Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O tym jak to niby w cywilizowanej Europie niewolnictwo jest... legalne... Albo…

O tym jak to niby w cywilizowanej Europie niewolnictwo jest... legalne... Albo inaczej... Jak władze mają to tam, gdzie słońce nie dociera...

Kiedyś szukałam pracy w Niemczech na okres wakacyjny, będąc jeszcze na ratownictwie medycznym. Aplikacje wysyłałam również na stanowisko opiekunki osoby starszej w jej domu prywatnym. Tak też mi się zdarzyło pracować na takim stanowisku w edukacyjnym okresie mojego życia.

Teraz pracuję i mieszkam na stałe w Niemczech w innym zawodzie, ale nie o to chodzi. Chodzi o fakt, że zapomniałam już dawno o sprawie.

Od czasu do czasu przekładam polską kartę SIM, żeby sprawdzić wiadomości czy z racji pakietu minut zadzwonić do bliskich i zapytać co słychać. I się trafiło, że jakiś nieznany numer już drugi raz dzwonił do mnie, więc w końcu odebrałam. Od tego się zaczęło...

J- Ja
A- Pani z agencji poszukującej opiekunek osób starszych.

J- Słucham?
A- Dzień dobry. Nazywam się XY i dzwonię z firmy Q. Jakiś czas temu wysyłała pani do nas aplikację na stanowisko opiekunki osoby starszej w Niemczech. Czy jest to aktualne?
J- Tak.- (skłamałam z ciekawości co mają do zaoferowania i czy niewolnicza polityka się zmieniła).
A- Aplikację składała Pani ponad rok temu, w związku z tym chciałabym zapytać się o to czy zmieniło się coś od tego czasu jeśli chodzi o doświadczenie zawodowe oraz wykształcenie.
J- Tak. Teraz mam dyplom ratownika medycznego, w ubiegłym roku pracowałam od lipca do listopada w innej firmie na takim samym stanowisku, opiekując się panią W w miejscowości X z (tu wymieniłam litanię przypadłości owej podopiecznej oraz zakres tego co robiłam u niej, czyli pomoc w poruszaniu się, gotowanie, sprzątanie, pomoc w podawaniu leków i tym podobne).
A- Rozumiem. Zapewne też polepszył się pani poziom języka niemieckiego. Jeśli pani jest zainteresowana pracą czy moglibyśmy przeprowadzić z panią rozmowę po niemiecku w celu sprawdzenia poziomu języka?
J- Oczywiście.

(Rozmowę po niemiecku pominę i oszczędzę cytowania i zanudzania Was tą częścią rozmowy).

A- Pani poziom języka znacznie się poprawił. W związku z tym mam dla pani jedną pasującą ofertę pracy. Jest to starsza pani chodząca o balkoniku z początkami demencji i inkontynencją (problemy z trzymaniem moczu). Należy pomagać jej w toalecie ciała, asystować przy wychodzeniu na spacery, gotowanie, trzy do czterech posiłków dziennie jeśli wliczać popołudniową kawę i ciasto. Pomagać przyjąć leki, asystować przy wizytach u lekarza, sprzątać mieszkanie, które ma trzy pokoje, myć okna w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca, podlewać kwiaty, chodzić codziennie na półtorej godziny na spacery. Pani często wstaje w nocy i należy sprawdzać czy jest wszystko w porządku. Pani dużo pije, również w nocy i trzeba pilnować czy jest dość herbaty w termosie przy łóżku. Prosiła by to zaznaczyć w rekrutacji. Podopieczna wstaje o 7:00-7:30 rano, kładzie się spać o 22:00-22:30. Śniadanie jest o 8:30-9:00, obiad na 12:00, kawa i ciasto na 15:00, kolacja na 19:00-19:30. Dwa razy w tygodniu przychodzi na pół godziny rehabilitantka. Pani je tylko produkty przyrządzone w domu, żadnych gotowych dań. Też jest mile widziana umiejętność pieczenia ciast, ale niekonieczna.
J- Dobrze, rozumiem. A jak jest z czasem wolnym i wynagrodzeniem?
A- Wynagrodzenie to 1200 euro miesięcznie netto, do tego zakwaterowanie w formie własnego pokoju w mieszkaniu podopiecznej i wyżywienie. Czas wolny to dwie godziny dziennie.
J- A w jakiej formie umowa?
A- Umowa zlecenie, podstawa to 500 zł w przeliczeniu na euro, a reszta jest w nieopodatkowanej formie delegacji.
J- A co z zameldowaniem i ubezpieczeniem?
A- Nie meldujemy naszych pracowników u podopiecznych, a ubezpieczenie to obowiązująca na terenie UE ważna Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego.
J- Czy podopieczna ma rodzinę, która ją odwiedza i mieszka niedaleko?
A- Nie, rodzina mieszka w innym landzie, ale odwiedzają ją raz w tygodniu i ma sporo koleżanek, które ją odwiedzają.

