Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Bo pieszy na pasach ma pierwszeństwo. Dwie historyjki tylko z dzisiejszego dnia.…

Bo pieszy na pasach ma pierwszeństwo.

Dwie historyjki tylko z dzisiejszego dnia. Poruszam się po mieście skuterem. Ostrożnie, zgodnie z zasadami, bez szaleństw. Zjeżdżam z ronda Rataje w Poznaniu (bardzo duże i ruchliwe). Zaraz za zjazdem jest przejście dla pieszych z sygnalizacją świetlną.

Podjeżdżam do niego dość ostrożnie, bo wiem, że zielone lubi się zapalić niespodziewanie, tymczasem jednak nadal czerwone. Nagle jedna pani, dotychczas grzecznie czekająca, pewnym krokiem wchodzi na jezdnię, prosto mi pod koła. Ostre hamowanie, ona odskoczyła z powrotem na chodnik. Akurat bardzo mi się spieszyło, więc bez dyskusji jadę dalej, ale zdążyłam jeszcze usłyszeć rzucone do telefonu przy uchu: no k***, szaleńcy na tych skuterach!

Sytuacja druga. Boczna uliczka, akurat w remoncie, spore różnice w poziomie asfaltu, jadę dosłownie 5/h. Równym tempem z idącym chodnikiem panem. Ramię w ramię. Przejście dla pieszych, facet bez jakiegokolwiek sygnału zwrot w lewo o 90* i wchodzi na pasy. Tak samo prościutko pod pojazd. Autem, przy minimalnie większej prędkości potrąciłabym go. No ale co: teren zabudowany, on był na przejściu...

by ejcia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar NdS
17 31

Wiesz mnie osobiście i tak najbardziej wkurzają ludzie którzy wjeżdżają rowerami na pasy mimo, że w przepisach jest wyraźnie ze jak nie ma drogi rowerowej i pasa rowerowego to się przechodzi prowadząc rower...

Odpowiedz
avatar lotos5
-1 7

@NdS: A mnie wkurzają ludzie na ścieżce rowerowej. I co zrobisz. Koc nie zrobisz.

Odpowiedz
avatar Yetti
-1 1

@NdS: Mnie też. Z drugiej strony jeśli przejeżdża powoli, z prędkością 5-6 km/h, to w czym problem?...

Odpowiedz
avatar Rak77
19 29

Zaznaczam że to moja opinia. Przepisy które miały poprawić sytuację pieszego w ruchu drogowym spowodowały więcej krzywdy niż dobrego. Te przepisy zdjęły ciężar myślenia i wielu pieszych traktuje jezdnie jak swoje terytorium. To oni są panami a kierowcy intruzami. Więc przypominam, jezdnie są do poruszania się pojazdów a pieszy, choć w wielu przypadkach uprzywilejowany, jednak jest tam intruzem. Zarówno jako pieszy i kierowca powinien pamiętać o ograniczonym zaufaniu do innych uczestników drogi. Nawet sławetna akcja informacyjna o 10km/h pokazuje że pojazd zawsze ma jakąś drogę hamowania. Rower to może nawet tylko 1m ale skuter to już 5m a samochód nawet do 40m. Ale przecież przepisy stanowią że JA mam pierwszeństwo!!! Na cmentarzu powinni zrobić specjalną alejkę tych którzy mieli pierwszeństwo, z jednej strony kierowcy a z drugiej piesi. A wystarczy przestrzegać prostego algorytmu którego uczono mnie jeszcze w przedszkolu - zatrzymaj się - sprawdź czy coś ni jedzie - upewnij się że zdążysz - idź. Takie proste a dzisiaj już zbyt trudne do zrobienia. Bo co? Pośpiech? No to odpoczniesz na urazówce albo na "Ku słońcu" (największy cmentarz w Polsce)

Odpowiedz
avatar grruby80
0 4

@Rak77: pozdrawiam Szczecin

Odpowiedz
avatar Aranos
12 18

@Rak77: A potem wyzwizka na kierowcow bo jezdza jak wariaci... Sam mam dwa potracenia na pasach na liczniku i gdyby nie to ze fabrycznie moj autobus ma kamere to pewnie bym juz nie pracowal albo i gorzej.

Odpowiedz
avatar Ara
12 16

@Rak77: Wiesz, ale tak między Bogiem a prawdą, to jeśli w kimś brakuje instynktu samozachowawczego aż do tego stopnia, że bez najmniejszego wahania egzekwować będzie swoje pierwszeństwo na rozpędzonym czymś o kilka ton cięższym od niego, to ciężko mi wykrzesać chociaż trochę współczucia...

