Historia dotyczyć będzie piekielnej pani z SANEPID-u. Potrzebne mi były badania na kału na nosicielstwo do pracy w sieci restauracji fast-food. Po oddaniu próbek czekam pokornie na wyniki i tak jak mi powiedziała wyżej wymieniona pani, idę odebrać je za 2 tygodnie.
Tu kończymy sielankę gdyż, okazuje się że muszę czekać kolejny tydzień. Poczekałem, znowu idę po odbiór i uwaga znowu pani każe mi czekać mówiąc że, podczas analiz coś wykryto. Totalne WTF o takich rzeczach się mówi od razu.
OK, umówiony termin do pracy się zbliża, a wyników niet.
Dzwonię do stacji wojewódzkiej gdzie dowiaduję się iż, wyniki zostały wysłane 3 tygodnie temu. Okazuje się, że wyniki zostały zgubione w stacji w moim mieście. Cóż, pani piekielna wydająca wyniki zapierała się rękami, nogami, wzywała Matkę Boską, mówiąc o cały czas trwającej analizie.
Czuję się lekko wprowadzony w błąd i chyba trzeba będzie wyciągnąć od pani jakieś konsekwencje.
słuzba_zdrowia
Proponuje wywieść do lasu skopać i zostawić w samej bieliźnie.
Odpowiedz@grruby80: Proponuję słownik ortograficzny.
OdpowiedzDziwne, aż 2 tyg. czekać? W pewnym znajomym mi przypadku wystarczyły 3 dni, no ale.. A co do babki to może ma tzw. wyje*ane na to, ważne że wcześniej kasę za gówno wzięła i tyle- u mnie jest to płatne to i chyba wszędzie..
Odpowiedz@Ciejka:za darmo masz tylko jak dostajesz skierowanie ze szkoły :)
OdpowiedzBadania kału trwaja raptem kilka dni wiec dziwią mnie te pierwsze 2 tygodnie. Nie rozumiem czemu ona kłamała?MYslala ,ze takie postepowanie nie wyjdzie na jaw?Na twoim miejscu po pierwsze zarzadałabym ponownych badan na koszt tego SANEPID-u oraz napisała skarge z opisem całej sytuacji dodajac dosadnie ,ze popierwsze pani wystraszyła cię ,ze z twoimi badaniami jest cos nie w porzadku i drugie ze w wyniku jej nieodpowiedzialnego zachowania mogłes stracic mozliwosc zatrudnienia
Odpowiedz@Mavra: skarga najprawdopodobniej pójdzie aczkolwiek wyniki badań są w bazie danych stacji wojewódzkiej gdzie są w porządku ma zostać wysłany odpis a jak nie to odbiór osobisty :)
Odpowiedz@KingDarion: faktycznie musza miec w bazie.Upał mi zagrzał szare komorki i o tym nie pomyslałam ;)
OdpowiedzLudzie, a nie pomyśleliście, że nie jest to wina pani wydającej wyniki, ale zupełnie innej pani, która te wyniki gdzieś wetknęła? Osoba, która wydaje wyniki, dopóki ich nie ma w garści, wie jedno - badania są w trakcie. Badanie trwa różnie długo, czasem przy wynikach dodatnich trzeba je powtórzyć, czasem trzeba zebrać więcej próbek. Ja czekałam kiedyś dokładnie 14 dni na wynik. Więc nie czepiaj się od razy osoby wydającej wyniki, może nie być to w żadnym stopniu jej wina.
OdpowiedzOd pani to można wyciągnąć informacje. Zaś konsekwencje wyciąga się ZA COŚ lub W STOSUNKU DO KOGOŚ. Można PONIEŚĆ konsekwencje swego zachowania. Działanie może NIEŚĆ jakieś konsekwencje. Polecam słownik frazeologiczny języka polskiego.
Odpowiedz@qulqa: I jeszcze przecinki w zupełnie przypadkowych miejscach... Nie jestem grammar nazi, ale przez tę historię po prostu ledwo przebrnęłam. gdyż, okazuje się mówiąc że, podczas dowiaduję się iż, wyniki
OdpowiedzBadania na kału?
OdpowiedzCzekałam kiedyś na wyniki histopatologii. Standard - po dwóch tygodniach zgłaszam się do lekarza, który robił mi badania (w szpitalu - u niego miałam odebrać wszystko), nie ma, trzeba poczekać. W sumie po miesiącu(!) okazało się, że pan doktor zapominał POBRAĆ wycinków...
OdpowiedzNiedawno miałem wyrobioną książeczkę, 5 do 7dmiu dni się czeka na to badanie. Warto wiedzieć.
Odpowiedz