(Tutaj się dowiedziałam wszystkiego czego chciałam. Stwierdziłam,że nic się nie zmieniło. Wyciągnęłam kalkulator, żeby przystąpić do ataku).

J- Czyli rozumiem,że mam dwie godziny czasu wolnego na dobę, reszta to czas na wykonywanie obowiązków i bycie w gotowości do pracy 22 godziny na dobę? Brak prawa do urlopu i praca siedem dni w tygodniu?
A- Takie są warunki umowy.
J- Proszę panią. Mam pracować 152 godziny w tygodniu bo uznaję za bycie na stanowisku pracy przy podopiecznej w jej domu w trakcie gotowości do pracy jako również czas do pracy. To średnio około 660 godzin w miesiącu. Zarabiając 1200 euro miesięcznie wychodzi mi na godzinę 1,82 euro. To około 7,28 zł za godzinę na rękę. W Polsce na umowie o pracę dostałabym przy pełnym etacie bez nadgodzin więcej za godzinę pracy przy najniższej krajowej z prawem do urlopu. Mało tego. Jeśli firma deleguje kogoś na teren Niemiec ma obowiązek przestrzegać prawa Niemieckiego i umów oraz stawek jakie tam obowiązują. Czyli powinnam pracować na umowę o pracę, na pełen etat, czyli 40 godzin tygodniowo a stawka delegacyjna powinna wynosić za godzinę pracy najniższą krajową 8,5 euro co daje tylko za samą delegację 1360 euro miesięcznie. Czyli proponuje mi pani nielegalną i niewolniczą pracę za psi grosz. Mało tego. Powinnam być zameldowana tam, gdzie mieszkam na czas wykonywania obowiązków w Niemczech. Bez meldunku przebywam za granicą jako pracownik delegowany zwyczajnie nielegalnie. Do tego nie jestem maszyną, żeby 22 h na dobę pracować i czuwać, a te marne 2 godziny nie starczą na to by móc odpocząć i się zregenerować. Czy wy jesteście nienormalni?!
A- ... Rozumiem, że pani nie jest zainteresowana naszą propozycją. Dziękuję i do widzenia.
J- Oby nie.

P.S. Wiele kobiet niestety godzi się na takie warunki, bo w Polsce mają nóż na gardle. Jest perspektywa zaoszczędzenia pieniędzy, bo ma się zakwaterowanie i wyżywienie zapewnione, a rodzinę w Polsce trzeba wykarmić. Kredyty spłacić i tym podobne. Mimo to przestrzegam przed taką pracą. Często warunki i stan podopiecznego się nie zgadzają z opisem. Nagminną praktyką jest nazywanie Alzheimera demencją o czym może opiszę w innej historii, bo miałam takie nieprzyjemne doświadczenie z nieuczciwą firmą. A i podopieczni potrafią być uciążliwi. Do tego obce miejsce, nikogo bliskiego i utrudniony kontakt z bliskimi bo dostęp do internetu u podopiecznych w domu to niezwykła rzadkość. W takiej pracy doskwiera szczególnie samotność i tęsknota.

Całe szczęście już nie pracuję przez pośrednika z Polski. Pracuję zatrudniona na niemieckich warunkach umowy o pracę, tu mam ubezpieczenie i odprowadzane składki, mam własne mieszkanie i prywatne życie oraz czas, bo pracuję 40 h w tygodniu i służbowe auto w godzinach pracy...