Odpowiedz
avatar Rak77
8 16

@Ara: A czy ja mówię o współczuciu? Piszę tylko że nadopiekuńczość państwa rozleniwia ludzi. W tym przypadku piesi nie czują się zobowiązani do myślenia bo... Moje pokolenie też właziło pod samochody, tyle że wtedy mówiło się o głupocie pieszego a nie o piratach drogowych. Mam nawyk od lat wczesnoszkolnych że odruchowo spoglądam lewo-prawo-lewo nim wejdę na pasy nawet na zielonym. A już do szewskiej pasji doprowadzają mnie matki wpychające wózek na jezdnię, bo na widok wózka to z pewnością się zatrzymają!!! A potem płacz i lament i artykuły o bandycie za kołkiem i nawoływanie by w miastach ograniczyć prędkość do 40 a słyszałem że i do 30km/h.

Odpowiedz
avatar Ara
7 7

@Rak77: Ja się całkowicie z Tobą zgadzam. Po prostu dodaję, że trzeba być strasznym idiotą by, nawet jeśli prawo jest po mojej stronie, próbować je egzekwować wobec czegoś co rozniesie mnie na strzępy w sekundę.

Odpowiedz
avatar Zunrin
10 12

@Rak77: ta "sławetna" akcja 10km mniej tylko pogorszyła sprawę. Bo umocniło ludzi w przekonaniu, że mogą wchodzić na pasy bez rozglądania się. A jak pomyślę, że szykuje się zmiana prawa nakazująca kierowcy zatrzymywać się przy przejściach w celu przepuszczenia pieszych...

Odpowiedz
avatar kosimazaki
2 2

@Zunrin: Bo umocniło ludzi w przekonaniu, że mogą wchodzić na pasy bez rozglądania się. scenka z dzis: przejscie dla pieszych, po drugiej stronie mama (smartfonowe zombi) i dzieciak zblizaja sie do przejscia nagle slychac klakson kierowca daje po hamulcach a dzieciak lapie matke za spodnice "mamaaa zostaw juz ten telefon". korzystajac z okazji przechodze przez pasy i rzucam "bylo blisko" w tle slychac placz, wrzaski i wyzwiska od kretynek niektorym pieszym to chyba zycia nie szkoda

Odpowiedz
avatar Yetti
3 3

Ano fakt. Z drugiej strony dochodzi mentalność kierowców w stylu "co będę hamował i marnował benzynę, zdążę..." - dla przykładu, jadę na rowerze, wystawiam rękę w lewo, 4 sek później oglądam się - samochód właśnie mnie wyprzedza. Wchodzę na pasy, muszę się cofać, bo przecież zahamowanie jest ponad siły pana w BMW...

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
17 19

No cóż. Gdzieś kiedyś czytałam "na cmentarzu leży wiele tych, co mieli pierwszeństwo".

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
18 18

i znowu media zrobiły niedźwiedzią przysługę pieszym, a kierowcom na złość, pieszy nie ma pierwszeństwa, jeśli jest to wtargniecie. O tym jakoś szeroko nie trąbią. a potem udowadnianie, jak daleko doszedł, jak szybko, i odkąd ślady hamowania... dupa, dupa, dupa! - tylko rejestrator jazdy

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2015 o 22:45

avatar raf24
1 1

@PiekielnyDiablik: Niestety nie, tez tak myslalem, az raz wezwalismy policje i sie okazalo (w maru tego roku), ze jak pieszy dochodzi do przejscia to musze juz zwolnic, a jak stoi przed pasami to MUSZE sie zatrzymac i go przepuscic. Na pasach nie ma juz czegos takiego jak wtargniecie (od tego roku).

Odpowiedz
avatar Kosiciel
0 0

@raf24: "jak pieszy dochodzi do przejscia to musze juz zwolnic, a jak stoi przed pasami to MUSZE sie zatrzymac i go przepuscic" - to chyba prawidłowo?

Odpowiedz
avatar Gregorius
9 9

Ja dlatego jeżdżę tylko z włączoną kamerką i już kilka drobnych zdarzeń mam na koncie. A dzięki tej kamerce to nie ja zostałem uznany za winnego, bo przecież wiadomo że jak na skuterze to tylko wariat/pirat. Dlatego autorce tez polecam zaopatrzyć się w takiego "Niemego świadka", o ile jeszcze nie posiadasz tego w swoim arsenale wyposażeniowym do skuterka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2015 o 9:21

avatar Rak77
6 6

@Gregorius: A gdzie mocujesz tą kamerkę? Bo na pojeździe to pewnie mocno drżący obraz daje. Motocykliści z reguły kupują kamerki sportowe i przyczepiają do kasku.

