Mam 40 lat i dużo młodszą siostrę. Tak bardzo młodszą, że właśnie się obroniła. Jako, że jest po studiach a swoją pierwszą poważną prace rozpoczyna za miesiąc, to w ramach prezentu, nagrody obiecałem jej dzień zakupów na zasadzie "Twój starszy brat Cię kocha, a że go stać to bierz co chcesz :-)" Dlaczego akurat tak to bez znaczenia.
No i tak po godzinie w jakimś tam sklepie z ciuchami stanęliśmy sobie w kolejce do kasy: ja, 40-letni pan (wysportowany ale jednak 40-letni :-) i urocza młoda panna. Ona na rękach masę wszystkiego, a ja lekko z tyłu. Kolejka powoli posuwa się do kasy. Siostra w przypływie czułości odwraca się, daje mi buziaka w policzek, przytula się i mówi (niezbyt głośno - tak normalnie) "dziękuję, kocham Cię bardzo".
No i to było to :-) Stojąca przed nami pani (40 lat, ani bogata ani biedna, taka normalna) odwraca się, spogląda na siostrę, później na mnie i bez skrępowania (niezbyt głośno ale też nie cicho) zwraca się do męża:
- Wstyd, żeby takie młode dziewczyny puszczały się za ciuchy :-)
Prawda, że piękne?
Po pierwsze wychodzi na to, że wszystkie młode dziewczyny w sklepach to galerianki. No bo nawet jakby płacił chłopak w tym samym wieku, to przecież wiadomo za co.
Po drugie podczas wspólnych zakupów niedopuszczalna jest żadna widoczna różnica wieku, bo pani wie lepiej, że w takich związkach musi chodzić o seks.
Po trzecie nawet nie chcę myśleć co pomyślała by pani gdybym był z córką. Nie dość, że zboczeniec płaci ciuchami, to jeszcze pedofil (córka 15 lat).
sklepy
O ile takie postrzeganie przez pewne osobniki sytuacji, kiedy dziewczyna jest na zakupach z ojcem/wujkiem/bratem czy kimkolwiek starszym płci przeciwnej jest w sposób oczywisty chamskie, głupie i piekielne, to akurat zachowanie siostry w pewien sposób było (zapewne nieświadomie) prowokujące/ostentacyjne i jako takie wzmogło pejoratywny obraz sytuacji.
Odpowiedz@timo: Sprowokowała? Nie dajmy się zwariować. Buzi w policzek oraz powiedzenie komuś, że sie go kocha nie stanowi ani naruszenia prawa ani norm społecznych. Co więcej jest to w dosyć normalne zachowanie. Ale jak ktoś ma porąbane we łbie to i rybki będą mu się z dupą kojarzyły. Tylko, że ja pod jego skojarzenia nie będę zmieniał swojego zachowania :)
Odpowiedz@timo: Przytulenie własnego brata jest ostentacyjne? Ty masz chyba jakiś wypaczony sposób postrzegania pewnych rzeczy.
Odpowiedz@timo: Kurczę, będę się teraz bała przytulić czy pocałować w policzek własnego męża w miejscu publicznym (jest między nami spora, widoczna różnica wieku).
OdpowiedzA wy macie problemy z czytaniem czy z używaniem mózgu? Nie przeinaczajcie mojej wypowiedzi! Nigdzie nie napisałem, że przytulenie/pocałowanie w policzek BRATA jest złe/niemoralne/nienormalne. Ale bohaterowie historii zapewne nie mieli wytatuowane na czołach, że są rodzeństwem, więc takie zachowanie MOGŁO (nie mylić z "musiało") w oczach niektórych (nie mylić z "wszystkich") wyglądać - powiedzmy - podejrzanie, BIORĄC POD UWAGĘ RÓŻNICĘ WIEKU. Już prościej nie potrafię. Do niedawna miałem użytkowników piekielnych za dość inteligentną część społeczeństwa, ale odkąd każdy komentarz trzeba pisać jak do ostatnich debili, zmieniłem zdanie.
Odpowiedz@timo: Bardzo dobrze Cię rozumiem i również powtórzę. Niektórym nawet rybki będą się z dupą kojarzyły ale ja nie mam obowiązku mieć na czole wytatuowane RODZEŃSTWO. Różnica wieku nie ma nic do tego! Stosując Twój tok rozumowania ZAWSZE i WSZĘDZIE należy się liczyć z głupim komentarzem bo w KAŻDEJ sytuacji ktoś znajdzie coś co MOŻE być traktowane w sposób dwojaki. W normalnym społeczeństwie NIE! TAKIE ZACHOWANIE NIE MOGŁO wyglądać podejrzanie! Koniec kropka. Jeśli dla kogoś takie zachowanie MOGŁO wyglądać podejrzanie lub uważa, że mogło to cokolwiek tłumaczyć to sugeruję wizytę u specjalisty bo to oznacza spore zaburzenia w rozumieniu świata i pojmowaniu norm społecznych.
Odpowiedz@timo: Przykro mi, ale siostra autora w żaden sposób nie pokazała, że jest najgorszego sortu prostytutką. Nie wyskoczyła z tekstem 'jeśli chcesz loda to musisz mi kupić jeszcze te spodnie', albo 'numerek kosztuje cię płaszczyk i bluzkę' (chociaż ja uznałabym to jako żart) a tylko wówczas zachowanie pani byłoby w jakiś sposób usprawiedliwione. Widząc taką sytuację uznałabym, że to małżeństwo, para, rodzeństwo, rodzina, bliscy przyjaciele etc. Nie przyszłoby mi do głowy, że dziewczyna jest galerianką ze swoim sponsorem zwłaszcza po 'kocham cię'. Nawet jeśli by faktycznie nią była - jest dorosła, co mi do tego?
