Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Modyfikacja przekrętu nigeryjskiego. Jestem recepcjonistką w małym Hotelu. Do moich zadań m.in.…

Modyfikacja przekrętu nigeryjskiego.

Jestem recepcjonistką w małym Hotelu. Do moich zadań m.in. należy odbieranie rezerwacji drogą mailową. Ku przestrodze innym - nie tylko w branży hotelarskiej.

E-mail z rezerwacją dla 4 osób w terminie odległym (mniej więcej o miesiąc). Zapytanie o dodatkowe atrakcje, przesłanie kwoty całości. Mało precyzyjne określenie warunków pobytu (np. brak informacji o posiłkach). Pisane w języku angielskim z niemałą ilością błędów. Wisienką na torcie jest fakt, że pisząca osoba przedstawia się, jako Anglik, Szkot itp.
Posiadający typowe nazwisko - Brown, Smith, White itp.
Nie ma mowy o konkretach. Użyto słów kluczy: "w waszym regionie", "w okolicy", "wasz Hotel" - nie wymieniono nazw.
Czasem takie maile zawierają również prośbę, o dodanie 20% prowizji.

Zadaniem recepcjonisty jest odpowiedź na rezerwację. Lecimy...

W związku z małą ilością informacji, trzeba dopytać o szczegóły - posiłki, ilość pokoi (tutaj istnieje pełna dowolność - są jedynki, dwójki, trójki, czwórki, apartamenty). Wysyła się informację o głównych atrakcjach oraz udogodnieniach, które posiada sam obiekt (nie zapominając o podziękowaniu za zainteresowanie akurat naszym hotelem).

Odpowiedź, jaką otrzymujemy w dalszym ciągu nie zawiera pełnych informacji wymaganych do stworzenia rezerwacji. Za to zawiera formę płatności - zapłata kartą kredytową (z pełnymi danymi posiadacza karty) lub czek.
Mój hotel nie akceptuje żadnej z powyższych form zapłaty. Całe szczęście.

Tutaj następuje bezsensowna wymiana maili. Tylko ta opcja dla drugiej strony jest korzystna oraz tyrada z mojej strony, że regulamin hotelu nie zakłada takiej formy płatności.
Dla ciekawskich: posiadamy jeszcze umowy w popularnymi portalami, na których można zarezerwować i opłacić pobyt.

Po zapewnieniu, że jedynymi dostępnymi formami płatności są: przelew, gotówka, płatność kartą (na miejscu), bookowanie i płatność przez stronę - nastaje cisza. Kolejne maile pozostają bez odpowiedzi. Nie ma gości w podanym terminie.

W poprzednim miejscu pracy (pewna sieć hoteli na świecie) posiadaliśmy możliwość wykonania przedpłaty z karty kredytowej, z tym, że przedpłata blokowała jedynie prognozowane środki na koncie, a po wyjeździe gościa pobierano jeno właściwą kwotę.

Co by się stało, jeśli pobrałabym kwotę z karty kredytowej?

W tym przypadku, po kilku dniach otrzymałabym maila z anulacją rezerwacji i numer konta w celu dokonania zwrotu. Po kilku tygodniach od zdarzenia dowiedziałabym się, że karta została skradziona lub w jakiś sposób dane karty (data ważności, numer) poszły w eter.
Właściciel hotelu musi po raz drugi zwracać kwotę, tym razem prawdziwemu posiadaczowi karty (recepcjonista może w ekstremalnych przypadkach zostać posądzony o współudział w praniu brudnej forsy).

