Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Poczta Polska. Do ogólnej pracy tej instytucji, zastrzeżeń nie mam żadnych, nie…

Poczta Polska. Do ogólnej pracy tej instytucji, zastrzeżeń nie mam żadnych, nie zdarzyło mi się żeby przesyłka długa szła, zaginęła czy coś się z nią stało. A nawet listonosza który ma rejon u mnie też lubię i pośmiać się z nim można, a polecone zawsze osobiście przynosił, awizo tylko wtedy jak nikogo w domu nie było.
Do czasu, aż przeprowadziłam się dwa bloki dalej, tyle że na czwarte piętro.

Z racji tego, że mam małe dziecko, rzadko wychodzę na spacer podczas nieobecności męża, bo muszę zostawić dzieciaka samego żeby wózek znieść, potem biegiem na górę, zabrać małego, a przy powrocie trochę strach zostawić dorożkę na klatce bo drzwi bez domofonu, a w piwnicy zbierają się amatorzy trunków z procentem. Więc, całe dnie jestem w domu. I kiedy czekam na jakąś przesyłkę, zastaję w skrzynce awizo. Nieważne czy to dokumenty z pracy czy niewielka paczuszka, awizo.

Szczytem było jak schodząc po schodach spotkałam listonosza i pytam, czy jest coś do mnie ( \zawsze pytam czy jest coś pod konkretny numer mieszkania, zawsze tak pytałam i zawsze wiedział, poza tym, zna mnie z nazwiska). Odpowiedź przecząca, pożegnałam się i wyszłam. Wracając, odruchowo zerkam do skrzynki, awizo! No żeż jasna anielka, a pytałam, mogłam odebrać, a teraz czekać muszę do wieczora i gnać na pocztę, a u nas kolejki jakby za darmo coś rozdawali...

Kiedy go spotkałam na ulicy, pół żartem pół serio powiedziałam, że jak jeszcze raz awizo zobaczę to inaczej pogadamy. Usłyszałam w odpowiedzi, że "Mieszkać na czwartym piętrze to jakieś nieporozumienie". Aha. Teraz miejsce pana listonosza, zajęła pani listonosz i od tej pory polecone trafiają prosto do rąk własnych :)

poczta

by mlodaMama23
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Zbychu
14 14

To jest norma. Jak ostatnio byłem chory i siedziałem kilka dni w domu, to też listonosz nie zaszedł ani razu, a dwa razy awizo podrzucił do skrzynki. Jak nieroby i tak tylko awizo podrzucają, to niech już tych paczek wcale z poczty nie biorą, bo nieraz mam awizo lecę na pocztę, czekam w kolejce i słyszę, że: "Listonosz jeszcze nie zdał paczek, proszę przyjść jutro"

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
0 0

@Zbychu: to samo inpost, jak odbierałam paczkę w punkcie, pani powiedziała że zawsze wrzucają awizo..

Odpowiedz
avatar Nyanyan
-1 1

@mlodaMama23: Byłam wczoraj odebrać awizo Inpost - w kiosku (takim wchodzonym :D) obok mojego bloku. Akurat pan doręczyciel zdawał (?) przesyłki. Nie wiem jak to wytłumaczyć nawet, bo mieszkam na parterze.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-2 2

jeśli chodzi tylko o listy polecone (bez potwierdzenia odbioru) to może warto złożyć deklaracje na poczcie, że mogą takie do skrzynki wrzucać. Oczywiście jeśli ufasz że sąsiedzi menele nie zdemolują skrzynki... btw. dziwni ci listonosze lubią tylko firmy i emerytki z parteru, no cóż różne gusta ludzie miewają...

Odpowiedz
avatar Navinzair
0 0

A mnie zastanawia czy przeszedł by numer z pobiciem lub poturbowaniem gdy sam listonosz wreczył nam alibi w postaci awizo. No bo przecież jak mogliśmy tego dokonać skoro nas nie było?

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

@Navinzair: Pod warunkiem, że pobicie będzie u ciebie w mieszkaniu, bo to tam cię nie było...

Odpowiedz
avatar bazienka
3 3

"pracowac na poczcie z takim podejsciem do zycia/ brac pieniadze za taka >>prace<< to jakies nieporozumienie"

Odpowiedz
Udostępnij