Legalne niewolnictwo...

by Carrotka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar LittleBlueButterfly
4 14

Dużo czasu upłynie nim zmieni się coś w naszym chorym kraju. Właściwie to w każdej branży warunki umowy bywają łudząco podobne jeśli chodzi o polskie pośrednictwo pracy za granicą.

Odpowiedz
avatar Zeus_Gromowladny
10 40

Podczas okupacji jako naród mieliśmy więcej godności. Nasi przodkowie nie ginęli po to za ukochaną Polskę byśmy stali się narodem niewolników na usługach szwabów czy sasów.

Odpowiedz
avatar Zeus_Gromowladny
9 27

@Zeus_Gromowladny: Co za niepopularny komentarz zamieściłem. Mogłem przecież napisać o tym jaki świat jest piękny kiedy podciera się starego hitlerowca.

Odpowiedz
avatar mailme3
4 8

@Zeus_Gromowladny: Moja kuzynka pracowała przy dziadku, który był więźniem obozu pracy. Tak więc swoje przygody zamieszczaj gdzie indziej.

Odpowiedz
avatar ewlinea
6 6

Ale tutaj to Polacy ruchają Polakow, a nie szwaby

Odpowiedz
avatar konto usunięte
28 32

Chciałbym dodać od siebie kilka słów.Emigracja zarobkowa nie jest czymś złym ale pamiętajcie o dwóch rzeczach.Nie wyjeżdżaj jeśli nie znasz jezyka (choćby w stopniu podstawowym)Mogą Cie spotkać różne sytuacje i bez języka sobie nie poradzisz - nie poskarżysz sie,nie zapytasz o droge,nie upomnisz o pensje itd. Po drugie-nie wyjeżdżaj jeśli na ten wyjazd musisz sie zapozyczyć.Jesli nie masz dość pieniędzy to oznacza,ze Cie na ten wyjazd po prostu nie stać.I nie myśl,,popracuje troche i oddam,, Wtedy zgodzisz sie na każde warunki bo przecież będziesz pamiętać,że musisz oddać pieniądze.To takie dwie małe rady.Uczcie sie języków - to jest najważniejsze.Wszystkiego dobrego emigrantom - gdziekolwiek jesteście.

Odpowiedz
avatar mariamasyna
17 19

Z jednej strony niewolnictwo, z drugiej dla bardzo wielu polaków te 1200 euro i 0 kosztów utrzymania to jak 'Pana Boga za nogi złapać'

Odpowiedz
avatar Carrotka
12 12

@mariamasyna: no właśnie... A na miejscu taki niedoswiadczony człowiek dopiero sobie uświadamiać zaczyna na co się zgodził i niejedną osobę to szybko przeroslo...

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
13 17

Bardzo trafnie, slusznie, ciekawie i szeroko opisalas przyklad pracy opiekunczej w Niemczech. Jest tu coraz wiecej chorych/starych, wymagajacych (czasem calodobowej) opieki (nawet niekoniecznie fachowej, ale rozsadnej i umiejacej sie porozumiec z osoba podopieczna). Pobyt w domu opieki, to kwestia przewaznie NIE PONIZEJ € 3000/miesiac, a renty i ewentualne doplaty kas opiekunczych ("Pflegeversicherung") sa przewaznie DUZO nizsze. Tak, ze obowiazkiem placenia za opieke/pomoc obarczane sa (rujnowane) przewaznie malzonkowie/dzieci/rodzice, czyli osoby muszace placic rodzaj alimentow, a jak ich nie ma (albo maja za male zarobki/majatki), to oplaty przejmuje MOPS ("Sozialamt"). Dlatego krewni czasem staraja sie znalezc kogos do opieki, ktory bedzie bral jak najmniej. Sa to (w mojej okolicy) bardzo czesto ludtzie z Polski, albo republik bylego ZR i dostaja okolo € 1500 /miesiac, przy wolnym wikcie i opierunku/mieszkaniu. Bardzo czesto sa nieubezpieczane i godzinna stawka duzo nizsza, niz ustawowa, co jest nielegalne, ale gdzie nie ma oskarzyciela, tam nie ma sedziego, a wladzom to (przewaznie) zwisa, chyba, ze jest jakis (anonimowy?) donos.

