Bezczelność niektórych ludzi aż odbiera mowę.
Moja siostra znalazła wczoraj w kopercie ślubnej dwie FAŁSZYWE dwusetki. Podejrzewamy kto ją w ten sposób "obdarował" (chociaż koperta nie została podpisana), ale cóż zrobić? Zgłosić rodzinę na policję? Zażądać prawdziwych pieniędzy od tej osoby? Przecież wiadomo, że nie.
Dobrze, że siostra kiedyś pracowała na kasie i nauczyła się rozpoznawać pieniądze. Nawet nie chcę myśleć, jakie mogłaby mieć nieprzyjemności, próbując takim banknotem gdzieś zapłacić.
Nie wierzę, że to był przypadek. Dwie fałszywki (a nie jedna, co dałoby się wytłumaczyć) i brak podpisu o czymś świadczą. Tylko jaki w tym cel? Już chyba lepiej dać pustą kopertę niż narażać kogoś na konsekwencje prawne.
prezent ślubny
Ja bym zadzwoniła i z troską w głosie poinformowała, żeby przypadkiem oni nie mieli problemów ;)
OdpowiedzKupić im z jakiejś okazji grę Monopol i wrzucić do niej te dwa banknoty :P Jeśli nie są na tyle tępi by podpisać kopertę to miny będą mieć ciekawe :) (tylko na banknotach nabazgrać trzeba w sposób widoczny że to fałszywki).
OdpowiedzDarczyńca może wiedział, a może nie wiedział, że daje fałszywe pieniądze. Pracowałam jako kasjerka i wiele fałszywek udało mi się wyłapać. Ale sporo osób, które widziały wyłapane fałszywki nie zauważyły na pierwszy rzut oka różnicy.
Odpowiedzeee? serio? ja rozumiem, że fałszywki itp. To świadczy tylko i włącznie o tych ludziach. Ale zgłaszać, na policję, co? "Przepraszam, wczoraj brałam ślub, ta i ta osoba dała mi fałszywe pieniądze, aresztujcie ich!". Skoro podejrzewacie kto to mógł być i w sumie zinterpretowałam to tak, że nic zadziwiającego to po co ta gadka? Ktoś to zrobił specjalnie i tyle. "Dwie fałszywki (a nie jedna, co dałoby się wytłumaczyć) i brak podpisu o czymś świadczą." SERIO?! Nie chodzi mi o te dwie fałszywki, tu się zgadzam. Ale brak podpisu?! Ludzie, co za czasy naszły .. Każdego rozliczać po tym kto ile dał. :) Jakaś komedia.
Odpowiedz@koniecznickiem: Podpisywanie kopert to jest taka wiocha (mentalna), że szkoda gadać. Zresztą wymaganie kopert również...
Odpowiedz@Drago: szczerze to wolałabym dać parze młodej kopertę niż dziesiąty toster.
Odpowiedz@Agness92: Nie chodzi o dawanie kopert, ale o ich podpisywanie. Jeśli w kopercie jest kartka z życzeniami to jakoś jeszcze ujdzie, ale podpisywanie kopert z samymi pieniędzmi nie najlepiej świadczy o ofiarodawcy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2015 o 17:28
@Agness92: Mi akurat podoba się tworzenie listy z przedmiotami, które są nam potrzebne (ale też nie mam tu na myśli wrzucania tony drogiego sprzętu, tylko rzeczy w rozsądnej cenie), z której goście mogą sobie wybierać, co kupić. Ale ogólnie chodzi mi o to, że ślub i wesele są po to, by świętować, a nie po to, by liczyć na kasę.
Odpowiedz@koniecznickiem: Nie chodzi o zgłaszanie, że ktoś dał fałszywe pieniądze na prezent, lecz że ktoś wprowadza fałszywe pieniądze do obiegu. Jeśli rzeczywiście darczyńcy nie wiedzieli, że dają fałszywki? Mało prawdopodobne, ale jednak.
Odpowiedz@GythaOgg: no ja wyczytałam coś innego z historii. "Moja siostra znalazła wczoraj w kopercie ślubnej dwie FAŁSZYWE dwusetki. Podejrzewamy kto ją w ten sposób "obdarował" (chociaż koperta nie została podpisana), ale cóż zrobić? Zgłosić rodzinę na policję? Zażądać prawdziwych pieniędzy od tej osoby? Przecież wiadomo, że nie."
Odpowiedz@Agness92: a dawaj sobie co chcesz, nawet pałace, serio. Ale podpisanie koperty to szczyt chamstwa i głupoty. Po prostu brakuje mi swój jakie to jest debilne. ;) Świadczy o jak najmniejszym ilorazie inteligencji u osoby podpisującej tą kopertę. By pokazać jak bardzo się jest hojnym.
Odpowiedz@koniecznickiem: No ja właśnie nie rozumiem tego oburzenia odnośnie podpisywania kopert. Przecież do koperty daje się także kartkę z życzeniami, którą się podpisuje, przecież wpisuje się do niej życzenia, no i się pod nimi podpisuje, nie?
Odpowiedz@koniecznickiem: podpisywanie kopert.... a potem stado tematow ile kasy WYPADA dac... daje sie tyle, ile masz, slub to nie impreza biletowana, jak cie nie stac na wesele ( i liczysz, ze koperty pokryja koszt, i zobowiazujesz gosci do tego), to go po prostu nie rob...
