Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Musiałam zastrzec karty i zamówić nowe. Zrobiłam to bez problemu przez internet.…

Musiałam zastrzec karty i zamówić nowe. Zrobiłam to bez problemu przez internet. Przed zamówieniem sprawdziłam, czy moje dane kontaktowe są aktualne - były. Po ostatnich przebojach po kolejnej przeprowadzce staram się tego pilnować.

Karta płatnicza i PIN do niej dotarły błyskawicznie. Ale kredytowa... Czekam tydzień, drugi - nic. Dostaję w końcu list z rodzinnego miasta... z PINem. Okazało się, że PIN dotarł tam, do miejscowości, w której nie mieszkam już 10 lat, do domu, w którym mieszkają obcy ludzie. Przekazali go rodzinie, oni wysłali mi. Ponoć wysłana została też sama karta.

Po tygodniu od otrzymania PINu nadal nie miałam karty, zastrzegłam więc ją - tym razem z problemami, bo nawet nie wpisano jej w system, nie widziałam jej na swoim koncie. Dwie dziewczyny z infolinii się z tym biedziły. Najciekawszym było, że zarówno ja na koncie, jak i one w systemie widziały mój aktualny adres. Udało się, reklamacja złożona, nowa karta wysłana. Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł skorzystania w międzyczasie z mojej zaginionej kredytówki.

Odpowiedź na reklamację dostałam błyskawicznie. Bank przepraszał za kłopot, ale... niepotrzebnie się fatygowałam, bo to nie ich wina. Bo na pewno nie podałam dobrego adresu, wysłali na taki, jaki mieli w bazie (tej samej, w której widać było mój aktualny). Poza tym mam spłacić zadłużenie jak najszybciej (aha, już widzę, jak spłacam zaginioną kartę, której nie mam w ręku i nie wiem, czy dotrze), dziękują za kontakt i mają nadzieję na owocną współpracę.

Do końca spłaty kredytu - dwa miesiące. Czekam niecierpliwie na pożegnanie z PKO.

by Skarpetka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bloodcarver
3 7

Napisz PKO pełną nazwą, bo odkąd są S.A. i BP, to się pomylić łatwo... A skrzywdził cię tylko jeden z nich.

Odpowiedz
avatar Rak77
1 5

@bloodcarver: Nie wiem czemu, mam pewność, że chodzi o kropkę a nie żubra

Odpowiedz
avatar mskps
11 17

@bloodcarver: Jest PKO i Pekao, dość łatwe do rozróżnienia...

Odpowiedz
avatar Fergi
-2 6

sytuacja którą opisałaś przydarzyła się mojej mamie prawie identyczna i też z tym bankiem.Widocznie to ich standardowa praktyka, żadne skargi nie pomogą jak by mogły przecież piszesz skargęna nich do nich . Naileprze co można zrobić to zmienić bank ,jak im kilka tysięcy klientów ubedzie to może załapią że robią coś źle do tego czasu żadna skarga nie pomoże.

Odpowiedz
avatar Nace
4 4

@Fergi: Tak standardowa praktyka. Jak mnie zawsze śmieszyły takie insynuacje, że oto firmy, wielkie korporacje, bezlitośni bankowcy czekają tylko, żeby was wrobić. Jesteście jedymi z milionów klientów takich firm. Wszędzie pracują ludzie, wszędzie coś może się mówiąc wprost popieprzyć komuś. Ktoś się pomylił i już. Jedyne w tej i podobnych historiach piekielne jest to jak te sprawy zostają rozwiązane. To, że zamiast wziąć na klatę, przeprosić czy nawet wypłacić odpowiednią rekompensatę to zapierają się rękoma i nogami, że to nie ich wina. Na tym etapie tracą w oczach klientów. Natomiast snucie domysłów, że to ich celowe działanie to taka zabawna teoria spiskowa... miliony klientów, a oni się akurat na was "biednych" uwzięli.

Odpowiedz
avatar j3sion
2 2

@Fergi: @Nace: w pko bp do kart kredytowych mają zazwyczaj 2 adresy, ten korespondencyjny i ten na który wysyłają karty. Korespondencyjny można spokojnie zmieniać na swoim koncie poprzez ipko ale ten do karty kredytowej zmienisz tylko w oddziale. Miałem identyczną sytuację z kartą kredytową. Przyszła na adres pod którym od 2 lat już nie mieszkałem. Na szczęście lokator odniósł list do banku.

Odpowiedz
avatar profiso
7 11

Pekao sa. Adres zmieniany kilkukrotnie ze starego na nowy. Ciągle problemy i różne pisma wysyłane na stary. Przy kolejnych próbach wyjaśnienia, informacja że w bazie jest aktualny. Po jakiejś większej kłótni w oddziale udało się ustalić że dział jakiś tam ma swoją bazę i tam trzeba zmienić oddzielnie. Zmiana dokonana na miejscu od razu. Kolejne pisma wysyłane na stary adres...

Odpowiedz
avatar grisznik
2 6

W PKO to chyba standard. Na mój adres cały czas od nich przychodzą listy do poprzedniego lokatora. Wyprowadził się na koniec stycznia 2014, zgłaszałem ja u nich żeby się skontaktowali z nim, zgłaszał on, kilkukrotnie. W końcu zamknął u nich konto. Ostatni list wysłany przez PKO do niego, dalej na ten adres, został nadany 11.06.2015...

Odpowiedz
avatar Pepiczka0403
-2 2

miałam podobną historię. bank miał przysłać mi kartę z pinem i skretyniały listonosz zamiast przysłać ją do mnie do przysłał do mojej rodziny, która mieszka dwa osiedla dalej, a niestety moja rodzina to z takich, z którymi wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach i niestety koperty były pootwierane

Odpowiedz
Udostępnij