Odpowiedz
avatar ncc1701
10 16

Ja tylko dodam to co napisałem już pod poprzednia historia: Alzheimer JEST jednym z rodzajów demencji, czy to sie autorce podoba czy nie. I o ile nie planuje zmian w międzynarodowej klasyfikacji chorób obowiązującej na całym świecie, to tak pozostanie. Istotne sa aktualne objawy, stopień zaawansowania choroby oraz zakres obowiązków przy danym pacjencie. Rozgraniczanie na Alzheimera i demencje to wynik niezrozumienia tematu - skoro z takim uporem forsuje to różnicowanie, radziłbym troche poczytać, zanim zacznie wypisywać głupoty...

Odpowiedz
avatar Carrotka
4 14

@ncc1701: dziękuję za uwagę i przyjelam do wiadomości. Jestem ratownikiem z zawodu a nie neurologiem i psychiatra. Nie muszę posiadać w posiadać wiedzy na ten temat temat. Mimo to miło dowiedzieć się czegoś więcej .

Odpowiedz
avatar katarzyna
5 5

@ncc1701: na całym świecie nie obowiązuje jednakowa klasyfikacja chorób.

Odpowiedz
avatar razzor91
7 7

Nie można przypadkiem gdzieś zgłosić takiego pośrednika pod Niemieckie prawo? Może to nauczyłoby ich rozumu, ale z drugiej strony, skoro takie stawki są proponowane, to znaczy, że ktoś się na nie musiał zgodzić.

Odpowiedz
avatar Carrotka
-3 5

@razzor91: Nie wiem. Na pewno można zgłosić zgłosić. Mnie szkoda było czasu i nerwów

Odpowiedz
avatar Olena
7 7

@razzor91: To jest dość typowa stawka w tym zawodzie, aczkolwiek nie na takich warunkach wykonywania zlecenia jakie ta firma zaproponowała. To była oferta dla umiarkowanie zdesperowanych. Ja mam płacone podobnie przy 4-5 godzinach realnej pracy w ciągu dnia. Przy tym mam wolne popołudnia i wieczory, z czego mogę spędzić na tzw czasie wolnym poza miejscem wykonywania zlecenia jakieś 5-6 godzin. Pozostały czas i noce spędzam w domu podopiecznego na "czuwaniu", przy czym wstawanie w czasie "ciszy nocnej" jest dodatkowo płatne. Zadania takie jak mycie okien, zajmowanie się ogrodem czy odśnieżanie chodników absolutnie mmnie nie interesują. Również gruntowne porządki pomieszczeń typu piwnica nie należą do moich obowiązków. Sumując: praca opiekunki obejmuje tylko czynności niemedyczne i nie ingerujące w organizm pacjenta (np nie powinnyśmy mierzyć cukru czy obcinać paznokci) wokół podopiecznego, gotowanie, porządki i zakupy. Ewentualnie współpracę z personelem medycznym. Jeśli ktoś zgadza się na wpisywanie dodatkowych obowiązków w swój kontrakt to niestety sam się dyma. Bez przyjemności. A firmy skrzętnie wykorzystują nieświadomość opiekunek.

Odpowiedz
avatar pietshaq
-3 25

To się nazywa "wyzysk", a nie "niewolnictwo". Cechą charakterystyczną niewolnictwa nie są niekorzystne warunki składanych ofert (nawet skrajnie niekorzystne), tylko to, że nie wolno Ci tych ofert odrzucić. Gdyby Cię przymuszali do przyjęcia tej pracy, albo chociaż gdyby to oni stworzyli nóż na gardle, przez który szukasz pracy (np. gdyby to oni spowodowali, że musisz jeść, żeby żyć), to byłoby to niewolnictwo, nawet gdyby płacili Ci za to milion euro dziennie. Na wypadek pytań, co za różnica: dla mnie duża. Niewolnictwu się sprzeciwiam, wyzysk oceniam pozytywnie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2015 o 14:10

avatar Lipa_drobnolistna
6 10

@pietshaq: Wyzysk oceniasz pozytywnie? Dobrze się czujesz?

Odpowiedz
avatar archeoziele
1 5

@Lipa_drobnolistna: To pewnie jakiś gimbokorwinowiec na garnuszku mamusi.