OdpowiedzPodpisywanie kopert jest właśnie odpowiedzią na tego typu zagrywki. Podpisując kopertę z przyzwoitym prezentem zabezpieczasz się przed podejrzeniami w przypadku gdy ktoś z gości wrzuci pustą, niepodpisaną.
OdpowiedzCiekawe skąd mieli te fałszywki. - mogli je dostać i nie chcąc "być stratnymi" postanowili je w ten sposób upłynnić - sami zajmują się rozprowadzaniem fałszywych pieniędzy, a na to już są paragrafy - wreszcie trzecia, najmniej prawdopodobna możliwość, że nie mieli pojęcia, że banknoty są fałszywe
Odpowiedz@Fomalhaut: Dlaczego najmniej prawdopodobna? Mało kto miał do czynienia z fałszywymi banknotami i podejrzewam, że gdyby były dobrze podrobione, większość ludzi by się nie zorientowała.
Odpowiedz@Jorn: Nie wiem jak dobrze podrobione były te dwusetki. Większość podróbek jest dość prymitywnie zrobiona, ale zdarzają się i takie, gdzie o potwierdzenie autentyczności, trzeba zwrócić się do banku.
OdpowiedzByłem kiedyś na ślubie kolegi z wojska który popadł następnie w recydywę z powodu fałszerstwa i wpadł tylko dlatego że jego dolary były lepiej zrobione niż te prawdziwe. Co ciekawe wybranka serca też należała do tuzów fałszerskiego światka i on do niej pisywał grepsy podczas odsiadki we Wronkach. Na tymże weselu znalazła się cała branżowa śmietanka i jak ktoś dał prawdziwe pieniądze to narażał się na ostracyzm - należało dać tak podrobioną kapustę żeby wzbudzić szacun pana i pani młodej. Bo to jednak wymaga roboty i umiejętności, jest to rzemiosło bardzo koronkowe i trzeba się na nim znać natomiast takie normalne pieniądze to i za wykładanie mydła w lidlu można dostać.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2015 o 16:57
Obstawiałabym raczej pechowy zbieg okoliczności niż celowe działanie. Trudno zrozumieć, żeby ktoś z rodziny lub przyjaciół mógł na ślubie zrobić coś takiego z premedytacją.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2015 o 17:22
@kertesz_haz: może za mało ludzi znasz...ogólnie ludzie to najgorsze istoty chodzące po tej planecie, a jak się jeszcze trafi taki przedsiębiorczy "janusz": "my z halyno dali dwie stówy, bo co, bo nas stać". Piszę to tak trochę żartem...ale tylko trochę :P
Odpowiedz@kertesz_haz: Ano można. Podobny przypadek (ale pustej koperty) przytrafił się mojej kuzynce. Prawdopodobnie z przyczyn kulturowych. U nas obowiązuje zasada "Zastaw się a postaw się". Stąd takie parcie na imprezy masowe w przypadku komunii, wesel i chrzcin. Tak samo jest przy prezentach. Musi być dużo. Tylko wiadomo - kryzys. Komuś zabrakło kasy to nie chcąc świecić oczami prawdopodobnie wpadł na buracki pomysł fałszywek.
OdpowiedzCelem wyjaśnienia: nie chodzi o to,że koperty trzeba podpisywać, żeby ocenić kto ile dał. Ta para, którą podejrzewamy zawsze do tej pory podpisywała (np. na moim ślubie), a teraz brak innej koperty od nich. Niepodpisane były tylko dwie, jednak jedna charakterystyczna, bo z bardzo dużą kartą w środku, zatem łatwo zapamiętać od kogo. Ja zawsze podpisuję nie żeby pochwalić się kwotą, tylko mam wrażenie, że wszyscy inni podpiszą i wyjdzie, iż wstydzę się włożonej sumy. Tak jak w tym przypadku - nawet przy trzech niepodpisanych kopertach mielibyśmy wątpliwości, a tak sprawa jest raczej oczywista.
Odpowiedza jak mają problemy finansowe?
OdpowiedzByłam na weselu, gdzie świadek przyjmował prezenty i kwiaty pod kościołem, oglądał koperty i od ręki podpisywał (na polecenie Pana Młodego). To dopiero mentalna wiocha.
OdpowiedzWłaściwie wystarczyłoby dyskretne układanie w kolejności wręczania, a później przyporządkowanie do obdarowującego na podstawie nagrania.
OdpowiedzGdy byłam dzieckiem (miałam 8 lat) mój wujek, kuzyn taty, syn ojca chrzestnego mojego taty brał ślub. Problem był jednak taki: wujek zaprosił dużo przyjaciół a chciał by byli na weselu. Powiedział moim rodzicom, że koledzy peqnie nie dadzą kopert i icch nje będzie stać na wesele, więc dzieci noe przychodzą. Jednak okazało się że paru kolegów przyszło z dziećmi. Mój tata uznał że na wesele nie pójdziemy, ale w swojej "złośliwości" nie dał koperty, bo "nie należey się ;)" Wujek się obraził. Kontakt zerwany do dziś :)
OdpowiedzKopert się nie podpisuje. A oni naprawdę mogli nie wiedzieć, skoro nie pracowali w handlu i nie mają praktyki. Jak dali dwie to pewnie mieli takich banknotów więcej. Ja bym do nich zadzwonił i ich ostrzegł żeby sobie w swojej nieświadomości nie narobili poważnych kłopotów. Jeśli nie wiedzieli to uchronisz ich przed problemami, jeśli wiedzieli to świadomość że wiecie że to oni będzie dla nich karą :)
Odpowiedz