W tym miesiącu miałam już 3 takie próby. Przynajmniej się nie nudzę. Podobno przekręt stosuje się nie tylko w tej branży, ale i w zwykłych zakupach internetowych.

w internetach

by nissanowa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Pileczka
11 11

Dobrą zasadą jest w przypadku pobrania kwoty z karty kredytowej, dokonanie późniejszego zwrotu na kartę z której pobrano kwotę, o ile zajdzie taka potrzeba. W przypadku problemów z klientem, skontaktować się z operatorem terminala płatniczego. Numer stary jak świat, kilku klientom w ten sposób pomogłem kilka lat temu uratować w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Odpowiedz
avatar przemenciusz
3 5

Zwrot płatności kartą WYŁĄCZNIE na rachunek karty za pośrednictwem operatora płatności. Przy zwrocie biletów PKP w kasie trzeba tę kartę fizycznie dać panience do ręki, żeby mogła za pośrednictwem terminala dokonać zwrotu

Odpowiedz
avatar bloodcarver
10 14

Zaraz zaraz, jeśli pieniądze tylko zablokowane, a nie pobrane, to jaki zwrot?! A jeśli pobrane, to czemu zwrot nie na kartę?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@bloodcarver: Też mnie to zastanawia. Jak raz robił nam zwrot angielski hotel to poszedł na kartę/konto, z którego został ściągnięty i tyle...

Odpowiedz
avatar Jorn
7 7

@Drago: Wielokrotnie dostawałem zwroty opłat dokonanych kartami płatniczymi. Zawsze był to zwrot na kartę, nigdy bezpośrednio na konto.

Odpowiedz
avatar Anexoza
8 10

nie rozumiem - ale dlaczego to kontrahent, czyli właściciel hotelu ma płacić dwukrotnie z tego powodu, że karta została ukradziona?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
14 16

@Anexoza: Bo zgodnie z regulaminem płacenia kartą jak pobiera z karty, to powinien robić zwrot na kartę. Jak zrobił "zwrot" na jakieś obce konto, to z punktu widzenia Visy, MasterCarda itd, wcale zwrotu nie dokonał. Co więcej, jeśli konto należy do innej osoby niż legalny posiadacz karty, to z punktu widzenia prawa także zwrotu nie dokonał. Tylko dziwne, że wiedząc o tym nadal wysyłają kasę na konta zamiast nazad na kartę.

Odpowiedz
avatar Pileczka
-2 2

@bloodcarver: Osoba obsługująca terminal może nie wiedzieć o takiej opcji jak zwrot (brak szkolenia) i po otrzymaniu prośby o zwrot na konto, przelewa na konto. Innym problemem może być niemożliwość wykonania zwrotu na kartę, której upłynęła ważność - zamiast skontaktować się z operatorem terminala przelewa na konto.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
8 8

@Pileczka: Jeśli firma nie przeszkoliła swoich pracowników, to niech płacą. Przy takich kwotach oszczędzać na szkoleniu? Ktoś jest taki głupi? Niedobrze.

Odpowiedz
avatar notaras
3 3

@Pileczka: Kiedyś interesowałem się tematem terminali płatniczych i z tego co pamiętam, to w każdym regulaminie był zapis, że osoba obsługująca terminal MUSI przejść szkolenie. Więc jak szkolenia nie ma, to sprzedawca używa terminala niezgodnie z umową i sam jet sobie winien. Osobną sprawą jest to, że zwrot nie musi być wykonany natychmiast, więc zawsze można poprosić kogoś mądrzejszego o pomoc. Co do karty której termin upłynął, to na pewno istnieją procedury zwrotu w takiej sytuacji. Nie wiem jakie, ale taka sytuacja za często występuje, żeby Visa i spółka nie wymyśliły czegoś przez ostatnie dziesiąt lat.

Odpowiedz
avatar piotrs72
4 4

Dokładnie tak -- nikt rozsądny nie zrobi zwrotu na konto podane przez klienta. TYLKO na kartę.