Odpowiedz
avatar Belenos
-5 7

I tak niezłe warunki, moja mama opiekuje się osobą starszą w niemczech, oczywiście na czarno, za 1150 euro na miesiąc. niestety nie ma innego wyjścia.

Odpowiedz
avatar Carrotka
8 12

@Belenos: A czemu to nie ma innego wyjścia? Zawsze jest jakieś wyjście. Już lepsza taka praca przez agencje niż całkiem na czarno. Choćby z takiego powodu,że mogą w końcu któregoś miesiąca nie zapłacić albo co gorsza wyrzucić z dnia na dzień w środku nocy na ulicę bez centa przy duszy.

Odpowiedz
avatar Olena
7 9

@Belenos: Popieram. 1100 euro na rękę to można w agencjach dostać a jest ubezpieczenie, karta EKUZ (przysługują z nią dokładnie te same świadczenia co Niemcowi ubiezpieczonemu w publicznej kasie chorych), często koordynator na miejscu itp. Mniej lub bardziej fajne oferty pracy można znaleźć tutaj: http://www.opiekunki24.pl/oferty-pracy . Na forum są też opinie o firmach z punktu widzenia opiekunek. I z góry nie polecałabym firmy Promedica24. Zatrudnia niemal wszystkich jak leci, ale w związku z tym płaci zdesperowanym kosmicznie mało i bierze często podopiecznych, których inne firmy nie chciały prowadzić.

Odpowiedz
avatar zendra
-2 2

@Carrotka: Jeśli "nie ma innego wyjścia", to prawdopodobnie oznacza, że nie posiada kwalifikacji wymaganych przez agencje - a żyć z czegoś musi.

Odpowiedz
avatar Olena
0 2

@zendra: Jest mnóstwo zleceń za stawkę 950-1150 euro, na które wymagana jest tylko podstawowa znajomość języka i doświadczenie w opiece, również w Polsce. Niemcy są narodem starzejącym się w zastraszającym tempie w związku z czym nie ma najmniejszego problemu żeby dostać się do tej pracy legalnie. Osoby, które decydują się pracować na czarno pomimo znajomości języka i doświadczenia albo pobierają już świadczenie typu renta/emerytura i nie chcą go stracić, albo starają się uniknąć w ten sposób komornika.

Odpowiedz
avatar zendra
-1 1

@Olena: Tylko co twoja wypowiedź ma wspólnego z wypowiedzią @Belenos? Ty wiesz lepiej od niej czy jej mama ma innej wyjście i jakie ma kwalifikacje?

Odpowiedz
avatar Olena
3 3

Chętnie dowiedziałabym się, która agencja taka cfana. Firma znaczy robi wałki, próbując żerować na niedoświadczonych i nieświadomych opiekunkach, które są często starszymi kobietami nie korzystającymi z dobrodziejstw internetu i znającymi język tylko na poziomie podstawowym. Po wprowadzeniu mindestlohn nasza sytuacja bardzo się poprawiła, firmy nie mają prawa już oferować umów jak powyższa.

Odpowiedz
avatar Olena
2 2

@Olena: BTW stałe łącze internetowe i countryflat do Polski to w tej chwili już norma, kilka firm wymaga tego w kontrakcie od rodzin, natomiast najczęściej opiekunowie prawni podopiecznych sami decydują się na zainstalowanie internetu kiedy ich ofertę odrzuci kilka opiekunek z kolei.

Odpowiedz
avatar voytek
4 4

zawsze mozesz jechac tez do pracy za wschodnia granice za 200 euro /m-c :) a tak powaznie - takie firmy/agencje powinny dzialc tylko pod nadzorem panstwej inspekcji pracy lub podobnej instytucji!

Odpowiedz
avatar szamanisko
1 1

Mocne.... Niestety bardzo dużo osób zgadza się na taką katorgę :(

Odpowiedz
avatar asdf34
3 3

Niech zgadnę... Promedica24?

Odpowiedz
avatar Olena
2 2

@asdf34: Też przyszło mi na myśl zaraz po przeczytaniu. To absolutnie w ich stylu :D

Odpowiedz
Udostępnij