Odpowiedz@sla: przeciez obce, starszawe, grubawe zazwyczaj babska sa wyroczniami moralnymi ;) ja bym sie pani zapytaa czy zazdrosci ;)
OdpowiedzNie wiem dlaczego masz minusy, bo poprzednia, bardzo podobna historia (chodziło o dużo młodszą żonę), zdaje się, trafiła na główną. Ale pisała ta żona, więc może o to chodzi. A w kwestii opowiadania... No cóż, film "Galerianki" zrobił swoje. Tyle, że niektórzy zapomnieli, że dotyczył nieletnich dziewczynek. A także o tym zapomnieli, że dwie całkiem dorosłe osoby mogą sobie robić co chcą, niezależnie od tego w jakim są wieku. Ja rozumiem, że twoja siostra dobrze wychowana jest, ale ja bym się nie powstrzymała. Mój komentarz: "no tak, bo takie starsze "dziewczyny" to już same za seks muszą ciuchami płacić".
Odpowiedz@Armagedon: chyba zapomnieli też, że był to film fabularny, a nie dokumentalny ;)
Odpowiedz@Armagedon: No może właśnie dlatego, że takich historii było już dziesiątki. Ile można czytać o ojcu/bracie/wujku i córce/siostrze/bratanicy wziętych za starego zboczucha i galeriankę? Serio, ja nie wierzę, żeby wszyscy w Polsce mieli łby skażone "Galeriankami", a na dodatek wszyscy wyrażali zawsze swoje myśli na głos. I jeszcze zawsze ten sam motyw, że panna niby akurat w kolejce w przypływie emocji rzuca się ojcu/bratu/wujkowi na szyję i krzyczy "Kocham cię, dziękuję!" Kto tak K*rwa robi? 12-laki? Normalne kobiety nie zachowują się jak siusiumajtki.
Odpowiedz@digi51: Przecież 'dziękuję kochanie' wypowiedziane przed / po zakupie prezentu jest raczej normalnym zachowaniem. Mi przynajmniej się zdarza.
Odpowiedz@sla: Mi też się zdarzyło pocałować tatę w policzek w sklepie jak mi coś kupił, ba! nawet trzymać za rękę! Dopiero teraz dowiedziałam się, że mogłam zostać uznana za galeriankę..
Odpowiedz@sla: Ok, jasne, że ładnie podziękować za zakupy, ale dlaczego w każdej historii dziewczyna robi to akurat w kolejce, często w przesadzony sposób? To mnie dziwi i dlatego uważam te historie za mało wiarygodne. Jak mnie czasem chłopak zabierze na zakupy to jeśli dziękuję mu w sklepie to bez przesadnych czułości, a przede wszystkim najczęściej już po wyjściu ze sklepu. Czułości natomiast nie skąpię w domu ;) OK, może to tylko ja, z drugiej strony nie widziałam, aby kiedykolwiek w sklepie kobieta (nieważne w jakim wieku) rzucała się w kolejce facetowi na szyję i okazywała wdzięczność za hojność ukochanego/ojca/brata.
Odpowiedz@digi51: Teatralne rzucanie się na szyję to faktycznie przesada. Jednak ja nie widzę nic złego w subtelnym podziękowaniu czy przytuleniu się w kolejce. To nie jest przecież przesadne demonstrowanie swoich uczuć, normalna osoba nie powinna widzieć w tym nic złego. Kolejka zaś to idealny moment - zakupy już wybrane, można chwilę porozmawiać. Czy te historie są prawdziwe? Nie wiem, mnie nigdy nic takiego nie spotkało.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2015 o 19:27
@digi51: i co z tego, że takich historii było już dziesiątki ? Dla tych przeżywających taka sytuację są pierwsze, nic więc dziwnego, że dzielą się nią na "piekielnych"
OdpowiedzKiedy byłam na krótkim urlopie w kraju, pojechałam z rodzicami i młodszym, jeszcze niepełnoletnim rodzeństwem na zakupy - ot takie połażenie po sklepach o różnym asortymencie - drogeria, spożywczak, Deichman... Ile myśmy się usłuchali tekstów pt. "patrz jaka patola z trójką bachorów", to nasze. Nie licząc "ukradkowych" spojrzeń. A potem dziwią się że Polki rodzic nie chcą (w kraju)...
Odpowiedz@ewunian: ja kiedyś zostałam potraktowana jako małoletnia mamusia co się po klubach puszcza, bo... poszłam z kuzynem na spacer. Narozrabiał wówczas porządnie [nagłe wybiegnięcie na najruchliwszą ulicę w mieście, bo mu kolejnego loda nie chcę kupić] i dostał ode mnie w tyłek. Btw. jedyny raz jak ode mnie klapsa dostał, a w efekcie do dzisiaj słucha się mnie lepiej niż własnej matki ;). Smaczku dodaje fakt, że kuzyn jest ode mnie 8 lat młodszy [on miał wówczas 8 lat, ja 16]... Oj, opierdzieliłam wtedy babę za chamskie teksty.
OdpowiedzJa mam siostrę młodszą 22 lata.
OdpowiedzJa z moim mężczyzną mamy jeszcze lepsze cyrki. :D Jest między nami 7 lat rożnicy, ale ja, mimo bycia od paru lat pełnoletnia, wyglądam na maksimum 14 lat i co gorsza, wyglądam na słodkiego, niewinnego chłopca... ;P Często więc mój mężczyzna jest posądzany o pedofilię, rozpijanie nieletnich i to wszystko w dodatku okraszone "pedałami" i "homosiami". :D Mam też wielkie problemy z płaceniem kartą, muszę dawać kartę + dowód, bo odrzucają ją jako kradzioną.
Odpowiedz