Odpowiedz
avatar nissanowa
1 1

Tłumaczę po kolei. W poprzednim miejscu pracy mieliśmy przedpłatę kartą kredytową. Klient tworząc rezerwację udostępniał dane karty kredytowej. Z takiej karty tworzyło się blokadę środków na koncie tj.XXXzł na każdy dzień pobytu. Cena pokoju była niższa, natomiast przy tym sposobie płatności korzyścią dla klienta był otwarty rachunek- przedłużenie pobytu, śniadania, kolacje, bar- to wszystko odbywało się bez płatności z góry. Po wyjeździe klienta (jak otrzymał rachunek/fakturę) obciążało się konto kwotą, którą gość wydał w hotelu, przy okazji zwalniając resztę zablokowanej kwoty. W obecnym miejscu pracy nie posiadamy możliwości płatności kartą bez jej fizycznego posiadania- włożenia do terminalu (technologicznie nie posiadamy nawet terminala zbliżeniowego). Zwroty i unieważnienia zależą od umowy z firmą obsługującą portale kart płatniczych- Evalon, polcard itp. Nie jestem specjalistą, ale środki pobrane i zaksięgowane w pewnym okresie, po ich rozliczeniu (w skarbówce) mogą zostać zwrócone w innej formie ( o ile zwrot jest możliwy- tu ponownie hotelarz się zabezpieczył- za płatność w moim hotelu zaliczki lub całości sumy z "góry" niestety nie otrzymamy zwrotu za nie wykorzystaną usługę). Naturalnie, w przypadku rezygnacji z rezerwacji tworzy się unieważnienie pobranej kwoty (wg umowy, w starym hotelu do zakończenia dnia). Po ustalonym terminie tworzy się nie unieważnienie, a zwrot. Pewnie tak samo, jak każdy człowiek w tej sytuacji utworzyłabym zwrot. Tu pies leży pogrzebany, bo oszuści mówią, że 1) rachunek jest zamknięty, 2)karta została skradziona i nie mają już gotówki, więc proszą o zwrot na inne konto, 3) karta została spłacona, a umowa z bankiem została rozwiązana. Wymówek jest sporo. Do tej kwestii po prostu nie doszłam. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
0 0

@nissanowa: Niestety oszustów nie brakuje i w kwestiach finansowych trzeba być piczką zasadniczką inaczej bardzo można się przejechać.

Odpowiedz
avatar Bajom
1 1

Założyłem konto tylko po to, żeby móc odpowiedzieć na tego posta. Też pracuję na recepcji hotelu, który akceptuję płatność kartą kredytową. Bardzo często płacą tak nam biura podróży z zagranicy. Jakiś miesiąc temu odebrałem podobnego maila, napisanego ładną, choć prostą angielszczyzną z prośbą o rezerwację. Wszystko było jak w historii nissanowa. wklepuję rezerwację, potwierdzam dokonanie i w mailu zwrotnym otrzymuję informację, że potrzebują mojej pomocy, bo biuro podróży w Polsce, z którym współpracuje nie przyjmuje płatnosci kartą i pytanie, czy my możemy przelać pieniądze, na konto, które nam poda, a należność pobrać z jego karty. Gdyby mi się nie zaświeciła lampka to pewnie zostałbym obciążony kosztami, na jakie naraziłbym hotel.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
1 1

Mówi się, że najlepszą obroną jest atak, a oszukanie oszusta to czyn chwalebny, nie grzech. Z takim założeniem grupa kolesi postanowiła poigrać sobie z nigeryjskimi książętami pragnącymi podzielić się z nimi swoimi fortunami. Podejmowali wymianę maili i tak manewrowali, wydawałoby się biegłymi w sztuce oszustwa cwaniaczkami, że ci robili rzeczy trudne technicznie bądź wybitnie absurdalne. Moimi faworytami są dwie historie - wysłanie typa na lotnisko w Glasgow rzekomo w celu odebrania obiecanych pieniędzy i zmuszenie oszustów do ręcznego przepisania Harrego Pottera i to kilkadziesiąt razy. Wszystko to umieszczone na stronce w formie konwersacji mailowej opatrzonej komentarzami. Cudowna lektura.

Odpowiedz
Udostępnij