchem, też się nieco znam. Tutaj nie ma co sięgać po prasę w Polsce, bo ta faktycznie nie dość, że nie jest do końca fachowa to jeszcze dużo jej nie ma. Jak chcesz i potrzebujesz, to odezwij się na PW a będę mógł podrzucić kilka linków do stron szeroko traktujących o komunikacji (przykładowo opisy działania SOP-2 czy podstacji kolejowych).

Odpowiedz
avatar goodfather
0 0

@timo: Akurat Man był najmniej elastycznym producentem pod względem rodzaju okien. praktycznie wszędzie ładowali te małe uchylne lufciki. W Solarisach czy Mercedesach było to uzależnione od tego co chciał zamawiający.

Odpowiedz
avatar Doktoreq
7 9

Powiem, że się człowiekowi nie dziwię. Powiedział co powiedział bo był zajęty prowadzeniem i nie przemyślał odpowiedzi, albo miał już doświadczalnie przećwiczone, że taka akurat odpowiedź nie spowoduje lawiny kolejnych pytań. W sumie należy mu się odrobina współczucia - prowadził autobus w zapewne gęstym ruchu miejskim, gotując się w 50 stopniach, mając na karku kilkudziesięciu zdenerwowanych klientów, dla których żadne uzasadnienie nie byłoby wystarczające, a każda reakcja włączając w to zignorowanie pytającego delikwenta (co w sumie zgodnie z przepisami powinien zrobić) spowoduje złożenie przynajmniej jednej skargi na niego.

Odpowiedz
avatar Aranos
-1 1

@Doktoreq: Wlasnie ignoruwanie krzykaczy to najleprzy pomysl. Pokrzyczy i pojdzie. A jakakolwiek inna reakcja tylko by 99% krzykaczy rozjuszyla. Sprawdzone.

Odpowiedz
avatar I_Human
1 1

(...) do pracy mam 4 kilometry (...) "i tak masz dobrze", bo mogłeś jeszcze "do PKS mieć 5 kilometry" w tym upale

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2015 o 22:59

avatar dorota64
-1 5

Ja myslę,że w tych upałach które trwają i trwają kierowca nie jest masochistą. Na pewno wolałby te swoje 8 godzin przesiedziec w klimatyzowanym wnętrzu. A to czy nie ma klimy, czy bedzie miał 600 zł w plecy czy naganę za zużycie paliwa to jest drugorzędne.

Odpowiedz
avatar asmok
-1 3

@dorota64: Kierowca ma koło siebie otwarte okienko, więc jemu gorąco nie jest. Woli słuchać marudzenia pasażerów niż mieć opieprz od szefa.

Odpowiedz
avatar goodfather
1 1

@asmok: Szczególnie w ruchu miejskim i w korkach to otwarte okno dużo daje.

Odpowiedz
avatar timo
5 5

@dorota64: większość autobusów miejskich posiada rozdzielne i działające autonomicznie układy klimatyzacji stanowiska kierowcy oraz przestrzeni pasażerskiej.

Odpowiedz
avatar timo
3 3

@Driada: bzdury gadasz. Nie te czasy. Autobusy są w miażdżącej większości tankowane na własnej stacji firmy przewozowej, często mają też przepływomierze połączone z GPSem i inne zabezpieczenia, wszędzie jest monitoring. Kierwoca praktycznie nie ma możliwości "zachomikowania" paliwa. Jedynie co, to może dostać premię od firmy za małe zużycie.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 0

@timo: Po mojemu to taką premię spoko można liczyć jako "uszczknięcie dla siebie", co się czepiacie?

