Starsze babcie typu mocher zadziwiają mnie swoją głupotą.
Pracuję w sklepie papierniczym. Mam wielu klientów stałych, którzy przychodzą czasami nawet codziennie. Z kilkoma nawet się zaprzyjaźniłam, ale nie, że idziemy razem na przysłowiowe piwo czy coś w tym stylu. Po protu jak mam mały ruch i sklep pusty, to taki owy klient chwilę "posiedzi" i porozmawia, czy to o sobie czy o rodzinie bądź swojej pracy.
Jest jedna bardzo fajna kobietka lat 45, która robi zakupy dla dzieciaków do szkoły, w której pracuje. Często opowiada mi o swoich synach, dzięki czemu wiem, że ma z nimi świetny kontakt, i że przez całe życie mają przyjacielskie relacje. Synowie nigdy nie wstydzili się dać mamie buziaka na powitanie bądź ją przytulić gdzieś na mieście, nawet przy kolegach. Jeden z nich jeszcze z nią mieszka, bo ma 16 lat, a drugi 25-letni wyjechał do innego miasta, znalazł dziewczynę i się ożenił.
No i tak sobie rozmawiamy i mówi, że w końcu starszy syn ma przyjechać w odwiedziny. Podczas rozmowy zadzwonił do niej i pytał gdzie jest, bo już przyjechał. Klientka mu tłumaczy, ale żeby nie zabłądził wyszłyśmy przed sklep. Nieopodal stały dwa "mohery". Syn dotarł i od razu mamę pocałował w policzek, dał różyczkę i mocno przytulił, a ona odwzajemniła się tym samym (no prócz tego kwiatka). Syn złapał swoją mamę w pasie i tak chwilę stali jeszcze, aż się pożegnałyśmy. Moim zdaniem wyglądało to normalnie, ale nie zdaniem moherów. Musiały powiedzieć to co im ślina na język przyniesie.
(M)ocher 1
(M)ocher 2
M1: Widziałaś?!
M2: Fuj, powinni się wstydzić, taka stara prukwa, a za takiego młodego chłopaka się bierze.
M1: Pewnie kasy dużo ma to młody korzysta.
I M1 skierowała słowa do mojej klientki:
- Powinnaś się wstydzić! Giry przed młodym chłopakiem rozkładać!
I kończąc swe słowa, splunęła mojej klientce pod nogi, a klientka??
Z łobuzierskim uśmiechem powiedziała:
- Ja chociaż mam komu te giry rozkładać.
I poszła z synem trzymając się pod ramię :)
Mochery
Wredne babsztyle! Szkoda tylko, że do ich określenia używasz tego zastosowanego po raz pierwszy przez Tuska terminu, którego celem jest okazać pogardę dla starszych (często wierzących, choć niekoniecznie)osób. Mam dla Ciebie przykrą wiadomość - już niedługo też Ciebie będą określać tym terminem. Starość jest nieuchronna.
Odpowiedz@doktorek: wiem ;) i wcale mi to nie przeszkadza ;)
Odpowiedz@doktorek: i nie gardzę starszymi ludźmi ;) tym określeniem nazywam tylko te wredne babska ;)
Odpowiedz@doktorek: Mylisz się, to określenie było w użyciu (początkowo - czysto żartobliwie) na dłuuugo przed "nastaniem" Tuska. Ja wiem, że generalnie Tusk jest winien wszystkiemu, łącznie ze złą pogodą i wymieraniem zagrożonych gatunków, ale to akurat nie jest sprawka.
Odpowiedz@doktorek: Mohery (moherowe berety) to określenie dużo starsze. Odnosi się przede wszystkim do wiernych słuchaczek radia z Torunia a nazwa powstała od charakterystycznego nakrycia głowy. Wikipedia podpowiada, że w publicznym obiegu określenie to pojawiło się po raz pierwszy w 2004 roku w artykule Mai Narbutt opublikowanym w Rzeczpospolitej.
Odpowiedz@archeoziele: Oj tam, oj tam. Tusk jest winny i Peło! To w dzisiejszych czasach popularne stwierdzenie nie wymagające dowodów ;D Ps. Warto dodać, że gdyby rządził Jarosław Kaczyński, to ta historia nie miałaby miejsca! ;D
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2015 o 14:21
Wychodzi na to, że najbrudniejsze myśli mają starsze panie. :)
Odpowiedz@Marta: Mi tam się bardziej wydaje, że to działa na zasadzie "każdy mierzy swoją miarą"... ;)
Odpowiedz@Marta: Babcia (lat 86) tłumaczy mi przy wielu takich sytuacjach, że te ci co najgłośniej krzyczą mają najwięcej za uszami (starsze panie wrzeszczące przeciw aborcji - w ich czasach była legalna i duża część z nich korzystała; czy ludzie (zwykle panowie ;)) którzy tak się uczepili tylnych części ciała homoseksualistów itd.) :)
OdpowiedzA syn, który tak matkę kocha i szanuje, nie strzelił mocherowi w twarz?
Odpowiedz@komentator555: chyba żadna matka nie byłaby zadowolona, gdyby jej syn uderzył na jej oczach staruszkę, nawet "piekielną".
Odpowiedz@komentator555: najwyraźniej był mądrym człowiekiem i po prostu się z tego śmiał.
OdpowiedzAutorko, błagam, zlituj się, bo zęby bolą: mo_h_er, przez samo H! :-(
Odpowiedz@janhalb: dobrze ;) już poprawiam ;)
OdpowiedzI bardzo dobrze im powiedziała ;) Miały pewnie o czym rozmawiać przez następną godzinę
OdpowiedzRozumiem sytuacje, co jakiś czas chodzę z tatą do sklepu.
Odpowiedz