Odpowiedz
avatar Gregorius
10 10

@Rak77: Tak, masz racje że kamerka zamocowana bezpośrednio na pojeździe daje spore wibracje przez co obraz jest gorszej jakości. Kiedyś miałem prostą kamerkę z Aledrogo, właśnie tak zamocowana, ale od grubo ponad roku jeżdżę ze sportową kamerkę zamocowana na kasku. Teraz dzięki temu kamerka rejestruje dokładnie to co ja widzę, dodatkowo sama kamerka jest wodoszczelna oraz w masywnej aluminiowej obudowie co oznacza że jak moje truchło zostanie rozjechane przez ciężarówkę to przynajmniej kamerka powinna się ostać cała, dzięki czemu rodzina powinna dostać odszkodowanie po mnie ;)

Odpowiedz
avatar insystem
6 6

Autorko, abstrachując od tego, że sytuacje były nieprzyjemne, to światła na r. Rataje nie włączają się "znienacka". Jadąc prosto, pod warunkiem, że wjechałaś na zielonym a nie pomarańczowym to przejedziesz bez problemu. Skręcając w lewo, na 99% będziesz przepuszczać pieszych. Obok każdego przejścia jest pomarańczowy sygnalizator, który mruga chwilę przed zielonym dla pieszych. Przechodzę tamtędy codziennie na uczelnie, przejeżdżam autem do pracy i wiem jak działają tam cykle świateł. Sądzę, że osoby, które też częściej tamtędy się poruszają nie czekają na zielone i idą, bo zielone zapali się sekundę po tym jak weszli na pasy. P.S. Trzy pasy to nie duże rondo (r. Przybyszewskiego, czy r. Obornickie są bardziej nieprzyjazne), co do ruchliwości to oczywiście, że tak.

Odpowiedz
avatar ejcia
3 3

@insystem: Witam Poznaniankę:) Może źle się wyraziłam, światło włącza się nie tyle niespodziewanie, co regularnie dość nagle dla zjeżdżającego z ronda w prawo - od śródki do królowej Jadwigi. Ich dynamika obliczona jest na auto, skuter ma jednak trochę inny czas przejazdu. O tym sie pamieta i uważa, no problem. A co do rond w Poznaniu - nie znam Obornickiego, ale Przybysz to moim zdaniem w porównaniu do Rataj bułka z masłem, są światła, które trochę ukrócają samowolkę niektórych kierowców.

Odpowiedz
avatar insystem
0 0

@ejcia: *Poznaniaka. Jadąc od Politechniki w stronę Serafitka, przejeżdżając przez rondo włącza się zielone światło dla pieszych idących od Dworca autobusowego w stronę os. Piastowskiego (wspomniane prawo). Na Przybyszu masz światło na świetle i do tego karetki co chwila. Obornickie jest niedaleko Makro i jest tranzytowym - światła jeszcze bardziej uboższe niż na Ratajach. Najłatwiejszym rondem IMHO to r. Starołęka, ewentualnie r. Żegrze. Jadąc prosto, nawet na zwykłym skrzyżowaniu, jadąc prosto piesi idący zgodnie z naszym kierunkiem jazdy mają zielone. Dlatego skręcając w prawo - zawsze ich przepuszczamy. Rondo jest analogiczne :) Wiem po sobie, że jak ruszają pojazdy właśnie z tej strony o której mówimy to 3-4 sekundy później zapala się zielone dla w/w pieszych.

Odpowiedz
avatar ejcia
0 0

@insystem: łooops, co mi się ubzdurało z Poznanianką? Wybacz :)

Odpowiedz
avatar boom_boom
1 5

Dojeżdżając do przejścia dla pieszych masz obowiązek dostosować taka prędkość, aby w razie wejścia pieszego na przejścia się zatrzymać.

Odpowiedz
avatar suonick
4 6

@boom_boom: Masz też przepis mówiący o tym, że pieszy nawet na przejściu nie może wchodzić pod nadjeżdżający pojazd. Oboje pieszych w tej historii nie zastosowało się do tego przepisu.

Odpowiedz
avatar toomex
-1 3

@boom_boom: Może jakaś podstawa prawna...?

Odpowiedz
avatar toomex
0 2

@tomcio024: Czyli nie ma wzmianki, że dojeżdżając do przejścia kierowca ma obowiązek dostosowania prędkości do wyhamowania przed pieszym, który raczyłby wtargnąć n przejście. Ba, wypadek w takich okolicznościach wg Sądy Najwyższego to wina pieszego!

Odpowiedz
avatar Yetti
0 2

W przypadku nagłego wejścia pieszego na pasy mamy do czynienia z wtargnięciem na jezdnię - wina pieszego. Acz udowodnienie tego bez kamerki może być problemem...

Odpowiedz
Udostępnij