Odpowiedz
avatar Driada
0 0

@timo: Wiem co mówię, bo mój tata pracuje w PKSie i chociaż on nie ma zamiaru marznąć żeby mieć kilka litrów ropy dla siebie to są takie ewenementy, że jeżdżą w kurtce zimowej byleby tylko nie stracić tych kilku drogocennych kropli paliwa. Szczególnie, że autobusy są stare i nie mają żadnych zabezpieczeń.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 6

Metoda jak dla mnie skuteczna jak dotąd: ostrzec kierowcę, że jak ktokolwiek, zwłaszcza starszy, zacznie mdleć, to mu w majestacie prawa okna powybijam. Wyższa konieczność. Tylko raz widziałem, jak kierowca po takim przypomnieniu nie włączył klimy ani nie zdjął blokady. Ale nie ja wtrdyw okno wybiłem, inny gość to zrobił. Policja problemów nie robiła nikomu poza kierowcą :) bo w końcu narażał zdrowie pasażera, mimo że mu mówiono. Btw, to że ma w umowie i przepisach że nie włączać nijak nie zwalnia go z odpowiedzialności karnej jeśli nie włączenie narazi czyjeś zdrowie.

Odpowiedz
avatar asmok
3 5

W Warszawie widziałem kiedyś w tramwaju (konkretnie w 17) bunt pasażerów. Ale rzeczywiście było tak skrajnie gorąco, że nie wyobrażałem sobie, że to w ogóle możliwe. Na którymś przystanku ktoś poprosił o włączenie klimy, pani motorniczy (motornicza?) odmówiła. Odmówiła również otwarcia okien. Miały zamki na kluczyk. Ludzie po prostu wpadli w jakiś szał. Kilka osób stanęło w drzwiach krzycząc że dalej nie pojedziemy, a kilka zaczęło walić w szyby krzycząc że albo otworzy albo powybijają. No i w końcu wyszła, naprawdę bardzo mocno przestraszona i pootwierała wszystkie okna. Niby nie należy popierać agresji, ale tam były takie warunki że ja wcale się ludziom nie dziwię. Bardziej mnie zdziwiły zgodne i zorganizowane działanie przypadkowego tłumu.

Odpowiedz
avatar AleDom
2 2

Zależy czy organizator wymaga od przewoźnika klimatyzacji. Klimatyzacja to koszty, więc jeżeli organizator jej nie wymaga stawki za wozokilometr będą nieco niższe. Wszystko zależy od SIWZ i zapisów w umowie + aneksach. Jeżeli w dokumentacji nie było zapisów o klimatyzacji może jej wcale nie być, a jeżeli już będzie to kierowca nie musi jej włączać. Najlepiej napisz o tej sytuacji do organizatora. No i autobusy miejskie da się spersonalizować. Zamawiający może zażyczyć sobie np. dużych, otwieranych okien. Wszystko zależy od zamawiającego (przewoźnika) i producenta. Jak już wcześniej wspominałem przewoźnik musi spełniać wymagania organizatora. W związku z tym specyfikacja zamawianych pojazdów zależy pośrednio od organizatora.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Wiele by wyjaśniło gdybyś podał numer boczny autobusu. w 2007 roku Warszawa zakupiła 100 przegubowych Solarisów w wersji najuboższej czyli bez klimatyzacji. Jako ze autobusy te mają możliwość założenia agregatów to już w fabryce ponaklejano naklejki że pojazd jest klimatyzowany. Niestety najpierw nie było na to pieniędzy. Teraz koszt montażu takich agregatów jest wyższy niż wartość rynkowa tych 8-letnich już pojazdów

Odpowiedz
avatar suazael
1 1

To ja chyba trafiłem gorzej (we Wrocławiu). Sytuacja podobna, żar z nieba, a w autobusie jeszcze gorzej. Zdziwiło mnie, że ludzie stoją na środku autobusu, nikt nie zbliża się do okien, nikt nie siada... okazało się, że kierowca włączył ogrzewanie... dotknięcie grzejnika groziło oparzeniami, a pan kierowca twierdzi, że nie wyłączy, bo mu bez tego szyby parują...

Odpowiedz
Udostępnij